www.spotkania.fora.pl

hajdi

PO czekają teraz wybory nowego kierownictwa partii.
Przecierałam wczoraj oczy ze zdumienia, bo uaktywnili się nagle ci, co nie mieli ochoty startować w wyborach parlamentarnych, jak Rostowski Vincent czy Sikorski Radek. Normalnie jak diabełki z pudełka. Jak nic ostrzą sobie zęby na tę synekurę. Mam nadzieję, że nic z tego. Sto razy bardziej wolę Schetynę, który ma jakąś tam charyzmę i będzie w stanie utrzymać partię w ryzach, nie dopuścić do rozpadu niż takie ciepłe kluchy jak Rostowski, czy bufon Sikorski z wybujałym ego i rozpuszczonym jak dziadowska torba językiem Confused

BB

Wszelkie zabiegi reanimacyjne nic już Platformie nie pomogą, bo widać jak okrutnie zemściła się partyjna polityka prowadzona od lat przez Donalda Tuska.
Serce mnie boli, gdy to piszę, ale uważam, że taka właśnie jest prawda, a najbardziej nawet piękne pudrowanie nie ma już teraz sensu.
Przez kilka lat oglądałam z bliska jak wyglądała PO Małopolska i czułam,że wcześniej czy później skończy się to wszystko katastrofą.
Pozwoliłam sobie nawet pisać do Donalda Tuska i Pawła Grasia, błagając wręcz by się temu przyjrzeli, co potwierdzałam w bezpośrednich rozmowach
(niewielu, ale kilka ich było). No i co ??? WIELKIE NIC !!!!

hajdi

Przyłączam się do IŚki - po stokroć racja Exclamation

A któż lepiej od BBetki zna tę partię Question

Była przecież jej członkiem do momentu kiedy złożyła legitymację w akcie protestu przeciw termu co się w PO działo i kiedy partia nie reagowała na oddolne głosy zwykłych członków patrzących z przerażeniem i odrazą na to się w partii wyczyniało.

Daga

A co nas to obchodzi???? niegrzecznie mówiąc!
To oni niech się martwią i wybierają sobie "wodza"

Donad Tusk wyraził swoje zdanie i był po stronie Ewy Kopacz, a ja np. Wolałabym Rafała Trzaskowskiego, choć do E. Kopacz nic nie mam.
Ale to wybory muszą się odbyć - kropka!

Inny świat

Zaraz po pierwszej turze wyborów prezydenckich, kiedy było jasne, że nie jest dobrze, myślałam o tym, że na sytuację trzeba reagować natychmiast, bo każdy dzień to niepowetowana strata czasu. Pisałam, że dobrze byłoby wziąć ostry kurs na lewo i przygarnąć tych, których warto byłoby przygarnąć, oddać partię i całą kampanię wyborczą Schetynie a pani premier zajęłaby się codziennym znojem i porządkowaniem sceny rządowej. Sama wzięła sobie na barki za dużo i harowała jak wół a reszta przyglądała się bezczynnie. Jakby nikogo nie było wokół niej. Ale wyborcy ten trud docenili, bo pani premier dostała najwięcej głosów. Teraz słyszę, że w partii wrze i to w nieładny sposób.
Niechby partia poszła na dno jak Titanic, z orkiestrą. która grała we frakach do końca a tu wyłażą spod dywanu różne indywidua i mają pretensje i roszczą sobie pretensje do władzy w partii, bo wiedzą, co jest jej potrzebne. Teraz???.
Po klęsce wyborczej - jeśli partia chce przeżyć - potrzebna jest natychmiastowa, solidarna konsolidacja i naprawdę rzeczowy program bycia opozycją rządową. Kampania wyborcza zaczyna się w następnym dniu po wyborach. PiS pokazał jak się to robi, choć forma nam się nie podobała, żeby np. prezydent przekazywał autobus i jeździł po kraju jak partyjny laufer.
Ospałość PO była dla mnie niezrozumiała po takim przesławnym laniu.
Szkoda, że i prezydent Komorowski, zamiast wyciągnąć z szafy sztucer czy wiatrówkę na kaczki wdał się w podejrzane kampanie i skarżył się jak dziecko na niewdzięczność narodu.
Pamiętacie, że niegdysiejszy ZSRR co 12 lat wdawał się w awantury: 1944 - podporządkowanie sobie Polski, 1956 - Budapeszt, 1968 - Praga, 1980 - Afganistan.
Cykliczność wydarzeń podobnych z charakteru i przyczyn ich powstania
jest rzeczą normalną i nawet gdyby Platforma przyprowadziła wyborcom diabła na sznurku - niewiele by wskórała. Po ośmiu latach nienajgorszego w końcu rządzenia nadszedł czas na zmiany - i to było hasło elektoratu, zwłaszcza młodego. Tym bardziej starania skazane z góry na niepowodzenie, należy prowadzić przynajmniej elegancko, bo to się zapamięta na przyszłość i jest to, mówiąc językiem ekonomistów - dobra inwestycja, jak znalazł na następne wybory.
Pani Hanna G-W, odgryzając się Sikorskiemu ośmiorniczką z Lidla i to za pośrednictwem mediów, zachowała się rzeczywiście jak bufetowa a jest przecież wiceszefową partii. I to też się zapamięta ale po ujemnej stronie bilansu.
NIe ma prawdziwej lewicy w Sejmie - więc jest kolejna szansa na skonstruowanie programu dla bycia partią opozycyjną i to z lewicowym, zwłaszcza społeczno-obyczajowym programem.
Ale niech się martwią mądrzejsi i niech spróbują odnaleźć złoty róg, który
trzymał się ich skutecznie przez 8 lat. I to oni go zgubili.

hajdi

IŚko święta racja z tymi indywiduami wyłażącymi teraz spod dywanu, którzy przez całą kampanię palcem nie kiwnęli, a teraz roszczą sobie pretensję do sprawowania władzy w partii. Jeszcze się naoglądamy i nasłuchamy, ale już teraz mamy przedsmak tych nieeleganckich i niestosownych zachowań Sad

A to co się dzieje w partii, na którą głosowałam przez wiele lat to jednak Dago obchodzi mnie i to bardzo. Nie chcę czuć zażenowania, bo wstydzić to się oni powinni Evil or Very Mad

Daga

Hajdeczko:) nikt tu nie musi się niczego wstydzić. Tylko powiedz co Ci da roztrząsanie kto będzie stał na czele Platformy? Myślisz, ze nie wiedzą, że schetynowcy przebierają nogami?
Mamy zmartwienie wspólne, - Państwem rządzą kłamczuchy co naobiecywali cuda na kiju.
Tam dopiero będą tarcia i przepychanki. 8 lat czekali na władzę, każdy coś dla siebie coś chce uszczknąć.
O Platformę na razie się nie martwię. Po wyborach przewodniczącego, będę ewentualnie się martwić, czy da radę utrzymać partię w ryzach.
pis ma większość i przegłosuje sobie to co chce. Próżne nasze zmartwienia.

DAK

Każdy widzi to po swojemu. Sad

Po pierwsze BBetko to nie jest tak, że Tusk nie wiedział co się tam dzieje. Wiedział, bo w każdej partii tak się dzieje i albo trzymasz za mordę jak to czyni Kaczor, albo dziergasz jak nanizane perełki na pajęczą nić. Nie byli też święci (tak jak siebie przedstawiali) jego pierwotni partnerzy (Atos, Portos i Aramis) - każdy z nich widział w tym ugrupowaniu również (jeśli nie przede wszystkim swoje własne interesy)Ani Olechowski, ani Płażyński święci nie byli. Ja chadzałam na te zloty Platformiane i widziałam oraz słyszałam (na papierosku) jak Tusk miał wśród swoich wrogów. Byłam na spotkaniu PO jeszcze z Olechowskim i Rokitą i wschodzącym wówczas Palikotem - pamiętam tamte kuluarowe gadki. Niezwykłej dyplomacji wymagało wówczas poskromienie tych wewnętrznych żmij - zapomnieliście znamienną konferencję prasową urządzoną przez Rokitę, Śpiewaka i Gowina. Udało mu się utrzymać przywództwo, ale .....
No właśnie ALE > platformersi święci nie byli (za uszami miał Drzewiecki, Schetyna i wielu innych) i zapewne Tusk przykazał im, że koniec z numerami, ale zachciało im się nadal kręcić lody i po cmentarzach się umawiać > więc ich pogonił. To dlatego, zdając sobie sprawę, że sam ich nie upilnuje zostawił jako straszaka Kamińskiego. Zapłacił potem za to własną skórą.
W końcu nie dziwię mu się, że poszedł dalej, bo ile można .....
Platforma to nie jest grupa aniołków, a ci co u zarania do niej wchodzili, to często byli cwaniacy, którzy zwąchali dobry interes dla siebie (jak Piskorski).
Z tego powodu nie mam najmniejszych złudzeń co do tej nowej Nowoczesnej.
W każdej partii tak jest. Niestety.

hajdi

To prawda każdy widzi to co chce. Jedni patrzą przez różowe okulary, inni zaś wszystko widzą w czarnych barwach. Nie chciałabym jednak, by te wewnętrzne tarcia odbywały się w świetle kamer. Trzeba trzymać fason i pokazać klasę.

DAK

Sikorski nigdy nie był moim ulubieńcem i jego klasa jest tylko pozorna, pasuje do swego kolegi Giertycha.
Obawiam się, że frakcja lewicowa PO (z Kopaczową na czele) przegra z prawicowcami. Schetyna jest dobry w organizowaniu oddolnym grupek, ale to nie jest osobowość, która porwie lud. Z drugiej strony zmarginalizowanie prawicowców spowoduje tylko ich odpływ do PiSu, a minimalnym stopniu do Petru. Na lewicę coś nie ma mody nie tylko u nas, raczej ruchy narodowe są teraz w cenie. Zbyt duży posłuch ma Kościół i to z kolei nie daje na tyle większości by marzyć o przyszłych zmianach pod lewicowym szyldem.

Obyś żył w ciekawych czasach! Dla mnie one nie są wcale takie ciekawe - za mało rozumu, za dużo emocji, za dużo cyrku i kombinowania.

hreczka

Inny świat

Mówicie indywidualności! A gdzie one. Niewątpliwą indywidualnością jest prezes. Tego odmówić mu nie można. Ale może teraz nie pora na wyraziste twarze i mocne charaktery a przy okazji, prócz umiejętności porwania tłumu, aby mieć charyzmę i kwalifikacje do rozmów z VIPami tego świata.
Czy poważny jest Berlusconi lub Zeman? A Hollande, czy Cameron mogą dorównać de Gaullowi czy Churchilowi?
Patrzę na młodych z PiSu - niejaki Rzepecki, co ma mleko pod nosem i same agitki do powiedzenia albo Patryk Jaki, który ma być ministrem. Ręce opadają. A na lewicy Joński - czy byłby kandydatem na Ministra Edukacji?
Narybek partyjny nie rokuje dobrze na przyszłość w kwestii skutecznego przewodnictwa. Może Schetyna potrząśnie terenowcami, którzy wylegiwali się jak kot na słoneczku ale brak mu czegoś, co przysporzyłoby niezdecydowanych wyborców albo młodych gniewnych (jak zwykle).
ciekawa jestem, kiedy PiS przejedzie się na swoich obietnicach i kadrach, byleby bez szkody dla panstwa. I ciekawa jestem, która partia w kolejności przejmie władzę.
Pamiętajmy o przysłowiu: nowa miotła dobrze miecie. Tak weszły do Sejmu Samoobrona, Palikot a teraz Petru.
Teraz wszyscy kandydaci na przywódców kąpani byli w ciepłej wodzie w kranie i nosili zamiast pieluch pampersy. A to jak się okazuje - nie sprzyja rozwojowi indywidualności. A szkoda!
PS. Zapomniałam dodać, że indywidualnością w dzisiejszych czasach jest Putin i Orban ale czy chcielibyśmy być w ich łapach?
Bo do państwa papieża Franciszka - też indywidualności - dostaniemy się, jak będzie nam wszystko jedno czy rządzi Pis czy Lewica.
A może niech nam będzie już teraz wszystko jedno a jedynym zmartwieniem niech będzie czy Szarapowa wygra w dwóch setach, żeby Radwańska weszła do półfinału. Wygrała. No i dobrze!!!

BB

Czytam, czytam i ze wszystkim (no - prawie !) się zgadzam, ale przysięgam, że mądrzejsza - a co ważniejsze - spokojniejsza wcale się przez to nie stałam.
Być może, że fakt, iż rzuciłam palenie i wynikające z tego super-nerwy, mają wpływ na to, że wszystko widzę w czarnych kolorach i - co gorsze - żadnego światełka w tunelu.
No i nie bez znaczenia jest także i to, że przed laty poświęciłam wiele dla
"Solidarności" i byłam pewna, że niezależnie od wszystkiego ONA właśnie będzie zawsze SUPER. No i co ? WIELKI ZAWÓD i ROZCZAROWANIE !!!!!!!!
Podobnie było z Platformą. Początkowo euforia i zachwyt bezkrytyczny trwający parę lat. Potem zaś - w miarę poznawania ludzi i przyglądania się z bliska postępowaniu niektórych - ból serca powrócił.
Tak już jest, że im większa radocha na początku, tym większy smutek w przypadku rozczarowania się.
A ja właśnie jestem głęboko rozczarowana i ogromnie bojąca się przyszłości.
Nie jestem jednak tak mądra, aby wiedzieć co z tym fantem zrobić.

hajdi

Najlepiej przestać się przejmować, nie mamy wpływu na to co politycy wyprawiają i zmieniają coś w co się wierzyło. Szkoda Twojego zdrowia i nerwów BBetko Confused

DAK

BBuniu, w życiu spotyka nas wiele sytuacji, które budzą nasz sprzeciw, bunt, z którymi nie godzimy się. Jednak nie ma sensu, ani też nie warto tego sprzeciwu przekładać na nerwy, jeśli nie mamy na to żadnego wpływu. Ja w twojej sytuacji widzę więcej powodów do zadowolenia z siebie i satysfakcji, niż do frustracji. Bo ty bardziej od innych zrobiłaś wszystko, by temu stanowi zapobiec, nie stałaś z założonymi rękami. A to, że mimo wszystko sytuacja potoczyła się nie tak - taka kolej rzeczy. Nie warto denerwować się czymś, na co nie mamy żadnego wpływu. Denerwować to by się można w sytuacji, gdy coś mogłaś zrobić inaczej, zaniechałaś, a nie, że inni czegoś nie zrobili lub zrobili źle. Świat nie działa tak jak my chcemy, a rozwoju i dojrzałości społeczeństwa nie pogonisz ani batem, ani perswazją - to musi dojrzewać , jak owoce na drzewach - ten etap też musimy przejść, jak przez okres chorób wieku dziecięcego. Crying or Very sad

pacyfek

Niestety w polityce nie ma litości i sentymentów. Ten kto ma te "polityczne przywary" przegrywa, być może z honorem:
[link widoczny dla zalogowanych]

Daga

Nie mogę patrzeć na mordy piskudne, nie mogę słuchać wywodów durnych i bzdurnych i czytać takich dzieł j/w Pacyfku:) - PRZEPRASZAM!

Nie przegrała z nagrywaczami, nie przegrała przez zbyt póżne pożegnanie nagrywanych - jak sugeruje się w artykule. Nie przegrała 2-giej kadencji Komorowskiego, bo to on miał sztab ludzi do tego i przespał chyba sprawę.
Walczyła Wink

każdego dnia z czasem ( rok tylko miała ), walczyła ze swoimi oponentami w partii i nie zawaham się powiedzieć, Że GDYBY ODPUŚCIŁA CHOĆ NA MOMENT, - to PO miałoby 14 - 17% i wtedy byłby obciach!!!!!
Mało tego! zajmowała się rządzeniem, wyjazdami, rozmowami z atakującymi i nawet wyzywającymi ją!
Prowadziła kampanię na medal, a miała za przeciwniczkę babę wypoczętą, dla której pracowała CAŁA PARTIA, KOŚCIÓŁ, ZAGRANICA i MEDIA WRAZ Z TVN 24 w osobach znanych, i nawet przez nas nie lubianych!!!!!
I gdyby nawet przyszło tysiąc atletów, i przyniosło tyciąc kotletów Wink

to i tak by by nic nie dało!!!!!!!!!!!!!
Wszyscy nawet tu ! odwrócili się od Platformy, choć każdy wie, że nie można było przebić pisu z obietnicami, innych z beszczelnościami i już nie mogę dalej tłumaczyć, ze nie można było rządzić 9-ty rok!!!!

Ide znowu na korty, do lasu estońskiego słuchać ryków jeleni i oglądać filmy!!!!!

Trochę na potwierdzenie moich słów i trochę w uzupełnieniu:

[link widoczny dla zalogowanych]

hreczka

Daga

Hreczuniu:) jednakowo postrzegamy naszą Premier Ewę, ona nie miała szans zdobyć więcej punktów procentowych i DZIĘKI CI BOŻE ZA TO, ŻE TAK SIĘ STAŁO, JAK JEST!!!!!
To jest najlepsze wyjście, że pisdzielone samodzielnie muszą utworzyć rząd muszą wywiązać się z obietnic itd.

Zobaczmy! nawet Wielki Łowczy B. Komorowski "przyjaciel" Schetyny. jest za Ewką jako przywódczynią PO!
Tylko ona ( jeśli Rafał Trzaskowski nie startuje, to tylko Ewka Very Happy

)
Ale szat nie będę darła, kogo wybiorą tego zaakceptuję!
Każdemu chyba chodzi o dobro i spójność w PO!

hajdi

Całkowicie się zgadzam z tym, że wygrana po raz trzeci była absolutnie niemożliwa. Daga zarzuca nam, żeśmy się odwrócili od PO, a to nie jest tak. Ja np. nie jestem zaślepiona i realnie oceniam plusy i minusy każdej partii, bo w żadnej nie jestem bez pamięci zakochana.
Nie wiem, czy ktoś z was oglądał gościa Polsat News po 'Wydarzeniach'. Był nim socjolog o podwójnym nazwisku, drugi człon Konarski, przykro mi że nie pamiętam i on powiedział, że te ponad 24% to wyłączna zasługa Ewy Kopacz, że bez jej pracy wyborczej mogłoby być tylko 17% i jeszcze, że Sikorski nie powinien zabierać głosu, bo to on walnie przyczynił się do spadku notowań PO.
Osobiście nie podoba mi się, że walka o fotel przewodniczącego rozgrywa się przed kamerami.

Daga

Nie może się odbywać inaczej, bo wszystkie wybory, i prawybory w Platformie odbywały się od lat jawnie - to partia demokratyczna, nie ma nic do ukrycia.
Oczywiście czasem na tym traciła, gdyż ludzie wolą tajemnicze spotkania i knucia kaczystów np.!!!!!!

hajdi

Oczywiście, że wybory mają odbywać się jawnie. Mnie chodziło o te tarcia, wzajemne animozje i złośliwości. Te niekoniecznie muszą odbywać się w świetle kamer, bo budzą niesmak Sad

Daga

Hajduś

LITOŚCI jakie tarcia!!!!!! że ktoś mówi do kamery, że w Platformie nie będzie rywalizacji jakiejś " typu kampanijnej" tylko dobrną do głosowania i ono wyłoni szefa PO
Życzę Ewie Kopacz wygranej!!!! Very Happy

manko

DAK

Ja niestety Schetyny nie trawię i będę za Kopaczową.

hajdi

Uśmiałam się i zadziwiłam, że numer z 1976 roku a ciągle taki aktualny Exclamation

Nic się nie zmieniło, no prawie Wink

Daga

Mankuś

NIGDY!, nigdy nie swaśnimy się ani o Schetynę, ani o nic i nikogo innego.

Masz zaufanie do Schetyny, ja akurat do niego nie mam, ale jeśli zostanie wybrany, zaakceptuję to po całości Wink

Platforma musi być i żyć Very Happy

, bo tylko ona daje mi poczucie względnego "bezpieczeństwa"
Liczę również na Petru w obecnym sejmie

Powracając do tematu. o pani Ewce, jeśli mogę wyłożyć swoje argumeny????
MOGĘ????
Tak Schetyna ma dary różne w tym organizacyjny i to jest niezaprzeczalne, ale parę razy przy ataku Kaczystów "wycofywał się rakiem" i nawet raz , lub dwa Very Happy

miał nielojalne wypowiedzi względem swojej ukochanej partii i szefa Tuska, co dla mnie jest "grzechem ciężkim"
Lojalność dla mnie jest najważniejsza - to się ściśle wiaże z siłą charakteru.
Ale mam pocieszenie !!!!
Człowiek ma prawo się rozwijać i tym samym zmieniać, więc może i nasz pan Grzegorz dojdzie do odpowiednich wniosków jako szef Platformy???
Tym bardziej, że zmieniła się dość radykalnie scena polityczna.
No kto by pomyślał, że w sejmie znajdzie się "Lepper II w gorszym wydaniu", czyli kukiz z jakimiś cudakami co będą się popisywać , a może nawet podlizywać?
Zapytacie komu? - ano kaczyście!!!!

Teraz walory pani Kopacz

Mankuś Smile

głowę daję na pieniek i jej nie stracę, że Schetyna NIGDY nie pojechałby do Smoleńska, żeby grzebać i składać szczątki ludzkie.
Nie wytrzymałby tej krytyki po Smoleńsku, krytyki, jako "kłamczucha", krętaczka".
Dobra!!!
NIGDY nasz dzielny Grzegorz nie stanąłby w opozycji z całą Europą, Koncernami Farmaceutycznymi i płochliwymi ministrami zdrowia, żeby przeciwstawić się szczepionkom, które o kant d... można było chlasnąć.
Dodatkowo i może najważniejsza krytyka spotkała Ją na własnym "podwórku" od kaczorowej opozycji - CAŁEJ!!!!
To utwierdziło mnie w przekonaniu, że jeśli ktoś może chwycić partię za "mordę" i wyegzekwować względną JEDNOŚĆ! to właśnie ona.

A prywatnie - żal mi, ze R.Trzaskowki nie startuje Sad

Natomiast co do Neumana, to chyba jakiś żart, że chciałby startować.

To by było wszystko, i jeszcze raz powiem głośno - nic nas nie poróżni Mankuś Smile

manko

hajdi

Chyba nieosiągalne. Ja nie odczuwam niechęci do Schetyny, on się ostał jedyny ze starej gwardii i dobrze mu życzę. Ewa Kopacz ma wielkie zasługi i to jej PO zawdzięcza wynik wyborczy ale... Ona została naznaczona przez Tuska na lidera PO, a nie wygrała przywództwa w partyjnych wyborach. Jeśli przeważą jej zasługi i zostanie wybrana na przewodniczącą to będę zadowolona. Byleby się nie żarli przed kamerami i nie prawili złośliwości tak jak to zrobiła "bufetowa" do Sikorskiego, który też powinien się zamknąć, bo ma tu najmniej do powiedzenia.

A Millerowi nigdy, przenigdy nie daruję rozwalenia Kas Chorych, od tamtego momentu nie głosuję na lewicę. Miller musi odejść !!!

Daga

Mankuś

tyż nie jestem małostkowa Wink

i mimo, że ktoś się wygłupi w jakiejś rozmowie do końca go nie skreślam, byleby nie brnął Very Happy

Czekamy na te wybory w Platformie, bo to ważna sprawa w takim" wachlarzu sejmowym"
Już teraz widać, jak trzeba będzie mieć "twardą d....i doskonały refleks" jeśli już dziś ONET głosi o donosie kukiza - "że poseł grał na tablecie w sejmie"
Już się podlizuje?????