www.spotkania.fora.pl

kszzzz · Wysłany: Czw 23:39, 05 Mar 2009 Temat postu:

Ta facjata to dla mnie najciekawsza część całego konkursu. Od kiedy Kurak mnie denerwuje, znacznie rzadziej do niego zaglądam bo on chyba jest jak chorągiewka obracająca się w rytm powiewów wiatru kariery... Nie tylko dlatego mało zaglądam tam, że mnie irytuje, ale brak mi do tego czasu.
Wolę Paradowską i Lestata.
Nie wiesz, czy MK jest dziennikarzem? Pytam z ciekawości. To prawda, że facjata sympatczna Smile

.

ans · Wysłany: Czw 23:47, 05 Mar 2009 Temat postu:

A ja widzę coś chytrego w jego oczach...
Może nie widziałabym tego, gdybym się wcześniej nie zniechęciła do jego tekstów.. Wink

DAK · Wysłany: Pią 0:02, 06 Mar 2009 Temat postu:

ans · Wysłany: Pią 19:22, 06 Mar 2009 Temat postu:

Z niesmakiem przeczytałam dzisiejszy tekst MK, czyli Piotra Wielguckiego.
Krytycznie ocenia "środowisko" , dziennikarzy oczywiście.
Moim zdaniem z każdego słowa jego tekstu aż bije wielka chęć MK aby do tego środowiska wejść Wink

Dopóki MK jak przypuszczam nie miał jeszcze takich ambicji, a jego teksty były płynącym z serca protestem przeciwko temu co nas wszystkich dotknęło (rządy PIS i t.zw IV RP) był dla mnie autentyczny , a jego teksty ciekawe. Nie wszystko co pisał wtedy MK było zgodne z moimi odczuciami. Czułam jednak jakieś wielkie bezinteresowne zaangażowanie i to budziło sympatię. Moja coraz większa niechęć do MK zaczęła się od momentu kiedy wyczułam, że jego teksty przestały być płynącymi z serca odezwami, a stawały się coraz bardziej wystudiowanymi opracowaniami.
Teraz rozumiem, że powodem tej niemiłej mi zmiany była chęć wejścia (tylnymi drzwiami ?) do świątyni wielkiego dziennikarstwa.
Nadal pojęcia nie mam kim z zawodu jest Piotr Wielgucki i czy mógł zostać oficjalnym dziennikarzem , a nie tajemniczym blogerem.
Rozumiem, że MK ma rodzinę, której musi zapewnić utrzymanie. Może założył sobie, że zostanie "trybunem blogowym" ułatwi mu drogę.
Jego sprawa. Dlaczego jednak ma temu służyć tekst pełen aluzji dyskredytujący znanych dziennikarzy i niektórych jemu podobnych amatorskich jeszcze twórców ?
Ten jego tekst nie wiedzieć czemu skojarzył mi się z wypowiedziami "braci", a także z dzisiejszym występem w telewizji pani Danuty Olewnik.
Mój tekst odnosi się do artykułu MK :
[link widoczny dla zalogowanych]
Kiedy to czytałam nie było tam jeszcze żadnych komentarzy. Widzę, że już są. Muszę poczytać.

DAK · Wysłany: Pią 21:18, 06 Mar 2009 Temat postu:

Ja też przeczytałam z niesmakiem, szczególnie, że pojechał po Azraelu, który został wyżej oceniony przez internautów.
Ale najbardziej zdziwiło mnie klakierstwo towarzystwa. Zaraz tam coś wpiszę i będę odrzutkiem. Wink

Bawi mnie to Laughing

kszzzz · Wysłany: Pią 22:05, 06 Mar 2009 Temat postu:

Mnie to nawet nie zniesmaczyło. C'est la vie. To jest podążanie drogą kariery, wszystko jedno jakiej i knockout-owanie przeciwników. Wszystko jedno z jakiego powodu i w jaki sposób. W dążeniu do kariery pewną (obawiam się, ze największą) grupę obowiązuje wolna amerykanka i zapasy w kisielu. Tak jest w realnym życiu. A w internecie jest to znacznie zwielokrotnione. Nie zauważyłyście tego na pewnym forum, na którym kiedyś wspólnie (poza Biedronką) pisałyśmy? Kiedy się rysuje szansa na zrobiemie kariery, zawsze się znajdą chętni do fakstartu, rozpychania się łokciami, podstawiania nogi, czy wdeptania w błoto...

