Forum www.spotkania.fora.pl Strona Główna www.spotkania.fora.pl
zatrzymaj się na chwilę
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Słowa poparcia dla I Prezes SN Małgorzaty Gersdorf

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.spotkania.fora.pl Strona Główna -> Polityka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daga




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 23755
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 4081 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 8:01, 21 Lip 2018    Temat postu: Słowa poparcia dla I Prezes SN Małgorzaty Gersdorf

Małgorzata Gersdorf na spotkaniu w Karlsruhe , została zaproszona w celu wygłoszenia cennych spostrzeżeń na temat "zabijania" wolności w sądownictwie, do bratniego SN .
Sąd Najwyższy broni obywatela przed wściekłą niesprawiedliwością rządzących, ale kto stanie w obronie SN? - MY! Obywatele!, Suwereni!
Jeśli zabiorą nam ostatni bastion demokracji, to możemy sobie współczuć.
Tu do Polski nawet Inwestor się nie pojawi, bo w dziczy nie ma praworządności, nie mówiąc o sprawach dot. zwykłego Kowalskiego.

[link widoczny dla zalogowanych]

Pani I Prezes Sądu Najwyższego, w pełni popieram Panią i domagam się , popieram pełną kadencyjność, według przysięgi na Kostytucję!!!!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Daga dnia Nie 22:44, 22 Lip 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
manko




Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 8451
Przeczytał: 7 tematów

Pomógł: 1016 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:17, 21 Lip 2018    Temat postu:

Daga napisał:
Małgorzata Gersdorf na spotkaniu w Karlsruhe , została zaproszona w celu wygłoszenia cennych spostrzeżeń na temat "zabijania" wolności w sądownictwie, do bratniego SN .

Przytoczę, Daguś, tekst wystąpienia I Prezes SN Małgorzaty Gersdorf. Warto poznać wiedzę i kulturę Pani Profesor... Very Happy

Karlsruhe, 19–20 lipca 2018 r.

Szanowna Pani Prezes Limperg! Panie i Panowie Sędziowie Trybunału Federalnego! Drodzy Niemieccy Przyjaciele!

Dziękuję bardzo za zaproszenie na tę konferencję. Tę decyzję organizatorów traktuję nie tylko jako przyjazny gest pod moim adresem, który należało uszanować przez zwykłą grzeczność. Jednak moja obecność w tym miejscu ma również dwie inne, głębsze przyczyny. Po pierwsze, chciałabym dać wyraz osobistemu przekonaniu, że właśnie teraz należy bardziej niż kiedykolwiek pielęgnować przyjaźń Niemców i Polaków w zjednoczonej Europie. Nie ma rzeczy ważniejszej niż wzajemne poznawanie się i debatowanie o wartościach, które łączą nas jako obywateli Unii Europejskiej oraz prawników. Po drugie, co się z tym wiąże, pragnę również podzielić się z Państwem moimi obserwacjami i obawami, które wprawdzie dotyczą Polski i Polaków, jednak wydaje mi się, że nie powinny być ignorowane również przez pozornie stabilniejsze politycznie państwa zachodniej części kontynentu i UE, ale mogą być interesujące także dla Państwa.

Zgodnie z art. 2 Konstytucji RP z 1997 r. Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej. To bardzo znacząca norma, która świadczy o tym, że nasz ustrój konstytucyjny jest bliski wizji niemieckiego Rechtsstaat – państwa prawnego w wydaniu Ustawy Zasadniczej RFN. Z jednej strony działa ono na wszystkich szczeblach według procedur prawnych (aspekt formalny), a z drugiej strony chroni prawa podstawowe jednostek (aspekt materialny). Taka sama klauzula od 1990 r. znajdowała się również w poprzednio obowiązujących przepisach konstytucyjnych. Niezliczone orzeczenia polskiego Trybunału Konstytucyjnego oraz sądów napełniły je konkretną treścią przez dwadzieścia pięć lat stopniowego wychodzenia ze stanu komunistycznej dyktatury. Jak zatem doszło do tego, że obecnie możemy mówić o kryzysie państwa prawnego w Polsce?

Otóż moment historyczny, w którym znalazła się nie tylko Europa, ale wręcz cały świat, jest moim zdaniem podstawową przyczyną sytuacji w Polsce. Centrum gosporcze świata przesuwa się na wschód. Wzrasta potęga nowych mocarstw globalnych, oraz zagrożenie wojenne na obszarach okalających Europę, które jest źródłem wzrastającej presji imigracyjnej. Podważany jest powojenny konsens demokratyczny. Przywództwo stało się miałkie, wartości uległy zapomnieniu, a przynajmniej są bagatelizowane. Ważniejsze od nich stają się wyniki ekonomiczne. Społeczeństwa europejskie zostały uprzedmiotowione, sprowadzone do roli maszynek do głosowania. Czują się oszukane, a w najlepszym wypadku zagrożone. W takiej chwili do głosu dochodzą siły skrajne, wrogie zasadom godności człowieka, wolności jednostki i rządów prawa. Przybierają one maski i szermują oszukańczą retoryką, aby przejąć pełnię władzy. Tak było zawsze i tak jest dzisiaj.

Polska jest wciąż młodą demokracją. Jako jedno z najsłabszych ogniw w europejskim łańcuchu narodów, stanowi papierek lakmusowy stanu całej Unii Europejskiej. Mogłabym mówić długo o polskich doświadczeniach historycznych ostatnich dwustu lat, które kładą się długim cieniem na współczesnych sporach narodowych, choć chyba nie ma to sensu, bo takie mroczne zakamarki kryją się w duszy każdego narodu. Nie mam natomiast wątpliwości, że najbardziej rujnujące doświadczenie – okres czterdziestu pięciu lat rządów realnego socjalizmu – nadal ciąży nam jak kamień u szyi. Doświadczenie ruchu „Solidarności” lat 80. poprzedniego stulecia bardzo wiele zmieniło na lepsze. Przeorało świadomość społeczną.

Otworzyło nas na nowe prądy intelektualne i przygotowało grunt pod pokojową transformację do ustroju demokratycznego. Procesowi demokratyzacji kraju nie towarzyszyła wystarczająca debata ani akcja edukacyjna na masową skalę. Obywatelom nie pokazano, co to jest prawo, jak ono działa i dlaczego trzeba go przestrzegać. Przeciwnie: często było ono traktowane jako przeszkoda do szybszej modernizacji państwa, którą nie należy się tak bardzo przejmować, bo najważniejszy jest ostateczny rezultat – wzrost zamożności państwa i jego obywateli. Wprowadzenie Polski do zachodnich struktur politycznych „odhaczono” jako wielki i trwały sukces, patrząc bardzo powierzchownie na różne liczbowe wskaźniki, a nie na głębokie struktury, które zawsze ulegają zmianie w długim cyklu.

Ktoś mógłby w tym miejscu zapytać – a takie pytania są przecież stawiane: czy w takim razie przyjęcie Polski do Unii Europejskiej nie było błędem? Absolutnie nie! Ostatnich czternaście lat polskiej obecności w UE to dla nas wielka i ogólnie pozytywna lekcja. Taką lekcją jest również bieżąca sytuacja. Zrozumieliśmy, że państwo prawa to nie jest stan, który się osiąga, lecz ideał, do którego trzeba stale dążyć. W przeciwnym razie dzisiejsze sukcesy są zapowiedzią jutrzejszej klęski. Nie łudźmy się: postawy nihilistyczne, polityczny ekstremizm, antylegalizm są obecne również w państwach z pozoru stabilnych, o okrzepłej demokracji. Co najwyżej inna jest skala tych zjawisk. W dobie kryzysu społeczno-gospodarczego, który trwa od początku XXI w., dają one o sobie znać. Wie o nich nie tylko Polska lub Węgry, w których praworządność jest otwarcie kontestowana. W każdym narodzie i ustroju, pod każdą długością i szerokością geograficzną, zrodzić się może cyniczny gracz, „rentier rewolucji”, perfekcyjnie analizujący słabości społeczeństwa i państwa po to, aby wyzyskać je do zbudowania autokracji. Ofiarą bezwzględnej walki politycznej zawsze są sądy – jako najsłabsza z władz, która stoi na straży praw jednostek.

Na koniec mam jeszcze dwie refleksje, którymi chciałabym się z Państwem podzielić.

Po pierwsze, prawnikom nie wolno milczeć w obliczu zła, które zostało wyrządzone polskiemu wymiarowi sprawiedliwości przez ustawy uchwalone w ciągu ostatnich dwóch i pół roku. Te szkody są niestety bardzo poważne i nic nie zapowiada ich naprawienia w najbliższej przyszłości. Zniszczono niezależność polskiego sądu konstytucyjnego, w którym składy są ręcznie ustawiane pod dyktando oczekiwań partii rządzącej. Minister Sprawiedliwości – Prokurator Generalny w jednej osobie. Ma już w ręku wszystkie instrumenty, które realnie pozwalają wpływać na bieg spraw, szczególnie karnych. Ma poddanych sobie prezesów sądów, a do tego obsadził ponad połowę Krajowej Rady Sądownictwa ludźmi bez mandatu konstytucyjnego, którzy zawdzięczają mu wszystko. Ta maszyna każdego może wynieść na szczyt lub zniszczyć, zależnie od woli rządzących. W Sądzie Najwyższym przeprowadzono czystkę pod pozorem wstecznej zmiany wieku emerytalnego. Treść ważnych ustaw w sprawie sądownictwa zmienia się bezustannie, w ciągu kilku dni od wpływu wniosku, bez żadnych konsultacji i opinii.

Co pozostaje prezesowi najwyższej instancji sądowej? Ma tylko słowa. Nie może jednak pozostać „apolityczny”, skoro przestrzeganie Konstytucji stało się niestety kwestią par excellence polityczną. Tak jest dzisiaj w Polsce i oby nie było tak jutro w Niemczech!

Po drugie, chciałabym z tego miejsca, jako polska sędzia, zaapelować o więcej Europy w Europie. Jesteśmy wdzięczni Komisji Europejskiej, a zwłaszcza osobiście panu wiceprzewodniczącemu Timmermansowi, za to, że tak zdecydowanie broni zasady praworządności. Jednak mandat instytucji europejskich jest zbyt słaby, zwłaszcza w obliczu tendencji autorytarnych i nacjonalistycznych, które dzisiaj obserwujemy nie tylko w Europie, choć niestety również tutaj. Jestem świadoma tego, że niektóre rządy państw członkowskich (choć myślę, że akurat nie dotyczy to Niemiec) mają skłonność do traktowania tak zwanej reformy polskiego wymiaru sprawiedliwości jako kwestii wewnętrznej, do której nie należy zbytnio się wtrącać. Tymczasem mówimy o sprawie priorytetowej, o inwestycji w naszą wspólną przyszłość! Jeżeli Unia i jej członkowie powiedzą „pas!” w sporze o praworządność, to znak firmowy UE, jakim jest poszanowanie praw człowieka i praw podstawowych, jutro może stać się tylko smutnym wspomnieniem.

Potrzebujemy siebie nawzajem. Dlatego chciałabym z tego miejsca zaproponować zorganizowanie Paneuropejskiego Kongresu Prawników, gdzie moglibyśmy lepiej się poznać i przedyskutować przyszłość Europy opartej na rządach prawa. Unia Europejska opiera się na sile jej obywateli; nie powinniśmy pozostawiać jej tylko politykom. Kanclerz federalny Konrad Adenauer, powiedział kiedyś zdanie, które szczególnie wryło mi się w pamięć: „Dzieje świata są również sumą tego, czego można było uniknąć” (Die Weltgeschichte ist auch die Summe dessen, was vermeidbar gewesen wäre).

Panie i Panowie! W trudnym momencie historycznym na nas – europejskich prawnikach i sędziach – ciąży szczególna odpowiedzialność. Nie pozwólmy złym, populistycznym siłom zniszczyć pięknej idei europejskiej. Jeśli to uczynimy, nasze dzieci i wnuki nie wybaczą nam tego. Bądźmy zatem rzecznikami rządów prawa. Z tym przesłaniem przybywam do moich niemieckich przyjaciół z sąsiedniego kraju.

Dziękuję Państwu za uwagę!

[Polityka.pl]


Post został pochwalony 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daga




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 23755
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 4081 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:47, 22 Lip 2018    Temat postu:

Jakoś nie ma chętnych do wpisania słów poparcia dla I Prezes SN Sad



Natomiast Ziobro nie próżnuje, ale intensywnie poszukuje - i znalazł koleżankę na następczynię.

[link widoczny dla zalogowanych]

Jeśli jest dobrą prawniczką nie powinna się zgodzić na następczynię, bo to będzie znaczyło, że łamie Konstytucję
A to jest paskudztwo!!!!!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Daga dnia Nie 12:57, 22 Lip 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
manko




Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 8451
Przeczytał: 7 tematów

Pomógł: 1016 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:58, 22 Lip 2018    Temat postu:

Daga napisał:
Natomiast Ziobro nie próżnuje, ale intensywnie poszukuje - i znalazł koleżankę na następczynię...

Wiadomo było, że znajdzie, Daguś... Very Happy

Pęd do koryta wyzwala w ludziach prymitywnych niespożyte siły i zarazem kasuje wszystkie hamulce moralne. Przykładem niech będzie TK z magister Przyłębską, która zastąpiła profesora Rzeplińskiego. Ranga instytucji spadła do zera (poza gronem partyjnych z PiS) i to w skali krajowej jak i europejskiej. Wkrótce będziemy mieli tzw. TK, tzw. KRS i tzw. SN.

Dopóki nie "dorżniemy watahy" (cytat z marszałka Sikorskiego) z tzw. PiS-u... Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daga




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 23755
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 4081 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:42, 22 Lip 2018    Temat postu:

Wstyd mi za tych wszystkich ludzi którzy się skundlili, lub się skundlą pod namową krzywoustego Ziobry.
Nie mam złudzeń, że Ci co się dziś zeszmacili, nie dostaną już stanowisk jakie by chcieli Przykładem może być pan Migalski, który dziś odpracowuje swoje zbłądzenie.
Do dzisiaj ludzie współpracujący z tymi co Polskę kochają inaczej, są traktowani z politowaniem Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.spotkania.fora.pl Strona Główna -> Polityka Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin