Forum www.spotkania.fora.pl Strona Główna www.spotkania.fora.pl
zatrzymaj się na chwilę
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Moje lektury
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.spotkania.fora.pl Strona Główna -> Kultura / Nasze: lektury, filmy, muzyka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
manko




Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 8592
Przeczytał: 12 tematów

Pomógł: 1016 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:07, 23 Wrz 2016    Temat postu:

Alistair Maclean. "Ostatnia granica" z 1959-go roku...

Doskonała powieść przygodowa. Sama akcja jest bardzo prosta - kapitan Reynolds z wywiadu angielskiego dostał zadanie przekroczenia granicy Węgier i sprowadzenie do Austrii profesora Jenningsa, najwybitniejszego specjalisty od rakiet balistycznych. Profesor pracuje dla Rosjan, którzy uwięzili jego żonę i syna, i nie chce jechac na zachód bez swojej rodziny. Powieść stanowi opis przygód kpt. Reynoldsa od przekroczenia granicy austriacko-węgierskiej aż do jego powrotu z profesorem Jenningsem do Austrii. Natomiast rewelacją jest przedstawienie Węgier w roku 1958, a więc dwa lata po węgierskim październiku. Wszechwładna bezpieka (AVO), silna dobrze zorganizowana opozycja oraz główni bohaterowie (Polak "Hrabia", który jest majorem w AVO i przywódca podziemia gen. Iljurin z UPA dowodzonej przez gen. Własowa) stanowią siłę tej powieści. Szczególnie wzruszający jest życiorys i losy tych bohaterów - w dodatku przedstawione na tle historii Ukrainy, Polski, Słowacji, Węgier i Niemiec w okresie II wojny światowej i kilkunastu lat po niej.

Dla mnie czymś nieoczekiwanym było nowe spojrzenie na historię z punktu widzenia Ukraińców i Wegrów. Gorące powitanie Niemców wkraczających na Ukrainę, wspólna walka Ukraińców z Rosjanami, zbrodnicze ludobójstwo późniejszych zwycięzców i jednocześnie niezłomność pokonanych trafia do przekonania dużo bardziej niż głupawa propaganda pseudopatriotyczna w wydaniu partii aktualnie rządzącej w Polsce. Bo właśnie to trzeba mieć w tyle głowy podczas czytania powieści. Okazuje się, że wnioski i analizy autora względem totalitaryzmu z roku 1958-go nic nie straciły na aktualności w roku 2016-tym w Polsce...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daga




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 23773
Przeczytał: 9 tematów

Pomógł: 4081 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 1:21, 24 Wrz 2016    Temat postu:

Jak dobrze, że od dziecka słuchałam słuchowisk, oraz Wolnej Europy.
Dzięki temu mogę słuchać czytanych książek.
Nie zawsze mam na to czas w dzień, raczej nie, ale w nocy nic nie stoi na przeszkodzie.
Oczywiście nie mogę się "biczować", ale jak już mnie morzy sen, to dla mnie znak, że na dziś już koniec.
Very Happy Very Happy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
manko




Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 8592
Przeczytał: 12 tematów

Pomógł: 1016 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 13:24, 24 Wrz 2016    Temat postu:

Daga napisał:
Jak dobrze, że od dziecka słuchałam słuchowisk, oraz Wolnej Europy. Dzięki temu mogę słuchać czytanych książek.

A ja wolę czytać... Very Happy

Dzięki dostępowi do internetu i posiadanemu e-bookowi nie mam praktycznie żadnych ograniczeń w dostępie do dowolnej literatury. Nieraz tylko są pewne utrudnienia, gdyż wydawcy książek ostro walczą z ich miłośnikami i trzeba naprawdę dużych wysiłków aby umieścić daną powieść w powszechnie dostępnym internecie jako bezpłatną. Tak było z "Ostatnią granicą" Alistaira Macleana. Ściągnąłem z internetu kilka wersji z których praktycznie żadna nie nadawała się do czytania (masa błędów, przekłamań i literówek). Tylko jedna była poprawnie zredagowana, ale za to w e-booku zostało zablokowane skalowanie czcionek. Miałem więc bardzo malusieńkie litery na ekranie i tylko "ponadstandardowa" rozdzielczość mojej Storii (1024 x 758 pikseli) pozwoliła na przeczytanie całości - w dodatku bez okularów (czego bardzo nie lubię). Dlatego czytanie trwało dłużej niż zwykle, ale za to treść powieści znakomicie zrekompensowała przeciwności w jej przyswajaniu. Można powiedzieć, że czytałem ją "jednym tchem" i przerywałem czytanie tylko na czas doładowania akumulatorków (bo nie cierpię czytania z wetkniętym w e-book kabelkiem zasilacza) i na konieczne do życia posiłki. Dzięki tej powieści Alistair Maclean - skompromitowany nieco "Cyrkiem" - dorósł niejako do poziomu Iana Fleminga w przedstawianiu fabuły, wkomponowanej w rzeczywistość. Teraz czytam "Siłę strachu" i umacniam się w wysokiej ocenie Alistaira Macleana jako doskonałego obserwatora realiów w tamtych czasach...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hajdi




Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 28037
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4428 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Gliwice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:10, 24 Wrz 2016    Temat postu:

Daga napisała chyba wyżej, że nie może czytać ze względu na oczy. Jeśli chodzi o mnie, to ja oczywiście wolę czytać niż słuchać, ale i to może się zmienić, bo i u mnie z oczami nienajlepiej, a czytanie na ekranie to już jest masakra Rolling eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daga




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 23773
Przeczytał: 9 tematów

Pomógł: 4081 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:07, 24 Wrz 2016    Temat postu:

MankuśSmile tylko choroba powoduje, że nie mogę czytać, ale doskonale słucham.
Pisałeś, że słuchanie książki Cię rozprasza, a ja szlify otrzymałam od bobasa słuchając radiowych słuchowisk, dobranocek i tych poważnych przekazów z WE.
Generalnie tym się nie przejmuję, bo potrafię z tym żyć - swoją chorobę trzeba pokochać i skrupulatnie brać leki.
A co do książki, to wciągnęłam się, że od rana nie mogę doczekać nocy, bo tylko wtedy nikt mi nie przeszkadza


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
manko




Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 8592
Przeczytał: 12 tematów

Pomógł: 1016 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:09, 24 Wrz 2016    Temat postu:

Daga napisał:
MankuśSmile tylko choroba powoduje, że nie mogę czytać, ale doskonale słucham.

To u mnie jest odwrotnie, Daguś... Very Happy

Z racji dość poważnego niedosłuchu muszę nieustannie wytężać uwagę podczas słuchania - a i tak wiele słów pozostaje niezrozumiałych lub trzeba się domyślać ich znaczenia. Dlatego nawet kilka minut słuchania już powoduje dekoncentrację i utrudnia śledzenie akcji powieści. Natomiast czytając mam pełen komfort (w przypadku e-booka). Nawet kilkanaście godzin nieprzerwanego korzystania z czytnika nie wywołuje żadnych ubocznych skutków i mogę sobie tak czytać całe dnie i noce. Chociaż najchętniej lubię czytać w pełnym słońcu, bo wtedy jest i ciepło, i jasno, i przyjemnie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daga




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 23773
Przeczytał: 9 tematów

Pomógł: 4081 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:42, 24 Wrz 2016    Temat postu:

Och! w słońcu to wszystko jest przyjemne Very Happy Very Happy Very Happy
Ale ja unikam sołnyszka Wink
W 51r miałam radem usuwanego guza, to dzisiaj nieważne, lubię jak świeci, lecz na nim siedzieć nie mogę, a z jakiego powodu wiesz tak samo dobrze jak ja Smile

Muszę jednak przyznać, że autora powieści nie znałam i mam zamiar to zmienić.



Very Happy


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hajdi




Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 28037
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4428 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Gliwice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:38, 25 Wrz 2016    Temat postu:

Mam 15 MacLeanów na półce

Działa Nawarony - 1990
Komandosi Nawarony 1990
Tylko dla Orłów 1994
Partyzanci 1982 (to II wojna w Jugosławii)
Tyle wojennych.
Następne to różne thrillery
48 godzin 1995
Rzeka śmierci 1981
Stacja Arktyczna Zebra 1990
Śmiertelna pułapka 1994
Siła Strachu 1993
Złote Wrota 1991
Żegnaj Kalifornio 1993
Mroczny krzyżowiec 1994
Athabaska 1992
Złote Randez-vois 1993
Przełęcz Złamanego serca 1991

