www.spotkania.fora.pl

ans

[link widoczny dla zalogowanych]

kszzzz

Kiedyś była Bezpieczna Kasa Oszczędnościowa Grobelnego. Ludzie nigdy nie zmądrzeją.

DAK

Ten link wklejam tu, a nie w wątku o AMBER GOLD, bo wreszcie natrafiłam na bardzo dobry tekst dotyczący tych problemów, który porusza problem nie jako sensację, ale problem o wiele ważniejszy i poważniejszy, bo to nie tylko o AMBER GOLD chodzi:
[link widoczny dla zalogowanych]

Końcówkę tego tekstu "sektor bankowy ustawił się w komfortowej sytuacji: gdy zarabiał na spekulacji, sam spijał śmietanę. Gdy powinęła mu się noga, pośpieszył po ratunek do rządu. ...... Taka sytuacja oznacza nic innego jak prywatyzację zysku i uspołecznienie ryzyka. Powinniśmy się jej wystrzegać jak egipskiej plagi."
- należałoby tłustym drukiem powielać dotąd, aż zapadnie w łepetynach rozpalonych li tylko sensacjami, głów.

hajdi

I kto tu jest frajerem, a kto cwaniakiem Confused

DAK

ans

Ja już chyba gdzieś o tym pisałam, ale powtórzę (czepiam się jak rzep tej idei).
W naszym kraju żyje jeszcze wielu ludzi, którzy większość swojego życia spędzili w PRL. Są także ich dzieci, niektóre przejmujące sposób rozumowania po rodzicach. Wielu z tych ludzi nie widzi jaka jest różnica roli państwa między tym co było w PRL, a realiami obecnego ustroju. W tej fałszywej wizji podtrzymują ich rozmaici demagodzy , którzy na protestach i żądaniach pieką swoją polityczną pieczeń. Dziennikarze goniący za sensacją nie edukują społeczeństwa Sad

Podczas sprawy AG rozmawiano z klientami tego parabanku. Okazało się, że wielu klientów nie wiedziało, że AG nie jest bankiem !
Oni wszyscy uważają, że państwo zawiniło i powinno im zwrócić to co "włożyli do banku". Pretensje do państwa mają klienci upadających biur podróży, nie ubezpieczający się ludzie, których dotknęły klęski żywiołowe, zwalniani z pracy przez prywatne firmy, ofiary rozmaitych oszustów.. Wszyscy pytają premiera "jak żyć". Aparat państwowy na pewno nie jest doskonały, ale wymagania wobec niego na pewno są wygórowane. Kto jest w tym aparacie państwowym ? Ludzie, niedouczeni, bywa, że nieuczciwi..

kszzzz

Dlatego trzeba trzeba głośno protestować przeciwko wszelkim próbom uspołeczniania ryzyka i nacjonalizacji wszelkich prywatnych strat!

A gdybym miała zamiar inwestować w złoto, sama kupowałabym sobie sztabki i trzymała w "skarpecie" czyli w sejfie, a sprzedawałabym, gdybym uznała, że już pora albo przyciśnięta potrzebami finansowymi.

DAK

kszzzz

Bardzo dobry tekst. Rzeczywiście praprzyczyną głupich zachowań czyli głupoty jest niestety nieuctwo, mimo rzekomego wykształcenia.

hajdi

Teraz wreszcie mam czas, żeby zapoznać się z tymi linkami. Powyższy tekst rzeczywiście świetny i nastrajający do refleksji. Wątpię jednak czy da się oduczyć głupoty Wink

kszzzz

Głupota i naiwność ludzka potrafi być zdumiewająca -"spośród klientów Amber Gold aż 1170 osób zainwestowało "w złoto" ponad 15 tys. zł. 67 osób wykupiło certyfikaty warte pół miliona. Rekordzista oddał spółce 3,2 mln zł."
"ABW znalazła w lokalach firmy 57 kilogramów złota, kilogram platyny i kilkaset gramów srebra o łącznej wartości 10-12 mln zł.
W jednym z lokali znaleziono też milion złotych w gotówce." [link widoczny dla zalogowanych]

Doskonale podsumowała ich Janina Paradowska i nie mogę się z nią nie zgodzić!!
"Nabierały się na te lokaty wcale nie biedne osoby, jak to nam mówiono, które lokowały tam ostatnie oszczędności w nadziei na większy zysk, ale ludzie bardzo zamożni, którzy powinni wiedzieć, w co się pakują.

Trudno mi w tej sytuacji okazać współczucie." [link widoczny dla zalogowanych]

Ja mam tak samo jak Janina Paradowska i nie zgadzam się na finansowanie czyjejś głupoty i pazernośći z moich podatków!

kszzzz

Mnie głeboko zastanawia szeroko ostatnio reklamowane ubezpieczenie Moi Bliscy - już od złotówki dziennie od 40 do 80rż i bez badań lekarskich.

hajdi

Każde towarzystwo ubezpieczeniowe posiada taką ofertę. Np. ja mam ubezpieczony samochód w AXA (bardzo korzystnie dla mnie, bo mam wszystkie zniżki po tylu latach jeżdżenia) i tam też mogłabym wykupić taką polisę, więc nie jestem tak do końca przekonana, że to też jest piramida finansowa. Oczywiście ta złotówka jest nierealna, bo są różne warunki, a ten najtańszy wariant niewiele ubezpieczonemu daje. To tylko taki chwyt marketingowy.

kszzzz

Samochód jest czymś innym - większość ludzi nie rozbija samochodów ani im ich nie kradną, a ubezpieczenie płaci.

Inaczej jest z ubezpieczeniem na życie - każdy z nas kiedyś umrze, a im starszy, tym wcześniej. Nie chodzi mi o kwotę ubezpieczenia, a o jego warunki, bo niskie kwoty to oczywista oczywistość, ze to chwyt marketingowy, ale wg mnie nie tylko, dla złodzieja dużo drobnych sum jest nawet lepiej ukraść niż mało dużych, bo na małe poszkodowani prędzej machną ręką, zwłaszcza, gdy są "nad grobem".
Mnie zdumiewa zwrot wpłaconej "pełnej kwoty" w przypadku śmierci w ciągu pierwszych 24 miesięcy ubezpieczenia i odszkodowanie w pełnej wysokości w razie tragicznego wypadku, podobnie w przypadku śmierci naturalnej jeśli nastąpi później niż po 24 miesiącach. Gdzie tu zarobek ubezpieczycela? Ludzie starsi, a więc bliżsi śmierci, często chorzy (nie potrzeba badań) - też mogą szybko umrzeć, ubezpieczyciel nawet nie zdązy poobracać ich pieniędzmi...

Dla mnie to albo oszustwo, bo ogromne prowizje pochłaniają większość wpłacanych sum albo piramida finansowa.

Czym innym jest ubezpieczenie na życie jako dodatek do ubezpieczenia samochodu. Takie ubezpieczenia działają inaczej, a zwiększają liczbę chętnych do ubezpieczenia się w firmie.

hajdi

Nie wiem czy zostałam dobrze zrozumiana. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że ubezpieczenia auta to jest coś innego. Głównym sensem mojego postu było to, że wszystkie towarzystwa ubezpieczeniowe maja taka ofertę.

kszzzz

Dla staruszków bez badań lekarskich?

DAK

O ile się dziś nie przesłyszałam, to do takich towarzystw ubezpieczeniowych to nawet KNF nic nie ma.
Podobnie zresztą jak nieuregulowanych prawnie programach odwróconych hipotek - może się okazać, że staruszkowie liczący zarówno na pieniądze z ubezpieczenia jak i z tych odwróconych hipotek grosza nie zobaczą, gdy cwani założyciele takich usług ogłoszą upadłość.

Ludzie zawierają umowy licząc na takie ładnie brzmiące wyjaśnienia, a nawet nie rozumieją tego co tak na prawdę podpisują. Moja koleżanka ubezpieczyła się w pewnej firmie na życie i teraz się wścieka, że albo ma płacić jeszcze kilka lat haracz, na który ją teraz nie stać, albo straci większość z tego co już wpłaciła. Wszystkiemu oczywiście winien jest Tusk, choć polisę zakładała, gdy rządziła lewica. Sad

Ona nie rozumie, że taka instytucja nawet gdyby w żadnym stopniu nie chciała jej oszukać, to z czegoś na te wypadkowe wypłaty polis musi zarobić, nie mówiąc o zarobku własnym. Nie mogę pojąć takiego magicznego myślenia.

Ta "Moi bliscy" piramidą być nie musi, wystarczy, że ci podpisujący zamiast przeczytać i zrozumieć umowę, uwierzą w te opowieści bajkowe z reklam. Bo w tych opowieściach jest jak z tymi rowerami na placu Czerwonym - Tak, Ale ........ Tego "ale" nie doczyta, a potem dołączy do tych na Krakowskim Przedmieściu i znów będzie wina Tuska. Wink

Mnie tylko zastanawia, że te starowinki omamione różnymi finansowymi szwindlami przez Toruńskiego biznesmena, nigdy tak nie protestowały i nie biadoliły - zbierali na różne niezrealizowane cele - ratowanie stoczni, termy i inne bagienka. Tam to dopiero jest piramida - Rydzyk chyba do nieba na niej chce się wznieść. Wink

kszzzz

Tym niemniej polisy na zycie dla młodszych ludzi są obwarowane wieloma warunkami i wymagają badań lekarskich, a tu nic?
Poza tym nigdy nie są one korzystne (te dla młodszych), o ile nie umrze się przedwcześnie Rolling Eyes

Ma to może jakiś sens, gdy samotna matka chce zabezpieczyć finansowo nieletnie dzieci, ale poza tym lepiej oszczędzać niż się ubezpieczać na życie. Znacznie bardziej sensowne jest ubezpieczenie się od nieszczęśliwego wypadku czy poważnej choroby.

DAK

kszzzz

To na pewno w tym ubezpiecieniu Moi Bliscy są na pewno wymienione małymi literkami wszystkie choroby świata Laughing

Mnie kiedyś w pewnej firmie zajmującej się ubezpieczeniami przebadano, ale zrezygnowałam z ubezpieczenia, kiedy zauważyłam, ze 1/4 wpłacanych sum ma iść na pokrycie kosztów, a koncie w banku jest jakiś niewielki procent.

ans

Nie analizowałam nigdy ubezpieczeń o których piszecie, ale na marginesie fakt autentyczny. Osoba wykupiła ubezpieczenie na życie z dużą składką. Zrezygnowała z płacenia, bo nie miała z czego płacić takich dużych sum. Nie płaciła ponad rok i .. niespodziewanie zmarła. Jej mąż "dogadał się z agentem", wpłacił zaległe składki i odebrał znaczną sumę od ubezpieczyciela (agent też zapewne coś z tego skorzystał).

haniafly

kszzzz

Wystarczy na pogrzeb...
Obsobiście wydaje mi się, że tę "złotówkę dziennie" lepiej umieszczać na koncie w banku i upoważnić do niego kogoś bliskiego.

multilatek

hajdi

Nie napisałam, że również uważam że wszystkie te ubezpieczenia nigdy nie dadzą rodzinie kokosów, a nawet mogą niczego nie zapewnić.
Moją intencja było podkreślenie, że wszystkie towarzystwa maja taką ofertę i na pewno jest wiele ludzi, którzy dają się skusić, a zarabiają na tym te towarzystwa. Ja tam nie zamierzam wyrzucać pieniędzy na składki.