Forum www.spotkania.fora.pl Strona Główna www.spotkania.fora.pl
zatrzymaj się na chwilę
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Moje lektury
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.spotkania.fora.pl Strona Główna -> Kultura / Nasze: lektury, filmy, muzyka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daga




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 23755
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 4081 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:39, 26 Paź 2016    Temat postu:

Znalazłam Air Force One zaginął - Alistair MacLean

https://www.youtube.com/watch?v=0qI3148y9Fs
22:08
1.22:30


Być może po Wielkiej Tamie to przeczytam?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Daga dnia Sob 0:04, 03 Gru 2016, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
manko




Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 8495
Przeczytał: 7 tematów

Pomógł: 1016 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 8:58, 27 Paź 2016    Temat postu:

Daga napisał:
Znalazłam Air Force One zaginął - Alistair MacLean

Przeczytaj, Daguś... Very Happy

Ale to nie jest Alistair Maclean 'sensu stricto'. Autor ten - po zdobyciu sławy - zaczął korzystać z usług innych literatów do pisania książek pod swoim nazwiskiem. Rzucał pomysły, szkicował przebieg akcji, pisał scenariusze. A resztą zajmowali się już "najemnicy". Tak było w tym przypadku (oraz w "Wieży zakładników", którą mam w wydaniu książkowym). Faktycznym autorem jest John Dennis; to on napisał obie te powieści. Ale może ten "drugi sort" też jest równie dobry jak oryginał?

Warto przekonać się osobiście... Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daga




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 23755
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 4081 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:01, 27 Paź 2016    Temat postu:

Dzięki za przybliżenie prawdy o autorze Very Happy
Oczywiście niech czeka na koniec kolejki Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
manko




Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 8495
Przeczytał: 7 tematów

Pomógł: 1016 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:35, 27 Paź 2016    Temat postu:

Daga napisał:
Dzięki za przybliżenie prawdy o autorze...

Doprecyzuję, Daguś... Very Happy

Skorzystałem z Wikipedii, która informuje jakie książki i filmy powstały na podstawie scenariuszy, szkiców i pomysłów Alistaira MacLeana:

Wikipedia napisał:
1980 Wieża zakładników (Hostage Tower) - napisał: John Denis
1981 Air Force 1 zaginął (Air Force 1 is Down) - napisał: John Denis
1989 Pociąg śmierci (Death Train) - napisał: Alastair MacNeill
1989 Straż nocna (Night Watch) - napisał: Alastair MacNeill
1990 Czerwony alarm (Red Alert) - napisał: Alastair MacNeill
1991 Czas zabójców (Time of the Assassins) - napisał: Alastair MacNeill
1992 Śmiertelna pułapka (Dead Halt) - napisał: Alastair MacNeill
1992 Złota dziewczyna (Golden Girl) - napisał: Simon Gandolfi
1993 Łamacz kodów (Code Breaker) - napisał: Alastair MacNeill
1993 Złota sieć (Golden Web) - napisał: Simon Gandolfi
1994 Złota zemsta (Golden Vengeance) - napisał: Simon Gandolfi
1995 Złota wyspa (White Sands) - napisał: Simon Gandolfi
1995 Szpiegowskie rendez-vous (Rendezvous) - napisał: Alastair MacNeill
1997 Na celowniku (Prime Target) - napisał: Hugh Miller
1998 Stan zagrożenia (Borrowed Time) - napisał: Hugh Miller

To tak dla porządku... Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daga




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 23755
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 4081 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:18, 27 Paź 2016    Temat postu:

Dzięki MankuśSmile Very Happy Very Happy Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
manko




Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 8495
Przeczytał: 7 tematów

Pomógł: 1016 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:20, 29 Paź 2016    Temat postu:

Alistair Maclean. "Wiedźma morska" z 1977-go roku...

