www.spotkania.fora.pl

Inny świat

Podrzucę jeszcze jeden eksperyment. Ten będzie trzeci.

Mąż kupił był mi kiedyś ekspres do parzenia kawy zwany po staroświecku "maszynką do kawy". Był to słynny dizajnerski wzór art deco z aluminium, chińska podróba oczywiście.
Kawa była dobra ale jej parzenie wymagało staranności i uwagi. Nie można było szybko podgrzewać wody, należało starannie założyć siateczki, sypać kawy tyle ile trzeba, żeby woda swobodnie przepływała itd.
Kiedy zapach zaczął krążyć po kuchni , podniosłam pokrywkę a tu buchnęła mi na twarz gorąca woda z fusami. Na szczęście miałam na nosie okulary a oparzenia twarzy natychmiast potraktowałam zimna woda i lodem.
Przeciwległa ściana i sufit były zapaćkane fusami. Kuchnia nadawała się do malowania.
Oczywiście zaczęłam zastanawiać się dlaczego tak się stało:
1. ekspresik do bani
2. mąż, oczywiście, kupił mi bubla.
3. gazownia (co się zdarzało) wtłoczyła do przewodów lepszy gaz i woda się gwałtownie zaczęła gotować (bzdura jak sztuczna mgła)
4. Kawa była zbrylona
5. nie wiadomo co.

Przestałam dywagować, kiedy za kubkiem na stole zobaczyłam siteczko zamykające pojemnik z kawą i zatrzymujące fusy. Wypadło w czasie nasypywania kawy a ja tego nie zauważyłam i NIE SPRAWDZIŁAM.

Czyli nie to, nie tamto, nie owamto tylko zawiniłam JA.
Przyczyn mogło być sto ale najwazniejszą był wykonawca.
Tyle i tylko tyle.
Nie opóźnienie wylotu, nie sztuczna mgła ani ta naturalna, ani brzoza, ani koza, ani hel ani trotyl. To były skutki decyzji o lądowaniu w niesprzyjających warunkach, uniemożliwiających bezpieczne posadzenie samolotu na płycie lotniska - kartofliska.
Mgła i brzoza miały prawo tam być - samolot nie miał prawa tam się znaleźć. Szukanie powodów nieistniejących jest specjalite Antka I Szalonego i jego utajnionych - na razie - mrzonkach o dorwaniu się do władzy.
Czekam na kolejne sensacje. I mam nadzieję, że znajdę wśród swoich doświadczeń jakiś eksperyment wykonany na własnej skórze, który obali brednie Antoniego.

pacyfek

Czuję, że Isia niedługo odkryje na własną rękę, nieodkryte przez zespół Antoniego (wraz z jego ekspertami) przepisy użytkowania samolotów.
Ale, ale jak twierdzi bzik Antoni rosyjska prokuratura dostarczyła mu dowody na znacznie większą od dwóch liczbę wybuchów w TU 154 M:
[link widoczny dla zalogowanych]
Zaś niejaki Brudziński żąda by prokuratura zajęła się kłamcami z propagandowego zespołu Laska.
Podobnie jak Tuwim czarno to widzę:
https://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths

ans

Zapewne tak jak wielu obywateli naszego kraju zapomnieliście , że wczoraj obchodzono miesięcznicę:
[link widoczny dla zalogowanych]
Są tacy, którzy pamiętają i te obchody stały się sensem ich egzystencji.

BB

Należę do tych, którzy zapomnieli - i jakoś nie mogę wzbudzić w sobie z tego powodu poczucia winy !!!!!!!
Doszłam wszakże do wniosku, że te "miesięcznice" to ewidentny dowód na wysokie bezrobocie w Polsce. Gdyby ci "czciciele smoleńscy" musieli iść do pracy i ciężko zadyniać przez 8 godzin, albo i dłużej (wszak pracodawcy nic tylko wykorzystują !) to nie mieliby czasu ani ochoty urządzać marszów ku czci najwspanialszego w dziejach prezydenta, niecnie zamordowanego przez
koalicję rusko-polską. Skoro jednak tej pracy nie mają i żyją z zasiłku wypłacanego przez obecną wredną i znienawidzoną władzę, to muszą dać upust swojej frustracji, zwłaszcza, że mają w pamięci jeszcze nie tak dawne rządy spółki braci bliźniaków i stworzoną przez nich krainę mlekiem i miodem płynącą, gdy wszystko w koło było prawe i sprawiedliwe.
Maszerują więc w pogodę i niepogodę wśród modlitw, przeplatanych głośnymi przekleństwami i dzierżą dzielnie w dłoniach transparenty nawołujące do miłości bliźniego, bo taką miłość nakazali im przed marszem kaznodzieje .
Wolno im bo WOLNOŚĆ PONAD WSZYSTKO !!!!!!!!!!!!!!
Tylko czekać jak przedszkolaki zaczną organizować marsze bo im się pani przedszkolanka nie podoba.

Inny świat

Coś w tym jest! Ja też zapomniałam, mimo, że parę razy użyłam daty. Może starczy tych wspominków, które tolerowało się, żeby nie urazić pamięci tych, którzy zginęli a którą to pamięć szargali i profanowali awanturnicy z Przedmieścia (istotnie - przedmieścia).
Nie słyszałam ani razu w wiadomościach tej szczególnie niemilej informacji.
Jak kamery i mikrofony znikną - może będzie spokój. Bo tu nie chodzi o pamięć, tylko wyładowanie frustracji i trochę ruchu po wysiadywaniu przed telewizorem i w kościele.

manko

Czy nikogo nie zadziwia tradycyjna, wręcz podręcznikowa, ewolucja wybuchowej teorii o zamachu?

1. Na początku był jeden wybuch w samolocie. Nie wiadomo co i gdzie wybuchło, dopuszczalne były wszystkie hipotezy z wyjątkiem jednej - eksplozji nadętego ego jednego z pasażerów.

2. Kolejnym etapem rozwoju teorii były dwa wybuchy. Hipotezy i zakazy identyczne jak w poprzedniej fazie teorii. Naukowcy pracowali w pocie czoła, aby jej dowieść.

3. Aktualnym etapem jest wiele wybuchów. Na razie niedookreślono, czy były to wybuchy samoistne, czy sterowane centralnie. Ale to jeszcze przed nami, ta teoria ma dopiero kilka godzin. Naukowcy dopiero zabierają się do jej dowiedzenia.

4. Ostatnim etapem będzie brak wybuchów. Prawdopodobnie przyczyni się do tego prokuratura wynikami badań o braku lub śladowych ilościach trotylu i nitrogliceryny na szczątkach wraku. Naukowcy będą się starali obalić ten etap metodami znanymi z badań Świętej Inkwizycji (spławianie, stosy, anatemy).

Tak więc teoria wybuchu zatoczy pełny krąg i będzie nauczana w przyszłych szkołach (o ile takie jeszcze wtedy będą) na takiej samej zasadzie jak powstanie, rozwój i wyginięcie dinozaurów. Muzealny model tupolewa (z kołami od "Poloneza") już istnieje w jakiejś świętokrzyskiej wiosce...

ans

..prawie jak pewien mecenas Wink

DAK

To chyba jakaś przypadłość prawników - zioberko też nie wierzy.
Ciekawe - kiedy prezesa wyrzucą z pisu to też przestanie wierzyć - toż on też tej profesji.

ans

[link widoczny dla zalogowanych]

.. wreszcie jakaś miła wiadomość Wink

Daga

Bardzo dokładne wyjaśnienie i odcięcie sie od jakiegos tam Macierescu.
Rozbawiło mnie zdanie, że Nowaczyk prowadzi badania nie zwiazane z lotnictwem Very Happy

BB

Wielka szkoda, że nasze kochane media wolą mielić temat zegarków Nowaka, natomiast to bardzo ważne wyznanie rzekomego eksperta od lotnictwa, w którym broni się rękami i nogami przed łączeniem go z krwawym Antkiem, nie obeszło ich na tyle, by "kawę na ławę" i to kilkakrotnie podać do wiadoności.

hreczka

.

[link widoczny dla zalogowanych]

"Według Jarosława Kaczyńskiego, jego ostatnia rozmowa z bratem dotyczyła stanu zdrowia ich matki. - Nie było najmniejszych oznak niepokoju. Rozmowa była gdzieś o 8.20 rano, o 8.25 może (...). Piętnaście minut przed katastrofą, ale z tego, co wiemy dzisiaj, to jeszcze było kilka minut przed tym, zanim poinformowano, że jest zła pogoda. Brat mówił mi wyłącznie o stanie zdrowia mamy. To była codzienna rozmowa - mówił Jarosław Kaczyński w Radiu Maryja."

To kolejne kłamstwo panprezesa, bo jeszcze przed startem z Warszawy - były znane mgliste warunki pogodowe!
Pamiętam, (jakby to było dziś!), że kontrola lotnicza Białorusi - też o tym ostrzegała, gdy tutka nad nimi leciała!!!

Kiedy wreszcie ujawnią (obojętnie kto!) - treść braterskiej rozmowy???

ans

Może Snowden ?

Inny świat

Przydałoby się!

BB

Wstrząsające wrażenie robi wypowiedź rzeczywistego specjalisty od spraw lotniczych - Macieja Laska, który podaje mnóstwo konkretnych danych na temat funkcjonowania 36 Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego.
Obraz to zaiste koszmarny, a odpowiedzialnym za to nie kto inny jak generał Błasik (równie wspaniały jak prezydent Kaczyński !!!), który nie reagował na to co meldował mu dowódca tej jednostki.
Piloci nie przeszkoleni, zapracowani bez właściwego odpoczynku, nie znający języka rosyjskiego i jeszcze wiele, wiele innych mankamentów.
Nie ma tu wprawdzie mowy o naciskach na pilotów przed katastrofą, ale od początku tej tragicznej sprawy jawi się taki oto obraz - piloci wystraszeni, mający za plecami szefa lub szefów, a na pokładzie szefa nad szefami - i wszyscy żądają od nich cudu - bo cudem było bezpieczne wylądowanie w tych warunkach.
Wypowiedź pana Laska znalazłam w Onecie wraz z zapowiedzią konferencji prasowej we czwartek (czyli dzisiaj). Warto tego będzie posłuchać.

Daga

Teraz słucham właśnie konferencji zapowiadanej pana Laska.
Wypowiada sie w tej chwili pan kpt Wiesław Jedynak: który rozszerza jak czynnik ludzki moze mieć wpływ na katastrofy inne i katastrofę w Smoleńsku.
Słucham i włos mi sie prostuje, jak wiele nieprawidłowości było w tym pułku obsługującym ten lot i inne loty.
Wszystko było do d....
Ten samolot nie powinien wogóle wylecieć z Warszawy, z tą załogą i tym samolotem - kropka!

BB

A czy słyszałaś Dago upierdliwe pytania tych "wolnych i jedynie prawdziwych dziennikarzyn" z Gazety Polskiej i tp. mediów ?
Medal za cierpliwość dla panów prowadzących konferencję !

haniafly

[link widoczny dla zalogowanych]

Przypomniała sobie po 3 latach? A SzMacierewicz o zamachu grzmiał od pierwszych godzin po katastrofie.

ans

Popatrzcie jakie SF znalazłam na FB:
[link widoczny dla zalogowanych]

hajdi

A w "Do rzeczy" jest drukowana powieść w odcinkach o Smoleńsku. Wszystko tam jest, ruscy agenci, zdrada, miłość i co tam jeszcze w takim powieścidle musi być. Osobiście jeszcze tego nie widziałam na własne oczy, ale obiecano mi dostarczenie tego arcydzieła. To już niestety 10 odcinek leci. Taka wakacyjna lektura na lato Wink

DAK

Że też się tym wariatom jeszcze chce!
I to w taki upał! Ufff

multilatek

Kopiuję z Myków. Autor Kizia

BB

REWELACJA !
A ta twarz, to spojrzenie !
Nic dodać - nic ująć !
TO JEST TO !!!!

DAK

Znowu??? A jakże i to za sprawą profesora Kleibera.
[link widoczny dla zalogowanych]

To się już w pale nie mieści. Evil or Very Mad

Głupków można się obawiać, ale głupek oświecony to już katastrofa!!!

ans

Tak mi się przypomniało.. Oglądałam ostatnio fragmenty gali z okazji fetowania serialu "M jak miłość".
Padło tam zdanie , że jak Kaczyński znowu zostanie premierem nakaże zakończenie serialu. Zamiast M jak miłość będzie wówczas
"M jak Macierewicz".

Daga

Zastanawiające, o co mu chodzi?
Wygląda dość normalnie, a jednak??????
Może chciał przypomnieć o sobie?

Inny świat

Wraca stare. I wraca wołem jak plotka, która wyfruwa wróbelkiem.
"Biegli", "specjaliści", "eksperci" Macierewicza dali nie plamy, ale w pełnym kształcie d..., zeznając w prokuraturze co naprawdę łączy ich wiedzę o katastrofach lotniczych z zespołem Macierewicza.
Wybuch w stodole, lot jako pasażer w samolocie, kawałek metalu znaleziony w spalonej trawie.
"Prawnik" Pisu nazwiskiem Kownacki tłumaczył ekspertów, że nie dopuszczono ich do materiałów prokuratora. Panie mecenasie żałosny.
Tak jak ŻADEN SZANUJĄCY SIĘ PRAWNIK nie wyda opinii na podstawie opowiadania cioci Kloci nie widząc dokumentów, tak szanujący się ekspert nie zabierze głosu nie widząc miejsca katastrofy, nie będąc nigdy członkiem komisji badającej katastrofę lotniczą ani nie mając dostępu do szczątków samolotu albo zapisów z przebiegu lotu.
Sprawa katastrofy przybiera formę ulicznej zabawy w teatrzyk, w którym graja same pajace.
Rozmiar niebywałej katastrofy i śmierć tylu znaczących ludzi spada w pamięci do poziomu zera. Bezwzględnego.
I to jest panie Macierewicz prawdziwa hańba.

BB

Jak widać, w obecnych czasach i to za sprawą pisowatych, wiele słów wypełniających leksykony straciło swoje pierwotne znaczenie bo np. EKSPERT (wedle słownika) to "specjalista powoływany do wydania orzeczenia lub lub opinii w sprawach spornych, wchodzących w zakres jego kompetencji; biegły, rzeczoznawca".
Tyle wyczytałam i nie było tam nigdzie stwierdzenia, że "ekspert to człek mianowany przez Antoniego Macierewicza, który bez względu na swoje wykształcenie i dogłębną znajomość tematu, ma wydać wiążącą opinię w sprawie przez A.M. wskazanej".
Tak naprawdę to żal tych facetów, którzy ulegli "urokowi" A.M. albo też połasili się na forsę , a teraz są pośmiewiskiem tej normalnej części obserwatorów.
Ale właściwie to dobrze im tak - jeśli oni nie maja litości dla innych to niby czemu nad nimi się litować.

ans

Mnie się od początku wydawało, że ci "eksperci" są specyficzni mówiąc delikatnie..Już wcześniej wspominano, że jeśli nawet są profesorami to w innych dziedzinach niż ta, w której Macierewicz ich wykorzystywał. Pomyślałam, że zawsze znajdą się jacyś psychiczni żądni sławy Herostratesa, którzy potwierdzą Macierewiczowi wszystkie tezy (jakie tylko sobie zamarzy). Przeraziło mnie dzisiaj to, że pozorni intelektualiści związani z PISem jak zwykle pokrętnie próbują tłumaczyć "ekspertów", klasycznie "obracają kota do góry ogonem" , atakują GW ..

DAK

Dobrze rozprawił się z nimi Tomasz Lis [link widoczny dla zalogowanych] - ciekawe są też wpisy pod tym tekstem, szczególnie Andrzeja Chronowskiego z Ontario i dalsze jego wyjaśnienia na fb [link widoczny dla zalogowanych]