www.spotkania.fora.pl

ans

Wysłuchałam wszystkich przemówień (no, prawie wszystkich), wysłuchuję licznych komentarzy.
Widziałam wspólną konferencję prasową Tuska i Putina.
Odnoszę wrażenie , że kontrowersje wokół premiera Putina zdominowały obchody..
Przed chwilą zobaczyłam w tvn24 Żaryna. To co mówił przypomniało mi, że Jarosław Kaczyński uważa, że Putina nie należało zapraszać na uroczystości.
Jestem zgoła przeciwnego zdania niezależnie od tego czy rozmowy Tuska z Putinem przyniosą jakieś wymierne korzyści.
Ponoć tylko 22 % społeczeństwa rosyjskiego wie o tym, że II wojna światowa rozpoczęła się 1 września 1939 roku.
Sama tylko obecność Putina w Gdańsku może coś zmienić w tej nieświadomości.

kszzzz

Też uważam, że słuszniie zaproszono Putina. W moim odczuciu jego przemówienie było dyplomatyczne, takie, aby nie obrazić nas- Polaków i nie urazić Rosjan. Obawiam się, ze Rosja nigdy się nie upora z problemem "Wielkiej Wojny Ojczyźnianej".
Kiedy byłam dzieckiem, także uległam propagandzie radzieckiej, mimo prawomyślnego (tzn wtedy nieprawomyślnego) wychowania w domu. Wiedziałam, gdzie byli moi rodzice do 1949 roku i w jakich okolicznościach się poznali. (Mama była pielęgniarką w obozowym szpitalu w Borowiczach - nieco na północ od Leningradu, tata prawie umierał na dziwną chorobę. Chyba jej się spodobał od pierwszego wejrzenia. Modliła się, by wyżył i robiła co mogła, by tak się stało. Tata zakochał się w troskliwej pielęgniarce i wyzdrowiał, mimo braku jakichkolwiek leków...). Znałam też tragiczne losy innych członków rodziny...
Ja od poznania alfabetu byłam zagorzałą czytelniczką. Czytałam wszystko, co mi wolno było i potajemnie to czego nie byłam pewna, czy wolno, a bałam się zapytać taty (bo mógłby mi nie pozwolić)...
Ale lektury przecież były dozwolone. Więc czytałam wszystkie obowiązkowe i nieobowiązkowe, również na zapas - dla starszych klas, nawet, jeśli nie przydawało się to w szkole Rolling Eyes

A biblioteka szkolna była pełna propagandowych książek, sławiących życie w Kraju Rad. Więc nie przebierając czytałam wszystko, co stało na półkach, a propaganda zawsze na nich stała, bo mało kto ją czytał Rolling Eyes

I tak mnie zbałamucili. Napisałam w moim pamiętniku, że bardzo chciałabym być Rosjanką, ze żałuję, ze urodziłam się w Polsce a nie w Związku Radzieckim itp... To była tylko chwila słabości, do której ostatecznie doprowadziła lektura książki "Opowieść o prawdziwym człowieku" - to była ta ostatnia kropla, która rozsadza skałę.
Mój brat wyszperał mój pamiętnik, przeczytał go, a potem doniósł rodzicom. Rodzice też przeczytali i odłożyli na miejsce... A potem mama odbyła ze mną poważną rozmową. Po niej nie chciałam już być Rosjanką, byłam wściekła na brata, choć mama go nie wydała, ale wiedziałam, ze rodzice nie szperaja w moich rzeczach, a pamiętnik następnego dnia spłonął w piecu, czego do dziś żałuję Sad

. Od tamtego czasu zawsze już chciałam być Polką i nigdy nikim innym, a Rosjan darzyłam więcej niż niechęcią (to znaczy nie Rosjan jako pojedynczych ludzi lecz jako naród...) I odrzuciło mnie od propagandowych książek.
Mimo, że żal mi pamiętnika, cieszę się, że miałam mądrych rodziców i wścibskiego brata, który więcej rozumiał ode mnie. Miałam wtedy 13 lat, a brat 11.
Przepraszam za tę dygresję, na niektórych forach zwaną off topic'iem, będącym przyczynkiem do wywołania gwałtu na członku forum w postaci udzielenia mu ostrzeżenia. Ale tak mi się to wszystko skojarzyło...

Ja słyszałam, że 18% Rosjan zna prawdziwą historię II wojny światowej, ale to pewnie kwestia sondaży... Obie te liczby są porażające! Ale jeśli mnie ogłupiła propaganda (szczęśliwie dzięki rodzicom na krótko), to nie można się dziwić Rosjanom. Tam nie wolno było rozmawiać o prawdzie, a kary tam były straszne Sad

. Tam moi rodzice z pewnością nie byliby tacy odważni...

Wracając do sedna - bardzo podobało mi się przemówienie Tuska (może dlatego, ze takie gdańskie było), dla mnie było bardzo plastyczne i chwytające za serce - historii wybuchu II wojny światowej też rodzice mi nie szczędzili, od kiedy zaczęłam coś rozumieć. Mimo, że byli przybyszami ze wschodu, wszelkie miejsca związane z obroną Gdańska i miejsca martyrologii Polaków były mi dobrze znane... Od zawsze! Więc kiedy słuchałam Tuska, wszystko widziałam oczyma wyobraźni i pamięci. I byłam wzruszona.
Podobało mi się też przemówienie Angeli Merkel, za to, ze było rzeczowe, że nie uchylała się od prawdy ani odpowiedzialności. Bardzo mi się podobało!

Daga

Jest to wielki sukces Premiera.
Tak piękne Święto, mógł zorganizować facet wewnętrznie poukładany, dobrze wychowany w domu i czym Was:) Smile

rozśmieszę może, bawiący się na normalnym podwórku.

Nie dość, że jestem dumna, to mam przeświadczenie, że po takiej lawinie kłamstw w Rosji na temat POLSKI i Jej agentów, ...dent rozpętałby 'III światową' (gdyby to od niego zależało). Wyciąganie 'szabelki' to jego specjalność.
Tu musiał się podporządkować
Jeszcze jedną doskonałą ma specjalność : mlaskanie stękanie i przekręcanie, powiedział 2 razy - "pakt RibbentroF - Mołotow"

Premier, to prawdziwy dyplomata i Jest mi przyjemnie patrzeć jak Go szanują.
Nikt nie odnosił się do Premiera słów ze złośliwością, prócz pisiu.
Dziękuję pramierowi za podpisaną umowę o Żegludze na Zat Wiślanej, dzięki której ten region Polski zyska na turystyce i handlu, a wiec sie wzbogaci - oczywiście korzyści beda po stronie Rosji też - i o to chodzi!!!!
To wielki dla nas dzień!!!!
A teraz parę pytań ciśnie sie na usta:
- ile razy Putin był w Polsce za rządów pisiu?
- czy rząd komika Marcinkiewicza, lub 'identycznego' zgromadził na jakimś Święcie tyle delegacji Państw???
- czy kiedyś było tak, ze ..dent przemawiając nikogo nie obraził?
Bo dziś już Żydzi protestują.

-" Podjęta przez pana Kaczyńskiego próba wymieniania jednym tchem Hitlera i Stalina nie może się powieść. Ten, kto mimo to podejmuje się porównywania dwóch tak złych, ale odmiennych zbrodniarzy, nie oddaje sprawiedliwości ani losowi Polaków, ani nieporównywalności i unikatowości holokaustu - powiedział sekretarz generalny Centralnej Rady Żydów"

Kto mu pisze te przemówinia?
Nikt nie mówi ...dentowi, że jak mówią o nieprzyjaciołach (L.Wałęsie) to nie można 'strzelać' dziwnych min?

Jednam mimo wszystko, dzień był świąteczny i dla Polski niezwykle ważny.

ans

Ja nigdy nie chciałam być Rosjanką, ale odczuwam sympatię do Rosjan.
Może w moim przypadku też zaczęło się z powodu literatury radzieckiej jaką w dzieciństwie czytałam (?). Na pewno jednak zostało to wzmocnione osobistą sympatią do wielu konkretnych Rosjan z "krwi i kości" z którymi miałam okazję przez wiele lat współpracować w swojej pracy.
Już po upadku ZSRR byłam przez kilka miesięcy w Rosji (pracowałam tam).
Moja ogólna sympatia wzmocniła się jeszcze, chociaż bardzo blisko nie zaprzyjaźniłam się z nikim . Koledzy , którzy byli tam ze mną też darzą Rosjan sympatią, chociaż jeden z nich mówił, że wcześniej "nienawidził", bo tak był nauczony.
Przeżyłam natomiast szok z powodu dziwnego podejścia pana z innej polskiej firmy (wykonawczej).
Ten pan był Rosji już wtedy 2 lata. Bywał u rosyjskich kolegów w domach, odgrywał wielkiego przyjaciela, przyjmował od Rosjan prezenty.
Kiedyś jechałam na wekendową wycieczkę na grzyby do Baszkirii. Obok mnie usiadł ten pan. Ledwo autobus ruszył pan zaczął krytykować wszystko co zobaczył po drodze. Charakterystyczna w tej krytyce była jego wielka pogarda dla Rosjan. Prezentował pogląd, że "Polacy to coś lepszego". Bardzo mi się to nie podobało..
Przypadek tego pana był wręcz kliniczny, ale wiele osób w Polsce coś podobnego prezentuje. Sądzę, że Kaczyńscy "też tak mają". Oni zresztą czują się lepsi nie tylko od Rosjan, ale także od Polaków "wychowanych na podwórkach" Wink

Wracając do "głównego tematu".. Moim zdaniem przemówienie Putina na głównej uroczystości było trochę nijakie.
Co innego powiedziałabym na jego miejscu...
Przecież Stalin został jeszcze w ZSRR potępiony. Zamiast budować wspólnotę na "wojnie ojczyźnianej" ze Stalinem bohaterem należałoby przypominać i podkreślać ilu niewinnych Rosjan straciło życie z powodu stalinizmu.
To co piszesz Dago o Tusku w pełni popieram.

hajdi

Nawet przeciwnicy polityczni premiera przyznają, że przyjazd Putina na uroczystości to był wielki sukces rządu Tuska. Słyszałam to z ust Andrzeja Olechowskiego i Ryszarda Kalisza. Tylko pisiury uważają, że Putina nie należało zapraszać. Nie pamiętam, by rząd PISu odnotowała jakiś sukces na arenie międzynarodowej. Nic tylko same skandale Mad

kszzzz

Dziś symetryczny w czambuł potępił Tuska i stwierdził, że prezydęt uratował honor Polski.

Mojego nie uratował tylko poszargał!

Wracając do Rosjan. W 1976r byłam z mamą w Grodnie. Spotkałyśmy się między innymi z mamy szkolną koleżanką i Rosjanką, której rodzice, jako biali uciekli po rewolucji do Polaki i osiadli w Grodnie. Po wojnie jej rodzina tam została. Mieszkała w swoim rodzinnym domu, do którego po wojnie dokwaterowano jej lokatorów. Z moją mamą i za mną rozmawiała szczerze, ale bardzo cichym szeptem, by nie usłyszeli sąsiedzi . Swojej córce nie odważyła się przekazać prawdy (córka już wtedy z nią nie mieszkała), zwłaszcza, że z punktu widzenia władzy radzieckiej, miała bardzo "złe" pochodzenie... Tam młode pokolenie nic nie wiedziało o przeszłości rodziców i starszych pokoleń... Stąd tak mała znajomość historii wojny.

BB

Mogę sobie dzisiaj powiedzieć - "a nie mówiłam?"
Czekałam na ten dzień ze ściśniętym sercem i strachem - wiedziałam, że ta "najmniejsza wielkość" M U S I coś narozrabiać , no i oczywiście NIE ZAWIODŁAM SIĘ !
Wszystko inne było w porządku i gdy pomyślę, że TO-TO potrafi wszystko i wszystkim zepsuć to ogarnia mnie wściekłość i niestety jest to wściekłość bezsilna.
Jestem pełna uznania i podziwu dla Premiera, że zachował zimną krew i robił co mógł, aby zatrzeć przykre wrażenie po beznadziejnie bezmyślnych słowach tego pana.
Nigdy się nie posądzałam o to, że będę bardzo przejęta tym, aby Putina nie obrażono. Do czego to doszło!
A dzisiaj wysłuchałam - z obrzydzeniem wprawdzie - pisowskiewgo prezesa i znów sobie musiałam powiedzieć - "a nie mówiłam?"
I jeszcze jedno mogę powiedzieć - wstydziłby się !

hajdi

Wszyscy od prawa do lewa twierdzili, że przyjazd Putina to wielki sukces rządu. Czegoś takiego, tfuj prezes, nie był w stanie znieść. Postanowił więc przekuć sukces w porażkę. Ciekawe ilu z jego pretorianów (czytaj przyd...asów) odważy się powtarzać te wierutne kłamstwa Twisted Evil

Daga

Ansia:) napisała:
"....ilu niewinnych Rosjan straciło życie z powodu stalinizmu...."
nie umiem wklejać cytatu, muszę na piechotę

Otóż, pewien inż rosyjski wytoczył proces o uznanie Stalina - Ludobujcą ( bodajże o nazwisku Orłow, ale mogę się mylić i roku też nie pamiętam )
za zamordowanie 100 mln. Rosjan.
O ile ofiary stalinizmu w Polsce można liczyć do 1956r, ( Stalin umarł w Marcu 1953) to w Rosji o wiele wiele dłużej!!!!!

Rząd pisiu skłócał nas z sąsiadami na różne sposoby, nie ma co mówić Wink

Te nieuzgodnione wyjazdy na Wschód, sprawdzanie strażnic na granicach gruzińskich w nocy bez ochrony - przecież to skandal!!!!

Ja mam absmak jak słyszę nadętego mówiącego o honorze.

BB:) mówi wyjmując mi z ust:
" ..... będę przejęta tym, aby Putina nie obrażono"
A dlaczego taka zmiana? -bo jesteśmy gościnni Polacy i nasza 'rodzina' to Europa!!!!
Miano o nas zdanie, jako o rusofobach i innych "fobach" - TEN Premier wprowadził nas na europejskie i światowe salony bez kompleksów.
Z wszystkimi delegatami witał sie serdecznie, a nawet całuśnie, ma co powiedziec z każdym przy uścisku ręki.
Nie wstydzi sie użyć języka i 'języka ciała', co pisiu nazywają 'poklepywaniem'
Ale zgadza się 'identyczni' nawet poklepywać się nie umią ( mało Tuskowi płuc nie odbił, a Sarkozy za ręce musiał chwytać, żeby opuścił czem prędzej, bo ochrona by wpadła za chwilę )

kszzzz

Ja nie mam nic przeciwko Rosji i Rosjanom. To weseli, otwarci, goscinni i szczerzy ludzie, od niepamiętnych czasów ciemiężeni przez swoich władców. Nie wiem, czy mieli pecha, czy może brak im woli przeciwstawienia się, bo w genach maja skłonność do wiernopoddańczości... Nie wiem tego, ale im współczuję. Temu, że Rosja carska, a potem radziecka miała zawsze plany zaborcze wobec Polaków (i to w tłumie innych narodów) nie są winni.

Putina nie lubię, ale to premier wielkiego kraju, uzbrojonego po zęby (nawet jeśli ta broń jest przestarzała), zamieszkałego przez miliony zastraszonych (ciągle jeszcze), ubogich i wychowanych w bezwzględnym posłuszeństwie ludzi. Takiemu sąsiadowi nie można ufać.
Wolałabym mieć za sąsiada wielki kraj, zamieszkały przez wolnych, szczęśliwych i żyjacych w dobrobycie ludzi, nie dajacych sie zastraszyć byle czym.
Izolowanie Rosji prowadzi do utrzymywania się stanu obecnego (a może i do pogarszania?), a to z kolei do frustracji i marzeń o "Wielikiej Rosiji". Czy właśnie to leży w interesie Polski i Europy?
Ja tam władzom Rosji nie wierzę, dopóki obywatele Rosji nie staną się pełnoprawnymi obywatelami Europy. Bo kiedy zaczną żyć jak Europejczycy, to i poczują się nimi.

Daga

Świat się z Rosją zaczyna liczyć : Obama, Francja, Anglia, Niemcy.
Lepiej mieć z Rosją poprawne stosunki, niż utzymywać wrogość i izolować "niedzwiedzia".
Izolowana Rosja może być o wiele niebezpieczniejsza niż współpracująca i oswojona, jaka tam ona wewnątrz jest.
Jęśli nie poszlibyśmy w ślady za najważniejszymi Państwami Europy i Świata, to MY byśmy byli dziwni i niewiarygodni, nie Rosja.
Udowodnilibyśmy tezę o rusofobii, a tak o obecnym rządzie mogą mówic: Tusk stoi na czele rządu, który z każdym dochodzi do porozumienia, radzi sobie z kryzysem i kieruje Państwem w sposób nowoczesny, jest si!

Telewizja Al Jazira np, przed przylotem Putina do Polski, mówiła "o wściekłym ataku na Polskę i przeinaczaniu faktów"
A więc w Świecie wiedzą jak kto bredzi.
Rosjan lubię i wiem, że sa szczerzy i bardzo uzdolnieni. Very Happy

BB

Chciałabym tak naprawdę wiedzieć rzecz następującą:
Skoro cały Świat (no - może prawie cały) wie jaka jest prawda, to czy także wie, że nie tylko niektórzy Rosjanie straszne bzdury plotą, ale, że "nasi" Dwaj Panowie K. tudzież ich posłuszne tuby, plotą bzdury równie straszne, a może nawet straszniejsze bo deprecjonujące POLSKI RZĄD i POLSKIEGO PREMIERA - a POLAKAMI są (chyba).
Jak "ślicznie" brzmią w ustach b.premiera (na szczęście byłego!) słowa o beznadziejności obecnej polityki zagranicznej ! Od razu widzę panią F. - a to widok paraliżujący !
Widzę tez oczyma duszy jak to za pisowskich rządów wszyscy wielcy tego świata błagali na klęczkach o audiencję u jednego bądź drugiego "najważniejszego" i jak odprawiano ich z kwitkiem bo mieli oni ważniejsze sprawy na głowie. No właśnie - a teraz Premier Tusk prosi i prosi, a tu nikt nie przyjeżdża. I TO JEST CAŁA PRAWDA ! Prawda?

ans

Słyszałam wczoraj wypowiedź Szmajdzińskiego. Powiedział, że gdyby Putin nie został zaproszony, albo mimo zaproszenia nie przyjechał to oczywiście PIS też by krytykował ... To "oczywista oczywistość" Wink

A jeśli chodzi o słynny już absmak.. bardzo podobał mi się wczoraj sms do "szkła" :
"Zobaczyłam w telewizji prezesa PIS i już wiem co to jest absmak" Wink

hajdi

tak ten SMS to jest kwintesencja tego co się czuje na widok prezesa Very Happy

I prawdę powiedział Szmajdziński, cokolwiek by sie nie stało byłby powód do krytyki. To się już nie zmieni.

kszzzz

A czy w ogóle słowo absmak istnieje? W moim odczuciu to jakiś koszmarny makaronizm. Ale moze sie mylę?

hajdi

To chyba raczej z niemieckiego, coś takiego obiło mi się o uszy, niemiecki jest wciąż żywy wśród Ślązaków. Pisze się chyba abschmak.

kszzzz

Znalazłam w google - pisze się abschmack. Nie znam niemieckiego, nie sądziłam, ze słowo smak ma pochodzenie niemieckie... Ale i tak wolę niesmak Rolling Eyes

. A ten przeogromny polski patriota i (m.in.) germanofob, używa słów niemieckich? Shocked

Daga

Dla mnie to obojętne, ale jak on chce błysnąć Question

-absmak

Wymyśla jakieś 'pierdoły' dla odwrócenia uwagi, że ten Tusk to sobie radzi Very Happy

( pochodzenie niemieckie, tam gdzie 'kartoflami byli nazwani'
Strajki, nie zamieniły rządu w pył!!!!
Kryzys, nie wypalił
Dotacje unijne, nie powaliły rządu.
TOI TOIe pod oknem wielkiego smrodu nie zrobiły!!!!

TO PORAŻKA pisiu!!!!

I co tu teraz zrobić???? Ano trzeba rozpocząć 'wojnę' z Rosją o ludobójstwo!!!!!
2 lata czasu mieli z wszelką wiekszością w sejmie i bidule teraz dopiero sie obudzili
A tym czasem???? wyniki sondy kandydatów na PREZYDENTA, zmiotły prawie wszystkich przeciwników Donalda Tuska.
D.Tusk - 43%
Kwa kwa - 14%
Olechowski - 8%
Deresz -5%
Jola Kwaśniewska miała wiecej, ale nie utrwaliło mi sie , bo sie nie liczy!!! - nie kandyduje - i dobrze, szkoda kobiety by było