www.spotkania.fora.pl

ans

Oglądałam przesłuchanie Schetyny, ale muszę się przyznać, że w jego trakcie zdrzemnęłam się Embarassed

Żadnych fajerwerków oczywiście nie odnotowałam.
Już prawie od samego początku pytania zaczęły się powtarzać t.zn jeden poseł o coś pyta , a następny znowu o to samo i Schetyna po raz drugi, potem po raz trzeci to samo opowiada....

DAK

Poświęciłam się i obejrzałam niemal od dechy do dechy.
Nie oglądałam ani minuty poprzednich i nie mam porównania.
Ale powiem, że po tym dzisiejszym przesłuchaniu Schetyna (za którym nigdy nie przepadałam) bardzo zyskał w moich oczach.
Zawsze nie wiedziałam jak sobie zinterpretować ten jego dziwaczny uśmieszek - czy to przejaw zakłopotania, czy może momenty gdy chce coś skryć, a może skłamać?
Dziś tych uśmieszków było nie tak wiele. Za to miałam wrażenie, że w wielu momentach odpowiedzi były spontaniczne, a może tak dobrze przygotowane, że nie widać było oznak kręcenia i reżyserki jakiejś mocno wypracowanej wersji.
Zawsze podziwiam ludzi co potrafią powiedzieć co robili jakiegoś tam dnia z przeszłości (w kryminałach zupełnie tego nie rozumiem). Dlatego, gdy ktoś mówi, że nie pamięta brzmi wg mnie bardziej wiarygodnie, niż gdy ktoś wszystko dokładnie pamięta ze szczegółami - wówczas zawsze bardziej mi to pachnie dobrze przemyślaną wersją kłamstwa. Dlatego nie rozumiem uwag durnych dziennikarzy, że przesłuchiwanym to by się bilobil forte przydał. Wg mnie dzisiejsze momenty niepamiętania Schetyny brzmiały o wiele bardziej wiarygodnie niż gdyby pamiętał wsio dzień po dniu i minuta po minucie.

A przy okazji oglądania całości podzielę się z wami jeszcze jednym spostrzeżeniem - Prokurator Wanna przesłuchiwał zgodnie z kanonami sztuki śledczego (w właściwie tylko on). Jego pytania do wczesnego popołudnia były błahe, nie dotykały ważnych spraw. Czekał na zmęczenie delikwenta, a poza tym na widownię przed telewizorami, bo któż ma czas na to patrzeć, gdy pracuje? Dopiero w okolicach godz. 18-ej przystąpił do ataku, w tym z pytaniami o lasy i z insynuacjami natury ogólniejszej, w tym nurzającymi premiera Tuska w te leśne brudy. Wprawdzie chyba wypadły one i tak blado, ale miał to z pewnością wyreżyserowane i rozplanowane w czasie, biorąc pod uwagę godziny największej oglądalności.

Nie wiem za co czepiają się przewodniczącego komisji - jest skrupulatny i nie widzę w tym niczego niestosownego. Tylko dzięki takiej postawie pisiory nie mogą zrobić z tego cyrku.

Ps. Na marginesie - całkiem powalające jest formułowanie przez pisiaków tezy dużej zażyłości kontaktów Schetyny z Sobiesiakiem oparte tylko na tym, że jego żona załatwiała miejsce w ośrodku w Zieleńcu dla swoich znajomych. To wskazuje tylko na parę rzeczy: manię prześladowczą Kamińskiego i jego chlebodawców, a także smutny fakt inwigilowania pewnie niemal całego rządu i ich rodzin.
Po tak długo trwających podsłuchach można tylko nabrać szacunku i wiarygodności do Schetyny, bo zdaje mi się, że gdyby mnie przez taki czas podsłuchiwano, to by mi więcej mogli zarzucić.
Nie wiem, czy święty, czy tak cwany - bez względu na to za co, to jednak ma mój szacun i lepszym okiem patrzę teraz na niego!

Kalina

Też słuchałam dzięki TOK FM. Po południu, w czasie przerwy, przesłuchanie komentowała Joanna Lichocka. Była bardzo zniesmaczona zarówno pytaniami, jak i komentarzami Kempy. Uważam, że Schetyna wypadł bardzo dobrze.

DAK

ans

Dakuniu ja od dechy do dechy oglądałam przesłuchanie Chlebowskiego, a także znaczną część przesłuchania Drzewieckiego. Mając to porównanie zauważam, że dzisiaj było o wiele spokojniej.
Posłowie opozycji aż tak głupich pytań nie zadawali jak w poprzednich przesłuchaniach, powtarzali się, ale też jakby mniej i byli ugrzecznieni wobec przewodniczącego komisji. Przewodniczący też był spokojniejszy i nie dochodziło do utarczek z PIS-owymi członkami.
Schetyna na mnie także wywarł pozytywne wrażenie.

hajdi

Widziałam tylko tyle co w migawkach informacyjnych i szkle.
Nie przypuszczałam, że Schetyna jest taki dowcipny.
Dzięki DAKuniu za przytoczenie tych dialogów.
To bardzo podniosło jego notowania u mnie Smile

Cenię ludzi z poczuciem humoru.

ans

Mam nadzieję, że jutrzejsze przesłuchanie premiera ktoś z Was będzie oglądał i uczciwie zrelacjonujecie.
Ja będę miała zajętą większą część dnia, więc raczej nie zobaczę.
Nie wiem nawet kiedy zaczyna się to przesłuchanie.
Jak słyszę w telewizji relacje (szczególnie pisowych, ale także dziennikarzy) z dotychczasowych przesłuchań to przekonuję się, że każdy z tych relacjonujących usłyszał i zobaczył coś innego niż ja , a daleko idące wnioski i domysły to już są wręcz powalające.
Przykładowo dzisiaj poseł Hofman z PIS stwierdził, że "Schetyna potwierdził, że przeciek wyszedł od premiera" Wink

(dopytywany uzasadniał to tym, że premier rozmawiał z Chlebowskim w towarzystwie Schetyny i podczas tej rozmowy pytał Chlebowskiego o jego ponad standardowe zainteresowanie ustawą hazardową. Czyli tymi pytaniami premier ostrzegł Chlebowskiego.
O tej samej rozmowie opowiadał już Chlebowski. Schetyna nic nowego nie powiedział, mniej szczegółowo relacjonował , co zrozumiałe. Ale poseł Hofman widzi jakąś rewelację. Jak niby premier miał cokolwiek wyjaśnić nie rozmawiając z zainteresowanymi ? Ręce opadają jak się coś takiego słucha.. Tvn24 serwuje wręcz festiwal wypowiedzi PISosłów.
Wielu widzów zaczyna to denerwować. Do "Szkła" dzwonili z pretensjami.
Dzisiaj pytania "śledczych" nie były (jak zwykle) specjalnie wymyślne, ale uderzyło mnie, że poseł Wasserman pytał Schetynę dlaczego nie zapewnił ochrony ministrowi Kapicy (ze stenogramów podsłuchanych rozmów wynikało, że "hazardowcy" chcieli Kapicy zaszkodzić, mogło mu coś grozić. Schetyna natychmiast odpowiedział, że przecież nie znał treści tych stenogramów do czasu jak ukazały się one w Rzeczpospolitej. Jeśli ktoś mógłby zareagować to wyłącznie Kamiński.
Tak sobie pomyślałam czy Wasserman nie usiłował zastawić pułapki tym pytaniem Wink

Daga

Też oglądałam od dechy do dechy.
Teraz sie dziwię sobie - dlaczego wątpiłam w Schetynę???? Acha! że sie czasem zawiesza????

Dziś poznałam innego Schetynę!!!
Nie rzuca słów na wiatr
Wie o czym mówi i robi to z pełnym przekonaniem. Pare razy on wyłapał insynuacje Kempowej i Waserpana i tonem nieznoszącym sprzeciwu sprowadził ich na ziemię!!!!
HURA!

Dwa ogary i ten mały piesek nie mogli Schetyny zagonić do narożnika!!!

Teraz wiem, dlaczego Schetyna był drugim w Platformie.
Ta sama pracowitość co pierwszy, miłość do sportu, dowcip i częsty uśmiech na twarzy, prawdomówność, k u r c z e !!!! same superlatywy, ale co ja na to poradzę???!!!

Kempowa - czy byliście z żoną u Drzewieckiego na Florydzie????

S - takkkkk! pojechaliśmy z żona na wschodnie wybrzeże i m. in. do Drzewieckiego

Kempowa - płaciliście sobie sami, czy ktoś sponsorował ten wyjazd???

S - konsternacja - ale skąd sami sobie opłacaliśmy ten wyjazd i mogę powiedzieć, że lecieliśmy przez Boston - uśmiech!

Kempowa - a to już mnie nie obchodzi, ale proszę powiedzieć prawdę. Macie państwo na to dokumenty????( mina i kiwanie głową wskazywało, że 'ogary' sprawdzą!!!!!! )

Schetyna - oczywiście - uśmiechy - cała sala też!!!!

Napisałam to jakby uzupełnienie DAKuni:) relacji i żeby pokazać kabaretowy sposób na zabicie czasu za NASZE PIENIĄDZE!!!!!
Kempina i Waserpan ośmieszają SIEBIE, PIS, KOMISJĘ, PARLAMENT!!!!!

Wysypał sie dziś pan prokurator -panwoda!!!
Z bilingów które były poza publikacja w "Rz" pan jakiś tam _ zabijcie, nie zapamietałam ) wynikało, że zrobia prowokację przeciw panu min. Kapicy, żeby go wrobić i dzięki czemu straci stanowisko i 'pozamiatane'!!!
To 'szczur - król ścieków' poleciał do Premiera podpuszczać go aferą, której w tym wypadku nie było, ale sam nie poszedł do Prokuratury i nie zawiadomił CBŚ, ani innych służb, żeby chronili min. rządu PRZED PROWOKACJĄ!!!!!?????

Waserpan - Przeczytał urywek rozmowy tel. dot. chęci wrobienia Kapicy , po czym zdemaskowania go i zadał pytanie: - czy zrobiliście cos, pan i pan premier, żeby ochronić Kapicę????

S - to pytanie trzeba zadać Kamińskiemu, bo on posiadając takie bilingi od razu powinien uruchomić ochrone!!!!! Ja ani Premier nie mieliśmy dostępu do bilingów!!!!! Ja sie o aferze dowiedziałem z mediów!!!!

Coś mi sie zdaje, że następny zarzut Prokuratura naszykuje 'szczurowi'

I nie mogę sie oprzeć po dzisiejszym dniu - "kto pod kim dołki kopie, ten sam w nie wpada"!!!!!

O! choroba , nie przeczytałam Ansi:) - przepraszam Sad

DAK

Ja jutro będę oglądać, ale gdzieś tak od 12.30.
Wanna i Kempa pewnie i tak najważniejsze pytania zostawią na szczyt oglądalności.

Daga

Nie powiem! denerwuję sie!!!!, bo ja juz taka jestem!!!!
Jak kogoś lubie i szanuję, to nie chce żeby blado wypadł!!!!
Juz bym chciała zasnąć i żeby było jutro.

Ale cos wesołego przed snem musze Wam:) Smile

powiedzieć!!!!

Putin z Miedwiediewem musza sie gryść, bo Putin zadzwonił do D. Tuska, żeby osobiście zaprosic na 70 Rocznice obchodów W KATYNIU!!!!

Nie uwierzycie!!!!- znalazła sie dziennikarka, co uważa, ze zaproszenie Premiera ma zasłonić zeznania D. Tuska przed Komisją.

Tej bym odebrała prawo do wykonywania tego zawodu lub pokazywania się w mediach!!!! niech prowadzi dział nekrologów!!!!!

Daga

Teraz w SS jest powtórkowa rozmowa z Kuczyńskim i przy okazji smaczne powtórki z komisji.

Daga

Słucham od początku i do pierwszej przerwy było sennie. P osłowie opozycji nie mieli nawet ciekawych pytań.

W przerwie Kempowa pobiegła do dziennikarzy i usłyszała, że ciekawiej by było, gdyby starała sie wyprowadzić z równowagi Premiera.

No i tak zrobiła!!!, ale jej nie wyszło!!!!!!!!
Premier uciął krótko przy d...... , poprosił o sprawdzenie.

Chodziło o notatkęczy była POUFNA, czy NIE.
Ogar Kempa twierdziła - że poufna!
Premier, że nie!

Kempowa musiała po przerwie przeprosić Premiera i ogar musiała sie ciut pokajać!!!! Very Happy

hreczka

.
Wprawdzie co "smaczniejsze kąski" wczorajszego przesłuchania Schetyny - zostały już przedstawione,
ale - dla tych, którzy nie oglądali całości, poniżej

przesłuchanie Schetyny w dużym skrócie (klik)

[link widoczny dla zalogowanych]

Laughing

hreczka

.
W tej chwili trwa przerwa w przesłuchaniu Premiera, (chyba do godziny 15.20), ale podaję link do:

PRZESŁUCHANIA NA ŻYWO:

Jest to spisana, skrócona wersja dzisiejszego posiedzenia (klik )

[link widoczny dla zalogowanych]
- stale aktualizowana...

Confused

.

DAK

PiSdzielce zgotowali Tuskowi całodzienny czas antenowy (we wszystkich mediach) dla swojej reklamy:
prawdomówności, prostoliniowości, uczciwości.

Kempowa ze swoją wpadką oddała całą atmosferę tej afery: próba wciśnięcia kłamstwa w brzuch i wrzask, że to oni mają rację.
[link widoczny dla zalogowanych]
Premier nie dał sobie wcisnąć kłamstwa i zdecydowanie dał odpór. Brawo Premier Exclamation

hajdi

Boże cóż to jest za obrzydliwe babsko!
Podziwiam Wasze samozaparcie (Twoje i Dagi), że to oglądacie i szlag Was nie trafia Smile

Ja w trosce o własne zdrowie psychiczne ograniczam się do Waszych relacji i to co pokażą skróty w mediach.

Kalina

Wychodziłam przed południem na poszukiwanie terakoty w granatowym kolorze - Tusk odpowiadał. Wróciłam po 18 - Tusk dalej odpowiada. Czytam, że 70+ kilka % jest za. Znaczy jest dobrze. A Kempisko kompromituje się dalej. Coś mi tylko mówi, że odpytywanie kogokolwiek tyle godzin jest czymś na kształt nękania. A uwagi typu "nie ma się co denerwować", "można odpowiedzieć z uśmiechem" są zwyczajnie wkurzające.

hajdi

Jest 20,36 a Tusk dalej odpowiada.
Kempica z podejrzliwym wyrazem pyska właśnie skończyła, teraz aksamitnie nęka premiera Waserwanna. Ten z kolei posyła premierowi powłóczyste spojrzenia. A premier z uśmiechem, ani razu nie stracił opanowania.
A SMS-y latają posłom aż furczy, a raczej bzyczy w eterze.

Daga

Na te dwa wyleniałe ogary są niezmordowane w świństwach, nie mogę patrzyć!!!!!
21.43

kszzzz

Ja jestem wstrząśnięta i zmieszana! Jak można się znęcać nad człowiekiem przez ponad 13 godzin? Styl przesłuchiwania przez Kempę i Wassermana żywo mi przypomina najgorsze wzorce z poprzedniej epoki, brakowało tylko ostrego światła w oczy i wielo-nocnych przesłuchań bez prawa do snu...
Brawo Tusk! Premier dzielnie sobie radził z żądnymi krwi szakalami! Very Happy

hajdi

Jestem zniesmaczona tą farsą Mad

Ten bezmiar pogardy w głosie i spojrzeniu Kempicy, zarówno pod adresem przewodniczącego jak i przesłuchiwanego.
Jak słyszałam to jej doooobrze, to miałam ochotę walnąć ją w tę tłusta papę.
Co prawda przewodniczący nie radzi sobie, jest słabym szefem Komisji.

Ciekawe jak będą się zachowywać jutro, naprawdę bardzo mnie to ciekawi i jakie też rewelacje wybebla Jaro Wink

ans

Widziałam to wszystko... prawie na żywo.
Jak musiałam wyjść nastawiłam nagrywanie. Oglądnęłam zaległe nagrania akurat w długiej przerwie . Na żywo widziałam tę scenę kiedy to Kempa próbowała wmawiać premierowi, że powiedział iż notatka była tajna. Zrobiła to dosłownie kilka sekund po tym jak premier mówił coś zgoła innego. Premier zażądał przerwy (i bardzo dobrze!). Pokazano studio, a tam dziennikarze Morozowski, Piasecki i Jędrzejowska zastanawiali się :"kto miał rację". Byłam oburzona. Jak oni mogą komentować przesłuchanie , jeśli uważnie go nie śledzą ? Ani ja, ani mój mąż nie mieliśmy żadnych wątpliwości na temat tego co powiedział premier.
Musiałam na chwilę wyjść, ale od męża dowiedziałam się, że Kempa musiała przeprosić, a dziennikarzyny już wcześniej "odsłuchali" i ze zdziwieniem stwierdzili, że "jednak Kempa się pomyliła". Dowcipkowali ponoć, że Kempa musiała "posłuchać ich rad" i "ożywiła przesłuchanie".
Wcześniej ich "rady" były też oburzające. Zastanawiali się co powinni zrobić posłowie PIS aby "osiągnąć sukces".
Dna sięga tego typu komentarz. Już po awanturze z Kempą w studio pojawił się redaktor Miecugow i jego komentarz był bardziej stonowany, chociaż także nie bardzo mi się podobało stwierdzenie, że premier miał okazję okazać się "wielkoduszny" w starciu z Kempą. W żadnym wypadku (moim zdaniem) nie należało przekupie odpuścić. Premier bardzo dobrze zareagował. Byliśmy pełni podziwu dla inteligencji premiera w czasie tych "starć porannych".
Nastawiłam nagrywanie południowych fragmentów przesłuchań właśnie z powodu tak nieobiektywnego i nierzetelnego komentowania przez dziennikarzy.
Bardzo zmęczyło mnie wysłuchanie tego wszystkiego, ale nie żałuję, że mogłam sama to zobaczyć.
Wieczorem było już widać na twarzy premiera oznaki zmęczenia i oczywiście właśnie wtedy tandem rozpoczął zmasowany atak. Podobało mi się, że premier wprost wytykał im niezręcznie skrywane cele idiotycznych pytań, oraz zwracał uwagę, że o coś jest pytany po raz szósty Wink

DAK

Ja też posiłkowałam się nagrywaniem części, bo musiałam wyjść do lekarza.
I to właśnie w tej nagranej części były fragmenty Kempowego wciskania kłamstwa w brzuch premiera.
I najbardziej zbulwersowało mnie maglowanie dziennikarskie w przerwie.
Po takich ich rozmowach o tym jak to powinni świnie podkładać przesłuchiwanemu, bo dopiero wtedy byłyby medialne smaczki, należałoby po prostu przestać już na zawsze słuchać ich komentarzy. Przecież podali kawę na ławę, co warte jest ich relacjonowanie i komentowanie - nieważne dociekanie prawdy, a Big Brother.

ans

Tak się złożyło, że więcej komentarzy dziennikarzy dzisiaj nie słuchałam. Pewnie jeszcze jakieś były w przerwach, ale ja wtedy oglądałam nagranie tego co było jak mnie w domu nie było.
Jutro Jarek i tu mam mieszane uczucia czy wytrzymam ewentualną dużą porcję jego przesłuchiwania. Jestem pewna , że dowolne pytanie będzie dla niego pretekstem do rozmaitych insynuacji i wygłaszania swoich "jedynie słusznych" osądów na każdy temat.
Fizyczną przykrość zawsze sprawia mi obserwowanie jego mimiki (podobnie ze wstrętem odbieram Kempę, a ta też będzie Sad

).
Wasserman też jest z tej bandy, ale w jego przypadku sama jego fizjonomia nie wzbudza we mnie aż tak krwiożerczych uczuć jak widok: Jarka , Kempy, Kurskiego czy Wróblicy.

DAK

Jutro Jarek -
ciekawe, czy też uruchomią statystykę używanych słów. Smile

Bo jeśli tak, to "oczywista oczywistość" może być bohaterem jutrzejszego odcinka.

Daga

DAKuniu:) droga, jak podadzą 'najczęściej używane słowa' przez przegrańca, to ja na wszelki wypadek kawę wypiję wcześnie rano, żeby nie zabryzgać stolika ( piję tylko po turecku - sypankę Smile

)) )

Na fsk pytałam ilez może trwać ONEGO przesłuchanie????
12 h?????
Jest 3 POwców. życzyłabym sobie równiez maratonu a jest o co pytać!!!!!
ONE grzebali w ustawie ostro, dyspozycje były wydawane!!!!! i wiele nieprawidłowości wszędzie można wygrzebać na światło dzienne, nawet świętemu.

BB

Kto oglądał "od deski do deski" - tak jak ja (choroba = łóżko) - pewnie nie miał już sił na ciąg dalszy, więc mam tę przewagę, że tkwiłam z rozpędu przed TVN24 do godziny 2-ej w nocy i m.in. wysłuchałam "pani profesor z krwistymi ustami".
Właściwie to akurat tego żałuję bo to co wygadywała nie mieści się wprost w głowie normalnego człowieka - za którego się uważam.
"Przejechała się " po wszystkich z Platformy z Premierem na czele, nie oszczędzając też potencjalnych kandydatów - Komorowskiego i Sikorskiego, ale szczytem wszystkiego były peany na cześć Mariusza Kamińskiego i jego prawdomówności.
Na pytanie - komu Pani wierzy Premierowi czy Kamińskiemu odrzekła z przekonaniem - OCZYWIŚCIE KAMIŃSKIEMU !
Nie wiem tylko czy w rankingu najgorszych bab wstawić ją na I miejsce czy tez między Kempą a Wróbel !

A PREMIER JEST CUDOWNY !!!!!!!!!!!!!

Daga

Też słyszałam wczoraj 'szminkę' i nawet mnie nie zdziwiła, bo ona jakby z głową coś ma nie tak!
Jej nastroje sa od lasa do sasa
Ale po takiej radości jaką nam wszystkim sprawił Premier, nie chciało mi sie nawet w nią papciem rzucić, wyrażnie jej odpuściłam.
Teraz już tą straszną babę, będę traktować pilotem i wszystko!

Zaraz po szkle przerzuciłam sie na SuperStacje i też musiałam w Kontekstach wysłuchać 'naiwnego szczeniaka', - trudno! za to malutka prf.Ewa Zienkiewicz wynagrodziła za wszystkich złych komentatorów.
Pani Eliza zaprosiła min. sprawiedliwości K. Kwiatkowskiego i też było prawdziwie

Jestem do dziś pod wrażeniem kultury i cierpliwości Premiera

Daga

Z pierwszej rundy pytań, dowiedzieliśmy sie , że "AFERA hazardowa to nie nasza afera "- podpowiedziała wazelinowa kempa z bagien do swojego pryncyPAŁA.
Dowiedzieliśmy sie , że przegraniec nie gra w golfa ( nie ma takich małych kijków, sa tylko standardowe)

No i "Orliki" zaczęli budować pisdzielce i to jest ich sukces - spadłam z fotelika!!!!

hajdi

A ja nie mam odwagi włączyć telewizora.
Widok przegrańca i Kempicy wywołuje we mnie takie obrzydzenie, że nie wiem czy bym to zniosła.
Ale oczywiście cos niecos tam zobaczę.