Przeczytałam wszystkie, ale pamiętam te wojenne, bo były sfilmowane, poza tym w pamięć wryła mi się Athabaska (akcja toczy się na dalekiej północy) oraz Przełęcz Złamanego Serca, urocza powieść w stylu XiX wiecznym, w której poznajemy agencję detektywistyczną Pinkertona.
Jak widać po datach polskich wydań wysyp był w latach 80 i 90-tych ubiegłego wieku i nie mogę się nadziwić jak Ty się Romku uchowałeś do tej pory bez MaclLeanów Smile


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez hajdi dnia Nie 22:15, 25 Wrz 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daga




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 23773
Przeczytał: 9 tematów

Pomógł: 4081 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:04, 25 Wrz 2016    Temat postu:

Nie wiem jak MankuśSmile ale ja osobiście nie miałam czasu się wyspać, a co dopiero czytać.
Zasmuciło mnie Twoje zdziwienie, co prawda nie kierowane do mnie, ale poczułam się dotknięta. Wychodziłam z domu po 5 -tej rano a wracałam z moich budów (na ogół miałam 2,3 w kierownictwie, wymienialiśmy się ale to i tak było ciężko) przed 18-tą i musiałam naszykować małą Patunię do przedszkola, jedzenie na następny dzień, a w piątek po południu do niedzieli po południu pracowałam na farmie za 2, 3 pracowników. Zasypiałam na ogół prędzej niż Patrycja, prawie na stojąco.
Jeszcze wszystkich oprać - morderstwo!
Nie wszyscy mieli czas na czytanie, a teraz za karę, nawet telewizji za długo oglądać nie mogę
Sad
Słucham i kojarzę doskonale!!!!!! Very Happy


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hajdi




Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 28037
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4428 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Gliwice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:12, 25 Wrz 2016    Temat postu:

Daguś nie odbieraj tak osobiście wszystkiego. Skierowałam żartobliwą uwagę do Manka, skoro taki zapalony czytelnik z niego Wink
Ja czytam maniakalnie od zawsze, może dlatego nie rozumiem, że ktoś mógł zapaść na tego bakcyla niedawno. Mówię ze swojego punktu widzenia to wszystko Sad
Jeszcze raz (jak Petru Smile pisałam żartobliwie i to bardzo smutne kiedy trzeba tłumaczyć się z żartu i z żartu w ogóle Sad


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez hajdi dnia Nie 22:13, 25 Wrz 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daga




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 23773
Przeczytał: 9 tematów

Pomógł: 4081 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:21, 25 Wrz 2016    Temat postu:

HajduśSmile OK!
Skorzystam z Twojej rady i posłucham "Przełęcz ....."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
manko




Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 8592
Przeczytał: 12 tematów

Pomógł: 1016 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:12, 26 Wrz 2016    Temat postu:

hajdi napisał:
Jak widać po datach polskich wydań wysyp był w latach 80 i 90-tych ubiegłego wieku i nie mogę się nadziwić jak Ty się Romku uchowałeś do tej pory bez MaclLeanów...

W tych latach ciężko pracowałem, Ilonko... Very Happy

Moimi lekturami były przede wszystkim czasopisma fachowe, normy, protokoły, instrukcje i procedury zawodowe. Mało było czasu na czytanie beletrystyki. Dopiero przejście na emeryturę (jestem już emerytem "kaczym" (65 lat), aczkolwiek do emeryta "tuskowego" brakuje mi jeszcze 9 miesięcy, taka ze mnie zygota emerytalna?) spowodowało zakończenie studiowania literatury zawodowej i w to miejsce weszła literatura piękna. Przełomem było zakupienie kilka lat temu e-booka. Lekkie (175 gramów), wygodne w czytaniu urządzenie, oraz możliwość kopiowania książek z internetu wreszcie spowodowało, że mam to, czego chciałem przez całe życie. Jak już pisałem, interesują mnie - bardziej niż poszczególne powieści - ich twórcy. A zatem muszę poznać CAŁĄ ich twórczość, a nie tylko wnioskować o ich wiedzy i przekazie medialnym na podstawie wycinka, tj, jednej lub kilku powieści. Dlatego zacząłem czytać WSZYSTKO, co dany autor napisał w całym swoim życiu - lub dotychczas w przypadku autorów żyjących. Tak było z: Tomem Clancy, Agathą Christie, Frederick'iem Forsythem czy Danem Brownem. A ostatnio z Jerzym Edigey'em, Anną Kłodzińską, Thomasem Harrisem czy Ianem Flemingiem. Ja tych autorów (poza Agathą Christie, gdzie mam przed sobą jeszcze ok. 40 powieści do przeczytania) naprawdę poznałem w całokształcie ich twórczości.

