www.spotkania.fora.pl

Daga

Stocznia Gdańska im. Lenina jest tak samo historycznym napisem, jak Arbeit Macht Frei

Pod jednym szyldem zrodziła sie Wolna Polska
Pod drugim, m ordowano ludzi

Moim skromnym zdaniem, oba napisy maja prawo być w swoim miejscu i byle obszczymur nie ma prawa go zdejmowac a tym bardziej niszczyć.
Szwed - zapłacił za pomysł kradzieży zabytkowego napisu z nad bramy.
Taki sam los powinien spotkać wandali z pseudozwiązku innej solidarności, chuligańskiego związku!!!!!

Słowo daję, jesli nawet ten napis by istniał nad np. wejściem do eksluzywnego osiedla mieszkaniowego Wink

, też bym uważała, ze powinien tam być - bo to jest historia.
Za tym napisem odbywały sie wielkie rzeczy, uczciwa praca, wiele podłości a nawet zbrodnie!!!!
Pod tym szyldem odbywały sie wizyty komunistycznych przywódców partyjnych , budowane były również przepiekne statki znane w całym świecie i z jakiej racji ten napis miałby zniknać?
Chyba każdy wie kim był Lenin i tu o niego nie chodzi? - chodzi o wydumaną walkę z Wałęsą, rządem władzami samorządowymi i z wszystkimi, którzy myślą jak ja!!!

BB

Nienawiść pana Dudy i jego "solidarnościowców" do Lenina jest równie wielka jak miłość do Lecha Kaczyńskiego.
Lenin nie ma prawa "wisieć" na historycznej bramie stoczni, natomiast pomnikami Lecha Kaczyńskiego może być usiana cała Polska, co druga ulica ma nosić jego imię, że o Wawelu już nie wspomnę.
Taki to pan Duda jest prawy i sprawiedliwy !

Daga

Teraz przyszła kolej na zmianę Historii - Marta Kaczyńska, będzie pilnować prawdy o roli Lecha Kaczyńskiego w "Solidarności" - tamtej prawdziwej "Solidarności"!!!!
Dobrze, że mam doskonały fotel przy kompie, bo bym fiknęła Very Happy

Dziękuję Bogu, że są światkowie naoczni i nauszni , którzy wypowiedzą sie w razie co, ktotu chce na siłe zmyślać????
Trzeba przyznać, ze atak na Platformę, rząd i Donalda Tuska jest potężny!!!!
- Duda, od AG
- Macierescu od Smoleńska
- kaczor od gospodarki

- Marta od wizerunku ojca
A szydło wyszło z worka
i zobaczyliśmy potworka Szok

Inny świat

Życie każdego człowieka i jego wytworów jakim jest na przykład państwo jest jak kometa - ciągnie za sobą coraz dłuższy ogon, którego pozbyć się nie może, bo ten ogon to także wytwór czasu, a z tym już się walczyć nie da. Oczywiście, że nie będziemy mieszkać przy Adolf Hitler strasse ani w Danzigu czy jeździć na wywczasy do Zoppot. Ale czasem warto pozostawić
ślad czyjejś pracy, myśli i bytności. Czas i tak zmiata pozostałości skutecznie, nie trzeba mu za bardzo pomagać. Ze wzruszeniem znalazłam na drzewie podczas wycieczki mało uczęszczaną ścieżką stary, poniemiecki znak szlaku turystycznego, który widniał na takiejże mapie.
Miejsce tak ważne dla naszej historii powinno pozostać w miarę możności niezmienne. To jest identyfikator tego, co się działo za murami, drutami kolczastymi czy za oknami uczelni.
Finowie w centrum Helsinek pozostawili pomnik cara Aleksandra II, który zawłaszczył ten kraj i coś dla niego zrobił jak nasz Uniwersytet Warszawski zwany niegdyś Cesarskim (zamiennie Aleksandryjskim) bo tenże car przywrócił jego rangę po zamknięciu w 1832 roku i późniejszym funkcjonowaniu jako Szkoła Główna Warszawska.
Szanując historię szanujemy siebie.
A odcinaczom liter i tylko liter, bo przecież nie samego znienawidzonego patrona radzę: nie odcinajcie aby i wam nie odcięto, np. z powodu brzydkich lub niegrzecznych dzieci.