www.spotkania.fora.pl

ans

...powiedział prezes PIS Rolling Eyes

Trochę ta jego definicja "naciągana".
Tu relacja dziennikarska :
[link widoczny dla zalogowanych]
Oglądałam konferencję prasową i.... Rolling Eyes

"Badania sondażowe" zlecił i wyszło, że mają poparcie 40 % po ostrych wypowiedziach i "drążeniu po pisowemu katastrofy". Dlaczego nam podawane są inne wyniki Wink

Prezes robił na mnie wrażenie nieco zmęczonego i chwilami miał problemy z wypowiadaniem się.
Atakował m.i prezydenta elekta zaraz po tym kiedy oburzał się, że urząd prezydenta nie był dostatecznie "czczony" Rolling Eyes

ans

To ze sobą pogadam...
Na fsk odnieśli się do tych znamiennych słów prezesa.
Dziwowali się mianowicie, że prezes nie oszczędza pamięci brata i otwarcie zarzuca mu zbrodnię i zarazem samobójstwo. Wink

hajdi

mam nadzieję, że pokażą tę konferencję w szkle.
To PIS popsuł standardy obowiązujące politykę. Niech więc się nie dziwi, że prezydent nie był "czczony". Sam robi to samo ze wszystkimi instytucjami państwa Sad

hreczka

ans

Ilustracja sugestii z fsk :

kszzzz

Zbrodnia w znaczeniu "potocznym". Myślałam że spadnę z krzesła, kiedy o tym usłyszałam Shocked

Macierewicz też zbrodnią "w znaczeniu potocznym" rozwikłuje Shocked

Panowie Czuma i Giertych całkowicie zdezawuowali "zbrodnię w znaczeniu potocznym".

Czytałam, co wcześniej napisałaś Ansiu, ale akurat nie miałam odpowiedzi... Confused

hreczka

kszzzz

ans

Przekonałam się, że żadne późniejsze skróty nie oddały w pełni atmosfery tej konferencji prasowej na której prezes PIS uwikłał się w "potoczną zbrodnię".
Prócz tego wił się dosłownie w trakcie tłumaczenia jak to pani Kluzik "nie przeszła próby ognia" Rolling Eyes

Z całego tego występu narzuciło mi się to co instynktownie wiedziałam wcześniej : prezes liczył na wygraną w wyborach prezydenckich i ma poczucie klęski, które w znacznym stopniu przyćmiło u niego umiejętność logicznego rozumowania.

hajdi

Też tak pomyślałam. Prezes nie wybacza Exclamation

Przegrała dla niego wybory, wstrzymała się od głosu przy wyborze Schetyny, popiera in vitro, to niewybaczalne i została wyautowana Sad

A Poncyliusz podpadł mu już podczas wyborów w PISie, tylko był potrzebny na czas kampanii.

ans

Potocznie , to od potoczyć ?

ans

Daga

Jarkacz i Macieresku też popełniają "potoczną zbrodnię", a palikotów w pisdu jest ze 120u, a w Platformie tylko jeden!!!!!!

hreczka

.
Ciekawe po co Seremet (prok. generalny) rozpyla sztuczną mgłę mówiąc w zawoalowany sposób że "...materiał dowodowy być może wskaże potrzebę postawienia zarzutów poszczególnym osobom..." oraz "to tylko forma niewykluczenia, co nie oznacza, że są już podstawy" do podstawienia zarzutów." Shocked

/ [link widoczny dla zalogowanych] /

Natomiast Niesiołowski w "Faktach po Faktach" powiedział między innymi: "Winny to za mocne słowo, ale dzisiaj wiele wskazuje, że odpowiedzialny jest Lech Kaczyński. Cały ten wyjazd był niepotrzebny. Mówiliśmy, jedzie premier więc po co ten wyjazd, który miał przykryć wyjazd premiera"
A w innym momencie stwierdził, że; "prawdopodobnie winni nie żyją"

/ [link widoczny dla zalogowanych] /

Cool

.

ans

Skasowałam sobie długi post na ten temat, a jestem "na słabej sieci".
To po raz drugi napiszę tylko, że Seremet mówi jak prokurator , językiem typowo prawniczym.
Wszelkie ewentualności muszą prowadzący śledztwo brać pod uwagę na tym wstępnym jeszcze etapie.
Informacji nie udzielali w trakcie kampanii wyborczej, ale zanim się zaczęła bywali w telewizji, w sejmie.
Dziwię się pretensjom do prokuratury natychmiast po wyborach wygłaszanych ze wszystkich stron.
Gdyby w czasie kampanii występowali byłyby do nich pretensje, że na kampanię chcą wpłynąć .

kszzzz

Ansiu dłuższe posty pisz w notatniku, a potem wklejaj.
W pracy mam to już we krwi, mamy wadliwy system do opisywania, w którym część opisów w momencie sejwowania znika z niewiadomych przyczyn i jest nie do odzyskania. Dlatego wszystkie trudniejsze albo dłuższe opisy piszę w notatniku, a potem wklejam. Jeśli mi opis zniknie, wklejam po raz drugi Smile

Podobnie robię na forum (weszło mi to już w krew Smile

) - długie posty lub wiersze piszę w notatniku, zeby mi nie wcięło tego, na czym mi bardziej zależy.
Przy okazji powiększam w notatniku wielkość czcionki do 14, a nawet do 16 (na moim małym laptopie), zeby dobrze widzieć tekst i się nie męczyć. Polecam. To niczego nie wydłuża, a wręcz skraca Smile

.

BB

W dzisiejszej GW zamieszczono list Pani Anny Marii Wolińskiej - córki i siostrzenicy jeńców Starobielska pogrzebanych w Charkowie, w którym prosi o uwzględnienie jej wrażliwości . Prosi też, aby ofiar katastrofy w dniu 10 kwietnia 2010 roku nie nazywać "bohaterami, męczennikami poległymi pod Smoleńskiem". Oni przecież nie polegli a zginęli w katastrofie - "nikt ich nie maltretował - w samolocie byli z własnej woli lub służbowej konieczności".
Rodziny przestrzega przed pomysłem ekshumacji.
Prosi, aby żadnej z osób tego tragicznego lotu nie nazywać Ofiarą Katyńską i pisze "Trzeba mieć szacunek dla Pomordowanych i trochę litości dla ich rodzin. Już 70 lat tę bolesną sprawę świat wykorzystuje politycznie, jednak bardziej boli, gdy to samo robią swoi".

Jestem wstrząśnięta tym listem !
Tylko czy on zrobi wrażenie na kimkolwiek pokroju Kaczyńskiego, Macierewicza, Rogalskiego ..................

kszzzz

Od początku o tym pisałam. Deprecjonowanie ofiar i męczeństwa prawdziwego Katynia (również w szerokim ujęciu) najbardziej mnie boli. Gdyby ta katastrofa wydarzyła się gdzie indziej i w związku z tym nie robiono by z niej "drugiego Katynia", to "męczeńska śmierć" i "polegli" w języku prezesa i innych, nie bolałoby mnie tak bardzo.
Rozumiem, ze większość mieszkańców Polski nie ma w rodzinnych, czy we własnych wspomnieniach tego, co się działo na Kresach z obywatelami polskimi. Moja rodzina została bardzo doświadczona przez los i ja niemal od kolebki wiem wszystko. Ja z tą wiedzą rosłam i dojrzewałam...
By uzyskać wiedzę, nie trzeba zbytnio się wysilić - wystarczy przeczytać "Inny świat" Herlinga-Grudzińskiego, czy "Na nieludzkiej ziemi" Czapskiego. "Inny świat" jest zresztą szkolną lekturą...
"Na nieludzkiej ziemi" po raz pierwszy czytałam jeszcze jako dziecko w postaci niewyraźniej powielaczowej odbitki. Zrozumiałam wówczas, ze tragedia nie ogranicza się jedynie do moich najbliższych (bo moi znajomi, których próbowałam delikatnie sondować, nie mieli o niczym pojęcia). "Inny świat" mama przemyciła z Londynu w formie miniaturki, którą trzeba było czytać przez lupę (mam ją do dziś), czytając płakałyśmy, bo z obozu pod Archangielskiem nie wrócił mamy najstarszy brat, a z tej książki dowiedziałyśmy się co go spotkało i dlaczego nie wrócił... To było męczeństwo - prawdziwe!
Oczywiście obok wspomnień moich rodziców, cioci, stryja, ich znajomych z obozów, przeczytałam na ten temat mnóstwo, całą ogromną bibliotekę cioci. Cioci młodość spędzona w Kazachstanie skopała całe życie i do końca życia nie uwolniła się z tamtego koszmaru. Jej osobiste wspomnienia były wstrząsające... Podobnie jak wszystkie w przeczytanych przeze mnie książkach. Tam naprawdę nie było lepiej niż w obozach koncentracyjnych, tylko komór gazowych brakowało, przez co ludzie umierali powolną męczeńską śmiercią. Komory gazowe zastąpił Katyń, Charków, Miednoje...

Nie ma żadnego drugiego Katynia!

haniafly

kszzzz

BB

Ja za zbrodnię - i to w normalnym znaczeniu - uważam to wszystko co wyprawiają te pisolubne typy z ich psychopatycznym hersztem na czele.
Serdecznie współczuję wszystkim (pardon - tym normalnym!) rodzinom i tamtej i tej tragedii. Co oni muszą czuć słuchając tych paranoicznych wywodów ociekających oskarżeniami wszystkich, tylko nie tych co naprawdę oskarżać ich trzeba.
Ludzie normalni dali by im wreszcie w spokoju przeżywać stratę najbliższych, a nie kłapali tymi wrednymi kaczymi dziobami. Pretensje moje są i do ścierwojadów, którzy niezmiennie z lubością powtarzają w kółko to samo, eksponując na dodatek "strasznego Antonia", który upaja się przed kamerami swoim geniuszem w odkrywaniu "prawdziwych zbrodniarzy". Już nawet nazwiskami sypie ! Widać szef nakazał!.

haniafly

Kszzzuniu, dziękuję za linka. Mam zamiar też napisać i dobrze by było rozpropagować ów pomysł, żeby jak najwięcej osób napisało - zwłaszcza takich "zwykłych" ludzi, którzy w zbrodni katyńskiej (to była prawdziwa zbrodnia) stracili swoich bliskich. A ich śmierć była prawdziwie męczeńska.
Paradoksalnie cieszę się, że moja Babcia nie dożyła tej awantury - tego mogłaby nie przeżyć, że jakiś cyniczny i mściwy człowieczek wykorzystuje śmierć ukochanego brata.

hreczka

.
Dwa tygodnie temu;

kszzzz

Wołam od początku! I wołam na puszczy! Katastrofa w Smoleńsku to wielka tragedia, ale to "mały pikuś" w porównaniu z wielką eksterminacją Polaków w dawnym ZSRR, której symbolem jest Katyń. Ja się na zrównywanie tych tragedii nie godzę!!!
Z Katyniem też mam coś wspólnego, jeden z czterech zamordowanych tam generałów jest moim powinowatym, mężem kuzynki mojej przedwcześnie (w moim aktualnym wieku) zmarłej w Kazachstanie Babci, a zarazem najbliższej Jej przyjaciółki. To w jego domu mama i jej rodzeństwo spędzali wszystkie przedwojenne wakacje, razem z ich mamą, czyli moją babcią...

A tym czasem krzyżaki wystawili pod krzyżem taki transparent:

Nóż mi się w kieszeni otwiera i gotów jest mordować! Na wszelki wypadek przez najbliższych kilka lat nie odwiedzę Warszawy, bo nie ręczę za siebie... Evil or Very Mad

Daga

Wczoraj do Jacka Zimnika w SS zadzwonił starszy gość, który mówił -" o postawieniu Tuska przed TS i miał nadzieję o odwieszeniu przez Polskę kary śmierci, która to należy sie tuskowi zbrodniarzowi, winnemu katastrofy"!
Wczoraj jakby sie worek z pisowcami rozwiązał, co telefon, to pisowiec i dalej dziamać o pomniku i Komorowskim - kompletnie bez szacunku!!!!!
Ględzba, ględzba, ględzba

Były ze trzy zaledwie telefony normalnych ludzi, którzy jasno mówili -" Pomnik Kaczyńskiemu sie nie należy!!!!! prezydentura bardzo przeciętna, a z ta katastrofą, to trzeba poczekać na ustalenia prokurator rosyjskiej i polskiej, czy łapy nie były maczane"

ans

Przerzucili się na SS. Do "szkła" ostatnio nie dzwonią (a może poznają wstępnie ich telefony odrzucają ?).
Już odpoczęłam od tej ględźby, bo nie mam tu SS.

Daga

Nawet i przemiła pani Irena z Krakowa, co wiersze swoje czyta przerzuciła sie do SS Very Happy

Ale z pisiuchami , jest tak jak mówisz, bo tam można mówić dłużej, aby do rzeczy!!!! Nie ma zegara a pan Jacek nie jest "cenzorem" w stylu Sianeckiego.

hajdi

Są kolejne akta śledztwa smoleńskiego przekazane przez Rosjan, film nakręcony komórką przez świadka (ciekawe czy ten sam co krążył w sieci?)
Nie ma jeszcze protokołów z sekcji, ale też też nadejdą w ciągu miesiąca.
Najciekawsze, że Rosjanie badają materiał DNA pobrany z kokpitu, aby ustalić kto przebywał w kabinie pilotów. Bardzo jestem ciekawa tych wyników.
Jeśli tylko będą już jakieś wstępne przecieki to zorientujemy się po zachowaniu i działaniach Jara Exclamation

Rosjanie podkreślali, że jeszcze nigdy do tej pory prace przy śledztwie nie były tak aktywne i dynamiczne. Takie procesy ciągną się zazwyczaj latami. Śledztwo w sprawie wodowania na rzece Hudson trwało dwa lata, a ten Antek policmajster oczywiście twierdzi co innego. Że Rosjanie dali byle co i że za długo to trwa. Nie rozumiem jak to jest z tym przekazaniem śledztwa stronie polskiej, czy to jest w ogóle możliwe? A poza tym nie wyobrażam sobie jak by to u nas wyglądało, a właściwie to sobie wyobrażam Sad

Ewa z Tarnowa

Też jestem ciekawa tego rozmieszczenia w kokpicie, a przede wszystkim kto siedział na miejscu pierwszego pilota Idea

ans

Przekazanie śledztwa byłoby chyba możliwe wg tej konwencji, ale mało prawdopodobne. Polska miałaby problemy n.p z przesłuchiwaniem świadków. Słyszałam też wcześniej głosy specjalistów, że w Rosji mają już doświadczenie z podobnymi śledztwami, a u nas nie.
Oczywiście na przekazanie śledztwa Rosjanie musieliby się zgodzić, a to od początku było mało prawdopodobne. Myślę, że zakończą swoje śledztwo . Najprędzej prace zakończy na pewno MAK. Klich , który przy nich pracuje wczoraj mówił, że "już kończy swój raport".
W raportach komisji nikogo się nie oskarża tylko opisuje się przyczyny katastrofy i podaje wnioski na przyszłość co poprawić, zmienić aby uniknąć kolejnych katastrof.
Najpóźniej na pewno zakończy się polskie śledztwo, bo na końcu do nich docierają wszystkie materiały.
Wreszcie i to się zakończy, ale ja już jestem pewna, że Macierewicz i spółka będą kwestionować wszystkie ustalenia. Wink

Filmików z miejsca katastrofy jest chyba więcej niż jeden (mówiono w tvn24). Ten znany oglądałam , ale nigdy nie widziałam tam tego czego dopatrywali się "spiskowcy". Wcześniej czytałam o autorze tego filmu, a dzisiaj widziałam krótki wywiad z nim przeprowadzony w czerwcu przez reportera tvn.