Dlatego dość trudno jest mi pisać o poszczególnych powieściach, gdyż widzę je jako zbiór autorski jednego człowieka. Dlatego też Ian Fleming góruje, moim zdaniem, nad Alistairem Macleanem w kreacji swojego świata. Bo dopiero wejście do niego i zapoznanie się z tym, co autor chciał przekazać daje pełnię poznania jego osobowości. A to jest dużo ważniejsze niż akcje poszczególnych powieści. Przykładowo, znałem dotychczas większość powieści Alistaira Macleana. Ale dopiero teraz poznaję je WSZYSTKIE, i to w dodatku chronologicznie. Pozwala to obserwować rozwój autora i ewolucję jego warsztatu. A także scala ze sobą wszystkie dzieła. Dlatego James Bond z pierwszej powieści Fleminga "Casino Royale" jest zupełnie innym człowiekiem w powieści "W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości". On niejako "dojrzewa" przez te wszystkie powieści i obserwacja tej ewolucji jest dużo ciekawsza od samych fabuł wydarzeń...


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hajdi




Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 28037
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4428 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Gliwice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:27, 26 Wrz 2016    Temat postu:

No cóż każdy ma swoje metody, mnie taki system by znudził, no i nie interesuje mnie psychologiczny rys autora oraz jego dojrzewanie.
Wiem jedno, że na żartobliwe zapytanie nie doczekam się żartobliwej odpowiedzi tylko kawałek życiorysu Sad
Jak tam u was z poczuciem humoru co Question Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez hajdi dnia Pon 14:28, 26 Wrz 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
manko




Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 8592
Przeczytał: 12 tematów

Pomógł: 1016 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:56, 26 Wrz 2016    Temat postu:

Polecę teraz niejako "hurtem", gdyż tak samo czytałem kolejne powieści Alistaira Macleana... Very Happy

Alistair Maclean. "Siła strachu" z 1961-go roku...

Świetna powieść sensacyjna. Główny bohater John Talbot prowadzi transportową firmę lotniczą. W jednym z rejsów samolot przewożący złoto i kamienie szlachetne zostaje zestrzelony i tonie w Zatoce Meksykańskiej. Samolotem kierował brat Talbota, a leciała z nim jego żona i dziecko. To jest owo hitchcockowskie "trzęsienie ziemi", a po nim jest już tylko: sensacyjna ucieczka Talbota z sali sądowej, zabicie policjanta, porwanie córki generała, schwytanie przez prywatnego detektywa i dostarczenie tej pary generałowi (za nagrodą). Talbot - specjalista w ratownictwie morskim - okazuje się agentem rządowym, który oferuje swoje usługi przestępcom, terroryzującym generała, w poszukiwaniach podmorskich zestrzelonego samolotu ze skarbem na jego pokładzie. Tytułowa siła strachu wymusza na przestępcach przyznanie się do winy; jeden popełnia samobójstwo, drugi zostaje skazany na karę śmierci. Generał odzyskuje żonę i dzieci, córka wychodzi za mąż za szofera (który pomógł Talbotowi w akcji), wszyscy dobrzy są zadowoleni, a Talbot pomścił wreszcie śmierć żony i dziecka. A taki Jarosław Kaczyński jeszcze tego nie uczynił z Tuskiem...

Alistair Maclean. "Mroczny Krzyżowiec" z 1961-go roku...

Także sensacja z elementami szpiegowskimi. Główny bohater John Bentall - agent kontrwywiadu brytyjskiego i jednocześnie specjalista od paliw rakietowych - zostaje skierowany przez swojego szefa płk. Raine'a do zbadania tajemniczych zniknięć siedmiu najwybitniejszych naukowców w dziedzinie rakiet balistycznych wraz z żonami na terenie południowego Pacyfiku. Wyreżyserowane porwanie z hotelu - wraz z agentką towarzyszącą Bentallowi w charakterze żony - wywiezienie statkiem z wyspy Fidżi na ocean, pozornie cudowne uratowanie na wysepce koralowej i wreszcie zmuszenie do wykonania określonego przez przestępców zadania stanowią treść akcji. W finale Bentall zmuszony jest do wysadzenia okrętu przestępców i zabicia agentki/żony, która wypłynęła wraz z nimi. Zemsta jednak długo nie czeka - jej ofiarą pada płk. Reine, szef kontrwywiadu, który okazał się zdrajcą i sprawcą całej afery z rakietami o nazwie "Mroczny Krzyżowiec". A może taki Kaczyński też w końcu zemści się na głównym winowajcy Macierewiczu zamiast na mitycznym Tusku?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
manko




Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 8592
Przeczytał: 12 tematów

Pomógł: 1016 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:28, 26 Wrz 2016    Temat postu:

hajdi napisał:
No cóż każdy ma swoje metody, mnie taki system by znudził, no i nie interesuje mnie psychologiczny rys autora oraz jego dojrzewanie.