Zaś dążność do kariery (choćby "jedynej" jednostki) niszczy to co spontanicznie, szczere, bezinteresowne i niewymuszone...

ans · Wysłany: Pią 23:20, 06 Mar 2009 Temat postu:

Rozumiem Kszuniu, że może to się jakoś kojarzyć z tamtym forum. Ale nadal nie potrafię zrozumieć o jaką karierę mogło chodzić tamtym forowiczom ?
Nawet sława i "kariera medialna" na miarę "blogera roku" to zbyt wiele dla takich małych zagubionych w sieci for.
Dakuniu, klakierstwo też już zauważyłam.. Sad

(na początku komentarze były zablokowane).

ans · Wysłany: Sob 1:31, 07 Mar 2009 Temat postu:

Doczytałam przed chwilą pozostałe komentarze i zobaczyłam, że na blogu JP już się pojawił tekst MK.
Nie mogę się nadziwić tym dalszym zachwytom i utwierdzaniu MK, że dobrze zrobił pisząc to wszystko (widziałam, że Ty się nie zachwycałaś Wink

).
Najbardziej podobał mi się komentarz W. Chełstowskiego. Szczerze podziwiam.

hajdi · Wysłany: Sob 10:08, 07 Mar 2009 Temat postu:

Mnie bardzo podoba się blog JP. Jego tekst o PKP godzien upowszechnienia. To ten MK już i tam się wtranżala? Mało mu własnych klakierów i tych, którym może zmywać głowę?

hreczka · Wysłany: Sob 14:41, 07 Mar 2009 Temat postu:

.
No to - "huzia na Józia"! Twisted Evil

(czyli na MK)...

Ps.
To nie MK władował się do blogu JP, (jak go znam, nie zrobiłby tego), to - ktoś inny wstawił tam info o jego
relacji z "impry" Wink

DAK · Wysłany: Sob 15:35, 07 Mar 2009 Temat postu:

hreczka · Wysłany: Sob 16:07, 07 Mar 2009 Temat postu:

.
Nie jestem zachwycona, ani nie interesuje mnie za bardzo - "robienie kiełbasy"... Rolling Eyes

Może wszystkim potrzeba - nabrania dystansu, bo za świeże jest to co piszą - i zbyt emocjonalne, jak
na mój gust...
Jeżeli Kurak ma poczucie godności, (a tak odebrałam jego słowa), to - "wdeptanie go w glebę" przez
prowadzącą imprezę - Panią redaktor P. ... musiało się tak skończyć, jak się skończyło... Crying or Very sad

Ale nie chwila obecna jest ważna... Ważne jest - to - co i jak będzie pisał MK i Inni w najbliższej i dalszej
przyszłości... Question

Hawk!

DAK · Wysłany: Sob 16:24, 07 Mar 2009 Temat postu:

DAK · Wysłany: Sob 16:43, 07 Mar 2009 Temat postu:

ans · Wysłany: Sob 18:17, 07 Mar 2009 Temat postu:

Byłam bardzo zdziwiona, że Hajdi pisała o p. Janinie używając rodzaj męski:wink: Tymczasem to było nieporozumienie wynikające z tożsamych inicjałów.
Hreczka , która wyraźnie sympatyzuje z MK pisze:
"Ważne jest - to - co i jak będzie pisał MK i Inni w najbliższej i dalszej
przyszłości."
Otóż ja coraz mniej sympatyzuję z MK właśnie z tego powodu, że nie podobają mi się jego ostatnie teksty.
Odkąd zaczął rywalizować w blogowych konkursach jego teksty (moim zdaniem) straciły na "świeżości" i spontaniczności. W ubiegłym roku wydawało mi się, że pisał "z serca" i miał wyrobioną ocenę otaczającej nas rzeczywistości. Teraz nie wydaje mi się to tak jednoznaczne. Odnoszę wrażenie, że "miota się", a nawet wzajemnie sprzeczne opinie wyraża. Bardzo nie podoba mi się także "napadanie" na konkurentów (n.p tego Azraela). Gdyby na swoim , czy innych blogach spierał się z kimś na temat oceny tego co dzieje się w polityce byłoby to normalne . Wyśmiewanie kolegi z tego powodu jak jest ubrany , złośliwe opisywanie jego spotkania z p. J. Paradowską moim zdaniem jest obrzydliwe . Także sugerowanie, że "środowisko dziennikarskie" to jakąś mafia, która na starcie utrąca geniusza MK też niezbyt mi się podoba. Wink

DAK · Wysłany: Sob 19:57, 07 Mar 2009 Temat postu:

ans · Wysłany: Sob 21:03, 07 Mar 2009 Temat postu:

Bardzo trafne moim zdaniem podsumowanie Kuraka , a te "medaliki", które rozdaje nawet mnie ubawiły Wink

hajdi · Wysłany: Sob 21:47, 07 Mar 2009 Temat postu:

No i wyszło zabawne nieporozumienie. Oczywiście, że pisałam o blogu Palikota, a Paradowska jakoś nie przyszła mi do głowy, może dlatego że nie czytuje jej bloga. Wystarczają mi jej teksty w 'Polityce' i publicystyka, którą prowadzi w SS.

hreczka · Wysłany: Nie 15:03, 08 Mar 2009 Temat postu:

ans · Wysłany: Nie 16:20, 08 Mar 2009 Temat postu:

A ja właśnie dzisiaj oglądałam panią Janinę w Superstacji. Była także jako gość p. Magdalena Środa.
Bardzo się cieszę, że jest Superstacja , a w niej taki ciekawy program jakim jest dla mnie "Puszka Paradowskiej".
Zabawna sprawa z tymi "medalikami". Ja nie zauważyłam tego cudownego medalika na stronie "matki" Wink

Uwagę na temat medalików odczytałam jako przenośnię Shocked

Swoją drogą reklamy PIS w swojej telewizji bardziej bym się wstydziła niż reklamy cudownego medalika, a w tvn24 się nie wstydzą..

hreczka · Wysłany: Nie 18:29, 08 Mar 2009 Temat postu:

ans · Wysłany: Nie 18:41, 08 Mar 2009 Temat postu:

Weszłam przez ten link.. N ainnej stronie to jest, nie wiem czy wszystko (tak jak z linków Dak). Na marginesie znalazłam informację o śmierci profesora Religi Crying or Very sad

DAK · Wysłany: Nie 21:42, 08 Mar 2009 Temat postu:

ans · Wysłany: Pon 1:49, 09 Mar 2009 Temat postu:

Jeszcze zaglądnęłam i widzę, że "wylazło szydło z worka" MK w postaci Dutkiewicza. Całej dyskusji nie doczytałam..
Zdecydowanie nie podoba mi się formacja Dutkiewicza.
Może i jestem naiwna , ale (jak już wcześniej pisałam w innym wątku) nie dopatruję się tego co MK (i inni) w propozycji dla Cimoszewicza.
Jestem przekonana, że Cimoszewicz nie zdecydowałby się na kandydowanie na prezydenta. Nie po tym jak zrezygnował w ostatnich wyborach w ciągu jednej nocy..
Może i polityka bywa obrzydliwa, na pewno rozmaite "rozgrywki" toczą się pod różnymi dywanami, ale robienie z Tuska potwora to mi się zdecydowanie nie podoba.

DAK · Wysłany: Pon 2:16, 09 Mar 2009 Temat postu:

Tak ujawniacz się z niego zrobił. Nie tylko nazwisko ujawnił, ale i swoją misję.

I widać jak go interesuje, co kto ma do powiedzenia, chodzi mu tylko o wciskanie ludziom kitu.

Pożarłam się dziś z nim na śmierć i życie, bo śmiałam wpisać coś w wątku pożegnalnym Azraela nie po jego myśli.
Czytać to aż hadko, taki cham z niego wylazł.
[link widoczny dla zalogowanych]
i długo długo potem w dół Sad

Aż Chełstowski napisał [link widoczny dla zalogowanych]

A na osłodę piękny wiersz do żony Waltera Chełstowskiego:
[link widoczny dla zalogowanych]

ans · Wysłany: Wto 0:25, 10 Mar 2009 Temat postu:

Dak, dopiero przed chwilą przeglądnęłam to co "podrzuciłaś" w nocy w tym linku. Myślę, szkoda..Nie sądzę abym mogła w przyszłości coś interesującego przeczytać w "kontrowersjach". Podobnie jak na wielu forach dyskusyjnych tam także zaczynają "zjadać własny ogon" Wink

"Komplement" jaki zaserwował Ci MK dosłownie mnie "powalił" (chodzi o to, że "rozzłościły go Twoje zbyt dobre teksty").
Czyżby "kontrowersje " były jakimś portalem literackim ? Shocked

Już wcześniej nudziło mnie wiele tekstów tam zamieszczanych będących "rozprawkami" nie wiadomo po co napisanymi.
Otacza nas jakaś polityczna i gospodarcza rzeczywistość. Rozumiem sens wyrażania swoich opinii na temat owej rzeczywistości. Im prościej te opinie są wyrażane tym dla mnie mają większą wartość. Rozumiem, że niekiedy ktoś odwołuje się do własnych doświadczeń, czy też przytacza zasłyszane opinie. Rozumiem także , że można starać się analizować i wysuwać własne przypuszczenia i konfrontować je z diametralnie odmiennymi wnioskami dyskutantów (wyciąganymi na podstawie tych samych faktów obiektywnych).
Zupełnie nie rozumiem , że w takich dyskusjach można spierać się na temat literackiej wartości "dzieł". Widzę, że od kiedy rozpoczęły się konkursy ku temu zmierzają "kontrowersje" .
Znamienne jest także to , że pod pożegnalnym postem Azraela prawie nikt nie odnosił się do tego co było opisane w jego artykule !
Nie przeczytałam wszystkich komentarzy, bo to "zjadanie ogona" robiło się coraz bardziej nudne.

ans · Wysłany: Wto 13:08, 10 Mar 2009 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Sława mołojecka MK na fsk rośnie.. Wink

DAK · Wysłany: Wto 20:46, 10 Mar 2009 Temat postu:

Poczytałam, niech mu sława rośnie. Manko napisał w Anowii, że od Kuraka się uczy polityki

, bo się multilatek zaniepokoił tym co Kurak wypisuje. A ja postanowiłam przestać być Matką Teresą i jego głupoty prostować - niech się błaźni dalej - zajdzie daleko - jak PiS.
W każdym niemal tekście są przekłamania faktów, ale niech się inni pospierają - mieli widać fajny ubaw, bo SAWA za nich robotę prostowacza robiła, a cham okładał Sawę ile wlezie. I te kłótnie jeszcze dowodem na jego pluralizm miały być, a chamstwo przejawem jego kultury - tego już nie zdzierżyłam.
W argumentach jest cienki Bolek i jak już mu brak, to nie potrafi przyznać się do błędu tylko wyzywa od paniuś, chamek, partyjniaczek.
Swoje już sprawdziłam kto zacz - chory na sławę paranoik - może i zdolny po piórze - domy wariatów też są pełne takich zdolniaków.

ans · Wysłany: Śro 0:23, 11 Mar 2009 Temat postu:

Muszę się przyznać, że mnie to wszystko jednak niepokoi.
Być może Kurakowi wydaje się, że wypromuje Dutkiewicza , czy kogoś innego . Co sobie zamarzy. Prawdopodobnie sądzi, że jego felietony mają wielką moc sprawczą. Nieomalże to on IV RP obalił obnażając prawdę o Kaczyńskich.
Teraz (może do spółki z tvn24 ?) zdemaskuje Tuska, a na tron posadzi kogo będzie chciał. Wszyscy, którzy na jego felietonach "uczyli się polityki" Wink

jak w dym pójdą za MK przewodem.
Otóż siła MK jest iluzoryczna i na pewno nikogo nie jest w stanie wypromować.
Tak na marginesie : ja ciągle mam wrażenie, że za czasów IV RP kto inny pisał te teksty sygnowane Matka Kurka. Wówczas nigdy mnie teksty MK nie nudziły. Bywało, że nie nie zgadzałam się z tezami MK, ale zawsze interesowało mnie co ma do powiedzenia. Jego teksty dobrze się czytało także dlatego, że były logiczne i zwięzłe.
Dzisiaj po południu czytałam długą opowieść MK na temat prezydenckiego weta. W tym opracowaniu nie napisał nic co wzbudziłoby mój sprzeciw, ale jak nudził Wink

Wracam do tematu , czyli tego, czemu mnie ta przemiana MK niepokoi. Otóż dlatego, że chociaż on nikogo nie wypromuje to może skutecznie "zatruć studnię" PO , a szczególnie Tuska. Niszczenie jest o wiele łatwiejsze niż budowanie. Kto zyska na "podkopywaniu" Tuska ? Do kryzysu i do PISu dokłada się MK. Nie bez powodu tak się cieszy na fsk liczne grono pisolubnych.
To nie jest komfortowa sytuacja, że prawie w każdych wyborach jesteśmy zmuszeni wybierać t.zw "mniejsze zło".
Trzeba jednak pamiętać, że poparcie dla PIS nie spadło przez cały czas rządów PO poniżej 24 %.
Ja nigdy nie spodziewałam się niczego dobrego po braciach Kaczyńskich. Mnie MK nie musiał w tym względzie edukować. W ostatnich wyborach pozwoliłam sobie głosować na LID, bo czułam, że PO jest na tyle silne, że na pewno wygra z PIS. Teraz nie ma LID, jest Napieralski Wink

W PO zdecydowanie mój sprzeciw budzi Gowin, wiele rzeczy mi się nie podoba. Gdyby jednak wybory odbyły się w najbliższą niedzielę głosowałabym na PO, a w wyborach prezydenckich na Tuska. Wink

DAK · Wysłany: Śro 2:16, 11 Mar 2009 Temat postu:

Kurak rzeczywiście chyba myśli, że ma taką siłę rażenia. On pewnie nawet wierzy, że jego pisanina była właśnie tym, co Kaczora przydeptało.
Niech sobie marzy, nawet jak czyta go z 500-1000 ludzi, to z czym do rzeczy.

Dziś fajny tekst na temat tego szaleństwa napisał Szukrijew i nawet pluralistyczny Kurak wywiesił go chyba na parę godzinek na góre, ale już spadł [link widoczny dla zalogowanych]