www.spotkania.fora.pl

hajdi

Ja, ja

:

1.
Rozmowa ze znanym poetą

"Smutno mi Boże...". Daj spokój Julek!
Mnie to jest smutno. Zdaję maturę!
Jak nie zdam - starzy głowę mi utną.
A ty wciąż swoje: "Boże mi smutno..."

Tyś głoski składał w rym niemal boski
i opowiadasz, że ty masz troski?
Ja jakieś zdanie, jeśli już złożę,
to jest dopiero smutno, mój Boże...

Wiodłeś słów trzodę jak pasterz owce
(Mickiewicz twierdził, że na manowce,
aleś krytyków "Beniowskim" zgromił!)
Czyn nadzwyczajny, a ty: "Smutno mi"?

Twarz zachowałeś i romantyczny
"niewyżebrany płaszcz" oniryczny
pozostał z tobą. Więc po co trujesz,
że nadal smutno, że źle się czujesz?

Bogate mienie - rój poematów,
szeregi hymnów, ód i dramatów...
Sława od Rzymu po samo Kutno!
"Lecz kto to czyta? Stąd tak mi smutno..."

kszzzz

2.

Pomyśl - wszystko szybko tak przeleci,
przyjdą potem na świat dzieci smutne, jak ty.
Pomyśl - zaczną potem się dramaty:
dzieci z mamą, z żoną taty, zaczną się łzy...
Miła, czemu jesteś taka smutna?
Dojeżdżamy już do Kutna złączyć nasz los.
Pomyśl - kiedy już będziemy w Kutnie,
może będzie jeszcze smutniej? Tak dzień i noc.

acomitam

3.

Jakie to smutne - jakie to smutne -
wysiadła miłość moja za Kutnem!
Jeszcze w stolicy wsiadałem na Głównym
z uczuciem uczuć kolosom równym -
za Kutnem pociąg stanął i... cześć!-
wysiadła miłość i poszła gdzieś.

O Kutno! O Kutno! -
wyprałoś mnie z uczuć jak płótno.
O Kutno! Okrutne Kutenko! -
odjęłoś mi miłość jak ręką.

hreczka

4.

Dla mojej dużej i twej małej rączki,
w wieczór przy wtorku,
kupiłem dla nas ślubne obrączki
w "Juwelitorgu"..

acomitam

Hreczko, "Prośba o Wyspy Szczęśliwe" nie jest śmiesznym wierszem.

hreczka

.
Racja! Już w międzyczasie - poprawiłam się! Wink

acomitam

5.
Szyła baba worek
w poniedziałek, wtorek.
W środę pruła żywo,
bo uszyła krzywo.

Zobaczył ją Bartek,
jak znów szyła w czwartek.
Potem pruła w piątek,
bo zły był początek.

Nareszcie w sobotę
skończyła robotę.
A w niedzielę całą spała,
bo się babcia spracowała Laughing

hajdi

6.
Siała baba mak,
nie wiedziała jak!
Dziadek wiedział,
nie powiedział,
a to było tak!

ans

7.
Był sobie dziad i baba,

Bardzo starzy oboje,

Ona kaszląca i słaba,

On skurczony we dwoje.

Mieli chatkę maleńką,

Taką starą jak oni,

Jedno miała okienko

I jeden był wchód do niej.

acomitam

8.

"Posuń no się trochę, stary"
mówi najjaśniejsza pani...

Potem ruch się robi w izbach,
cesarz z łóżka wstaje letko,
siada sobie w złoty zycbad,
złotą goli się żyletką.

I świeżutki, wygolony,
rześko czując się i zdrowo -
wkłada ciepłe kalesony
i koszulke flanelową.

hreczka

9.

Cysorz to ma klawe życie,
oraz wyżywienie klawe.
Przede wszystkim, już o świcie,
dają mu do łóżka kawę.
A do kawy jajecznicę,
a gdy już podeżre zdrowo,
to przynoszą mu w lektyce
bardzo fajną cysarzową.

kszzzz

10.

Przecież dobrze, suko miła,
Ześ tu jest, choć ogolona".
"I jam rada, ze wróciła, -
- Odpowiada na to żona -
Choć wróciła ostrzyzona".

acomitam

11.
Ogolony łepek,
mama kupi czepek!
Mama czepka nie kupiła,
tylko łepek ogoliła Sad

hajdi

12.
Koło jeziora
Z wieczora,
Chłopcy wkoło biegali
I na żaby czuwali;
Skoro która wypływała,
Kamieniem w łeb dostawała. Sad

ans

13.

Czuj czuj, czuwaj, czuj czuj czuwaj,
Rozlega się dokoła.
Czuj czuj, czuwaj, czuj czuj czuwaj,
Radosne echo woła.

Przestańcie się już bawić
I czas swój marnotrawić.
Niech każdy z was się szczerze
Do pracy swej zabierze.

acomitam

14.
W co sie bawić? W co się bawić?
Gdy możliwości wszystkie wyczerpiemy ciurkiem?
Na samą myśl pot zimny zrasza naraz czoło
i mniej wesoło pod czerwonym ci kapturkiem.

W co się bawić? W co się bawić,
gdy każdy sklepik sprzeda ci niewidkę czapkę?
gdy nawet ślepa babka już nie zagra w klasy,
i nawet klasy już nie grają w ślepą babkę...

kszzzz

15.
Czerwony Kapturek:
"Nie Mruczek, nie Burek,
Nie jeż, nie ptak -
Czerwony Kapturek
To ja zwę się tak.
Mam warkoczyk,
Modre oczy,
Buzię mam jak mak.

acomitam

16.
Kaczuszko, wiesz, maki są tak duże, duże, duże,
a ty masz krótkie nóżki, jak zwykle u kaczuszki!
Kaczuszko, wiesz, maki są czerwone tak jak róże,
kaczuszki są nieduże, bo tak już w życiu jest...

kszzzz

17.
Martwiły się inne kaczki:
"Co będzie z takiej dziwczaczki?"

Aż wreszcie znalazł się kupiec:
"Na obiad można ją upiec!"

Pan kucharz kaczkę starannie
Piekł, jak należy, w brytfannie,

Lecz zdębiał obiad podając,
Bo z kaczki zrobił się zając,
W dodatku cały w buraczkach.

Taka to była dziwaczka!

hreczka

18.

Wyszedł zając zza krzaka
i udawał junaka:
wąsy podniósł do góry,
wzrok nasrożył ponury.

A wtem jakoś z niechcąca
wietrzyk z krzaczka liść strąca...
Patrzą.. nie ma zająca !

ans

19.

Gdy na was patrzę,
Ogarnia mnie wstręt.
Gdy na was patrzę,
Czuję się źle
Gdy na was patrzę,
Noc zmienia się w dzień,
Koszmarny dręczy mnie sen. Wink

(proszę nie zapominać, że to "śmieszny łańcuszek" i nie wyciągać za daleko idąc wniosków Wink

, Co ja mogłam dodać do tego zająca? Kolejnego zająca ?)

hajdi

Ależ Ansiu Exclamation

Oczywiście, że kolejnego zająca Smile

[....] 20.
Gdy więc wszystkie sposoby ratunku upadły,
Wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły.
(za długie, żeby całość, wszystkie to znacie)

kszzzz

Dokładam do Ansi - 21

Józio oświadczył: "Woda mi zbrzydła,
Dość już mam szczotki, wstręt mam do mydła!"
I odtąd przybrał wygląd straszydła.
Płakała matka i ojciec gryzł się:
"Ten Józio wszystkie soki z nas wyssie,
Od dwóch tygodni już się nie myje,
Czarne ma ręce, nogi i szyję,

hajdi

22.
Murzynek Bambo w Afryce mieszka
czarną ma skórę ten nasz koleżka [...]

kszzzz

23.
Chałupy welcome to, Bahama Mama luz
Afryka dzika dawno odkryta, Chałupy welcome to
Chałupy welcome to, sun of Jamaica blues
Polish Barbados i Galapagos Chałupy welcome to

acomitam

24.

Sprzedaj krowy, sprzedaj konie,
kup zegarek marki Błonie.
Części z Moskwy, pasek z Łodzi,
cicho tyka i... nie chodzi.

Kosztował cię pół chałupy,
a nadaje się do... wyrzucenia Sad

ans

25.
Poszedł żuczek za chałupkę,
zdjął majteczki , zrobił kupkę
Bardzo pięknie żuczku robisz,
że chałupkę nam ozdobisz !

acomitam

26.
Poszedł Marek na jarmarek,
kupił sobie oś.
Postawił go za stodołą,
ukradł mu ją ktoś.

hajdi

27.
[...] Kolorowych jarmarków,
Blaszanych zegarków,
Pierzastych kogucików
Baloników na druciku.
Motyli drewnianych
Koników bujanych,
Cukrowej waty
i z piernika chaty [...]

kszzzz

28.
Małgosia:
Popatrz, jaka dziwna szyszka.

Jaś:
Na szyszkę trochę za gładka,
Spójrz, to przecież czekoladka!

Małgosia:
Tu jest irys, tu cukierek!

Jaś:
Ktoś je poukładał w szereg,
Jak w sklepie - taki równiutki.

Małgosia:
Tu znowu leżą ciągutki...

Jaś:
Wyborne...

Małgosia:
I słodkie szalenie.

Jaś:
Trzeba napełnić kieszenie.

Małgosia:
Najeść się też nie zawadzi.
A dokąd ta droga prowadzi?
Bo tam dalej na odmianę,
Widzę krówki rozsypane.

Jaś:
A tu znów inne słodycze!
Jak dużo! Wprost ich nie zliczę!
Marmoladki, czekoladki
Rosną wprost jak leśne kwiatki.

Małgosia:
To ci dopiero przygoda!
Nie zjemy wszystkich, a szkoda!

Jaś:
Stój! Popatrz! Domek z piernika!
Czy to sen? Nie! Domek nie znika.
Gdzie popatrzeć - wszędzie piernik,
Zbudował go chyba cukiernik.

Małgosia:
Zaraz kawałek ułamię...
Pyszny! Trzeba zanieść mamie.