www.spotkania.fora.pl

kszzzz

"Chorał" Kornela Ujejskiego - jakoś jest "zawsze" aktualny Wink

, choć od Powstania Styczniowego minęło już ponad 149 lat...
KLIK

1.
Z dymem pożarów, z kurzem krwi bratniej,
Do Ciebie, Panie, bije ten głos,
Skarga to straszna, jęk to ostatni,
Od takich modłów bieleje włos.
My już bez skargi nie znamy śpiewu,
Wieniec cierniowy wrósł w naszą skroń,
Wiecznie, jak pomnik Twojego gniewu,
Sterczy ku Tobie błagalna dłoń.

2.
Ileż to razy Tyś nas nie smagał
A my, nie zmyci ze świeżych ran,
Znowu wołamy: "On się przebłagał,
Bo On nasz Ojciec, bo On nasz Pan!"
I znów powstajem w ufności szczersi,
A za Twą wolą zgniata nas wróg,
I śmiech nam rzuca, jak głaz na piersi:
"A gdzież ten Ojciec, a gdzież ten Bóg?"

3.
I patrzym w niebo, czy z jego szczytu
Sto słońc nie spadnie wrogom na znak -
Cicho i cicho, pośród błękitu
Jak dawniej buja swobodny ptak.
Otwórz w zwątpienia strasznej rozterce,
Nim naszą wiarę ocucim znów,
Bluźnią Ci usta, choć płacze serce;
Sądź nas po sercu, nie według słów!

4.
O! Panie, Panie! ze zgrozą świata
Okropne dzieje przyniósł nam czas,
Syn zabił matkę, brat zabił brata,
Mnóstwo Kainów jest pośród nas.
Ależ, o Panie! oni niewinni,
Choć naszą przyszłość cofnęli wstecz,
Inni szatani byli tam czynni;
O! rękę karaj, nie ślepy miecz!

5.
Patrz! my w nieszczęściu zawsze jednacy,
Na Twoje łono, do Twoich gwiazd,
Modlitwą płyniem jak senni ptacy,
Co lecą spocząć wśród własnych gniazd.
Osłoń nas, osłoń ojcowską dłonią,
Daj nam widzenie przyszłych Twych łask,
Niech kwiat męczeństwa uśpi nas wonią,
Niech nas męczeństwa otoczy blask.

6.
I z archaniołem Twoim na czele
Pójdziemy potem na wielki bój,
I na drgającym szatana ciele
Zatkniemy sztandar zwycięski Twój!
Dla błędnych braci otworzym serca,
Winę ich zmyje wolności chrzest;
Wtenczas usłyszy podły bluźnierca
Naszą odpowiedź: "BÓG BYŁ I JEST!"

pacyfek

W necie znalazłem ostatnio zapiski pani redaktor Paradowskiej:
[link widoczny dla zalogowanych]
oraz redaktora Łozińskiego:
[link widoczny dla zalogowanych]
Przyznaję się bez bicia, że pozwoliłem sobie (jako AMZ_PCF) dołożyć komentarz do artykułu pani Janiny Paradowskiej. Oto jego treść:

Szanowna Pani Redaktor
Bardzo dziwi mnie Pani zdziwienie wywołane słowami prezesa PAN (o komisji międzynarodowej). Profesor Michał Kleiber jest osobą pragmatyczną, trzeźwo patrzącą na życie. Proszę nie szukać ekstra szlachetnych pobudek. Przyczyną tych słów mogą być dwie sytuacje:
1) panu profesorowi ktoś proponuje korzyść, np. zostanie kandydatem swojego obozu politycznego w najbliższych wyborach prezydenckich,
2) ktoś pana profesora szantażuje (wg mojego oglądu profesor spokojnie dałby sobie radę z tym problemem).
W kwestii tragedii smoleńskiej ważne (tylko i wyłącznie), jest zejście samolotu przy braku widoczności ziemi poniżej wysokości decyzji. Wysokość decyzji wynika z setek tragedii w trakcie brawurowych lądowań. Stare brytyjskie podręczniki pilotażu (około 50-cio letnie) mówią, że: "przebijając w mgle wysokość decyzji i podążając ku ziemi zostawiasz sobie statystycznie około 110 sekund życia". Więcej w tym temacie znajdzie Pani w komentarzach do eseju Edwarda Margańskiego (konstruktor i pilot samolotów) zamieszczonym w "Studio Opinii" (S. Bratkowski) z okresu kwiecień-czerwiec 2010.
W kwestii symulacji komputerowych proesora Biniendy jakąkolwiek dyskusję uważam za zbędną. Człowiek ten nie ma pojęcia o "Mechanice lotu", nie wie też, że skrzydło TU 154M jest zaklinowane względem płaszczyzny podstawowej kadłuba pod kątem 18 stopni itd. itp. (nie jestem pewien czy zna specyfikę tzw. konstrukcji półskorupowych).
Szanowna Pani. W zależności od wyboru na skrzydle samolotu punktu uderzenia w brzozę z tzw. symulacji otrzyma się całe spektrum rozwiązań, z których setki będą prawdopodobne pomimo, że będą "nobilitować" zupełnie przeciwstawne teorie.
Po II Wojnie w USA znalazło się wielu specjalistów lotniczych, m.in. profesorowie: Rogalski (ten od samolotu RWD), Przemieniecki (jeden z prekursorów nowoczesnych technik obliczeń komputerowych). Niestety czas płynie i wspomniani panowie nie żyją.
Ewentualne obliczenia mogą zaciekawić fachowców (głos - spojrzenie jak robić symulację katastrof lotniczych). Aktualnie Polakiem (cenionym w USA) zajmującym się poważnymi obliczeniami konstrukcji inżynierskich jest matematyk, absolwent UJ (z lat 80-tych) prof. Leszek F. Demkowicz (ostatnio pracował w Austin na uniwersytecie teksaskim). Mimo, że nie jest on specem lotniczym jego wyliczeniom można by dać wiarę.
Pozdrawiam Łącząc Wyrazy Szacunku

PS.
Widzę, że o tej porze nikt tego nie czyta. Dołożę więc tekst pani Renaty Rudeckiej-Kalinowskiej:
[link widoczny dla zalogowanych]

DAK

A ja pani Janinie Paradowskiej jestem bardzo wdzięczna za podanie w TOKfm zdania o ciekawym tekście w Studio Opinii o tzw. profesorku Biniendzie. Dawno tam nie zaglądałam , a warto to przeczytać [link widoczny dla zalogowanych]

- tylko mam pytanie za autorem tego tekstu, czemu dziennikarze od siedmiu boleści nie prześwietlili do tej pory tego "profesora" i to podającego się za fizyka !!!! Dlaczego zamiast prześwietlić tego fachowca, cytowali steki bzdur? Przecież przez kilka miesięcy to nie Jadosław wmawiał ludowi, że to zamach, robili to dziennikarze właśnie, cytując kretyna nazywanego profesorem. Evil or Very Mad

Za rozsiewanie tych bredni odpowiedzialni są dziennikarze właśnie, a nie Jarek.

hajdi

Zdublowaliście się z Pacyfkiem, ale z przyjemnością przeczytałam ponownie o nieuku Biniendzie Very Happy

Dziwi mnie tylko dlaczego poważni naukowcy, fizycy głośno nie protestują przeciwko bzdurom głoszonym przez ludzi pokroju Macierewicza i Biniendy.

ans

Gdzie mają protestować ? W telewizjach wypowiadają się zaproszeni goście. Muszę przyznać, że n.p w tvn24 wielu ekspertów występowało, ale było to w tym czasie kiedy trwały prace komisji Millera. Prokuratorzy wbrew temu co teraz się im zarzuca także wiele spraw na bieżąco wyjaśniali (wystarczyło uważnie słuchać). Często mam wrażenie, że dziennikarze zbyt łatwo zapominają co było prezentowane na ich antenie (z nieuctwa ?).
Bez zmrużenia oka wysłuchują bredni i ewidentnych kłamstw głoszonych przez zapraszanych polityków.. Rolling Eyes

Nawet ostatnio kiedy PIS wpadł wręcz w szaleństwo usiłują zrównywać wypowiedzi pisowych z ostrzejszymi wypowiedziami polityków z innych opcji. Sad

Daga

Ja to przeczytam, jak mi przejdzie!!!!!
Chodzę po programach slalomem Very Happy

hreczka

.
Spodobało mi się określenie prof. R. Kuźniara: "PiS to pożyteczni idioci" (w tym wypadku -
- dla Moskwy) Laughing

[link widoczny dla zalogowanych]

Twisted Evil

BB

Nie wiem skąd takie święte (czyli straszne) oburzenie na "pożytecznych idiotów" skoro już wcześniej użył tego określenia jakiś pisi - tylko mi się zapomniało który. Jak tylko któregoś z nich zobaczę na ekranie to w momencie łapię pilota i go "likwiduję" - stąd braki w " wiedzy jaką przyswajam" na ich temat.

kszzzz

Jestem przekonana, ze w Islamabadzie był zamach, a ten ulewny deszcz spowodowali talibowie strzelając do chmur z wyrzutni rakietowych odziedziczonych pod Bin Ladenie, wiatr zaś wytworzyły dmuchawy i to on przygnał te chmury.

Przepraszam za czarny humor...

hreczka

.
Tylko tak, z humorem - można przetrzymać tę smoleńską nawałnicę Exclamation

H. Sawka ...

DAK

Poszukując w necie artykułów na temat katastrof lotniczych natrafiłam na artykuł w POLITYCE o smoleńskich echach wśród świata nauki
[link widoczny dla zalogowanych]
i mnie powaliła wiadomość o moim wykładowcy, którego nigdy nie zapomnę do końca życia. Shocked

Aż osłupiałam z wrażenia, że ta kreatura była taka wredna 35 lat temu i tak mu zostało do dziś.
"Na pomoc Witakowskiemu pospieszyło ostatnio kilkunastu kolejnych naukowców z Uniwersytetu Warszawskiego (głównie Wydziału Chemii). Skrzyknął ich prof. Lucjan Piela, znany chemik kwantowy. Grupa ta napisała krótki i emocjonalny artykuł, w którym oskarżyła komisję Millera o „skrajny brak profesjonalizmu” i zaapelowała do świata nauki o „zintensyfikowanie i skoordynowanie już prowadzonych kompleksowych badań naukowych” w sprawie katastrofy smoleńskiej. Tekst ten prof. Piela chciał zamieścić w kwartalniku Uniwersytetu Warszawskiego, co spotkało się z odmową. To zaś sprowokowało prof. Pielę do oskarżenia, m.in. rektor UW prof. Katarzyny Chałasińskiej-Macukow, o wprowadzanie cenzury. Artykuł został wydrukowany w „Naszym Dzienniku”."

GNIDA ZAWSZE GNIDĄ ZOSTANIE!!!
A my tu się dziwimy głupocie ciemnego luda, który w zamachy mgielne wierzy.

Daga

Głupi głupek jest lepszy od wykształconego głupka Very Happy

ans

Wczoraj rozmawiałam z moją kuzynką, która jak się okazało zna osobiście.. profesora Biniędę. Bardziej jego żonę przez którą ów profesor był zawsze zdominowany i "mało się odzywał". Jego moja kuzynka dawno nie widziała, ale panią Biniędę spotkała na jakiejś imprezie "katyńskiej " (nie smoleńskiej, jak podkreśliła). Była zdumiona jakie bzdury ta pani Binięda wygadywała i nie mogła się nadziwić, że "osoba wykształcona może tak bredzić i zionąć nienawiścią do wszystkich nie związanych z PIS".
Ponoć kilka lat temu ta pani wydawała się być "normalniejsza".

Daga

Współczuję Ansiu:) Twojej kuzynce, bo tego nawet cieżko słuchać, że ziemia nosi takich poplątańców.
Takich Biniendów Wink

lepiej omijać szerokim kołem.
Słuchałam "tego uczonego" przez chwilę i dla zdrowotności, użyłam pilota Very Happy

ans

To moja bliska kuzynka zna tych ludzi. Panią Biniendę kiedyś poznała jako koleżankę w zawodzie. Dawniej raczej o sprawach zawodowych rozmawiały. Moja kuzynka bywa na spotkaniach związanych z Katyniem, bo jej dziadek (nie mój, z drugiej strony) zginął , ale nie ma po nim śladu (może być na t.zw "liście białoruskiej" ). Na takim spotkaniu była też pani Binięda (nie mająca osobistych, rodzinnych powodów).
"Takim profesorem jak Biniędą" ja też jestem powiedziała (na marginesie) moja kuzynka Wink

Ja także nie słuchałam wypowiedzi tego profesora w telewizji, ale mi "mignął"..

multilatek

Kilkanaście sekund oglądałem program Jana Pospieszalskiego z udziałem jakiegoś "uczonego", którego posadzono obok A. Macierewicza. Macierewicz miał twarz rozanieloną bo na ekranie prezentowano kilkusekundową symulację wybuchu we wnętrzu kadłuba samolotu. Jak to wiadomo każdemu studentowi politechniki, wybuch lub tylko nadciśnienie narastające powoli spowoduje rozerwanie walczaka (bo tak określa się pojemnik tego kształtu). Siła rozrywająca jest dwa razy większa wzdłuż obwodu niż długości, dlatego rozerwanie nastąpi wzdłuż długości walca. Tego właśnie dowodził uczony zasiadający w bezpośredniej bliskości Macierewicza. Innych uszkodzeń nie mógł mieć kadłub samolotu rozerwany uderzeniem o ziemię z prędkością lądowania, ale to uczonego zdawało się nie interesować. Dziwi mnie jak wielu ignorantów posługuje się tytułami naukowymi i, co najgorsze w tej sprawie, uczy studentów.

ans

Warto odnotować w tym wątku ucieczkę słynnego profesora Biniendy Wink

[link widoczny dla zalogowanych]
Powyżej pisałam o osobie, która osobiście zna Biniędów.
Teraz dopiero dostrzegłam, że z pośpiechu wyszedł mi niechcący skrót myślowy i nie napisałam to co miało być istotą tamtej informacji.
Otóż chodziło o to, że moją kuzynkę przeraziły wręcz idiotyzmy jakie żona Biniędy wygadywała. Nie mogła się nadziwić jej rozmówczyni jak to możliwe aby osoba wykształcona tak plotła od rzeczy i po prostu aż "ziała nienawiścią" do wszystkich w Polsce (oczywiście poza pisowymi).
Powiedziała moja rozmówczyni, że ktoś kto ma taki ogląd rzeczywistości jak ta pani Binięda i jej mąż nie mógłby przeprowadzić żadnych obiektywnych badań (choćby potrafił).

hajdi

Podkulił ogon pod siebie i zwiał, bo zdaje sobie sprawę ile są warte jego teorie. Dlaczego nikt tego nie nagłaśnia i nie podnosi larum pod niebiosy, jakby to zrobiły pisowe, gdyby chodziło o drugą stronę Confused

pacyfek

A'propos pytania Hajdi dlaczego nikt tego nie nagłaśnia?
Jestem z wykształcenia konstruktorem samolotów. Nikt na tym forum, nigdy nie wziął na serio moich słów w zakresie katastrofy smoleńskiej.
Spróbuję jeszcze raz coś napisać.
Niejaki Multilatek z lekka kręci w zakresie konstrukcji lotniczych.
W konstrukcjach lotniczych (aktualnie) stosuje się tzw. "konstrukcje półskorupowe". Co to jest i czym to się je pisał niegdyś profesor Zbigniew Brzoska w książce "Statyka i stateczność konstrukcji cienkościennych". Kadłub samolotu czy też skrzydło to zbiór (cienkich 1,5 do 3 mm) arkuszy blachy duralowej mocowanych do wręg (kadłub) i żeberek (skrzydło), wzmocnionych wzdłużnie profilami cienkościennymi. Skrzydło jest ponadto nanizane na tzw. dźwigar; konstrukcja kadłuba jest nieco bardziej złożona (wieloobwodowa). Obie na ogół są wewnątrz puste.
Ciekawsze (od wytrzymałości elementów samolotu) jest określanie jego obciążeń aerodynamicznych i nie tylko. Traktuje o tym nauka zwana mechaniką lotu.
W kwestii smoleńskiej:
1) zespół najlepszych inżynierów (od mieszania cementu na beton) wśród matematyków i vice versa chce wyjaśnić tajemnice zbrodni smoleńskiej:
[link widoczny dla zalogowanych]
2) ignoranci z komisji Milera (niby spece od samolotów) bronią się nieudolnie:
[link widoczny dla zalogowanych]
3) Binienda został zmuszony do ukrycia się przed zamachowcami:
[link widoczny dla zalogowanych]
odtrąbmy:
http://www.youtube.com/watch?v=Nd8O7xXcs0w&feature=related
to co usłyszymy w wykonaniu pianisty:
http://www.youtube.com/watch?v=Ohtikwa64xo
Sprawiedliwość wesprze prawo lub vice versa.
Mimo to mam nadzieję, że głupota nie zwycięży.

PS1.
Wszystkie symulacje programem LS DYNA zarówno Biniendy jak i Artymowicza są analizami pod przyjęte w warunkach brzegowych i początkowych założenia. Autor takiej analizy zawsze otrzyma w wyniku to co przyjął mniej lub bardziej świadomie w tzw. zbiorze danych do obliczeń. W rzeczywistości znamy nie warunki początkowe lecz końcowe, a w tym przypadku nie możemy prowadzić analizy. Powinniśmy zagadnienie poddać syntezie, z której otrzymamy nieskończoną liczbę rozwiązań - zachowań samolotu w trakcie katastrofy.
Reasumując: każda bzdura jest możliwa.
Można jeszcze dodać, że obliczenia LS DYNĄ prowadzi się po poddaniu konstrukcji tzw. homogenizacji, której to nie wolno stosować w stosunku do konstrukcji półskorupowych.
Gdyby cokolwiek z tego co piszę było niejasne to chętnie wytłumaczę.

PS2.
Autorzy wszystkich światłych symulacji nie zdają sobie sprawy (niestety) z tego czego nie wiedzą. Gdyby sobie zdawali to postąpiliby tak jak postąpiły komisje Anodiny i Milera. Wysokość decyzji została wypracowana przez setki szarżujących nieuków, którzy zginęli lądując we mgle.

Daga

Pacyfku:) Bardzo dziękuję za kolejny krótki, treściwy wykład.

A najważniejszy Twój przekaz niech "biniendy" zapamietają: - Autorzy wszystkich światłych symulacji nie zdają sobie sprawy (niestety) z tego czego nie wiedzą.
I niech probują lądować we mgle, jeśli im zycie zbrzydła ( tylko w pojedynkę)

hreczka

.
A kto to napisał Question

;

"Pracuję w Tworkach jako lekarz, oprócz Napoleona, Faraonów i ofiar kosmitów mamy także specjalny "oddział smoleński" np. człowieka, który twierdzi że jest Tupolewem 95, człowieka-brzozę, Józefa Stalina (twierdzi, że zlecił zamach 10 kwietnia) i wielu innych. Część odmawia posiłków twierdząc, że oddziałowa jest z PO a lekarz dyżurny z TVN i chcemy ich otruć. Naprawdę ciężko. Niektórzy jęczą, że chcą być pochowani na Wawelu, inni wypowiedzieli wojnę Rosji. Codziennie napływają nowi. Pytam się skąd oni się biorą. Coraz więcej pacjentów a płaca taka sama. Ehhh."

Rolling Eyes

Daga

Mało się dziś nie popłakałam ze śmiechu Very Happy

Binienda ekspert od konstrukcji samototowych i katastrof, od brzóz i od wybuchów na pokładzie samolotów, od sztucznej mgły i jeszcze kilku niespodzianek, prosił o spotkanie eksperckie z członkami Komisji Milera, ok!
Wszyscy prosili o konfrontację z badaczem katastrofy- Macierescu, Jary, Sikory, ta od "coś tam coś tam", błaszczaki i pyzate zielińskie.

Prokuratura Wojskowa przychyliła sie do prośby ONYCH, wysłała zaproszenie do "uczonego biniendy" a ten zwiał
Nie ma go pod adresem zamieszkania w Polsce, telefon jego nie odpowiada i uczelnia amerykańska też nie wie co sie z nim dzieje!!!!!

Zwiał!!!!!

hreczka

.
Pewnie, że to trudne pytanie, więc odpowiem sama;

Jest to jeden z komentarzy, pod awanturą pomiędzy "Naszym Dziennikiem", a "Gazetą Polską" o poniższe
zdjęcie;

____

Więcej tu:
[link widoczny dla zalogowanych]

Confused

pacyfek

Ostatnio próbowałem coś napisać o żel-betowym samolociku a'la TU 154M w Sanktuarium Golgoty itd. w Kałkowie, który to "się myśli ludzkiej nie kłaniał". Ja z tematem skończyłem, ale proponuję w tym zakresie panią red. Janinę Paradowską:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ogólnie myśl przednia. Lada dzień wyjeżdżam do mych plenerowych włości i być może strzelę sobie tam samolocik wraz z wdzięczną parą. Śliczną Marysią i urokliwym Lechusiem.
Gwoli oddechu od tego towarzystwa proponuję:
1) CUŚ z Irlandii:
http://www.youtube.com/watch?v=uOBPXObxtx8&feature=g-vrec
2) CUŚ ogólnie znanego z USA:
http://www.youtube.com/watch?v=vcWTTs8QVRc&feature=BFa&list=AL94UKMTqg-9COHlRYPrNY4yGgb7cYQ5ea

hajdi

A jakie różniste komentarze pod blogiem Pani Janiny Smile

Ubawił mnie jeden uparty pieniacz, którego wyrzucił z bloga Daniel Passent, to wrócił oknem do pani Janiny i dalej swoje jakieś bzdety wypisuje totalnie nie na temat i kompletnie dla mnie niezrozumiałe Shocked

hajdi

Wykupiliśmy "Politykę cyfrową" i mogę już bez przeszkód czytać tygodnik cały, a nie tylko wybrane artykuły. A skłonił mnie do tego artykuł o Tekli Bądarzewskiej, autorce "Modlitwy Dziewicy", który nie był dostępny w sieci. Nie rozumiem skądinąd takiego działania, raczej powinno im zależeć na upowszechnieniu sylwetki tej niezwykłej postaci. Ale ty tylko dygresja Smile

a tu polecam ciekawy artykuł:
[link widoczny dla zalogowanych]
NG będzie kręcił film o naszej katastrofie w słynnym cyklu Katastrofy w przestworzach, PIS już protestuje, ale mogą im naskoczyć.

hreczka

.
Cieszy mnie to, że NG wyprodukuje film o Smoleńsku. Oglądam te programy i wydają się rzetelne
i wiarygodne.

Dobrze byłoby, gdyby też "wpuścili" do filmu - teorie Macierewicza, które w żaden sposób nie mają
związku z logiką ani z ustaleniami oficjalnych raportów, a ponadto "rozbieżności - pomiędzy urwaniem
skrzydła przez brzozę a wybuchem wewnątrz samolotu jest przepaść, której nie da się zasypać
w filmie".
My wiemy, że Maciaresku i s-ka naprodukowali kupę bzdur, ale gdyby to unaocznić "ciemnemu ludowi",
to może zapanowałby święty spokój!

Twisted Evil

kszzzz

Dziś już nie mam siły czytać artykułu, bo po ciężkim dniu jestem wykończona, ale jutro z pewnością przeczytam Very Happy

Chciałabym się jednak odnieść do nieczytanego artykułu, sądzę, że jestem jasnowidzem Wink

- jestem pewna, ze smoleńskie pisie plują i rzygają na ten film...

hreczka

.
"Do Smoleńska leciało wielu zwykłych Polaków, którzy nie mieli nawet zamiaru tam polecieć,
ale była wielka presja ze strony Kancelarii Prezydenta, żeby wsiedli na ten pokład..."

C.d. TU:
[link widoczny dla zalogowanych]

Confused

Inny świat

Dziś miałam dzień wolny od pielęgniarek, rehabilitantek, sprzątaczek ale nie po to, żeby sobie zrobić dzień "trumienny", i byle nie powiedzieć dosadniej.
Traf chciał, że trafiłam na wystąpienie sejmowe Premiera bardzo stonowane, przyjęte bez buczenia, mamrotania i wykrzywionych min.
Powiedział jednak coś, co mnie zaniepokoiło i w całym wyciszonym przemówieniu zabrzmiało wyjątkowo do bitnie, głośno i stanowczo:
Proszę po raz ostatni o zakończenie wojny i skłócanie społeczeństwa.
CO chciał przez to powiedzieć?:
1. że więcej nie będzie się wypowiadał
2. że nie będzie więcej okazji do takich wypowiedzi
a jeśli tak to dlaczego?

Ach! Zapomniałabym powiedzieć, że Premier nareszcie radził awanturnikom i hienom cmentarnym zadać samym sobie pytanie:
Kto tak naprawdę był organizatorem wycieczki
Kto zapraszał na pokład tylu ludzi
Dlaczego nikt z tych, którzy powinni być na miejscu katastrofy a którzy tak głośno teraz domagają się prawdy uciekali czym prędzej (kamera w tym miejscu na Macierewicza i słusznie) i nie było ich w Moskwie do pomocy rodzinom.
Długo na to czekaliśmy ale doczekaliśmy.
Kapelusz już mi pofrunął z głowy Panie Premierze.