Powieść sensacyjna. Kolejna rozgrywka między dwoma stronami o przeciwnych interesach. Grupa właścicieli szybów naftowych z USA, Wenezueli, krajów arabskich - a nawet z Rosji - chce zniszczyć konkurenta lorda Wortha, który bardzo tanio wydobywa ropę na platformie wiertniczej "Wiedźma morska". Platforma zakotwiczona jest w Zatoce Meksykańskiej, a wydobyty surowiec dowożą na ląd trzy tankowce. Wynajmuje w tym celu przestępcę Johna Cronkite'a za milion dolarów i daje mu do dyspozycji kolejne 10 milionów. Cronkite nie waha się przed niczym - od porwania dwóch córek lorda Wortha Mariny i Melissy aż do wykradzenia z magazynów wojskowych taktycznej bomby atomowej. Lord Worth wcale nie jest gorszy - organizuje do obrony "Wiedźmy morskiej" najwyższe władze USA, wojsko, policję (to legalnie) oraz przestępców, złodziei, którzy okradają wojskowe magazyny z bronią (to już nielegalnie). Głównymi bohaterami są dwaj byli sierżanci policji: Michael Mitchell (wykonawca) i Johnny Roomer (mózg), którzy posiadają własną agencję detektywistyczną. Na nieszczęście dla Cronkite'a obaj detektywi kochają córki lorda Wortha i na wieść o ich porwaniu ruszają do akcji. Finałem powieści jest wybuch bomby atomowej na "Wiedźmie morskiej", jej całkowite zniszczenie (wraz z Cronkite'm i jego bandziorami). A Marina Worth postanawia zostać Mariną Mitchell...

Very Happy Very Happy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daga




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 23755
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 4081 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:42, 30 Paź 2016    Temat postu:

MankuśSmile nie jestem tak utalentowana jak TY Very Happy , więc streszczenia nie napiszę, ale gorąco polecam tą książkę. Nie ma tam wojennych bitew, ale spryt i doświadczenie bosmana jest nieocenione.
Więcej nic nie napiszę, bo mogłabym wysypać jakąś sprytną akcję.
Warto przeczytać.
Po przeczytaniu zaplanowanych pozycji, powrócę do "Nocy bez brzasku" i "San Andreas"
Very Happy Very Happy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
manko




Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 8495
Przeczytał: 7 tematów

Pomógł: 1016 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:49, 30 Paź 2016    Temat postu:

Daga napisał:
Warto przeczytać...

Już czytam, Daguś... Very Happy

Odłożyłem niedawno czytaną powieść "Żegnaj, Kalifornio" i zabrałem się od rana (haha - dzisiaj rano to południe!) za "San Andreas". Aktualnie jestem w połowie, ale sądzę, że do północy skończę. Masz rację - akcja jest niezwykle wciągająca.

Jutro napiszę recenzję... Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daga




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 23755
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 4081 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:45, 30 Paź 2016    Temat postu:

MankuśSmile czyli książki "łykasz"?
Zbliżasz się do najciekawszej części tej książki.
Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
manko




Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 8495
Przeczytał: 7 tematów

Pomógł: 1016 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:58, 30 Paź 2016    Temat postu:

Daga napisał:
MankuśSmile czyli książki "łykasz"?

Nie tyle "łykam", co wciąga mnie ich zawartość... Very Happy

Dlatego potrafię czytać praktycznie bez przerwy (poza posiłkami i higieną). Jak sama wiesz, czytana przez lektora w/w książka trwa ok. 9 godzin. Ja czytam jeszcze szybciej gdyż w pracy musiałem zazwyczaj przestudiować ogromy zasób informacji technicznych i opanowałem sztukę szybkiego czytania - z pomijaniem zbędnej "wody" i koncentracją wyłącznie nad "perłami". To procentuje przy czytaniu beletrystyki - gdzie w końcu nie angażuje się pamięci długotrwałej, a tylko chwilową.

Dlatego czytam i szybko, i skutecznie, Daguś... Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daga




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 23755
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 4081 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:17, 30 Paź 2016    Temat postu:

He he! a ja skutecznie słucham Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daga




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 23755
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 4081 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:46, 30 Paź 2016    Temat postu:

Zaczynam Wielką tamę A.M.

skończyłam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Daga dnia Pon 0:08, 28 Lis 2016, w całości zmieniany 13 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
manko




Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 8495
Przeczytał: 7 tematów

Pomógł: 1016 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 9:14, 31 Paź 2016    Temat postu:

Alistair Maclean. "San Andreas" z 1984-go roku...

Powieść wojenno-sensacyjna. A właściwie mamy tu do czynienia wyłącznie z sensacją, natomiast sceneria wojenna tworzy jedynie tło. Statek szpitalny "San Andreas" pływa po Morzu Barentsa i zbiera rannych z rozbitych statków oraz transportuje chorych z Murmańska do Szkocji. Nieoczekiwanie dla załogi statek - z symbolami "czerwonego krzyża" na burtach i pokładzie - zostaje zaatakowany przez samolot niemiecki i częściowo zniszczony. Ginie większość załogi, a kapitan i pierwszy oficer zostają ciężko poparzeni. W tej sytuacji kontrolę nad statkiem zmuszony jest objąć bosman Archi McKinnon. Jednocześnie ujawnia się sabotażysta, który niszczy instalacje statku. W dodatku statek jest nieustannie śledzony przez niemieckie łodzie podwodne i samoloty. Umożliwia to nadajnik radiowy sabotażysty - a właściwie grupy sabotującej - który lokalizuje statek dla przeciwników. Akcja powieści jest intrygująca i trzyma przez cały czas w napięciu. Rozczarowaniem jest jedynie zakończenie (oczywiście pomyślne dla statku). Niczym w antycznych tragediach ni stąd, ni zowąd pojawia się - jak "Deus ex machina" - ratunek w postaci kilku samolotów brytyjskich, które niszczą samoloty wroga i zapewniają ochronę przed łodziami podwodnymi. Umożliwia to spokojne dopłynięcie do portu, a czytelnik ma odwieczny dylemat - dlaczego Niemcy nie spodziewali się, że płynąc kilka mil od brzegu Szetlandów zostaną z pewnością wykryci przez radary angielskie? Pozostaje nieodłączna wiara w cuda...

Very Happy Very Happy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daga




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 23755
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 4081 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:18, 31 Paź 2016    Temat postu:

MankuśSmile ja tu cudów nie widziałam Sad Statek miał dwa wyjścia. Krótszą drogę do Norwegii i dalszą, do Szkocji. Sprzyjająca pogoda umożliwiła skręt statku w stronę Szkocji i cała na przód, i nic w tym dziwnego, że na wodach królestwa statek będzie chroniony. Samoloty do dziś naruszają przestrzeń, zabronioną. Ważną i sprzyjającą sytuacją było zamknięcie "cichej stopy" Very Happy w ciupie i co najważniejsze zniszczenie 'pluskiew'
Wg. mnie wszystko miało ręce i nogi Very Happy Very Happy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
manko




Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 8495
Przeczytał: 7 tematów

Pomógł: 1016 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:15, 31 Paź 2016    Temat postu:

Daga napisał:
Wg. mnie wszystko miało ręce i nogi Very Happy Very Happy Very Happy

Według mnie też, Daguś... Very Happy

Ale liczyłem na efektowniejsze zakończenie. Dotychczas autor mnie nie zawodził w finałach powieści. A to bomba atomowa, a to skruszeni winowajcy, a to dowcipne zakpienie ze szpiegów radzieckich czy egzekucja zbrodniarzy.

W tym przypadku odczuwałem niedosyt... Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daga




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 23755
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 4081 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:42, 31 Paź 2016    Temat postu:

He he he! bo Archi Siostrę Przełożoną wg. obietnic dowiózł do domu?

Ale masz racje, miałam też niedosyt. Powieść jakby nie ma końca, spektakularnego końca z zamknięciem "cichej stopy", z odznaczeniem Bosmana, który uratował ludzi i statek.
Very Happy Very Happy Very Happy


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
manko




Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 8495
Przeczytał: 7 tematów

Pomógł: 1016 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:28, 03 Lis 2016    Temat postu:

Daga napisał:
Ale masz racje, miałam też niedosyt...

A ja odczuwam przesyt Macleanem, Daguś... Very Happy

Alistair Maclean z wiekiem popadał w alkoholizm i coraz mniej "przykładał się" do pisania powieści. Dlatego postanowiłem sobie zrobić chwilową przerwę w chronologii czytania tego autora (kolejne trzy powieści z listy czytałem kilka miesięcy temu) i zobaczyć, co napisali jego "najemnicy". Na pierwszy ogień poszła powieść "Nocna straż", którą napisał Alastair MacNeill w dwa lata po śmierci Alistaira Macleana (ale na podstawie jego szkiców i wykreowanych bohaterów z nieistniejącej organizacji ONZ o skrócie UNACO).

Sprawdę, czy "drugi sort" nie jest czasami lepszy od tego "pierwszego"... Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daga




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 23755
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 4081 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:55, 03 Lis 2016    Temat postu:

Doświadczyłam tego obniżenia własnego stylu u autora w "Wielkiej tamie i nie namawiam Very Happy

Acha! po" Wielkiej tamie" wracam do" Nocy bez brzasku" i do "Taboru...."
A póżniej coś może ktoś podpowie? Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
manko




Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 8495
Przeczytał: 7 tematów

Pomógł: 1016 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:02, 05 Lis 2016    Temat postu:

Alastair MacNeill. "Nocna straż" z 1989-go roku...

Powieść powstała po śmierci Alistaira Macleana i - oprócz wykorzystania bohaterów i nieistniejącej organizacji UNACO przy ONZ, które wymyślił Alistair Maclean - jest w zasadzie autorskim dziełem Alastaira MacNeilla. Powieść rozpoczyna się od obwoźnej wystawy słynnego obrazu Rembrandta "Nocna straż" z muzeum w Amsterdamie w najsławniejszych galeriach kilku krajów świata. Po dostarczeniu obrazu do Nowego Jorku jeden z ekspertów malarstwa średniowiecznego odkrywa fałszerstwo dostarczonego obrazu - plamka na werblu na obrazie zamiast czarnego ma kolor czerwony. Aby nie wprowadzać paniki zadanie wykrycia podmiany obrazu i odzyskanie oryginału powierzone zostaje ONZ-towskiej organizacji UNACO, o ściśle tajnym charakterze. Początkowe ślady są dość niejasne i wątpliwe, ginie kilka osób zamieszanych w tę sprawę, aż wreszcie wszystkie tropy prowadzą do Rio de Janeiro w Brazylii. Tam toczy się zasadnicza część akcji powieści i tam czytelnik dowiaduje się nie tylko o samej kradzieży obrazu, ale i o powiązaniach agenturalnych CIA, KGB, szpiegach i podwójnych agentach, przemycie narkotyków i największych tajemnicach wywiadowczych i kontrwywiadowczych. Nie brakuje też efektownego zakończenia, które wyjaśnia skomplikowane zależności między głównymi bohaterami powieści. Przekonałem się do pisarstwa Alastaira MacNeilla i zabieram się za jego kolejne powieści. Oto ich pełna lista:

1989 - Straż nocna - Night Watch
1989 - Pociąg śmierci - Death Train
1990 - Czerwony alarm - Red Alert
1991 - Czas zabójców - Time of the Assassins
1992 - Śmiertelna pułapka - Dead Halt
1993 - Łamacz kodów - Code Breaker
1995 - Szpiegowskie rendez-vous - Rendezvous


Mam je już wszystkie ściągnięte na e-booka i przeczytane!

Very Happy Very Happy Very Happy


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez manko dnia Wto 23:10, 15 Lis 2016, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
manko




Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 8495
Przeczytał: 7 tematów

Pomógł: 1016 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:21, 06 Lis 2016    Temat postu:

Alastair MacNeill. "Pociąg śmierci" z 1989-go roku...

