www.spotkania.fora.pl

Daga

Podoba mi się taki styl uprawiania polityki.
"Bilans dwulatka"
Każdy z mówców wymienić miał dwie krytyczne sprawy rządu, oraz jedną pochwałę.
Każdy z mówców zabrał głos w swojej dziedzinie, czyli : Petru, Bochniarz., Balicki, Gardias, Grad, Pawlak, Roztowski i inni.
Mieliśmy również możliwość zapoznania sie z poruszanymi tematami w poszczególnych panelach.
Bez chmary opozycji, (z tym sie zgadzam) bo to nie ich "bilans", uniknęliśmy awantur i pyskówek.
Jednak D.Tusk ma zupełnie inny sposób komunikowania się ze społeczeństwem. i miło widzieć i słuchać!
( Mam w pamięci wyzwiska, insynuacje, porównania, traktowania nas jak debili, przez 'jego małość')

Opozycja lekko zdębiała, trochę odreagowuje na boku, ale fajnie, że tak niekulturalnych ludzi nie zaproszono do dyskusji Very Happy

Jutro drugi dzień bilansu Shocked

BB

I ja bardzo pozytywnie odebrałam wczorajsze "podsumowanie". Słuchałam wszystkiego co dostępne było w telewizorni z wielką uwagą i nie znalazłam nawet cząsteczki z którą by można się nie zgodzić.
A te drwinki opozycji to tylko śmieszyć mogą i nic więcej - zresztą ich przecież na nic innego nie stać bo tylko w gadaniu durnych złośliwości są dobrzy.
Trzeba wciąż sobie powtarzać - "psy szczekają, a karawana idzie dalej".
Dobrze, że nerwy premiera są takie jakie są, a to najwidoczniej udziela się tez jego otoczeniu. Żeby tylko w tym stylu wytrwali !

Daga

Czekam z niecierpliwością na przemówienie Premiera m.in. dot. zmian konstytucyjnych.
Jestem oczywiście za oddanie władzy Szefowi Rządu, który w razie co będzie mógł być rozliczony za swoje rozmyślne błędy, lub lenistwo!!!!!
Ta dwuwładza, obecna nie pozwala Naszej Ojczyżnie funkcjonować i rozwijać się.
Ojczyzna moja przez podział władzy porusza się ślimaczo w stronę nowoczesności, coś tak jak ten, "rączy wielbłąd" o którym mówił W.Pawlak!!!!

BB

Wysłuchałam Premiera i jak zwykle uznałam, że ma świętą rację proponując bardzo rozsądne zmiany. Oczywiście innego zdania jest "szanowna opozycja" z lewa i z prawa tudzież główny ośrodek opozycyjny, którego zdanie był uprzejmy wyrazić "generalny pałacowy wazeliniarz".
Swój "kompetentny" głos dołączył również pan redaktor Miecugow .
Mamy więc zgodny chórek ANTYZMIANOWCÓW, którzy oczywiście nie szczędzą Premierowi złośliwości - ale to przecież ich styl i niczego innego spodziewać się nie możemy.
Obawiam się, że te kłody, które będą rzucać pod nogi Premierowi mogą spowodować, iż nic się w obecnej sytuacji nie zmieni i skazani będziemy jeszcze długo na dotychczasowy porządek rzeczy,
A tak by się przydało "odchudzenie" sejmu i senatu (oszczędności!), zlikwidowanie weta i BBN-u czy np. jasne określenie kompetencji prezydenta i rządu.
Trzymam kciuki za Premiera!

ans

Nie słuchałam ani o tych propozycjach zmian, ani ich krytyki, więc pewnie nie powinnam się wypowiadać, ale...
Sądzę, że zmiany byłyby wskazane, tylko wydaje mi się, że ich wprowadzenie wymagałoby zmiany w konstytucji, a z tym jak zwykle będzie problem.

hajdi

No właśnie zmiany w konstytucji proponuje premier (oglądam teleekspres) Smile

DAK

Stwierdzam, że tak durnej opozycji tośmy jeszcze nie mieli.

Pomysł Tuska jest prawie całkiem zgodny z propozycjami opracowanymi przez zespół byłych przewodniczących Trybunału Konstytucyjnego.
Jest oczywistą oczywistością, że propozycja ta na dziś nikomu poza Platformą pasować nie będzie, nawet koalicjantowi, bo im nawet namiastka jednomandatowych okręgów jest nie na rękę. Wiadomo więc z góry, że pomysł zostanie w sferze teorii. I można też było przewidzieć, że nikt z opozycji nie podejmie tematu merytorycznie, a tylko medialnie - a to że Tusk się boi wyborów, a to znów, że przykrywa swoje afery lub że produkuje konflikty. I nad tym konfliktogennym problemem pochylają się bidulki z prezydenckiego pała-cyku. Bo przecież oni tacy zgodni i tak te konflikty omijają wielkim łukiem i o krzyżach ni z gruszki ni z pietruszki w czas święta narodowego nie wypowiadają się w imię spokoju i zgody narodowej. Wink

Jest jasne jak słońce, że Tusk się takiej reakcji spodziewał i jest więcej niż pewne, że do tych zmian teraz nie dojdzie. Ale ta durnowata opozycja nie ma za grosz rozumu. Skoro twierdzą, że to za późno ogłoszone, to powinni choć markować, że będą współpracować nad zmianą - a wtedy Tusk i jego ekipa by się na tym wyłożyła. Ale oni są za prymitywni - w portkach zrobiło im się ciepło, bo ta cholera Tusk albo ma dobrych doradców, albo sam taki cwany. Exclamation

Bo teraz ile różnych rzeczy, które Tuskowi wyciągano by jako zapowiedzi jego programu, które nie doczekały się realizacji, wypadają z obiegu. A do tego jak to nie wyjdzie, to Tusk ma właśnie konstrukcję programu wyborczego "Jak mnie wybierzecie to do tego będę dążył". A reszta zostanie z łapą w nocnym naczyniu, bo jak to włączą, to już nie będzie ich pomysł, a tylko wzmacnianie Tuska. A zdaje mi się, że ludziom się te pomysły spodobają.

Bardzo sprytne posunięcie Tuska > przejęcie inicjatywy wokół kampanii wyborczej, jak zdarzy się cud Wink

i wyjdzie to dobrze, a jak nie wyjdzie, to nic nie traci, a tylko zyskuje. Za to przeciwnicy tylko tracą.
No no, zasłużył tym ruchem na miano mistrza strategii. Laughing

ans

Myślę, że masz pełną rację Dak ! Very Happy

Nasłuchałam się co niemiara narzekań dziennikarzy, że rząd i Tusk nie mają żadnej wizji, dalekosiężnych planów , żadna idea im nie przyświeca tylko taką na teraz partaninką się zajmują i jest odpowiedź !
Swoją drogą to przypomniałam sobie, że w pierwszym roku rządów obecnej koalicji były narzekania, że "tylko jakieś plany na przyszłość, zapowiedzi a nic konkretnego nie robią" Wink

Ja rozumiem, że opozycja dąży do przejęcia władzy i w związku z tym nałogowo zajmuje się krytyką rządu. U nas niestety ta opozycyjność jest nieco drażniąca. Ja wyobrażałam sobie, że są problemy do rozwiązania, a partie różnią się między sobą tym, że inaczej chcą to zrobić (wierzą w to, że ich pomysły są najlepsze !). To tak ogólnie, ale konkretnie to mogłoby tak wyglądać, że w czasie kampanii wyborczej są stawiane problemy na dziś i na dalsze lata, a politycy przedstawiają wyborcom sposoby jakimi chcą z tymi problemami się zmierzyć. Kiedy jakaś opcja rządzi i coś realizuje opozycja przedstawia ewentualne inne recepty.
Przecież nigdy tak nie było, a jest z tym coraz gorzej.
Już w trakcie rządów Tuska opozycja PIS miała zgoła inną receptę na kryzys. Z tego co widzę w tym przypadku koncepcja rządu okazała się słuszna, ale już nikt o tym nawet nie wspomina. Nie przypominam sobie żadnej innej koncepcji, bo opozycja powróciła do sprawdzonej metody krytykowania rządzących ("łatkowo"), a nie tego co oni robią czy nie robią. To "łatkowe" krytykowanie to sobie wymyśliłam, bo ono polega na przypinaniu "łatek". Kiedy rządy sprawowała Lewica przypinano jej "łatkę" postkomuny i to słyszało się przede wszystkim.
Jakoś ucichło, bo SLD ma zbyt małe poparcie w sondażach aby warto było ich obecnie "łatkować" Wink

Za to PO przed wyborami, które wygrał PIS nosiło "łatkę" strasznych liberałów, którzy opróżnią wszystkie lodówki.W 2007 dowiedzieliśmy się, że Tusk to leń, którego nie interesuje nic oprócz grania w piłkę nożną Wink

W efekcie polityki "łatkowej", którą z wielką radością podchwytują dziennikarze my wyborcy nie wiemy tak na prawdę czym różnią się między sobą partie grasujące po naszej "scenie politycznej".
Trochę czasem "wyczuwamy", ale często bywa to wyczuwanie bardziej życzeniowe z naszej strony. Partie nie są monolitami , zazwyczaj mają skrzydła prawe i lewe, a też i rozmaitych członków działających w terenie.
Nie ma partii na naszej scenie politycznej, której członkowie nie zirytowaliby mnie głupimi czy niemiłymi mojemu sercu wypowiedziami.
Zdarzają się jednak i wypowiedzi, które w pełni popieram.
Jest jednak jedna taka partia w której nie spotkałam się z niczym co mogłoby mi się choć odrobinę podobać Wink

Zagadka dla Was, która to partia ?
Jeszcze jedno, przypomniałam sobie, że kiedyś przed wyborami Marek Borowski właśnie tak prowadził kampanię jak to sobie powyżej wyobraziłam . I jaki był tego efekt ? Jego partia wcale wtedy nie weszła do parlamentu. Może więc też jesteśmy sobie winni (my wyborcy jako całość) i zawsze mamy takich rządzących na jakich sobie zasłużyliśmy. Sad

Najgorszym pomysłem jest moim zdaniem nie uczestniczenie w wyborach, a potem permanentne narzekanie (a znowu nawoływanie do takiej postawy rozlega się w mediach).
Przepraszam za "lekkie zjechanie z tematu" Wink

DAK

Dobrze ansiu, że wspomniałaś o tym stylu kampanii, która jednak wtedy okazała się nieskuteczna. I to niestety, chcemy, czy nie, dyskwalifikuje polityka, bo on musi mieć w tyle głowy, że zanim się władzę będzie sprawować, to trzeba ją zdobyć. Nieliczenie się z realiami to uprawianie marzycielstwa, a nie polityka. Chociaż jeśli chodzi o Borowskiego wówczas to sama byłam zaskoczona tym niskim poparciem, a tak stosunkowo dużym dla twardogłowej lewicy. Ten sam błąd popełniała nieboszczka Unia Wolności. Obie te formacje nie mogły pojąć, że przegrani w wyborach nie mają racji, choćby nie wiem jakie mądrości i wartości za nimi stały.
Dlatego mnie nie denerwują politycy w kampaniach wyborczych, jak jestem czasem zniesmaczona jakimś działaniem, wypowiedzią, to za chwilę załapuję - to nie do mnie było skierowane, a elektorat nie na takich jak ja się kończy. Wink

W durnocie kampanii wkurza mnie raczej całe otoczenie wokół polityków - dziennikarze, media, bo oni nie muszą się wydurniać i puszczać oka na różne strony. Ale dopiero teraz widzę, że ci jeszcze bardziej niż politycy prowadzą swoje gierki - jedni na usługach konkretnych polityków lub ich partii, inni za oglądalnością i kasą. Sad

Daga

Reakcja była do przewidzenia, bo każdy poseł "tulidupek" boi sie nawet wrócić do domu i powiedzieć żonie - zgadzam się, to jest dobre dla mojego Kraju!!!!
A więc opozycja i duża część ludowców kołalicyjnych, będzie sie bronić różnymi argumentami: a to za póżno, a to co innego......
Tylko Referendum mogłoby załatwić sprawę.

Daga

Przez swoją zajętość nie usłyszałam porównania Wypycha, z jaką zbrodniczą postacią porównał D.Tuska, Używając porównania, że Tusk jest o wiele gorszy.

Wypych chyba pożegnał sie już dawno z rozumem, ale swoją drogą chyba po wygaśnięciu immunitetu powinien odpowiedzieć za swoje słowa.
To sie nie mieści w głowie , jak pałacowi wyzuci są z rozsądku wielkości "główki od szpilki"
Jestem wstrżśnięta, a usłyszałam w powtórce szkiełka

BB

Do długiej listy "szkodników" wpisałam dzisiaj pana posła Ryszarda Kalisza, którego mimo wszystko uważałam za rozsądnego polityka choć on nie z mojej bajki. Gdy jednak słyszę, jak "basuje" PiS-owi w krytyce Premiera i poddaje w wątpliwość wiedzę jego doradców w osobach trzech byłych sędziów Trybunału Konstytucyjnego to nie mam innego wyjścia jak jednoznacznie go określić i przyznać miejsce w czołówce listy o której na początku.
To, że bredzi Br(e)dziński czy Szczygło i im podobni wcale mnie nie dziwi, ale na Kaliszu czy Szmajdzińskim bardzo się zawiodłam.
Na dodatek koalicjant się też wybrzydza nad nowymi pomysłami konstytucyjnymi bo za bardzo dba o swój własny interes i boi się zmian na gorsze dla niego, no i w tej sytuacji Premier jest jak ten "samotny biały żagiel" bo przecież wiadomo, że arytmetyka sejmowa nie puszcza.
Wiadomo też co będzie dalej - hieny się przypną do tematu i oprócz grypy
mają "używanie" na dłuższy czas, opozycyjni "znawcy tematu" będą się aż
ślinić z emocji i pleść bzdury od których brzuch nas będzie bolał.
No i niestety pozostanie konstytucyjne i wyborcze status quo.

ans

Widzę BB, że oglądałaś dzisiaj "Kawę na ławę". Wcześniej w tvn24 występował profesor Stępień, który powiedział, że on wraz z grupą konstytucjonalistów wysunął projekt zmian konstytucji już 3 września. Żałuję, że już wtedy nie zajęto się tą sprawą. Uważa, że czas na propozycje zmian jest teraz najlepszy, ponieważ jeszcze nie wiadomo jaki będzie nowy prezydent , więc zmiany nie byłyby przygotowywane "pod konkretną osobę". Propozycje konstytucjonalistów przewidywały, że już teraz będzie się te zmiany omawiać, przegłosowywać,ale najbliższe wybory prezydenckie odbyłyby się jeszcze wg starej konstytucji.
Zapewne poseł Kalisz ma rację, że zmiana konstytucji skutkująca już w najbliższych wyborach nie jest możliwa, ale to co przedstawiał Stępień wydało mi się sensowne. Jego narzekania, że nie zajęto się tym już we wrześniu ... No, cóż, "wybuchła" afera hazardowa. To dopiero byłoby używanie mediów, że propozycja zmian ma aferę przykryć (nawet teraz niektórzy Pisowcy tak twierdzą !)

DAK

Uzupełnienie do tego napisał Bratkowski:
[link widoczny dla zalogowanych]

Cholewcia, czy tylko starsza generacja dziennikarzy wie co to warsztat dziennikarski? Czy innych stać tylko na lenistwo powtarzania paru zdań po jakimkolwiek zaproszonym do programu gościu? Czy oni nie śledzą, co się wokół dzieje, czy nie czytali projektów Stępnia, Safjana i Zolla?

Ps. okazuje się, że Bratkowski jest członkiem Rady Programowej Konwersatorium „Doświadczenie i Przyszłość”, które te zmiany Konstytucji pod przewodnictwem byłych Prezesów TK opracowywało.

(adres zmieniłam do strony głównej, bo artykuły S. Bratkowskiego mają dość często błędy)

hajdi

Strona nie została znaleziona Surprised

ans

"Poparcia ze strony Platformy Obywatelskiej najmniej można się było spodziewać wobec więcej niż prawdopodobnego zwycięstwa Donalda Tuska w wyborach prezydenckich - dlaczego miałby ograniczać swoją władzę? To poparcie było dla nas miłą niespodzianką, bo liczyliśmy raczej na większe zainteresowanie ze strony PiS - przy perspektywie prawie pewnej porażki w wyborach prezydenckich. Prywatnie dodam, że nie braliśmy już pod uwagę SLD, jako że wydaje się robić, co może, by znaleźć się poza sejmem. Podobnie choć z innych przyczyn - PSL, chcąc być dobre w każdym zestawie, nie zauważa, jak traci na powadze i wiarygodności. "

.. tak pisze Bratkowski, ale.. oczywiście w telewizji słychać prawie wyłącznie opinie zupełnie nie zorientowanych w sprawie polityków opozycji.

DAK

A wpis Waltera Chełstowskiego jak zwykle inspirujący do przemyśleń, trafiający do głębi duszy, nie przegadany nadmiarem słów, jak poezja

[link widoczny dla zalogowanych]

Inny świat

Podobała mi się dyskusja panelowa o Dwulatku miłościwie nam panującym.
Nareszcie o gospodarce wypowiadał się pan Petru, Bochniarz i nawet Roman Młodkowski a nie np. zaoczny technik budowlany Putra Krzysztof, towarzysz sekretarz generalny PiS Joachim B. oraz szara eminencja Edgar Peron. A o rolnictwie nie pieprzył wieprza pan Jurgiel. Uff! Jaka ulga.

BB

Świetna ta "wyliczanka" Waltera Chełstowskiego - ale smutna.
Dobrze, że są jeszcze ludzie, którzy potrafią normalnie "kawę na ławę" !

Daga

Jeśli nawet nie ma szans na zmiany poważniejsze w Konstytucji porządkujące i poprawiające możliwość rządzenia, to chciałabym choć jedno:

Zapis o konstytucyjnym o bowiązku głosowania!!!!!

Widzieliśmy wszyscy sondaże o chęci wyboru prezydenta - 91%
Tylko wybierać idzie 46% i dochodzi do absurdów!!!!!! - jak wtedy, kiedy wybrano 'identycznych'

Daga

W HISTERII 24 słyszę - "Rząd sie dzisiaj chwali"!!!!

Dzisiejsza konferenncja dla sympatyków była czymś miłym.
Miłym potwierdzeniem radzenia sobie tego rządu w kryzysie.

Zdanie opozycji było diametralnie inne np. Gęsicka stwierdziła:- " to sukces drobnych przedsiębiorców, konsumentów, wiec nas wszystkich, ale nie rządu"!!!!!

Pani gęsio!!!!!!

Rządu i tylko rządu!!!, bo gdyby nas Polaków, rząd zaczął tak straszyć , jak WY - opozycja!, to ludzie pozabieraliby swoje oszczędności z banków, drobni i wieksi przedsiebiorcy padliby od razy na d..... i po zawodach!!!!

Ten rząd nie poddawał się PANICE i żądaniom pisdzielców, sldowskiej paplaninie, a nawet krytyce innych państw Unii, tylko 'zacisnął pasa i zacisnął zęby', zwarł pośladki i parł do przodu!!!!!!!

Ludzie co nie mieli pomysłu jak rządzić w czasie koniunktury, przespali, przemądrowali, nic nie dokonali i władze oddali Exclamation

, teraz KŁAMIĄ ze wstydu!!!!!

BB

Wiecie, że te reakcje opozycyjne na każdy sukces rządu są już nie tylko żenujące, ale wręcz śmieszne, żałosne i obrzydliwe.
Ich krótka pamięć działa na okrągło, bo nie pisną nawet o tym co to oni mieli zrobić, a nie zrobili, choć ogłaszali swe zamiary gromkim głosem. A te wyświechtane slogany, którymi się w tej krytyce obecnych dokonań rządu posługują to - na mój gust - powinny raczej do nich zniechęcać. Ale - do jasnej Anielki! - wcale im nie spada ! I to mi się nie podoba !

Daga

BBetko:) też mnie to zastanawia Very Happy

Daga

Ale co ja mówię zastanawia...........
Jeśli taki Tejchman, ekonomista z HISTERIA 24, mówi dokładnie to samo co 'gęsia' to ja już nic nie rozumiem, gdzie my jesteśmy?????
Nie wycofuję sie z ani jednego słowa o spokojnym tonowaniu nastrojów rządu w czasie WYBUCHU kryzysu na Świecie!!!!!
Każde słowo rządu było "obracane" na kilka stron i wtedy gdyby powstała ponika bylibyśmy bankrutami!!!!!!!!!!
No i te podpowiedzi doradców ....denta i przegrańca........
Aaaaaa! co tam, wyliczę tych 'orłów'
Gęsicka, Natala ze Świata, Bugaj, Glapiński, to czołówka!!!!
Doskakiwał do nich Kołodko, Borowski
Głosów rozsądku było mało a rząd był osaczony i osamotniony.
Teraz wszyscy chcą być ojcami!!!!

ans

Na pewno jesteśmy "zieloną wyspą" , na pewno musi być w tym także zasługa rządu (choćby taka, że nie uległ presji na stosowaniem "łatwych , doraźnych rozwiązań").
Wzrost 1,7 nie jest jednak oszałamiającym wynikiem , więc nic dziwnego, że obiektywnie wielu ludzi jednak odczuwa negatywne skutki "prawie" kryzysu . Kiedy mieliśmy duży wzrost, rosły pensje, malało bezrobocie także byli tacy, którym powodziło się źle i narzekali.
Opozycja zawsze wykorzystuje takie nastroje .
Do przyszłych wyborców należy aby umiejętnie oceniać, nie zapominać jakie "dobre rady" płynęły ze strony opozycji , jak ta dzisiejsza opozycja "doskonale" radziła sobie kiedy była przy władzy. Wink

Daga

Mądra Zyta też raz się pojawiła, żeby swój jad wylać, podoradzać ....dentowi, ale wszystko psu na buty sie zdało, bo rząd sie kierował własnymi prognozami - za co im dziękuję!!!!

BB

Odnoszę wrażenie, że ci wszyscy "mędrcy" ekonomiczni - wzorem opozycji - zamiast porządnego śniadania, aplikują sobie co rano solidną porcję szaleju i potem plotą przez cały dzień "na bazie i po linii" to wszystko co może sprawić przyjemność "ukochanemu" prezydentowi tudzież jego braciszkowi i innym w tym samym stylu "zatroskanym" losami kraju.
Tak sobie myślę, że oni są przekonani, iż każde słowo pochwały dla poczynań rządu stanęło by im w poprzek organu głosowego i by się z całą pewnością nim udusili. Biedacy!

Daga

Bardzo bym chciała, żeby Premier co tydzień , jak za dawnych dobrych czasów, po posiedzeniu rządu pokazywał sie na konferencjach informując nas co i jak.
Kojący sposób bycia Premiera dobrze wpływa na samopoczucie moje, ale chyba też wszystkich interesujących sie polityką!!!!

BB

Też mi się marzy, aby zarówno Premier jak i nie którzy (niestety nie wszystkich chcę oglądać i słuchać!) członkowie rządu częściej się pojawiali w naszej ukochanej telewizji i "chwalili się" - jak to mawiają nasi "przyjaciele" bo to daje szansę, że to durne gadanie opozycji nie będzie robiło takiego wrażenia na "ciemnym narodzie".
Ciągle widzę śp. Jacka Kuronia, który w każdy wtorek opowiadał ze szczegółami poczynania swego resortu i wykładał "kawę na ławę" - było to zwłaszcza w tamtych czasach niezwykle ważne i pożyteczne, a i dzisiaj bardzo by się przydało.

Daga

AAaaaaaa! BBetko:) kochana ruszyłaś strunę wspomnień Very Happy

Jacek Kuroń - kryształowy człowiek, najlepszy min. pracy i płacy, działacz niestrudzony, męczony przez system, zawistnych ludzi, ale i z szerokim gronem przyjaciół i wielbicieli. Kochałam Go!!!!!