A mnie interesuje... Very Happy

Taki Mickiewicz - widziany z perspektywy "Dziadów" - to zupełnie inny Mickiewicz niż ten, którego odczytujemy z perspektywy "Pana Tadeusza". Dlatego na polonistyce dobrze jest poznać jak nie wszystkie, to przynajmniej główne dzieła danego literata. Inaczej można mieć o jego twórczości pogląd wypaczony. Maclean po przeczytaniu "Cyrku" i Maclean po przeczytaniu "Ostatniej granicy" to dwaj zupełnie inni twórcy. A tymczasem to jedna i ta sama osoba. O Aleksandrze Dumasie już pisać nie chcę, gdyż niektórzy przypisują mu korzystanie z wynajętych autorów do pisania jego powieści. Ale ja już tak nie sądzę po przeczytaniu prawie wszystkich jego dzieł...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daga




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 23773
Przeczytał: 9 tematów

Pomógł: 4081 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:41, 26 Wrz 2016    Temat postu:

Zazdroszczę Ci MankuśSmile dociekliwości, kiedy autor żył, gdzie i co sobą przedstawia t.z. jakich jest zapatrywań ? Wtedy lepiej się rozumie co chciał przekazać.
W jakimś minimalnym stopniu to robię, od kiedy mam internet. Czytam biografię autora książki, którą chcę czytać.
Tak zrobiłam i tym razem - trafiony, zatopiony! Wink Very Happy
A mimo szaleńczej i odpowiedzialnej pracy sporo czytałam.
Troszkę przystopowałam w ostatnich latach, ale za to kocham filmy szpiegowskie: jak: Misjon: Jmpossible wszystkie części i inne temu podobne.

HajduśSmile pytasz się gdzie jest nasz humor?, a w jakim celu pytasz się Mankusia:) co i kiedy czytał? - książkę piszesz???? ha ha ha!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Daga dnia Pią 14:08, 14 Paź 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
manko




Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 8592
Przeczytał: 12 tematów

Pomógł: 1016 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:43, 26 Wrz 2016    Temat postu:

Daga napisał:
HajduśSmile pytasz się gdzie jest nasz humor?, a w jakim celu pytasz się Mankusia:) co i kiedy czytał? - książkę piszesz???? ha ha ha!

Ja humor lubię wplatać między wierszami... Very Happy

Przeczytaj uważnie mój przedostatni post w tym wątku - a łatwo sama go znajdziesz...

http://www.spotkania.fora.pl/nasze-lektury-filmy-muzyka,14/moje-lektury,5353.html#195833

Very Happy Very Happy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daga




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 23773
Przeczytał: 9 tematów

Pomógł: 4081 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:33, 26 Wrz 2016    Temat postu:

Niedługo nadejdzie moja godzina , na lekturę Very Happy Very Happy Very Happy

Zaczynam słuchać: "Przełęcz złamanego serca"
Skończyłam!!!!



A następnie - "Wiedzma morska"


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Daga dnia Sob 9:29, 22 Paź 2016, w całości zmieniany 12 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
manko




Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 8592
Przeczytał: 12 tematów

Pomógł: 1016 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 9:32, 27 Wrz 2016    Temat postu:

Daga napisał:
A następnie - "Wiedzma morska"

"Wiedźma morska" jest świetna, Daguś... Very Happy

Prawdziwe mistrzostwo świata w wydaniu Alistaira Macleana. Ja skończyłem teraz czytać jego "48 godzin" i postanowiłem sobie zrobić chwilowo przerwę od Macleana. Pisze on stale "na jedno kopyto" i trzeba zmienić jakoś świat, w którym znalazł się czytelnik tego autora. Od trudnego i odkrywczego Thomasa Harrisa, poprzez lekkiego i urzekającego Iana Fleminga oraz cokolwiek monotonnego Alistaira Macleana wracam niejako do rzeczywistości pseudopolitycznej. Na warsztat wziąłem Toma Clancy i jego powieść "Czerwony sztorm". Zobaczymy, co tam ciekawego znowu wymyślił autor...


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daga




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 23773
Przeczytał: 9 tematów

Pomógł: 4081 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:32, 27 Wrz 2016    Temat postu:

Dzięki MankuśSmile za podpowiedz. Ściągnęłam szybkusio Wink , bo póżniej trudno znaleźć. Np. "Siły strachu" nie ma w strefie darmowej i ZONK Wink

Ogólnie mówiąc mam na oku jeszcze kilka ciekawych pozycji. Agaty Christi czytać nie będę bo znam ją na wylot Very Happy
Ale nęcą mnie inni autorzy, czy czytałeś, "Bitwa o Nowy Jork" Paula Garrisona - sensacja?

Tydzień Floty w Nowym Jorku. Ken Hughes wraz z przyjaciółką obserwuje uroczystość z pokładu swego holownika. Tak jak tysiące ludzi zgromadzonych w nowojorskim porcie nie zdaje sobie sprawy z niebezpieczeństwa. Nie wie, że pod powierzchnią rzeki Hudson czai się armada chińskich okrętów podwodnych. Nie wie, że wkrótce stanie do walki z ogarniętym rządzą władzy i obsesją zemsty człowiekiem, który...

Wybiegam daleko do przodu Sad
Są jeszcze inne ciekawe pozycje, ale pomału - łeżeczką Wink


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Daga dnia Wto 16:37, 27 Wrz 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
manko




Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 8592
Przeczytał: 12 tematów

Pomógł: 1016 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:20, 27 Wrz 2016    Temat postu:

Kontynuuję... Very Happy

Alistair Maclean. "Złote rendez-vous" z 1962-go roku...

Interesująca powieść sensacyjna. Przestępcy wykradają z laboratorium ładunek nuklearny i umieszczają go na luksusowym statku wycieczkowym "Campari", którym podróżuje elitarna śmietanka towarzyska po Morzu Karaibskim. Po wypłynięciu z portu zaczynaja się kłopoty. Giną dwaj oficerowie z załogi statku, znika trzeci i zniszczona zostaje radiostacja statku. Bohaterem powieści jest pierwszy oficer John Carter, który wraz z córką multimilionera Susan próbuje wyjaśnić sytuację i ratować pasażerów. W kulminacyjnym momencie akcji statek zostaje opanowany przez bandytów, którzy od wypłynięcia ukrywali się w ładowniach statku. Ich celem jest kradzież złota z innego statku brytyjskiego oraz wysadzenie go ową bombą jądrową. Ale Carter miesza im szyki, zamienia skrzynie ze złotem na maszyny rolnicze i powoduje pozostawienie uaktywnionej bomby na "Campari", którym odpływają przestępcy. Bomba jądrowa wybucha, przestępcy giną, złoto zostaje uratowane, a Carter żeni się z Susan. Tylko czy nie będzie tego żałował? Bogata, złośliwa i rozpieszczona pannica nie da sobie w kaszę dmuchać...

Alistair Maclean. "Szatański wirus" z 1962-go roku...

Wizja zagłady biologicznej w skali światowej. W zamkniętym ośrodku badawczym Wielkiej Brytanii udaje się wytworzyć wirus o niespotykanej dotychczas sile działania i dużej odporności na wszelkie warunki. Wirus przenosi się drogą kropelkową i nie ma przed nim ratunku. Kilka fiolek z owym wirusem zostaje skradzionych z laboratorium. Prywatny detektyw, a jednocześnie tajny agent rządowy, Pierre Cavell sprawdza środowisko naukowców z tego laboratorium i wykrywa przestępcę. Podczas próby ujęcia sprawcy w spektakularnym pościgu, z helikopterem włącznie, złoczyńca wyskakuje ze śmigłowca, a Cavell ratuje fiolki z wirusem przed rozbiciem. Powieść obfituje w akcję, nieoczekiwane zwroty sytuacji i heroizm głównego bohatera, który bez stopy, praktycznie z jednym okiem walczy lepiej niż Bruce Lee w filmie "Wejście smoka". Ale tego przecież oczekuje spragniony sensacji i obowiązkowo dobrego zakończenia czytelnik kryminałów...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
manko




Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 8592
Przeczytał: 12 tematów

Pomógł: 1016 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:29, 27 Wrz 2016    Temat postu:

Daga napisał:
Ale nęcą mnie inni autorzy, czy czytałeś, "Bitwa o Nowy Jork" Paula Garrisona - sensacja?

Nie czytałem, Daguś, ale postaram się przeczytać... Very Happy

Przed chwilą ściągnąłem "Bitwę o Nowy Jork" z portalu miłośników książek i jak tylko skończę "Czerwony sztorm" Toma Clancy to się za nią zabiorę. Potrzebuję chyba takiej "odskoczni" od twórczości Macleana - chociaż zamierzam naprawdę przeczytać WSZYSTKO co napisał. Ale może nie tak od razu...

Very Happy Very Happy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daga




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 23773
Przeczytał: 9 tematów

Pomógł: 4081 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:43, 27 Wrz 2016    Temat postu:

Hehehe, Dobrze mówiłam o Tobie MankuśSad , przewodnik!
Doskonale streszczasz akcję i tym niezwykle zachęcasz do czytania Very Happy
Tylko oby dobry Pan Bozia dał mi tyle czasu Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daga




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 23773
Przeczytał: 9 tematów

Pomógł: 4081 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:20, 30 Wrz 2016    Temat postu:

Zaczynam "Wiedzmę Morską". Wczoraj posłuchałam prologu i już chyba wiem, że tematyka mi leży.
A autor jest rzeczowy i zwięzły - dobrze się czyta. Mówię o "Nocy bez brzasku"

Skończyłam:-D

Przyciągnęłam tutaj, bo nie lubię się męczyć bez potrzeby i szukaćWink Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Daga dnia Sob 9:30, 22 Paź 2016, w całości zmieniany 8 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daga




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 23773
Przeczytał: 9 tematów

Pomógł: 4081 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 0:26, 03 Paź 2016    Temat postu:

MankuśSmile powiedz słówko, co teraz czytasz?

Ja zamierzam po "Wiedzmie morskiej" przeczytać - "Szatański wirus"

Bardzo polubiłam Alistaira MacLeana - okazuje się, że wartka akcja szpiegowska spodobała mi się.

A póżniej przejdę do innego autora , jako odskocznia
Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
manko




Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 8592
Przeczytał: 12 tematów

Pomógł: 1016 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:26, 03 Paź 2016    Temat postu:

Daga napisał:
MankuśSmile powiedz słówko, co teraz czytasz?

Utknąłem w "Czerwonym sztormie" Toma Clancy, Daguś... Very Happy

Jest to dziwna powieść wojenna, gdyż opowiada nie o wojnie dawnej lub trwającej - ale o wojnie wówczas przyszłej dla autora (między Związkiem Radzieckim i NATO w czasach zimnej wojny). Powieść zaczyna się sensacyjnie: terroryści islamscy wysadzili w powietrze złoża ropy i rafinerię w Niżniewartowsku na Syberii. Pozbawili tym samym Kraj Rad 1/3 dostaw ropy. W połączeniu z tradycyjnie niskimi plonami zbóż i trudnościami dostaw z zachodu - krajowi Lenina i Stalina może zacząć grozić głód, ruina i zgliszcza (o jakich tylko marzyło PiS w Polsce przed ostatnimi wyborami). Biuro Polityczne KPZR widzi rozwiązanie w ataku na kraje arabskie Zatoki Perskiej, ale najpierw musi zneutralizować NATO. Książka opowiada właśnie o tej wojnie i opisuje kilka jakby frontów. Armia lądowa ZSRR uderza z NRD w kierunku Zagłębia Ruhry, wojska desantowe lądują i zdobywają Islandię (niezatapialny lotniskowiec) aby odciąć konwoje morskie z USA, a okręty podwodne i lotnictwo toczą walkę na Atlantyku i w Arktyce. Obecnie jestem przy końcu (92% całości, e-book to wyświetla) i szykuje się ogromne zwycięstwo armii sojuszniczych wobec agresora...

Nie jestem zwolennikiem powieści wojennych, ale w tym przypadku zrobiłem wyjątek. Autor posiada ogromną wiedzę (głównie w tematyce marynarki wojennej) i szczodrze się nią dzieli z czytelnikiem. Dlatego opisy poszczególnych starć są tak realistyczne i pozwalaja sobie wyobrazić nie jak było - ale jak mogło być w latach, gdy sam służyłem w wojsku i mógłbym się w podobnej sytuacji znaleźć. Dlatego czytam powieść z oporami tematycznymi, ale jednocześnie uczę się logiki prognozowania przyszłych wydarzeń. A to może być cenne i niedługo zaprocentować gdy trzeba będzie obalić aktualnego PiS-okupanta w Polsce...

Very Happy Very Happy Very Happy

PS. Od "szatańskiego wirusa" osobiście wolę "Czterdzieści osiem godzin" tego samego autora i to Ci polecam. Ciekawe, czy mamy podobne gusta literackie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kszzzz
Administrator



Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 23524
Przeczytał: 12 tematów

Pomógł: 4382 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:14, 03 Paź 2016    Temat postu:

A mnie się znudziła Tess Gerritsen. Czytam jej 14-nastą powieść, a drugą z jej wcześniejszych powieści. Te wcześniejsze to romanse kryminalne i jakoś mi nie leżą. Intrygi kryminalne owszem, są ciekawe i wciągają, ale wątki romansowe niestety są sztampowe i bardzo przewidywalne - i to mnie właśnie nudzi. Zdecydowanie jej późniejsza twórczość jest nieporównywalnie lepsza.
Polecam powieści z cyklu Jane Rizzoli i Maura Isles:
    1.Chirurg
    2.Skalpel
    3.Grzesznik
    4.Sobowtór
    5.Autopsja
    6.Klub Mefista
    7.Mumia
    8.Dolina umarłych
    9.Milcząca dziewczyna
    10.Ostatni, który umrze
    11.Umrzeć po raz drugi

Powieści powinno się czytać w tej kolejności, bo są ze sobą powiązane, ale można czytać je na wyrywki i nie wszystko. Trzon fabuły łączący powieści nie jest bardzo ważny.
Poza tym polecam "Ogród kości", który właściwie nie ma związku z cyklem.

Te romanse to:
    Bez odwrotu
    Ciało - aktualnie kończę czytać

Żeby odpocząć wrócę do Deana Koonza Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daga




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 23773
Przeczytał: 9 tematów

Pomógł: 4081 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:41, 03 Paź 2016    Temat postu:

Nazwałam Cię "moim przewodnikiem" bo do tej pory czytałam kryminały, np. Agaty Christie. Książki cięższe, szpiegowskie thrillery raczej mnie nie porywały, choć filmy tej kategorii oglądam czasem.
(Polecam te , które wymieniłam wyżej, jak i "Wybuchowa para" z Tomem Crusem i Cameron Diaz)
Dopiero "Noc bez brzasku" wciągnęła mnie po pierwsze z uwagi na miejsce akcji. Drugą zaletą i przeważającą jest styl - zwięzły, wartka akcja.
Jak coś się ciągnie jak flaki z olejem, odrzucam!
He he he! Żeromskiego czytałam bo musiałam, ale niech go........
I jest takich autorów trochę Sad Wink
Wiem już na pewno, że nie przeczytam "Czerwonego sztormu" bo nie lubię nadmiaru science fiction. Unikałam S.Lema, ale i on ma powieści realistyczne.
A ten "Szatański wirus" jakoś chyba wytrzymam.
Polubiłam Alistaira Macleana i to tylko dzięki Tobie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
manko




Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 8592
Przeczytał: 12 tematów

Pomógł: 1016 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:35, 03 Paź 2016    Temat postu:

kszzzz napisał:
A mnie się znudziła Tess Gerritsen...

To tak samo jak mnie "Wołanie kukułki" Roberta Galbraighta... Very Happy

Zacząłem ją czytać ponad miesiąc temu i po kilku godzinach czytania stanąłem na 18-tu procentach całości powieści. Od tego czasu - ani zdania! I w dodatku - oprócz braku zapału do czytania - pozapominałem treść fabuły książki oraz postacie jej bohaterów. Czyli bedę musiał - i ile coś mnie do tego kiedyś skłoni - przeczytać wszystko jeszcze raz od początku... Very Happy

Daga napisał:
A ten "Szatański wirus" jakoś chyba wytrzymam...

Z pewnością... Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hajdi




Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 28037
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4428 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Gliwice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:42, 03 Paź 2016    Temat postu:

A ja uznałam powieści Roberta Galbraighta, czuli Joan K. Rowling autorki Harry'go Pottera, za najlepsze kryminały jakie przeczytałam do tej pory.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.spotkania.fora.pl Strona Główna -> Kultura / Nasze: lektury, filmy, muzyka Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 2 z 7

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin