www.spotkania.fora.pl

Inny świat

Coraz bardziej państwo nasze przypomina powyższy tytuł.
Nie dziwi mnie zatrudnienie kryminalistki, która zakatowała pasierba wiele lat temu i odsiedziała 10 lat - w charakterze nauczycielki. Ktoś nie zadał sobie trudu, żeby solidnie porozmawiać z kandydatką i przejrzeć papiery. Kiedyś byli kadrowi, spece w tym zakresie. Teraz są Head Hunter'zy, którym zwisa zatrudnienie właściwego człowieka na właściwym miejscu, bo mają swoją firmę, która musi obsłużyć wiele zleceń. Jakość mają w głębokim poważaniu.
Gorsze jest to, że dyrekcja szkoły tolerowała więzienny regulamin ucznia. To obóz koncentracyjny a nie klasa lekcyjna a regulamin dokładnie taki, jaki obowiązywał w domu pani nauczycielki przed zabójstwem pasierba. To dewiantka. Inna rzecz, że nie chciałabym ani minuty pracować jako nauczycielka z rozhukaną dziatwą. Ale taki restrukcyjny wytwór osoby, dla której był tłem przestępstwa nie może być respektowany w szkole, bo do nieszczęścia tylko krok. Każde przegięcie pały jest szkodliwe.
Prawo jest jakie jest i doprawdy nie ma potrzeby przewracać go do góry nogami, bo zdarzył się incydent. Sąd powinien dysponować karą zakazu wykonywania zawodu, jeśli osoba ukarana popełniła przestępstwo w miejscu pracy, wykorzystując stanowisko (wychowawca, ratownik, trener - którym nic nie przeszkadza, żeby się wyładować na podległych mu osobach).
Jeśli tak bulwersujący przypadek stanowi pożywkę dla ścierwojadów - nie zdziwię się, jeśli raz dwa znajdą się naśladowcy. I to jest dom wariatów.

pacyfek

Coraz częściej właściwi ludzie wypowiadają się w znanych sobie tematach i stąd w III RP jest coraz weselej. Jan Tomaszewski z Anitą Gargas budują i sprawdzają aktualnie budowane drogi:

[link widoczny dla zalogowanych]

Czyli nie ma się czym martwić bo ewentualnie:
“Szabel nam nie zabraknie, szlachta na koń wsiędzie, Ja z synowcem na czele i? – jakoś to będzie !“

W kwestiach artystycznych zakrawa mi na to, że Bernardowi Ładyszowi pocieniono głos, z basu zszedł na sopran:

http://www.youtube.com/watch?v=dF1j-SQzrCg

Osobiście wkładam buty i jadę się wywczasować.

hajdi

A po wywczasach wrócisz tu z nową energią, czekamy Smile

ans

IŚ wspomniała o nauczycielce po wyroku. Wspomniałam o tym wydarzeniu (zanim wszystkie media podchwyciły) w "dowolnym" :
http://www.spotkania.fora.pl/temat-dowolny,4/potwor,4113.html
Bardzo dobrze pamiętam o tej historii. Trudno byłoby nam wówczas wyobrazić sobie, że ten potwór pozbawiony uczuć będzie kiedyś nauczać młodzież.. Ją musiało do tego rodzaju pracy ciągnąć, bo przed wyrokiem nie była nauczycielką. Ukończyła teologię dopiero po wyjściu z więzienia, a starała się o pracę w szkole dopiero po t.zw "zatarciu wyroku". Myślę, że w tym tkwi błąd. Wyroki w takich sprawach nigdy nie powinny ulec zatarciu. Może nawet wyrok oprócz wyznaczonej ilości lat do odsiedzenia mógłby zawierać dożywotni zakaz pracy z dziećmi. Moim zdaniem ta osoba jest typową psychopatką i żadna resocjalizacja na nią nie podziałała.. Nauczyła się tylko lepiej kamuflować (w zakonie, na teologii). Znam przykład innych psychopatów kryjących się pod skrzydłami ojca dyrektora. Wink

hajdi

To samo pomyślałam, że dobrze ją tam wyszkolili.
A teraz dopiero po ujawnieniu tej historii rodzą się dyskusje o zmianie prawa. W pale się nie mieści, że taki potwór, pozbawiony człowieczeństwa mógł mieć kontakt z dziećmi. Zresztą jej psychopatyczne skłonności ujawniały się w szkole, o czym świadczą te pytania uczniów kierowane do niej w sprawie kar. A dyrekcja szkoły nic Shocked

DAK

Dyrekcje to teraz tylko martwią się o swój stołek. Jeśli psychopatę poleci proboszcz, namaści burmistrz, albo inna persona, która decyduje o wyniku jej przyszłego konkursu na dyrektora, to dyrekcja postawi do pionu każdego niemającego pleców, bo w końcu na kimś musi się wyżyć, no nie.
Jak się zostaje dyrektorem? Bez protekcji ani rusz. Znam zbyt wiele przypadków pozbycia się dobrych dyrektorów, bo jakaś franca ze znajomościami upatrzyła sobie taki stołeczek. Nie pomogą protesty uczniów i rodziców, nauczycieli, wrzawa w prasie. Konkursy na dyrektora to jeszcze jedna z wielu fikcji otaczającej nas rzeczywistości.
A pozostali nauczyciele też wolą wziąć dziennik pod pachę i czmychnąć na swoją lekcję, by się takiej namaszczonej francy nie narazić. Ten grajdołek nie zmienia się nigdy - taki był za komuny, taki jest i teraz.
Ja oberwałam za niedopilnowanie by więcej osób zdało do drugiej klasy, przeciąga się każdego, kto się rusza, bo za uczniem idzie kasa. Ale nikt z grona nie czuje moralnego zażenowania, gdy takiego doczołgają do ostatniej klasy i autorytatywnie stwierdzają, że taki głąb nie powinien skończyć szkoły średniej i świadectwa ukończenia szkoły już takiemu nie dadzą, tylko każą mu w nieskończoność powtarzać klasę ostatnią.
Kapitalizm i gra wolnorynkowa ma swoje również bardzo ponure oblicze. Sad

- każdy liczy, co mu się opłaca. Moralność to nieopłacalna cecha.