www.spotkania.fora.pl

Daga

Jest mi tak cholernie żal, że hieny dziwki zrobiły polowanie na szanowanego polityka i im się udało.
Nie będziemy póki co, znać całej prawdy.
Ale życzę Senatorowi siły i dobrego doradztwa, żeby poinformował jak do tego doszło i uciął spekulacje.
Każdy ma chwile słabości, każdy bywa naiwny in. słowy zbyt ufny.
Co robi Piesiewicz we własnym domu, nie obchodzi mnie zupełnie!!!!
Tylko tych narkotyków nie rozgrzeszam, ale może to było scenariuszem na użytek nakręcenia filmiku????

ans

Też nie interesują mnie domowe stroje , zabawy, preferencje seksualne polityków. To ich prywatne sprawy, a nie przestępstwo. Może i posiadanie narkotyków jest przestępstwem, ale uważam takie ostre prawo za przesadę. Oczywiście co innego gdyby ktoś był delerem i demoralizował innych.
Szkoda, że tak Piesiewicza "załatwili"... Sad

A jeszcze artysta Maleńczuk tak głupio go "broni" mówiąc , że "artystom więcej wolno". Jeśli , to raczej mniej. Gdyby nie był artystą i senatorem nikogo nie interesowałyby co robi w swoim domu.

DAK

A mnie Daguś wisi, czy on kiedykolwiek brał kokę, wisi mi to, czy lubi się przebierać za kobietę, czy też gdy miał doła (każdy ma takie prawo) upił się.
Jeśli przy tym innym nie robił krzywdy, to nam nic do jego domowej intymności.

Szantażystów bym wsadziła do pierdla, w wydawcy tabloidu życzyłabym by kiedyś znalazł się w podobnej sytuacji.

Bardzo mu współczuję.

Daga

Nie wierzę w branie narkotyków przez Senatora. Gdyby brał, nie dałby sie tak zniewolić, a kontrolowałby sytuację we własnym domu. Moja praca w "gnieżdzie zła" pozwala mi mieć pewność!!!
Gdyby tak było, to on by dyktował 'zabawę'
Bardzo chcę żeby wszystko wyszło na jaw - to jest jakieś podstawione towarzystwo!
Na moją sympatię do Senatora Piesiewicza to nie wpłynie!!!!!!

kszzzz

Bardzo ładny artykuł o tej sprawie jest w Wyborczej i ja się z nim utożsamiam. [link widoczny dla zalogowanych]

BB

Ta kolejna "bomba" to istny obuch w nasze głowy. Nigdy, przenigdy nie łączyłam Senatora Piesiewicza z jakimkolwiek odchyleniem od normy.
Przecież to uosobienie spokoju, wspaniałego intelektu i dobrych manier.
Czy nie sądzicie, że ten "róg obfitości" wszelkich afer i świństw, jakie walą się na ważne osoby z Platformy to przemyślane działanie wrogich sił?
Czyż to możliwe, żeby Platforma składała się z samych "ciemnych typków" - jak chce opozycja - natomiast pozostałe partie miały w swoich szeregach tylko i wyłącznie "bezgrzesznych aniołków"?
Na świecie dzieją się takie straszne rzeczy, że się filozofom nie śniło. a więc każdą aferę można chyba spreparować, a potem tańczyć z radości na grobie politycznym wykończonej w ten podły sposób osoby.
Tylko dlaczego - do jasnej cholery - to ONY te tańce bezkarnie mogą odstawiać, a my siedzimy z uszami po sobie i przyjmujemy z pokorą jeden po drugim ciosy.
Nie godzę się z tym, ale niestety nie wiem jaka jest na to rada.
Wierzę, że i Senator padł ofiarą tych wrednych typów z drugiej strony barykady, choć nie mogę ich wskazać palcem.
Wprawdzie metody wskazują na "specjalistów od świństw", ale to za mało.

acomitam

Niestety, moje drogie, PIS ruszyło do boju o reelekcję. Będą się czepiać kogo i czego się da, byle miało to związek z PO. Radziłabym politykom PO uważać nawet, czy mają dokładnie dopięte rozporki. Już 1cm niedosuniętego zamka błyskawicznego przy spodniach może "wskazywać" na pedofila czy gwałciciela.

Oczywiście, przesadzam. A może nie? Pisiory są w desperacji, cokolwiek by nie zrobili - PO nie spada. Musimy się więc przygotować na dużo więcej tego rodzaju ataków. Przyznam się, że mnie to niepokoi - zbyt wielu rodakom "dziadek w Wehrmachcie" obrzydził Tuska. A tak zmasowany atak może wreszcie zrobić swoje. A wtedy... Wolę o tym nie myśleć.

kszzzz

To jest ten zmasowany bój z całą pewnością. Będą się czepiać wszystkiego, wywlekać co się da i prowokować co się uda.

Nie mogę jednego przeboleć, że Piesiewicz dał się obrobić na pół miliona zanim powiedział nie. To nie tylko dało mu po kieszeni, ale robi bardzo złe wrażenie. Szkoda, ze nie miał odwagi powiedzieć szantażystkom stanowczego nie!
Ale może inni politycy czegoś się w ten sposób nauczyli? Oby.

Lepiej zmierzyć się z najgorszą prawdą lub prowokacją, niż ulec szantażyście, bo w ten sposób pokazuje się swoją "miękkość" i podatność na manipulacje. A poza tym prawie każdy zapamięta, że "ma coś na sumieniu".

Daga

Te dziwki musiału pracować nad Senatorem z czyjegoś polecenia i chyba wiem czyjego!!!!!!!!!!!!!!!!!
To bogaty samotny skromny człowiek, łatwy łup dla sk....li

acomitam

Daguniu, gdy ktoś chce psa uderzyć, to kij zawsze znajdzie. Pewnie, że bogaty kawaler jest zwykle łatwiejszy do omotania niż średniozamożny żonaty.

Jednakże, każdy człowiek ma czułe miejsce oraz jakieś sekrety, których nie chce nikomu wyjawić. Wystarczy głupi błąd w młodości... Dlatego - on nie bedzie ostatni. Jeszcze prawie dwa lata do wyborów.

hajdi

Wiadomo przecież, że szantażyści nie ustaną. To że płacił robi faktycznie złe wrażenie. Każdy pomyśli, że jednak coś ma na sumieniu.
Bardzo mi go żal, ceniłam jego teksty w 'Polityce'.
Uważam, że co kto robi w zaciszu domowym, to jego sprawa, byle nie krzywdził nikogo. Cała ta sprawa sprawia wrażenie sprowokowanej, żeby dopaść i skompromitować senatora Sad

Daga

Marzą sobie, ceniąc Senatora, że dowiemy sie jak został złowiony i jak doszło do takiego zniewolenia w jego własnym domu,
Będę za niego trzymać kciuki i prosić o siły, żeby miał odwagę o wszystkim powiedzieć, co go OCZYŚCI!!!!
Nie wierzę, żeby miało go to zmieść z polityki

DAK

Dziękuję Jackowi Pałasińskiemu za głos w tej sprawie
[link widoczny dla zalogowanych]

i dziękuję za rozszerzenie tematu, a właściwie skierowanie oburzenia na właściwe tory pod adresem tzw. dziennikarstwa włącznie. Za to co napisał jako komentarz pod tekstem.

acomitam

Mnie też szkoda faceta. Tym bardziej, że nie ma rodziny. Nawet jeżeli brał kokę, to przecież rujnował tylko własny portfel i własny nos. Co komu do komu???

Inny świat

Senator będzie dla mnie dalej senatorem, te szmaty - szmatami, zaś niektórzy dziennikarze, niestety, ścierwojadami, za co moje uznanie L.Dornowi, który to powiedział w nawale innych inwektyw wobec wszystkich dlatego wcześniej miałam mu to za złe. Teraz nie.

kszzzz

Mój podziw i szacunek dla Jacka Pałasińskiego wzniósł się na poziom i wyżyny, jakich dotąd nie osiągnął. Teraz ja chylę czoła przed Panem, Panie Jacku, bo jest Pan Człowiekiem, a nie członkiem tratującego wszystko nierozumnego stada.

Nie rozumiem dlaczego nauczyciel, lekarz, sędzia nie mają prawa być nieetyczni, a dziennikarzowi wolno? I nie tylko nie spotyka się z potępieniem, ale choćby z dezaprobatą własnego środowiska.

Panie Jacku chylę czoło przed odwagą i wielką etyką zawodową.

Daga

DAKuniu:) Dziękuję!
Przeczytałam, popłakałam się i mam wielką kluskę w gardle!!!!!

Panie Jacku jest Pan Wielki!!!!

hreczka

.
Też mam gulę w gardle... Crying or Very sad

Wierzę Krzysztofowi Piesiewiczowi, kiedy mówi, że ta sprawa zniszczyła mu życie, że nie ma życia, tylko - piekło!
(Potrafię nawet zrozumieć Jego "chwilę słabości", czyli to, że uległ presji szantażu i dla świętego spokoju - wpłacił okup...)
A na pismackie ścierwojady, które widocznie bardziej ufają hienom - prowokatorom i szantażystom, niż takiemu człowiekowi, jak Piesiewicz i bez oporów publikują zdjęcia i filmiki - nawet nie warto splunąć!

Jednak i tu jest wyjątek, bo na "tvn24.pl"
opublikowano wyjaśnienia samego Piesiewicza: (przeczytaj); [link widoczny dla zalogowanych]

.

kszzzz

Dla mnie to oświadczenie nie tyko jest bardzo wiarygodne, ja w nie najzwyczajniej wierzę.

hajdi

Jestem zbulwersowana. Jeszcze większym szacunkiem darzę jacka Pałasińskiego. To on powinien być nauczycielem dziennikarskiej młodzieży. Może zresztą jest, nie wiem.
A co do tej historii jaka przydarzyła się Senatorowi Piesiewiczowi, cóż brutalne lecz prawdziwe, nie zawierać bliższych stosunków z przygodnie poznanymi na ulicy ludźmi, a jako prawnik powinien wiedzieć, że szantażystom zawsze mało Evil or Very Mad

Daga

Hreczuniu:) dzięki Ci za wklejenie tu tej spowiedzi Piesiewicza.
Oczywiście wierzę w taki bieg wydarzeń.
A co do "przypadkowej znajomości" to powiem tak - prawnik jest naogół otwarty na kontakty, bo się tego uczy ( no chyba, że są Mułlarczykami, lub znanymi nam braćmi ). Facet w celibacie nie żył, miał prawo do kontaktów damsko-męskich z odrobiną rozpusty Very Happy

Osobna sprawa jest wpaść w 'łapy'? szajki

Nic sie nie stało!, Senatorze! nic sie nie stało!

DAK

Ludzie o normalnych zmysłach, gdy przychodzą mu zbyt często jakieś spiskowe teorie, przystają ze swymi myślami i mówią sobie - hola kobito, przestań, bo to pachnie obsesją - i takie myśli odrzuca.
Tak też było i w tym przypadku. Jakieś Tomkowe skojarzenia starałam się oddalać od siebie.
Ale po tym, co tu wyczytałam [link widoczny dla zalogowanych] spiskowa teoria nabiera większego prawdopodobieństwa (że ma to nie tylko uzasadnienie czerpania zysków finansowych) - takich opętanych jak Wildsztajn stać na największe podłości.
"Wiadomości" przypomniały, że gdy parlament nowelizował ustawę lustracyjną Piesiewicz domagał się by przy otwieraniu SB-ckich archiwów tzw. dane wrażliwe (dotyczące prywatnego życia inwigilowanych przez SB) nie były ujawniane. Jako komentator wystąpił Bronisław Wildstein. Połączył te dwa fakty i wyszło mu, że Piesiewicz bronił prywatnego życia dawnych opozycjonistów, bo sam ma nieczyste sumienie."
Co za kanalie! Twisted Evil

kszzzz

Nie wiem czy te dwie panie miały jakiekolwiek powiązania ze słuzbami lub jakąś partią polityczną, gdy wrabiały Piesiewicza, raczej jestem skłonna myśleć, że najzwyczajniej w świecie chciały go obrobić na kasę. Ale wciąż nienasycone, mogły swoje rewelacje sprzedać nie tylko Super Ekspresowi, ale i rozmaitym szubrawcom, którzy postanowili i swoje własne lody ukręcić.
Teraz będzie się wiązać Piesiewicza ze wszystkim, co możliwe i wszystkie pomyje wylewać, nie zapominając o uogólnieniach.
Obrzydliwość!
Mam nadzieję, że szantażystki zostaną osądzone sprawiedliwie, a zasądzony wyrok spędzą za kratkami.

Daga

Owe Panie były 'narzędziem' i pewnie dostały swoją 'działkę'

"O szantażystach mówi: - Przyszli panowie, którzy doskonale znali moje oświadczenie majątkowe. To było działanie z chęci zysku. Chcieli wyciągnąć ode mnie jak najwięcej pieniędzy. Dwukrotnie uległem szantażystom. Oddałem im wszystko, co nie należało do żony"

Kochani! - jeśli znali jego oświadczenie majątkowe, to było zamówienie polityczne.
Tak mi sie wydaje[/b]

BB

Od zawsze wiedziałam, że red. Jacek Pałasiński to SUPERPORZĄDNY FACET !
On chyba bardzo cierpi, widząc co wyprawiają jego koledzy po fachu, ale nie jest w stanie ich zmienić bo dobrych wzorców oni unikają jak diabeł wody święconej.
PANIE SENATORZE ! BĄDŹ DZIELNY ! PORZĄDNI LUDZIE STOJĄ ZA TOBĄ MUREM !
A ten marny Bronuś? - szkoda dla niego klawiatury !

kszzzz

Dziś oglądałam Lożę prasową, było m.in. o senatorze Piesiewiczu. Ewa Milewicz i Wiesław Dębski byli oburzeni postępkiem Super Ekspresu. Nawet Igorowi Janke nie podobało się to, co zrobił S.E. A Michał Karnowski uważa, ze jest to nie tylko dopuszczalne, ale że dziennikarz ma obowiązek ujawniać takie sprawy. I, ze takie jest dzisiejsze ostre dziennikarstwo. W ten sposób M.K. awansował u mnie do czołówki w konkursie na Hiena roku 2009.

ans

Dzisiaj jak zwykle (a nawet bardziej) polityczna niedziela. Oglądałam Lożę prasową i nie podobała mi się postawa Karnowskiego.
Wcześniej widziałam "Kawę na ławę". Tam występujący politycy bez wyjątków kulturalnie i oglądnie wypowiadali się o sprawie Piesiewicza, chociaż tak trochę "na okrągło".
Zdecydowanie i bardzo emocjonalnie z poparciem dla senatora wystąpił Ryszard Kalisz.
Tak na marginesie, zaniepokoiło mnie to, że Wasserman będący gościem programu sprawiał wyjątkowo korzystne wrażenie.
Ja pamiętam Wassermana z programów telewizyjnych czasów przed PIS-owych. Wtedy także mogłam go słuchać bez obrzydzenia.
Mnie to wszystko martwi, bo wiem doskonale jaki jest PIS, a jak tak niewinnie, uprzejmie się gdzieś prezentują jego przedstawiciele to staje się niebezpieczne dla przyszłych wyborów ludzi mniej wnikających w szczegóły. Sad

kszzzz

Postawa Kalisza też mi bardzo się podobała. Jeśli chodzi o Wassermana, ja pomyślałam sobie w ten sposób - Piesiewicz jest tak porządnym i kryształowym człowiekiem, że nawet Wasserman, który na pewno zawodowo nieraz się z nim stykał, zrzucił z siebie na moment gorset pisowca i przez chwilę był sobą.

ans

Z tym masz rację, ale nie tylko o to mi chodziło. Wasserman przez cały program sprawiał wyjątkowo korzystne wrażenie. Równocześnie wszyscy potępiali (w jakimś sensie przynajmniej) wywalenie ich z komisji hazardowej. To są na pewno punkty dla PIS , a to nie może mnie cieszyć Sad

DAK