www.spotkania.fora.pl

ans

Gdzieś czytałam, że sprowadzenie do Polski tego wraku będzie kosztować tyle co nowy dreamliner. Szkoda, że muszą go sprowadzać Sad

Jeszcze brzozę mają badać w lutym..Chyba nie doczekam zakończenia tych wszystkich atrakcji Sad

Jeszcze notka na temat filmu A. Gargas :
[link widoczny dla zalogowanych]
Na wszelki wypadek skopiowałam :
Eksperci lotniczy oraz byli członkowie komisji badającej przyczyny katastrofy smoleńskiej obejrzeli i ocenili film "Anatomia upadku" autorstwa Anity Gargas. W rozmowie z "Polityką" specjaliści wypunktowali szereg błędów merytorycznych popełnionych przez twórców filmu. - Świadkowie w zasadzie potwierdzili nasze ustalenia - twierdzą.
Osoby wypowiadające się w "Anatomii upadku" - wyreżyserowanym przez Anitę Gargas filmie dokumentalnym o katastrofie smoleńskiej, rozprowadzonym razem z "Gazetą Polską" - rekonstruują przebieg wydarzeń z 10 kwietnia 2010 r. i dowodzą, że przyczyną tragedii był zamach. Zdaniem pracowników Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych oraz członków tzw. komisji Millera w filmie jednak roi się od błędów.

"Macierewicz nie będzie ekspertem po jednej książce"

Cytowani w filmie prawicowej dziennikarki eksperci twierdzą m.in., że samolot przeleciał kilkanaście metrów nad brzozą, więc nie uderzył w nią skrzydłem. Przekonują też, że w samolocie doszło do wybuchu par paliwa. - Wnioskuję z wypowiedzi pana Nowaczyka [autora tezy o tym wybuchu - przyp. red.], że nigdy nie widział, jak wybuchają opary - ocenił w rozmowie z "Polityką" Edward Łojek, członek komisji Millera. - Końcówka skrzydła była obcięta. Nie wyobrażam sobie, że mogłoby to nastąpić za sprawą wybuchu oparów, bo wybuch z samej swej natury rozrywa, nie przecina - podkreślił.

Eksperci skrytykowali również wypowiadającego się w "Anatomii upadku" posła Antoniego Macierewicza. Zdaniem Macieja Laska, przewodniczącego PKBWL, politykowi brakuje merytorycznej wiedzy w zakresie aerodynamiki, mechaniki lotu i wytrzymałości konstrukcji statków powietrznych, aby kreować się na eksperta lotniczego. - Tej wiedzy nie można nabyć po przeczytaniu jednej książki - stwierdził szef Komisji.

Odnalezienie czarnej skrzynki niczego by nie zmieniło

Jagienka Wilczak, dziennikarka "Polityki", przeprowadzająca wywiad z ekspertami zwróciła uwagę na to, że autorzy filmu utrzymują, iż podczas śledztwa wyjaśniającego katastrofę smoleńską doszło do zaniechania w sprawie czarnych skrzynek (jednej z nich nie odnaleziono).

- Zgadza się, nie odnaleziono skrzynki K3-63, piszemy o tym w raporcie. To nie jest rejestrator katastroficzny, nie ma zabezpieczeń przeciwko urazom mechanicznym - tłumaczył Piotr Lipiec z komisji Millera. - Odnalezienie tego rejestratora nie wniosłoby żadnej dodatkowej informacji. - podkreślał.

"Świadkowie potwierdzili nasze ustalenia"

W filmie pojawia się również wątek trotylu, rzekomo wykrytego na wraku tupolewa, który miałby potwierdzać tezę o wybuchu. Zdaniem Macieja Laska absolutnie tak nie jest. - W filmie prokurator generalny Andrzej Seremet mówi, że nie stwierdzono materiałów wybuchowych, i to jest potwierdzeniem naszych ustaleń - oświadczył.

- Oparliśmy się na oględzinach wraku, zapisie rejestratorów, nic nie wskazuje, że przyczyną wypadku było coś innego, niż zejście poniżej minimalnej wysokości. Żaden ze świadków nie zanegował ustaleń naszego raportu. W zasadzie potwierdzili wszystkie zawarte w nim ustalenia - skwitował ekspert.

DAK

hajdi

A ja ciągle mam nadzieję, że tego wraku nie uda się sprowadzić, że może rozpieprzy się po drodze. Trzymam kciuki za to, by Rosjanie go jak najdłużej trzymali.
Wszędzie na świecie taki wrak idzie na złom lub żyletki, u nas będzie narodową relikwią, tfuj Exclamation

Pamiętacie ten artykuł prognozujący co się może dziać w kraju kiedy ten wrak już zostanie sprowadzony Question

gdzieś go tu umieszczałam, ale nie mogę znaleźć Sad

hreczka

hajdi

No tak, pogubiłam się Embarassed

Politykę Cyfrową opłacamy od lata ub.r.
To nie wiem co mam robić, skopiować ten tekst tutaj Question

Ja w ogóle zapomniałam, że założyłam osobny wątek dot. tego wrrrraku Rolling Eyes

DAK

Nie możesz kopiować z płatnej wersji - to złamanie prawa i zawartej w ramach zakupu umowy z nimi.
Czym innym jest skopiowanie (najlepiej fragmentu z podaniem źródła) z wersji niepłatnej, która potem weszła w płatne warunki. Cytowanie ogólnodostępnych źródeł (nie w całości, ale we fragmentach) jest prawnie dozwolone.

hreczka

DAK

hajdi

starymysz

27.01.2012 na kanale National Geographic
o godz. 21:00 ( jak się coś nie zmieni) jest film o katastrofie.

hajdi

Wiem! Już DAK informowała, mam przypominajkę w telefonie z tej okazji co by nie przegapić Smile

ans

Ja wczoraj przeszukiwałam forum , bo zapomniałam a jakim temacie była ta informacja. Wink

a to było tu: http://www.spotkania.fora.pl/polityka,6/dlaczego-przyjaciele-putina-wgnietli-p-rezydenta-w-mgle,3065.html#120144
Musiałam wpisać "słowa kluczowe", bo że był taki temat o "wgnieceniu w mgłę" zapomniałam Wink

hreczka

hajdi

skoro zapomniałaś o "wgnieceniu w mgłę" to jakich słów kluczowych użyłaś Question

Mnie ta wyszukiwarka wyrzuca zawsze wszystkie posty i sama sobie szukaj wiatru w polu. Ona powinna wyrzucać (ta wyszukiwarka) tylko posty żądanej przeze mnie osoby, a nie wszystkie, ale pewnie mam za duże wymagania Wink

ans

Jak chcesz osoby to musisz ją wpisać. Dak w zbyt wielu była tematach, więc dodałam jeszcze słowa kluczowe, a były takie : National Geographic. Wink

(bo to nie muszą być tytuły )

hajdi

I wyskoczył Ci tylko ten jeden post, w którym jest mowa o filmie na NG Question

To by była rewelacja Smile

ja mam zawsze pełno innego śmiecia również Confused

..tak właśnie było(ans)

kszzzz

Już kiedyś tłumaczyłam jak się przez wyszukiwarkę wyszukuje.

Tak jak Ansia - wyszukuję tylko to co chcę i zawsze mi się udaje, najwyżej po kilku próbach (jeśli niedokładnie pamiętam jak to było napisane, przez kogo albo gdzie), bez żadnych śmieci... Teraz szukałam najwyżej 3 minuty i było tylko 11 postów do przejrzenia, a szukany post jest stary... http://www.spotkania.fora.pl/propozycje-i-pytania,22/porady-techniczne,2278.html#61435

Widzę, ze bez korepetycji Wink

się nie obędzie Very Happy

ans

[link widoczny dla zalogowanych]
Pod informacją są komentarze. Ktoś napisał , że prezentowanie w tvp filmu produkcji Gargas nie byłoby wskazane, bo "zamiesza w głowach wielu ludziom, którzy uznają, że jak coś w telewizji pokazują to święta prawda". Też zauważyłam taką prawidłowość. Sad

Inny świat

Oglądam po raz drugi film NG o katastrofie smoleńskiej.
Tak długo go robili, niby to profesjonaliści i szczególarze, sprawdzający po wielokroć każde słowo - a tu taki bubel.
Bez ładu, składu i podstawowych informacji o całej otoczce tej wyprawy.
Ani słowa o opóźnionym wylocie, scysjach przy wylocie; jakieś podłożone nie wiadomo skąd zdjęcia lotniska z pewnością nie ze Smoleńska, itd.
Nieprawdą też jest jakoby w Katyniu zamordowano 22 tysiące oficerów i intelektualistów. To byli oficerowie różnych formacji a wśród nich również intelektualiści, prawnicy, inżynierowie itd. W Katyniu zamordowano ok. 7-8 tys. Resztę w Miednoje i Charkowie i w Kijowie. Ale nie wszystkich w Katyniu. Czyli nie sprawdzają i nie wiedzą co mówią.
Organizatorem nie był MSZ i Szef Protokołu Kazana tylko Kancelaria Prezydenta.
I dlaczego autorem mącącego w głowach widzów komentarza był Konstanty Geber? Nigdy go przedtem nie słyszałam. Dlaczego nie pytano dziennikarzy ze Skrzydlatej Polski? Albo Edmunda Klicha? Nic z tego nie rozumiem, a już zwłaszcza nie rozumiem szumnych zapowiedzi o wyjątkowej staranności w produkcji tych filmów.
A to bublarnia a nie szanowana stacja i marka.

starymysz

Też się zawiodłem, miałem nadzieję, że będzie bardziej rzetelny. A wyszła opowiastka o katastrofie.

ans

Oglądałam. Trochę dziwne wrażenie po tym jak to wszystko już tyle razy było o wiele bardziej drobiazgowo omawiane w telewizji. To relacja taka można rzec popularna - dla ludu. Przypuszczalnie bardziej uszczegółowiona relacja (z większą "otoczką") mogłaby być nudna dla odbiorców w innych krajach. My zbyt wiele już słyszeliśmy, widzieliśmy w tym temacie. Nie sposób nas zadowolić takim filmem dla zagranicznego luda.

DAK

Podzielam całkowicie twoje zdanie. Nawet mnie nie potrafił wciągnąć w oglądanie z uwagą.
Tylko taka myśl mnie naszła: jeśli PiS domaga się przedstawienia filmu Gargasowej (dla przeciwwagi), przeciwwagą dla jej filmu byłby tylko taki film, który pokazywałby domysły skrajnie drugiej strony z domniemaną treścią rozmowy telefonicznej braci, z Błasikiem w kabinie, a nawet odrzuconą wersją kłótni na lotnisku przed odlotem. To nic, że żadne nie poparte dowodami, ale przecież tamta strona te niepoparte dowodami brednie przedstawia jako pewniki, więc tylko taka wersja mogłaby być przeciwwagą dla nich.

ans

Opinie dziennikarzy (głównie prawicowych) o filmie NG:
[link widoczny dla zalogowanych]

BB

Filmem jestem rozczarowana i tyle. Być może za wiele się po nim spodziewałam, a to wszystko było takie gładkie i nijakie.
Opinie drugiej strony mnie ani ziębią ani grzeją, bo chyba musiałby się jakiś cud zdarzyć, żeby oni przyjmowali rzeczywistość taką jaka naprawdę ona jest.
Wydaje mi się też, że "zagranicznicy" w żaden sposób nie potrafią wczuć się w naszą atmosferę, a ściślej w nasze polskie piekiełko. Oni po prostu nie wiedzą co to PiS !
Wiem też, że nie ma takiej siły, aby najprawdziwsza prawda o katastrofie kiedykolwiek przebiła się do świadomości części Polaków - tej skażonej wirusem pt. Macierewicz - jesteśmy więc skazani już do końca świata na wysłuchiwanie kosmicznych bzdur na jej temat.

ans

Jest wyjątek. Mój mąż obejrzał film dwa razy (nie wiem czemu dwukrotnie to było nadane, a w przerwie o jakiejś innej katastrofie). On ten film jednak chwali. Dostrzegł oczywiście, że pokazane lotnisko to nie Smoleńsk i inne drobne usterki, ale stwierdził, że jego zdaniem najważniejsze, najistotniejsze elementy "anatomii katastrofy" zostały w tym filmie pokazane. Mówi, że "starał się patrzeć oczami widza , nie Polaka". Tylko wątek o kontrolerach lotu (jego zdaniem) został pokazany tak, że może być niezrozumiały dla światowego widza. Zabrakło wyraźnej informacji, że to lotnisko od jakiegoś czasu nie było już używane i dlatego tak słabo było wyposażone. Że zabrakło wyobraźni decydentom w obu krajach i dopuścili do tego aby tam samoloty lądowały. Wszechobecna bylejakość przedstawicieli obydwu słowiańskich narodów była w filmie widoczna, ale pokazano to dosyć oględnie. Nie pokazano, że lądował tam wcześniej JAK, a kontrolerzy skwitowali jego wyczyn słowami "mołodcy"(pełni uznania dla brawury i.. głupoty).

DAK

Bo to tak się powinno patrzeć na ten film jak twój mąż. Ja oglądałam sporo filmów z tej serii i odnoszę wrażenie, że inne filmy były zrobione lepiej. W czasie oglądania odnosiłam wrażenie, że autorzy byli nieco "sparaliżowani" obawami perspektywą ewentualnych zarzutów Polaków, którzy bombardowali ich sprzeciwami.
Cała ta seria jest trochę z tezą, że po to bada się takie katastrofy, by zapobiec podobnym wypadkom w przyszłości. A tu nagle Polakom wcale nie o to chodzi, tylko o rozgrywki polityczne najbardziej - dlatego bidulkowi Lisickiemu (dziś rano w TokFm) z tego właśnie powodu nie podobał się ten film, za mało było wg niego politycznego tła - oni chyba nigdy nie zrozumieją, że dociekanie przyczyn wypadków nie polega na ustaleniu, czy przyczyną nie było rozdzielenie wizyt premiera i prezydenta, bo gdyby standardy warunków lotu zostały dochowane, to bez względu na zawirowania polityczne, do żadnego wypadku by nie doszło.

hajdi

Moje wrażenia są podobne do waszych, szczególnie tych przedstawionych przez Ansię. Zbyt szczegółowych informacji już się nasłuchaliśmy w naszej TV, by mogło nas zadowolić takie ogólnikowe przedstawienie faktów. Wszystko jakieś takie rozmyte i rzeczywiście kto to jest ten dziennikarz Geber Shocked

Ani słowa o jaku, gdzie piloci nie rozumieli rosyjskiego. raz tylko mówiono o tym, że kontroler kazał im po wylądowaniu skręcić w prawo (priamo), a oni pojechali prosto, bo myśleli, że priamo to znaczy właśnie prosto. Przypuszczam, że podobnie było w tutce z tą "znajomością" rosyjskiego, a podkreślano w filmie, że tylko Protasiuk znał ten język. Ja bardzo wątpię, że znał go na tyle, by móc swobodnie rozmawiać z wieżą w Smoleńsku Exclamation

ans

Znam dziennikarza Geberta, kiedyś był częściej widywany w naszej telewizji. Nie wiem czemu ostatnio jest mniej widoczny, gdzie pracuje (sprawdzę).
wg Wikipedii :
W 1976 ukończył psychologię na Uniwersytecie Warszawskim. Pracował w Akademii Medycznej w Warszawie i w zespole psychoterapeutycznym Synapsis w Warszawie. Od 1976 był współpracownikiem Komitetu Obrony Robotników i następnie Komitetu Samoobrony Społecznej KOR. W 1977 był współzałożycielem tzw. Żydowskiego Uniwersytetu Latającego, w ramach którego do 1981 organizowano spotkania o historii i kulturze żydowskiej. We wrześniu 1980 został członkiem Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Pracowników Nauki, Techniki i Oświaty (NSZZ PNTiO). Uważał, że decyzja o połączeniu NSZZ PNiTO z NSZZ „Solidarność” była błędem, gdyż korzystniejsze było według niego „uczenie się demokracji w mniejszym zespole”. Jako jedyny delegat głosował przeciwko niej na zjeździe w październiku 1980. Po połączeniu związku z NSZZ „Solidarność” nie ubiegał się o członkostwo w „Solidarności”[1].

W 1982 został członkiem redakcji drugoobiegowego dwutygodnika „KOS” i publikował w nim nieprzerwanie do 1989. Swoje teksty zamieszczał także w innym pismach niezależnych, m.in. „Tygodniku Mazowsze” i „Przeglądzie Wiadomości Agencyjnych”. Najczęściej używał pseudonimu Dawid Warszawski (którym posługiwał się także po przemianach politycznych w 1989). Był akredytowany jako dziennikarz prasy niezależnej w czasie obrad Okrągłego Stołu w 1989. Poświęcił temu wydarzeniu książkę Mebel[2].

Od 1989 do 1992 był członkiem SDP, zasiadając krótko w zarządzie głównym tej organizacji. Od 1989 był dziennikarzem „Gazety Wyborczej”, z którą współpracuje w dalszym ciągu, publikując w niej felietony i komentarze. W latach 1992–1993 towarzyszył Tadeuszowi Mazowieckiemu jako Specjalnemu Wysłannikowi ONZ w byłej Jugosławii w misjach do tego kraju. Wyjazdom tym poświęcił książkę Obrona poczty sarajewskiej. W 1997 założył miesięcznik o tematyce żydowskiej „Midrasz”, pełnił w nim funkcję redaktora naczelnego (1997–2000). Od 1990 zajmuje się także pracą akademicką jako wykładowca zagranicznych uczelni. W 2011 został dyrektorem warszawskiego biura Europejskiej Rady Spraw Zagranicznych[3].

W 2011 został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski[4].

multilatek

Inny świat

Teraz trochę na spokojnie dodam, że w filmie położono szczególny nacisk na błędne wskazania wysokościomierza barycznego albo radiowysokościomierza.
Był kokpicie ktoś, kto odczytywał aktualną wysokość lotu. Początkowo uważano, że był to gen. Błasik. Nie uwzględniono tego. Kręciły się w kabinie inne osoby. Pozostawiono i ten temat.
Nie wspomniano, że lotnisko było od roku zamknięte i tylko na życzenie polskiej strony umożliwiono lądowanie samolotów VIPowskich - także i dwa dni wcześniej. Dla widza z zagranicy jest to ważna informacja.
Film robi wrażenie niepoukładanego bo wydaje mi się, że konsultacje ze strona polską (z kim?) spowodowały usunięcie pewnych kwestii czy scen, i dlatego wyszła taka rąbanka. W prasowych zapowiedziach widziałam zdjęcie starannie ogolonego i ostrzyżonego Macierewicza, jako jednego z rozmówców autorów filmu. Nie było.
Ostatecznie moja ciekawość dla filmu była ograniczona do tego, jak katastrofę widzą ludzie emocjonalnie nie zaangażowani.
Wiemy, że wylot sobotni był naznaczony od pierwszych chwil niesprzyjającymi wydarzeniami: rozmowa generała z pilotem, z pewnością nie kurtuazyjna, skoro skończyła się złożeniem meldunku o gotowości do lotu nie przez pilota a przez jego najwyższego zwierzchnika.
A zwłaszcza spóźniający się prezydent, niepokojące informacje o braku warunków do lądowania i odmowa zabrania na pokład rosyjskiego przewodnika.
Zupełnie inne spojrzenie miało by napomknięcie o tym, że na pokładzie samolotu znalazło się dowództwo wszystkich formacji z szefem sztabu generalnego włącznie i szefowie centralnych urzędów a tym banku, komitetu olimpijskiego, a nawet rzecznik praw obywatelskich.
Nikt o zdrowych zmysłach nie pakowałby do jednego samolotu takiej listy.
Jednym zdaniem wspomniał Gerber o tym, że zginęło 100 osób z 400 najważniejszych w państwie. A to niewiele mówiąca informacja.
Jeszcze raz powiem bez emocji - bubel.