Kolejna powieść autora z UNACO w roli głównej. Alastair MacNeil próbuje - wzorem Iana Fleminga - stworzyć w swoich powieściach jednego bohatera. O ile u Fleminga był nim James Bond, to tu mamy już całą organizację o zasięgu światowym i o możliwościach działania niemal nieograniczonych. Powieść zaczyna się od wędrówki bezdomnego Niemca z północy Niemiec na południe Europy aby tam przetrwać zimę. W pobliżu granicy z Austrią próbuje wsiąść do wagonu towarowego, ale zostaje zauważony i nieszkodliwie ostrzelany przez służbę ochrony kolei. W wagonie spostrzega kilka beczek i - w nadziei, że jest tam piwo - otwiera jedną z nich. Zamiast piwa jest jednak tylko proszek. Niemiec w obawie przed pościgiem kolejarzy ucieka z wagonu i po kilku dniach umiera. Sekcja zwłok wykazuje śmiertelne napromieniowanie plutonem. Tu wkracza do akcji UNACO i zaczyna się pościg za przestępcami, którzy ukradli ten pluton (6 kg) z jednego z zakładów oczyszczania materiałów promieniotwórczych w Niemczech i chcą go przemycić do Libii Kadafiego. Umożliwi to produkcję tzw. "brudnej bomby" atomowej, która może skazić nawet całą Europę. Za wszystkim stoi spisek gen. KGB Benina, zagorzałego stalinisty i marzyciela o wyższości socjalizmu i ZSRR nad demokracjami zachodnimi. W finale mamy zdemaskowanego generała Benina w swoim gabinecie z bronią służbową i alternatywę samobójstwa...

Very Happy Very Happy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daga




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 23755
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 4081 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:56, 06 Lis 2016    Temat postu:

Słodkie to " śledztwo", tylko im tam Antka podesłać i sprawa rozwiązana Wink

Dzięki za streszczenie książki Very Happy
Ja musiałam troszkę odpocząć od "Wielkiej tamy", ale czas kończyć, bo następne książki czekają.

Prawdą jest, że wdepnęłam w mały dołek związany z Dniami Zmarłych, ale muzyką się podleczyłam i wczoraj chociaż po ciemku stanęłam u moich bliskich na małą pogawędkę, póżniej zakupki dające radość i dzisiaj już balasty sa wyrównane.
Liście szczęśliwie opadły z drzew i widzę statki na redzie, a to sprawia mi radość, przy conocnym dumaniu i samo życie Very Happy

Wygadałam się troszkę Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
manko




Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 8495
Przeczytał: 7 tematów

Pomógł: 1016 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:50, 06 Lis 2016    Temat postu:

Daga napisał:
Wygadałam się troszkę Wink

I tak trzymać, Daguś... Very Happy

A ja ostatnio wolę czytać to, co chcę przeczytać niż oglądać głupawe media narodowe czy filmy kategorii brukowej. Ponieważ z dostępem do literatury światowej nie ma w interneie żadnego problemu - czytam całe "bloki autorskie". Od piątku zafascynował mnie Alastair MacNeall i jego siedem powieści, jakie napisał. Na razie przeczytałem dwie (obie z oceną "bardzo dobry") i teraz czytam trzecią chronologicznie.

Zobaczymy, o co chodzi z tym "Czerwonym alarmem"... Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daga




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 23755
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 4081 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:11, 06 Lis 2016    Temat postu:

Znowu mnie "zanęcasz " tym Alastairem MacNeallem , jak małą rybkę w brudnej ( politycznej ) wodzie Wink
Też wolę czytać niż słuchać gadających głów Sad
Na razie muszę skończyć, coś do czego straciłam szwung Sad
Dzisiaj będę kontynułować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
manko




Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 8495
Przeczytał: 7 tematów

Pomógł: 1016 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:23, 08 Lis 2016    Temat postu:

Alastair MacNeill. "Czerwony alarm" z 1990-go roku...

Nadal głównym bohaterem jest organizacja ONZ o skrócie UNACO. Terroryści z "Czerwonych Brygad" organizują napad na włoski koncern chemiczny Neo-Chem Industries i zdobywają fiolkę z niebezpiecznym wirusem. Ponieważ na wirusa nie ma jeszcze opracowanego antidotum - a jedyna osoba pracująca nad wirusem, profesor Wiseman, zostaje zastrzelona - w UNACO zostaje ogłoszony "czerwony alarm", o najwyższym stopniu mobilizacji. Do kilku zespołów UNACO zostaje przydzielony włoski policjant major Paluzzi, specjalista od antyterroryzmu, oraz jeden z przywódców "Czerwonych Brygad" Calvieri. Po serii akcji w Rzymie okazuje się, że celem terrorystów jest Berno w Szwajcarii - gdzie w centrum kongresowym zbierają się przywódcy krajów z całego świata - a żądaniem dymisja premiera Włoch, którego zastępca jest tajnym współpracownikiem "Czerwonych Brygad" i to on zostanie przyszłym premierem Italii. No i skromne sto milionów funtów szterlingów na działalność terrorystów. Powieść obfituje w nieoczekiwane sytuacje, świetne akcje i wyścig z czasem, gdyż zdalne odpalenie ładunku z fiolką wyznaczone jest na określoną godzinę. Moja ocena powieści to "bardzo dobra". Autor znakomicie wykorzystuje główne postacie bohaterów z UNACO do coraz ciekawszego rozwijania wątków sensacyjnych. A także osobiste ich problemy i dylematy...

Very Happy Very Happy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
manko




Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 8495
Przeczytał: 7 tematów

Pomógł: 1016 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:33, 09 Lis 2016    Temat postu:

Alastair MacNeill. "Czas zabójców" z 1991-go roku...

Powieść stanowi szczytowe osiągnięcie autora w tetralogii o UNACO. Mamy tu kilka miejsc akcji: Bejrut, państwo afrykańskie Zimbala - w którym zmarł długoletni dyktator Mobutu, a jego urząd objął demokratyczny i postępowy syn - wreszcie Nowy Jork, ONZ, WTC, zamachy, zdrady i podwójnych agentów w najwyższych władzach USA. Czytałem tę powieść wiele lat temu, ale całe jej piękno i mistrzostwo w konstruowaniu sensacji objawia się dopiero po chronologicznym przeczytaniu pozostałych części tej tetralogii. Moja ocena jest "celująca" i mam wrażenie, że powieść jakby kończy ciekawy serial o nieistniejącej organizacji UNACO. Wprawdzie autor napisał jeszcze trzy książki, ale one są dopiero przede mną...

Very Happy Very Happy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daga




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 23755
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 4081 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 0:15, 10 Lis 2016    Temat postu:

Mankuś Smile świetne są w/w książki , a ja się męczę nad Tamą.....

Do słuchania trzeba mieć przewietrzoną głowę, a ostatnio coś mi zawsze przeszkadza Sad
Ale wyjdę na prostą Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
manko




Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 8495
Przeczytał: 7 tematów

Pomógł: 1016 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 9:41, 10 Lis 2016    Temat postu:

Daga napisał:
Ale wyjdę na prostą Very Happy

Oczywiście, że wyjdziesz, Daguś... Very Happy

Ja też mam podobne "stany emocjonalne". Zauważyłem, że dobra książka potrafi wykreować nowy świat, który zastępuje w świadomości wciskany nam do głów "świat medialny" i stawia go niejako na dalszym planie. Tak samo było z tetralogią Alastaira MacNeilla (cztery kolejne powieści o UNACO). Ona też potrafiła pokazać wymyśloną rzeczywistość jako alternatywę do "Matrixa" codzienności. Dlatego smutno mi się zrobiło gdy świat ten został jakby zakończony, wszystkie problemy wyjaśnione, bohaterowie pozostawieni sami sobie. Wprawdzie kolejna powieść autora "Śmiertelna pułapka" z 1992 roku powraca do UNACO i poprzednich postaci, ale są one jakby z "nowej bajki", mają inne stanowiska, inne powiązania i inne zadania.

Muszę sobie trochę "przestawić" ten świat aby go zrozumieć na nowo... Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daga




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 23755
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 4081 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:31, 10 Lis 2016    Temat postu:

MankuśSmile grunt, że mamy zdiagnozowany problem, a reszta pójdzie , jak z płatka.
Dlatego lubię czytać w nocy, żeby prawidłowo odbierać wyobrażnią, a tu w takich dniach jak ostatnio, jeszcze wciska się polityka Antocha, albo gorzej, światowa zawierucha w Stanach.
Przeżyłam tę noc jak prawdziwy horror.
Gdyby kaczysta miał trochę miłości do Ojczyzny poszedłby za głosem Sikorskiego, wbrew swojej swołoczy, ale zgodnie z rozsądkiem. No ale na to liczyć nie ma co! I dalej będziemy brnąć po pachy w błocie z Waszczem na czele PZ Sad
I znowu nie wytrzymałam, dając upust nierealnej frustracji Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
manko




Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 8495
Przeczytał: 7 tematów

Pomógł: 1016 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:32, 11 Lis 2016    Temat postu:

Alastair MacNeill. "Śmiertelna pułapka" z 1992-go roku...

Autor nie rezygnuje z UNACO. Tym razem mamy do czynienia z handlarzami narkotyków z Kolumbii i Stanów Zjednoczonych, skorumpowanym senatorem amerykańskim - a przede wszystkim z doskonale zorganizowaną irlandzką IRA. To jej egzekutorzy dostają zadanie zabicia senatora i kilku groźnych dla nich odszczepieńców z IRA. Dysponując zdrajcą w Scotland Yardzie zamachowcy są doskonale poinformowani o wszelkich zagrożeniach ze strony policji czy UNACO i realizują swoje zamierzenia tuż przed pojawieniem się agentów rządowych. Ginie także senator, ale w końcu sprawiedliwość zwycięża. Doskonale napisana powieść - z wieloma wątkami sensacyjnymi - pozwala na postawienie autora w jednym rzędzie z Tomem Clancy, Frederickiem Forsythe'm czy Ianem Flemingiem. Moja ocena powieści to "bardzo dobra". Z zapałem zabieram się do kolejnej chronologicznie powieści "Łamacz kodów". Nie wątpię, że się nie zawiodę na autorze - pisze równo i na poziomie, bez typowych dla Alistaira Macleana "wzlotów i upadków"...

Very Happy Very Happy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
manko




Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 8495
Przeczytał: 7 tematów

Pomógł: 1016 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:22, 13 Lis 2016    Temat postu:

Alastair MacNeill. "Łamacz kodów" z 1993-go roku...

Kolejna, ale chyba już ostatnia powieść o UNACO. Równie świetna jak wszystkie poprzednie tego autora. Tym razem sama organizacja znalazła się w kłopotach i grozi jej ujawnienie w mediach. Rosyjscy żołnierze Specnazu - po ich skazaniu za udział w puczu Janajewa i ucieczce z Rosji - kradną tajne i zaszyfrowane teczki organizacji UNACO oraz porywają profesora Silvermana, który jest kryptologiem na usługach UNACO. Przez nieuwagę porywaczy profesor umiera na atak serca i konieczni są nowi deszyfranci akt UNACO. Wybór pada na dwóch profesorów kryptologii - uczniów Silvermana. Zostają obaj porwani wraz z członkami rodzin (córka i żona) i zmuszeni do dekryptażu prywatnego szyfru Silvermana. W dodatku na trop organizacji wpada dziennikarka poczytnego czasopisma i zaczyna śledzić głównych bohaterów. Nie brakuje trzymających w napięciu akcji, zaskakujących zwrotów sytuacji i wreszcie efektownego finału. Moja ocena powieści to "bardzo dobra". A może nawet "celująca"?

Very Happy Very Happy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.spotkania.fora.pl Strona Główna -> Kultura / Nasze: lektury, filmy, muzyka Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 5 z 7

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin