www.spotkania.fora.pl

haniafly

Znamy nie od dziś wszelkie pisowskie obsesje, ale widać że gorycz po kolejnych przegranych wyborach jest nie do przełknięcia, skoro przekraczają wszelkie granice absurdów. Domagają się przeprosin za .... paraliż miasta z powodu pierwszego ataku zimy. Po zimie zazwyczaj jest wiosna - roztopy, błoto i prawdopodobnie z powodu jakiejś kałuży znowu będą domagali się przeprosin, następnie lato - upały, susza i jedno wysuszone źdźbło trawy też będzie dobrym powodem... i tak dalej przez kolejne pory roku, z których każda ma swoje prawa pogodowe, tak było przed wojną, za komuny i w ostatnim 20-leciu za wszystkich ówczesnych rządów.
Przydałby się jakiś dobry psychiatra.... Twisted Evil

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

DAK

O tak! Pamiętam jak Lech z obstawą wizytował autobusy zimą. Wzór Gierka jako żywo. Pamiętam też jak jego służby potrafiły mi w piątek ostatniego dnia przed feriami zimowymi o godzinie 15.30 wydać polecenie specjalnych zaleceń na zapewnienie bezpieczeństwa w szkołach (pustych bez uczniów!!!) i obowiązku monitorowania co kilka godzin stanu i raportowania. Pamiętam też jak potem zwolnił tego kretyna wydającego takie polecenia, ale 5 groszy nie dałabym za to czy przypadkiem nie realizował on ustnych poleceń Lecha, a potem robił za kozła ofiarnego. Teraz na dodatek dowiedziałam się, że za tego kozła robi on do tej pory i służy pisim do udowadniania niezwykłej odwagi LECHA i jego bezkompromisowości, niezwykłych zdolności zarządczych. Bo LECH Wielkim Bohaterem I Super Organizatorem był. Nawet atrapy bomb potrafił polecać podkładać, a potem potrafił je szybko unieszkodliwiać. Zdolny Pan!

ans

Jarosław też się stara :

kszzzz

Przypuszczam, ze pisie nie mogą uwierzyć, ze to nie Tusk zasypał Warszawę...

Daga

Panie Premierze, to się nie wyda! Wink

My wmówimy pisim ogonkom, że są pomyleni, jak tak myślą Wink

BB

Na nic nasz wysiłek w temacie obrony Premiera. Winien i już ! Nie ma przecież takiej siły - ani na Ziemi ani w Niebiosach - by przekonać pisiora.
Argumenty? A cóż to takiego jest!

kizia