www.spotkania.fora.pl

kszzzz

Na początek o głupocie
wtrącę swoje cztery grosze,
bo mnie męczy i wykańcza,
bardziej niż na spływie Hańcza
Czarna, pod prąd, gdy z mozołem,
z beznadzieją, bez lub społem
prze się naprzód bezskutecznie,
walcząc z tym, co wciąż, odwiecznie
spycha mnie (nas) na boczne tory,
wikła w zamęt oraz w spory...
Więc jak Jonasz, jam zmęczona
nie wiem żyję, może konam...

Jonasz Kofta

Jestem zmęczony

Czuję, usycha we mnie wiara
Instynkt ludzkości nieomylny
Tyle słów niepotrzebnych naraz
Złości i trwogi zgiełk bezsilny
Chcę uciec, wiem to brzmi naiwnie
Chcę uciec choćby na pustynię
- Jesteś zmęczony?
Tak
To minie

Czy ktoś zatrzyma młyny słowa
Nim w proch ostatnią prawdę zmielą
Bełkot i zbrodnia, król, królowa
Władzą nad nami się podzielą
Pogodzi nas niepogodzonych
Słońce gdy pierwszy raz nie wzejdzie
- Jesteś zmęczony?
Tak
To przejdzie

Czasu już nie ma, nie ma na nic
Myśl ginie ogłuszona gwarem
Głupota tuczy się słowami
Wystarczy: mane, tekel, fares
Czy świat jest łodzią dla szalonych
Rozbitków, co ratunkiem gardzą
- Jesteś zmęczony?
Tak
Bardzo

Mam nadzieję, że mi przejdzie,
nim mnie walnie o grań jaką,
choć nie jestem nieboszczykiem,
żywą zbyt nie jestem, takoż...
Bo zmęczona jestem
bardzo...
Trudno być mi teraz
twardą...
Nie ma władza.
Wiosna nie ma,
złe marzenia,
niepokoje,
ciągłe znoje,
dla mnie
znoje...

Daga

Władza nie nasza
Rząd, jak nierząd
Wszystko nie tak
Nawet wiosna nie chce przyjść
A my stąd nie możemy wyjść
Jesteśmy więc jak w niewoli
Wszystko nas boli

kszzzz

Na głupotę rady brak,
Tuczy się gdy idzie wspak
I wspaniale jest jej w chaszczach,
Gdzie się rozum zaprzepaszcza –
Bezrozumnych, niebezpiecznych,
Zacofanych czyli wstecznych,
Tam, gdzie mądry nikt nie wchodzi,
Bowiem rozum w nich zawodzi!
Lecz głupota, jak ta ryba
Najwspanialej w chaszczach pływa,
W ich meandrach zawiłości
Wciąż zyskuje na wartości,
Bowiem nie zauważana
Wierzy, że na serio brana...
Więc rozkwita jak chwast wszelki
Wciąż groźniejszy oraz wielki...

manko

Trzeba żyć z głupotą w zgodzie...
Na głupich korzysta złodziej
Głupie prawo siłę daje
Gdy się spieram z własnym krajem.

Zawsze radość mnie przenika
Gdy głupiego urzędnika
Który w nieomylność wierzy
Wykołuję jak należy.

Wolę toczyć bój z baranem
Który wali mnie taranem
A jak go mistrzosko kłuję
I swą wolę nakazuję.

Teraz zmierzam do finału
ZUS wykańczam dla kawału
Bo tam też przepisy głupie...
Miejmy więc głupotę w... Dudzie!

Very Happy

kszzzz

Bez głupoty żyć się nie da,
Bo ją tuczy byle klecha,
Bezrozumne urzędasy
Oraz te u władzy asy!
Tuczy się na każdym goownie
Bowiem działa bezrozumnie,
Za to z konsekwencją stałą
Pierze mózgi, karmi ciało!
Rzuca ochłap, zabierając
To co cenne i wspaniałe…
Złoto zmienia na miedziaki,
Czyni wszystko byle jakim
I wciąż sama bez ustanku
Pewnie czuje się jak w banku,
Rośnie, tyje, puchnie stale,
Aż wszystkiego nie rozwali
Lub nie pęknie od nadęcia
Gdy nie będzie nic do wzięcia...

manko

A ja wolę z głupim trzymać
Bo jest łatwiej go "wydymać"...
Prawa fizyki działają -
Przeciwieństwa przyciągają
Odpychając to co zgodne.
Z mądrym żyć - dość niewygodne
Za to z głupim bez problemu
Można byt narzucić jemu
Kazać spełniać wolę swoją
(Bo głupcy się działać boją).

Suwerena moc wolnego -
Do pracy wybrać głupiego!
Niech się poci, niech się wije
A ja wtedy wiem, że żyję
Sam o sobie decydując
Pracę godną podejmując
Robiąc na co mam ochotę
A gdy w rządzie mam głupotę
To ją się w wyborach zmieni...
Niech się więc głupota pleni!

Very Happy

Daga

Widać, jak naród głupi wszystko kupi
A cwaniak dodatkowo mocno łupi
Rzucając głupkom tłuste słowa
Jaka to jest "nowa odnowa"
Słowo tuczy i nadyma.
A poprawy ni ma
Sad

manko

Nie ma narodu głupiego -
Głupie są jedynie masy!
Można skłonić je do złego
Lub przetrzymać ciężkie czasy...

Dziś najbardziej się obawiam
Prowokacji z ciemnym ludem
Bo w szeregu jednym stawiam
Swołocz, kłamstwo i obłudę...

Polskie masy Niemcy cwani
Pod Jedwabnem zgromadzili
Szczując - polskimi rękami
Kilkuset Żydów spalili...

W Kielcach sprawni stróże prawa
Ciemnych Polaczków nabrali
Gdy żydowska wyszła sprawa -
W pogromie wymordowali...

Dziś uchodźców żal mi losów
Bo w PiS-Polsce nie wyżyją
Na rozkaz partyjnych bossów
Znów Polacy ich zabiją...

Lepiej niech obcokrajowiec
Z dala się od Polski kryje
I ma zawsze w swojej głowie:
Ciemnoty nikt nie przeżyje...

kszzzz

Zupa ogórkowa przepisu Millera,
była dość niestrawna - w punktach bliska zera!
Potem do ogórka z humorem szampańskim
dobrała się kura rodem prosto z Gdańska...
Zmieniła ogórka w pseudo rottweilera,
co nie jest warzywem, ni owocem teraz,
na widok którego włos wszelki się jeży,
lecz nikt nie uwierzy, że z ogórka zwierzę...
Za to, że trucizna, cuchnąca zgnilizna,
uwierzyć nietrudno i każdy to przyzna!
Very Happy

kszzzz

Ot ciemny lud znów wybrał sobie,
To co chodziło mu po głowie,
Bowiem się tuczył miesiącami
Rzucaną kasą i kłamstwami,
Bez dociekania, bez refleksji,
Bez pomyślunku o zdradzieckiej
Zewsząd płynącej propagandzie,
Która ma rozum, myśl w pogardzie,
Za to nagradza brak myślenia
Oraz refleksji i sumienia...
Tak więc dążymy do upadku -
To nam historia dała w spadku,
Albowiem Polska to ma w sobie -
Od życia woli leżeć w grobie
I walczyć, by się zeń wydostać,
A potem?... Sprawa jasna, prosta...
Upadek zawsze jest zwycięski!
Polacy wielbią smaki klęski!

Evil or Very Mad