Forum www.spotkania.fora.pl Strona Główna www.spotkania.fora.pl
zatrzymaj się na chwilę
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Moje lektury
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.spotkania.fora.pl Strona Główna -> Kultura / Nasze: lektury, filmy, muzyka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
manko




Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 8349
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 1016 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:04, 26 Sie 2016    Temat postu: Moje lektury

Założyłem nowy temat, gdyż nie chcę "wchodzić w paradę" Multilatkowi, który zdominował i wspaniale uzupełnia na bieżąco wątek "Nasze lektury". Mam inny sposób czytania i od kilku lat - gdy sprawiłem sobie czytnik e-booków - tylko z niego korzystam. Głównym źródłem literackim są portale internetowe ze słynnym chomikuj.pl na czele. Lubię ostatnio czytać "autorami" i to w dodatku chronologicznie; tak jak pisali oni swoje powieści. Przeczytałem prawie całego (jedna powieść była niedostępna na portalu) Toma Clancy. Przy Aleksandrze Dumasie (ojcu) zabrakło mi do kompletu trzeciego tomu powieści "Hrabina de Charny" z cyklu "Pamiętniki lekarza". Potem przyszła pora na powieści "milicyjne" (Edigey, Kłodzińska, Zeydler-Zborowski czy Sekuła). W tym roku zabrałem się za Thomasa Harrisa i jego trylogię/tetralogię z dr Hannibalem Lecterem w roli głównej. Po "Milczeniu owiec" i "Hannibalu" teraz czytam - nieco niechronologicznie - "Czerwonego Smoka". A mam w zapasie "Hannibala - po drugiej stronie lustra". Ale o tych książkach napiszę może w oddzielnym poście...

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kszzzz
Administrator



Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 23299
Przeczytał: 6 tematów

Pomógł: 4382 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:43, 26 Sie 2016    Temat postu:

O!!! Wreszcie coś dla mnie!
Nie mam jeszcze czytnika e-booków, ale zamierzam nabyć w pierwszej kolejności. Na razie czytam papierowe wydania, czasem coś czytam na tablecie. Wcześniej pochłaniał mnie Dean Koontz i Harlan Coben. Ostatnio wciągnęła mnie Tess Gerritsen (to thrillery i kryminały medyczne) i nie mogę się oderwać!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hajdi




Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 28037
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4428 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Gliwice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:01, 26 Sie 2016    Temat postu:

Harlan Coben to cienki Bolek w porównaniu z Robertem Galbraithem, czyli Joan K. Rowling. Pod takim pseudonimem autorka Harry'ego Pottera pisze thrillery z detektywem Cormoranem Strike'm.
Przeczytałam sporo 'Cobenów", bo pokaźną ich kolekcję posiada moja bratowa i doszłam do wniosku, że te pierwsze mogły zachwycać, potem tłukł je już dla kasy powielając kalkę. Ja w większości tych jego ostatnich potrafiłam rozgryźć intrygę przed doczytaniem do końca. Jedna z jego młodzieńczych powieści była wręcz tak nieprawdopodobna, że aż głupia.
Nie wiem dlaczego, ale kryminały najlepiej czyta mi się latem, w wakacje Smile Bardzo lubię skandynawskie kryminały, zwłaszcza Henniga Mankella, jest jeszcze jeden taki Szwed, piszący w dodatku zabawnie, ale zapomniałam jak się nazywa.
E-booków czytać nie będę, bo od czytania na ekranie bolą mnie oczy, poza tym jest to dla mnie mało komfortowe. Ja do czytania lubię mieć warunki. Lubię czytać w wannie albo w łóżku, w łazience przed snem przy papierosku. To ma dla mnie urok Smile
Lubię też oczywiście literaturę piękną, klasyków z racji wykształcenia i wszelkie "głośne" książki. Poważną literaturę czytuję zazwyczaj jesienią i zimą Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez hajdi dnia Pią 19:03, 26 Sie 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
manko




Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 8349
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 1016 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:00, 26 Sie 2016    Temat postu:

kszzzz napisał:
Nie mam jeszcze czytnika e-booków, ale zamierzam nabyć w pierwszej kolejności.

Postaraj się o e-book bez podświetlania, z funkcją E-Ink, i rozdzielczością 1024x758 lub większą... Very Happy

Wtedy nie będzie żadnego problemu z oczami. Ja mogę czytać po kilkanaście godzin dziennie (jak powieść wciąga) i nie odczuwam żadnych problemów wzrokowych. Tylko ekrany kolorowe (emitujące światło) nużą wzrok. Natomiast ekrany odbiciowe są równie czytelne w pełnym słońcu, jak i przy nocnej lampce z LED-em 3,5W...

kszzzz napisał:
Wcześniej pochłaniał mnie Dean Koontz i Harlan Coben. Ostatnio wciągnęła mnie Tess Gerritsen (to thrillery i kryminały medyczne) i nie mogę się oderwać!

To wszystko autorzy współcześni... Very Happy

Ja wolę klasykę z XIX i XX wieku. W czasach PRL-u była ona trudno dostępna, nawet w bibliotekach i czytelniach. A szczególnie w pełnych zestawach autorskich. Dzisiaj mam dostęp do wszystkich powieści np. Agaty Christie (mam ich ściągniętych 96, z tego przeczytanych na razie 47). Tak samo jest z innymi wielkimi pisarzami światowymi. Dostępność pełnych i kompletnych dzieł danego autora jest na chomikuj.pl niemal 99-procentowa. Nie wyobrażam sobie kupowania setek książek (głównie z powodów ekologicznych) i ich trzymania w biblioteczce. A w e-booku mam miejsce na 5 tysięcy powieści (z dokupioną pamięcią 32 GB nawet do 40 tysięcy). I wszystko to bezpłatnie, chociaż niektóre powieści (skanowane lub przepisywane maszynowo) są dalekie od ideału edycyjnego. Ale dla mnie najważniejsza jest treść i dlatego radzę sobie doskonale z ich czytaniem. W dodatku bez okularów, gdyż wielkość czcionki można sobie ustawić wedle woli na czytniku...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kszzzz
Administrator



Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 23299
Przeczytał: 6 tematów

Pomógł: 4382 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:47, 26 Sie 2016    Temat postu:

hajdi napisał:
Harlan Coben to cienki Bolek w porównaniu z Robertem Galbraithem, czyli Joan K. Rowling. Pod takim pseudonimem autorka Harry'ego Pottera pisze thrillery z detektywem Cormoranem Strike'm.
Przeczytałam sporo 'Cobenów", bo pokaźną ich kolekcję posiada moja bratowa i doszłam do wniosku, że te pierwsze mogły zachwycać, potem tłukł je już dla kasy powielając kalkę. Very Happy

Wszystkie trzy powoeści Galbraitha przeczytałam na bieżąco, bezpośrednio po ich wydaniu, z wyjątkiem Wołania kukułki, tu był pewien poślizg, zanim się zorientowałam czyje to dzieło.
Z Cobenem masz rację, po pewnym czasie się nudzi, wielokrotnie bardziej lubię Koontza którego powieści, to trochę thriller, a trochę fantasy. W młodości podobno pisał też s.f. ale żadnej nie czytałam.
A Tess Gerritsen nie potrafi mi się znudzić. Po prostu uwielbiam thrillery medyczne, wcześniej z podobnym zapałem czytałam Cooka i Palmera.

Dziękuję Mankuś za rady w sprawie czytnika i ściągania e-booków, na pewno z nich skorzystam Smile. W moim rodzinnym domu było mnóstwo klasyki, w tym kryminałów A. Christie i Conan Doyle'a, a także Joe Alexa i wszystkie (kryminały) w młodości przeczytałam, a teraz do nich wracam. Mój tato zgromadził 10 tysiięcy książek i ja je odziedziczyłam, bo mój brat do czytelników nie należy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hajdi




Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 28037
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4428 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Gliwice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:39, 26 Sie 2016    Temat postu:

Ja jestem staroświecka jeśli chodzi o czytanie. Wyjaśniłam wyżej co oznacza u mnie komfort czytania, do tego zapomniałam dodać trzymanie książki w ręku, zapach farby drukarskiej i dreszcz szczęścia, że się ją ma. Elektronika nigdy mi nie zastąpi prawdziwej książki. A żeby zwolnić trochę miejsca na półkach sprzedaję na OLX książki, o których wiem że ich już nigdy do ręki nie wezmę.

Ja to wszystko już tu kiedyś to pisałam, chyba w wątku Multilatka, kiedy Manko też zachęcał do e-booków Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez hajdi dnia Pią 21:44, 26 Sie 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kszzzz
Administrator



Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 23299
Przeczytał: 6 tematów

Pomógł: 4382 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:42, 26 Sie 2016    Temat postu:

Nawet z tabletu wygodniej się czyta w łóżku niż z książki, która jest mniej wygodna do trzymania i się zamyka, poza tym światło na jej kartkach daje cienie. A czytniki e-booków mają specjalne ekrany, do tego są lżejsze od tabletów i od książek oraz cienkie, więc o wiele łatwiej zapakować do torebki czytnik niż tomiszcze. I jak Manko wspomniał - nie ma problemu z za małymi albo zbyt bladymi literami. Poza tym w ekranach czytników nie odbija się światło, zachowują się jak papier. Ja osobiście najczęściej czytam poza domem, kiedy nie mam co robić, a to się zdarza dość często, w podróży albo w łóżku. W domu w ogóle czytam raczej na leżąco niż na siedząco, bo tak jest zdrowo dla nóg, a poza tym najbardziej niezdrowe dla kręgosłupa jest siedzenie, a w pracy wystarczająco się nasiedzę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hajdi




Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 28037
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4428 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Gliwice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:20, 27 Sie 2016    Temat postu:

Każdy ma swoje powody, więc czytajmy jak nam najwygodniej, byleby tylko w ogóle czytać, bo z czytelnictwem u nas jest marnie Confused

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
manko




Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 8349
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 1016 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:03, 30 Sie 2016    Temat postu:

Skończyłem czytanie kompletu powieści Thomasa Harrisa... Very Happy

Nie będę pisał szczegółowo o ich treści czy własnych wrażeniach, gdyż 'de gustibus non est disputandum'. Interesująca jest natomiast chronologia pisania i rozwój inwencji twórczych autora.

Pierwsza powieść - "Czarna Niedziela" - to typowy kryminał polityczny, a więc mamy starcie inteligentnych terrorystów arabskich kontra inteligentni wywiadowcy FBI i Mossadu. Rezultat jest wiadomy - zamiar zamachu na wypełniony 80-tysięczny stadion piłkarski z prezydentem USA zostaje powstrzymany, winni giną, w tym główny bohater. Ciekawostką jest identyczny scenariusz, wykorzystany później przez Toma Clancy w powieści "Suma wszystkich strachów" - jedynie półtonową bombę plastikową zastępuje amatorsko wyprodukowana przez Arabów poizraelska bomba atomowa. Harris zaczyna wprowadzać pierwsze elementy psychologii do wątku powieści.

Druga powieść - "Czerwony Smok" - to już thriller psychologiczny pełną gębą. Również mamy starcie inteligentnego seryjnego zabójcy z inteligentnymi agentami FBI. Harris po raz pierwszy wprowadza tu postać dr Hannibala Lectera - psychiatry i kanibala jednocześnie. Ale jest to jeszcze postać drugoplanowa, gdyż dominują w niej nadal inteligentni agenci FBI. Odnosząc zresztą spektakularny sukces.

Trzecia powieść - "Milczenie Owiec" - jest niemal doskonałością i klasyką thrillerów psychologicznych. Postacie dr Hannibala Lectera i agentki FBI Clarice Starling stają się głównymi bohaterami w odszukaniu kolejnego seryjnego mordercy kobiet. Harris wzniósł się tu na szczyty prezentacji psychologii jednostek. Jednocześnie zaczyna go fascynować ów maniakalny geniusz doktora-kannibala. Można powiedzieć, że zakochał się w nim.

Czwarta powieść - "Hannibal" - jest tego najlepszym dowodem. Okazuje się, że doktora Lectera chce dopaść pewien miliarder, któremu dr Lecter zaordynował kiedyś bardzo makabryczną kurację. Miliony dolarów, donosy z FBI i przekupni policjanci powodują w końcu schwytanie i skazanie na krwiożerczą śmierć doktora. Clarice Starling - wcześniej wyrzucona z FBI na podstawie fałszywych oskarżeń - ratuje doktora i wyjeżdżają oboje do Brazylii. Miliarder i jego pomocnicy w większości giną. Ta powieść Harrisa jest niejako szczytem jego twórczości.

Piąta powieść - "Hannibal po drugiej stronie maski" - rozczarowuje. Przedstawia ona młodość i wczesne lata Hannibala Lectera. Mamy tu jakby odwrócenie ról - to Hannibal Lecter staje się seryjnym zabójcą i mści się na bandzie rabusiów, która w czasach II wojny światowej obrabowała jego majątek na Litwie i zabiła siostrę. Rezultat jest wiadomy - wszyscy winni giną.

To koniec twórczości powieściowej Thomasa Harrisa. Napisał on jeszcze wiele opowiadań (których nie czytałem), jednak do pisania powieści już nie wrócił. I dobrze. Natomiast pozostanie w historii literatury jako niedościgły mistrz klasyki thillera psychologicznego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
manko




Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 8349
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 1016 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:15, 04 Wrz 2016    Temat postu:

Po obejrzeniu w TV pierwszego odcinka Bonda ("Dr No") - z Seanem Connery w roli głównej - nabrałem ochoty na twórczość Iana Fleminga. Ściągnąłem sobie z sieci powieść "Dr No" i z dużym zainteresowaniem przeczytałem. Powieść okazała się świetna, tyle, że niezbyt chronologiczna. Bo chronologia "Bondów" literackich jest taka:

1953 - Casino Royale (Casino Royale)
1954 - Żyj i pozwól umrzeć (Live and Let Die)
1955 - Moonraker (Moonraker)
1956 - Diamenty są wieczne (Diamonds Are Forever)
1957 - Pozdrowienia z Rosji (From Russia With Love)
1958 - Doktor No (Dr. No)
1959 - Goldfinger (Goldfinger)
1961 - Operacja Piorun (Thunderball)
1962 - Szpieg, który mnie kochał (The Spy Who Loved Me)
1963 - W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości (On Her Majesty's Secret Service)
1964 - Żyje się tylko dwa razy (You Only Live Twice)
1965 - Człowiek ze złotym pistoletem (The Man with the Golden Gun)

Wróciłem zatem do korzeni. Ściągnąłem sobie z Internetu pierwsze dziesięć powieści - dwie pozostałe były nieosiągalne - i zacząłem czytanie od początku. A więc od słynnego "Casino Royale". Teraz czytam "Żyj i pozwól umrzeć". O swoich refleksjach napiszę po przeczytaniu całej dziesiątki, ale już teraz muszę oddać hołd Ianowi Flemingowi. Jego twórczość jest cudownie piękna w porównaniu z filmami, które nakręcono na podstawie jego książek. Zatem delektuję się mistrzem, akcjami, opisami i postaciami, które stworzył Fleming...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hajdi




Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 28037
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4428 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Gliwice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:08, 04 Wrz 2016    Temat postu:

Ja bym tak nie potrafiła czytać. Lubię różnorodność, przeplatać różne gatunki literackie. Np. po kryminale, dajmy na to, Szatańskie Wersetu Wink
Jak już pisałam pożyczyłam 7 książek Harlana Cobena i rzecz jasna chciałam je szybko oddać, więc czytałam hurtem, jedną za drugą i przy ostatniej już, za przeproszeniem, rzygałam tych Cobenem. Podejrzewam, że nawet przy najlesztm autorze miałabym takie same odczucia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
manko




Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 8349
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 1016 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:07, 05 Wrz 2016    Temat postu:

hajdi napisał:
Ja bym tak nie potrafiła czytać.

Jak już pisałem: 'de gustibus non est disputandum'... Very Happy

Taka sztuka jak przeczytanie pod rząd kilku lub więcej powieści może sie udać tylko w stosunku do mistrzów literatury. Oni przez całe życie doskonalą swój warsztat i wykorzystują coraz to nowsze pomysły, scenariusze czy wnioski z poprzednich prac. Ian Fleming był zawodowym dyplomatą i tajnym agentem w stopniu komandora. Dlatego postać Jamesa Bonda jest niejako "wiecznie żywa" i nieustannie ewoluuje z książki na książkę. Aktualnie jestem w połowie "Moonrakera" i nadal doskonale się bawię, wraz z autorem. Traktując opisane przygody jak rodzaj "Baśni z 1001 nocy", gdzie akceptuje się opisy, słowa i czyny postaci - ale bez zbytniego wierzenia w ich realność...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kszzzz
Administrator



Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 23299
Przeczytał: 6 tematów

Pomógł: 4382 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:20, 05 Wrz 2016    Temat postu:

A ja mam taki sam system jak Manko i to od kiedy nauczyłam się sama czytać. I to w moim przypadku nie zawsze dotyczy wybitnej literatury... Już w dzieciństwie (nie potrafię z rękawa sypać autorami książek dla dzieci), ale kiedy na przykład czytałam Marię Kownacką, to wszystko, a kiedy przeczytałam Reksia i Pucka, to nie spoczęłam dopóki nie przeczytałam wszystkich wówczas istniejących opowiadań Jana Grabowskiego. Kiedy wzięłam się za Karola Maya, a miałam wtedy z 10 lat, to rozstałam się z nim, kiedy przeczytałam wszystkie przetłumaczone na polski jego powieści. W tym samym mniej więcej wieku przeczytałam wszystkie powieści Jamesa Curwooda. I tak było zawsze - cały Niziurski, cały Bahdaj, cała Siesicka, cala Ożogowska, Nienacki itp... I oczywiście wszystkie tomy Ani z Zielonego Wzgórza... Ale nie wszystko byłam w stanie czytać. Zachwycona na przykład Latem leśnych ludzi, wzięłam się za Rodziewiczównę i klapa, niczego więcej nie przeczytałam w całości. Takim samym systemem jako nastolatka czytałam Conan Doyle'a, A. Christie, Chandlera, Joe Alexa itp... Kiedy przeczytałam Chłopów, przeczytałam całego Reymonta, po Nad Niemnem całą Orzeszkowę, całego Prusa, oczywiście ciągiem. Podobnie był z Balzakiem, Zolą, Stendhalem, Croninem, Remarquem itp...
Ale kompletnie mi nie leży, nie tylko Rodziewiczówna, ale np Żeromski, Sienkiewicz, czy Jack London...
Moje wybory czasem zaskakują mnie samą, bo w latach 80-tych, kiedy przetłumaczono i wydano mnóstwo nie tłumaczonych wcześniej powieści Lucy Maud Montgomery, przeczytałam wszystkie, oczywiście w ciągu, wracając też do wszystkich tomów Ani, które znów przeczytałam (po raz trzeci). I to mnie dziwi, bo w zasadzie tego typu literatury nie lubię, ale Lucy Maud Montgomery jest wyjątkiem.
A Muszkieterów po raz pierwszy w życiu około 30-tki (jakoś tak wyszło), a potem cięciem wszystkie powieści Dumasa.
A teraz ma ciąg na Tess Gerritsen, aktualnie czytam już 8-mą jej powieść...


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hajdi




Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 28037
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4428 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Gliwice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:39, 05 Wrz 2016    Temat postu:

Aaaa,prawda, Joe Alexa też przeczytałam jednym ciągiem Smile Aż zajrzałam w google kto to zacz Tess Gerritsen i już rozumiem Twoje Marysiu zainteresowanie, ona pisze thrillery medyczne Wink Jak mi coś wpadnie w ręce tej autorki to też przeczytam Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
manko




Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 8349
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 1016 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:10, 11 Wrz 2016    Temat postu:

Przed chwilą skończyłem czytanie powieści Iana Fleminga. Do zaplanowanej dziesiątki dodałem jeszcze - niejako na deser - cztery opowiadania Fleminga: "Ryzyko", "Własność pewnej damy", "Ośmiorniczkę" i "Tylko dla twoich oczu".

Ian Fleming jest wspaniały w mistrzoskim tworzeniu postaci, sytuacji, opisów i znajomości kobiet. Z prezentowanej kilka postów wyżej dziesiątki, tylko jedna zawiodła oczekiwania - "Szpieg, który mnie kochał". Powinna ona zostać raczej zaliczona do opowiadań, gdyż ma budowę i narrację podobną do owych opowiadań "deserowych". Paradoksem jest, że identyczny tytuł nosi jeden z najlepszych filmowych "Bondów" - z Rogerem Moore w roli Jamesa Bonda, Barbarą Bach w roli major Anyi Amasovej i Curdem Jürgensem w roli diabolicznego Karla Stromberga. Tymczasem powieść to pamiętnik młodej Kanadyjki, jej niepowodzenia w znalezieniu partnerów i przelotny kontakt z agentem 007, który pomaga jej w pozbyciu się natarczywych przestępców.

Za to pozostałe dziewięć powieści Fleminga to prawdziwe 'creme de la creme'. Wszystkie biją na głowę zrealizowane na ich podstawie filmy. Nie ma sensu pisać o treści powieści - gdyż odbiór książek jest indywidualny - ale chciałbym napisać kilka zdań o partnerkach Bonda. Tych powieściowych, gdyż są znacznie ciekawsze od tych filmowych (A. Burgess w jednej z przedmów zrównuje je wszystkie z "posiadaczkami fałdy centralnej"). Ale to już w kolejnym poście...


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kszzzz
Administrator



Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 23299
Przeczytał: 6 tematów

Pomógł: 4382 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:44, 12 Wrz 2016    Temat postu:

Zrobiłeś mi na niego apetyt Smile

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
manko




Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 8349
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 1016 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:06, 12 Wrz 2016    Temat postu:

kszzzz napisał:
Zrobiłeś mi na niego apetyt

A ja teraz zabrałem się za Alistaira MacLeana... Very Happy

Na razie skończyłem "Rzekę śmierci" i sięgnąłem po "Siłę strachu". Tu o chronologię pisania (i czytania) jest raczej trudno, gdyż twórczość autora jest ogromna (świadomie eliminuję powieści wojenne, których nie lubię czytać). Zresztą znam większość jego książek i raczej relaksuję się przy ich "odświeżaniu" i skupiam na detalach niż poznaję nowe dzieła. Ale "Rzekę śmierci" przeczytałem po raz pierwszy. Jest doskonała - jeżeli chodzi o konwencję pisarską MacLeana...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hajdi




Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 28037
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4428 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Gliwice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:12, 12 Wrz 2016    Temat postu:

Alistaira McLeana mam przeczytanego w całości i leży u mnie na półce Smile
Flaming wydaje się przy nim rzemieślnikiem i nie uważam go za mistrza tego typu książek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
manko




Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 8349
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 1016 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:05, 22 Wrz 2016    Temat postu:

Z Alistairem Macleanem mam problemy. Po "Rzece śmierci" i "Sile strachu" wybrałem do przeczytania "Cyrk". I mocno się zawiodem na autorze - strasznie nudzi i fantazjuje (jakby nie znał fizyki jądrowej) - chociaż samo zakończenie jest niezłe. Postanowiłem więc przeczytać (prawie) wszystkie powieści - w miarę możliwości w porządku chronologicznym. A jest on taki:

1. 1955 - "H.M.S. Ulisses"
2. 1957 - "Działa Nawarony"
3. 1957 - "Na południe od Jawy"

4. 1959 - "Noc bez brzasku"
5. 1959 - "Ostatnia granica"
6. 1961 - "Siła strachu"
7. 1961 - "Mroczny Krzyżowiec"
8. 1962 - "Złote rendez-vous"
9. 1962 - "Szatański wirus"
10. 1963 - "Stacja arktyczna Zebra"
11. 1966 - "48 godzin"

12. 1967 - "Tylko dla orłów"
13. 1968 - "Komandosi z Nawarony"

14. 1969 - "Lalka na łańcuchu"
15. 1970 - "Tabor do Vaccares"
16. 1971 - "Wyspa Niedźwiedzia"
17. 1973 - "Jedyne wyjście to śmierć"
18. 1974 - "Przełęcz Złamanego Serca"
19. 1975 - "Cyrk"
20. 1976 - "Złote wrota"
21. 1977 - "Wiedźma morska"

22. 1978 - "Żegnaj Kalifornio"
23. 1980 - "Athabasca"
24. 1981 - "Rzeka śmierci"
25. 1982 - "Partyzanci"
25. 1983 - "Śluza"
27. 1984 - "San Andreas"
28. 1986 - "Santoryn"

Wyjątki to powieści wojenne z pozycji 1,2,3 oraz 12 i 13. Część z powieści znam z dzieciństwa i dobrze będzie sobie odświeżyć ich treść. A więc jesień zapowiada się dość ciekawie...

Very Happy Very Happy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez manko dnia Pon 8:53, 31 Paź 2016, w całości zmieniany 14 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hajdi




Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 28037
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4428 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Gliwice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:31, 22 Wrz 2016    Temat postu:

Mam sporo "Macleanów" na półce, większością się zachwycałam, były i takie które mnie nudziły. Nie pamiętam na poczekaniu tytułów, musiałabym zrobić research Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez hajdi dnia Czw 20:39, 22 Wrz 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
manko




Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 8349
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 1016 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:55, 22 Wrz 2016    Temat postu:

Osobiście lubię poznawać świat realny, widziany oczami autora. Dlatego tak wysoko cenię sobie Thomasa Harrisa, który pokazał służby federalne USA od strony przypadków patologicznych - jednak procedury i działalność tych służb specjalnych oraz analizy naukowe degeneratów są już pokazane całkowicie realistycznie od strony psychologicznej.

Podobnie jest z Ianem Flemingiem. Trzeba uczciwie przyznać, że przygodami Jamesa Bonda możnaby obdarzyć kilkunastu agentów MI5, ale świat realny Wielkiej Brytanii i krajów gdzie pracował agent 007 (głównie Jamajka) opisane są przez autora wspaniale. W końcu sam Fleming 'pars magna fui' w służbie Jej Królewskiej Mości.

Nieco odmienny jest Alistair Maclean. On tworzy scenariusze akcji, które niejako wplata w otaczający świat. Ponieważ zwolniłem nieco moje wakacyjne tempo czytania, to postaram się nieco więcej napisać o samych powieściach. Teraz mam na tapecie powieść "Noc bez brzasku" z 1959-go roku. Uczciwie jednak przyznam, że wolę czytać powieści niż je potem recenzować...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kszzzz
Administrator



Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 23299
Przeczytał: 6 tematów

Pomógł: 4382 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:37, 22 Wrz 2016    Temat postu:

Niewiele pozycji Macleana czytałam, chyba tylko Działa Navarony, Tylko dla orłów i Przełęcz złamanego serca. Umiarkowanie mnie wciągał.

Mam za sobą 11 powieści Tess Gerritsen z cyklu Doktor Maura Isles i detektyw Jane Rizzoli. Więcej na razie nie napisała. Została mi jeszcze jedna powieść luźno powiązana z cyklem, z bohaterką Maurą Isles - "Ogród kości".
Poza tym mam do przeczytania jeszcze kilka, a może nawet kilkanaście thrillerów medycznych i niemedycznych tej autorki, niepowiązanych z cyklem.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
manko




Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 8349
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 1016 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:14, 22 Wrz 2016    Temat postu:

Alistair Maclean. "Noc bez brzasku" z 1959-go roku...

Niezły kryminał. W pobliżu stacji meteorologicznej w centrum Grenlandii rozbija się samolot pasażerski. Kilkunastu pasażerów ratują trzej członkowie stacji. Z braku żywności dla tylu osób konieczna jest wyprawa ciągnikiem gąsiennicowym po lodach i w ponad 50-stopniowym mrozie do wybrzeży wyspy. I zaczynają się cuda. Najpierw nieznany sprawca rozbija jedyny nadajnik odcinając stację od świata. Potem podpala rozbity samolot aby zniszczyć jego zbiorniki z paliwem i niszczy paliwo w beczkach na stacji meteo (dodany cukier). Wstrzymuje to ekipę ratowniczą z dużo szybszym ciągnikiem. Perypetie uczestników wyprawy czyta się z wypiekami, gdyż przeszkód jest co nie miara. Okazuje się, że zarówno lądowanie samolotu, jak i inne szykany mają charakter szpiegowski, a ich celem jest zdobycie dla Rosjan pewnego ściśle tajnego urządzenia elektronicznego. Jak zwykle w takich powieściach obaj (bo było ich dwóch) sprawcy giną, większość rozbitków zostaje uratowana, a rosyjska łódź podwodna odpływa z kwitkiem wobec pojawiającej się na czas pomocy marynarki wojennej państw NATO.

Maclean wspaniale przedstawia świat Arktyki. W czasie wojny służył tam podczas konwojów wojennych do Murmańska i ma własne wspomnienia i doświadczenia. Oczywiście, podejrzani też się co chwilę zmieniają, gdyż sprawcy nie są w ciemię bici i starają się (jak dzisiejszy PiS w Polsce) wskazywać na winnych z pominięciem własnych osób. Polecam miłośnikom kryminałów i zagadek logicznych...


Post został pochwalony 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daga




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 23743
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4081 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:16, 22 Wrz 2016    Temat postu:

Porywający temat akcji Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hajdi




Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 28037
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4428 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Gliwice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:34, 22 Wrz 2016    Temat postu:

Zmieniałam post raz, ostatnio o 21,36, a pokazuje że dwa razy Sad

A ten wysłałam o 21, 40


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez hajdi dnia Czw 20:41, 22 Wrz 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hajdi




Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 28037
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4428 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Gliwice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:57, 22 Wrz 2016    Temat postu:

Hej, hej Exclamation ja to napisałam, dlaczego się świecisz Shocked

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kszzzz
Administrator



Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 23299
Przeczytał: 6 tematów

Pomógł: 4382 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:10, 22 Wrz 2016    Temat postu:

U mnie posty wygaszają się prawidłowo. Ale godziny też są pokręcone!
A teraz nie mogłam wysłać postu " tak szybko po poprzednim" o godz. 22:05 Wink
O 22:07 też nie poszedł. Będę próbować aż do skutku!
22:08 - też nie! Confused Wytnę go i spróbuję na nowo...

Po wycięciu z okienka szybkiej odpowiedzi i otwarciu okienka odpowiedzi poszedł. Ile to zmarnowanego czasu! Shocked
Wysyłam po edytowaniu o godz. 22:14


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kszzzz dnia Czw 21:14, 22 Wrz 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daga




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 23743
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4081 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:56, 22 Wrz 2016    Temat postu:

MankuśSmile czytać nie mogę , ale mogę słuchać.
Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma

Wolałabym w wersji papierowej, ale tu jest wersja internetowa.
Noc bez brzasku - Alistair MacLean

Skończyłam - fantastyczna książka:-)

Dziękuję jeszcze raz Very Happy

Tu jeszcze jest jeden tytuł, który być może warto posłuchać - Pociąg śmierci


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Daga dnia Sob 9:26, 22 Paź 2016, w całości zmieniany 8 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hajdi




Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 28037
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4428 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Gliwice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:31, 22 Wrz 2016    Temat postu:

Pociąg śmierci jest fajny, ale jeszcze fajniejsza jest"Przełęcz złamanego serca Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daga




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 23743
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4081 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:52, 22 Wrz 2016    Temat postu:

Posłucham HajduśSmile tylko nocami Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.spotkania.fora.pl Strona Główna -> Kultura / Nasze: lektury, filmy, muzyka Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 1 z 7

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin