www.spotkania.fora.pl

Daga

Ze względu na Dauszkiewicza będę dziś oglądać.
Tak jak BBetka czekam właściwie na niedzielne szkiełko i "młoda zmianę"

hajdi

BBetka napisała:

BB

Nie dość, że wczoraj byli moi ulubieńcy to był jeszcze telefon od pana z Białegostoku, który opowiedział o tym co wiedzą białoruscy generałowie na temat ostatnie rozmowy telefonicznej Lecha z Jarosławem.
A wiedzą to co i my wiemy od początku. Słowa "masz tam przecież w samolocie Błasika ............." wystarczą za wszystkie 4 śledztwa !
Tylko czy to ujawnią?

No i zachowanie prowadzących godne podkreślenia - zamiast wzorem Miecugowa i Sianeckiego uciszać rozmówcę, stwierdzili , że konieczne by było w tej sprawie śledztwo dziennikarskie. Wymowne - prawda?

hajdi

BBetko wczoraj Hania pisała o tym tu:
http://www.spotkania.fora.pl/polityka,6/katastrofe-mozna-nazwac-zbrodnia,2107-50.html#54709
i tam też na ten temat rozwinęła się dyskusja Smile

hajdi

Chryste, ale dzisiaj było szkło Exclamation

Jeszcze teraz się trzęsę, tak byłam zdenerwowana Exclamation

Oglądając wydarzenia ze zjazdu nie odczuwałam takich emocji, spodziewałam się czego takiego.
Ale tu udzieliło mi się poruszenie i zdenerwowanie Miecugowa. Widać jaki był wkurzony. No i Jachimek w parze z Miecugowem zyskuje na inteligencji.
Żaden pisowy nie miał odwagi zadzwonić, no jeden chyba był, ale też nie zrozumiałam o co mu chodziło z tym łączeniem Lecha Wałęsy z klerem Shocked

Oglądając to wszystko co się działo w tej hali też chciałoby się zawołać: HAŃBA!!!

Daga

Dzisiejsze szkło podobało mi sie, bo były okazane prawdziwe emocje prowadzącego i komentującego.

Miecugowowi chyba było wstyd, że czasem bronił pisdrani i jarkacza?

BB

Faktycznie Pan Miecugow wczoraj się zrehabilitował, a i Jachimek jakiś "ludzki" przy nim się zrobił. Oby to nie była zmiana typu Jarkacz kampanijny i pokampanijny czyli "pic na wodę".
A fantastyczna reakcja dzwoniących i piszących pozwala mieć nadzieję, że chyba jeszcze kiedyś pozbędziemy się tego cuchnącego bagna.
Kaczyńscy rozpoczęli ośmieszanie Polski na cały świat, a teraz kontynuuje to "sierota po bracie" dwojąc się i trojąc, a co najgorsze wykorzystując perfidnie coś co było dla Polaków świętością - "Solidarność".
Tego wybaczyć nie wolno i dobrze, że wczorajsze "Szkiełko" to pokazało.

ans

Od dawna zauważyłam, że Jachimek lepiej się prezentuje kiedy występuje z Miecugowem.
W niedzielę widziałam końcowy fragment rozmowy Miecugowa z prezesem PAN profesorem Michałem Kleiberem (w ramach "Inny punkt widzenia").
Była mowa o tym, że nasz kraj powinien starać się dogonić w rozwoju przodujące państwa świata.
Profesor zwrócił uwagę na to, że w naszym kraju na naukę wydawane jest 0,4 % dochodu, a na szeroko pojętą obronność 2%.
W krajach które rozwijają się harmonijnie te wskaźniki są takie same.
Profesor stwierdził, że zagrożenie militarne dla kraj u jest na pewno obecnie mniejsze niż zagrożenie cywilizacyjne wynikające z niskiego poziomu nauki w porównaniu z innymi państwami .
Dla mnie to też jest oczywiste. Nie jest na pewno dla partii PIS z jej anachronicznym prezesem. Dla nich patriotyzm to ciągłe wojny wewnętrzne, a jakby mogli to i zewnętrzne byłyby po ich myśli. Miecugow też nie mógł tego nie zauważyć.

ans

Dzisiaj znowu w telefonach istna inwazja pisowych.
Warto jednak było oglądać dzisiejsze szkło choć Miecugow wydawał mi się jakiś rozkojarzony. Z przyjemnością za to obejrzałam film "Z kronik IPN" o "jednym skromnym człowieku Jarosławie Kaczyńskim", który "był twórcą porozumień sierpniowych i Solidarności" Wink

Ja dzisiaj w ostatnich demotywatorach poszłam tym samym tropem co twórcy tego filmu. To się po prostu narzuca ! Wink

hajdi

A oto i ten filmik

Choć raz i mnie udało się coś znaleźć Very Happy

http://www.youtube.com/watch?v=HaDZ9AV_BmI

ans

Dzisiaj Miecugow komentując wypowiedź Śniadka o "ciągle tej samej płycie" celnie zauważył, że "Śniadek chyba miał na myśli płyty chodnikowe". Tu ilustracja (moja) :

Daga

Dzisiejsze szkiełko nie podobało mi sie pod jednym względem, mianowicie nie zwracał młody Grzechu na przekroczenia czasu!!!!
Zadzwonił jakiś Piotr z Niemiec i strasznie bredził!!!!

BB

Natomiast ja jestem zachwycona!
Konwencja programu jaką przyjęła wczoraj MOJA ULUBIONA PARA była jedyną możliwą do przyjęcia wobec "aktualności pisowsko-prezesowskich".
Wyśmiać i obśmiać - na nic innego przecież te pierdoły głoszone z takim przejęciem nie zasługują.
Widać, że ta metoda zrobiła wrażenie na wyznawcach Jara bo się wczoraj zaktywizowali w protestach, natomiast te ich protesty na prowadzących wrażenia nie zrobiły. I o to chodzi ! Tak trzymać !
Masz rację Daguś, że Grześ był zbyt tolerancyjny dla "przedłużaczy czasu", ale wobec doskonałej całości wybaczam mu to wspaniałomyślnie.

Rewelacyjną kontynuację "obśmiewania" znalazłam dzisiaj w "GW", gdzie red. Jacek Żakowski przedstawił HISTORIĘ PRAWDZIWĄ , a zaczyna od roku 966 (ok.), kiedy to Lech i Jarosław chrzczą Polskę jako prawdziwi chrześcijanie , a chamscy wyznawcy Tuska sami pożerają św. Wojciecha.
Lech i Jarosław głodują, bo kumpel Tuska zajął ich krzesło przy stole.
Powiadam Wam - co zdanie to bomba ! Mam kłopot, aby wybrać najlepsze, więc jeśli zechcecie to przepiszę całość bo WARTO PRZECZYTAĆ !

ans

Mnie także bardzo podobał się wczorajszy program.
Młodzi panowie nigdy nie są zbyt stanowczy i zawsze (prawie) pozwalają telefonującym przedłużać wypowiedzi. Może dlatego, że jednak w niedzielę nieco mniej jest tych telefonów ?
Wczoraj atakowali telefonicznie zwolennicy PIS, ale jak dla mnie to się tylko ośmieszyli tym co głosili wbrew logice.
Niestety nigdzie (jeszcze ?) nie mogę znaleźć tekstu Żakowskiego o którym pisze BB. Sad

BB

Żebyśmy wszyscy znali HISTORIĘ PRAWDZIWĄ cały tekst poniżej :

Rok 966(ok) - Lech i Jarosław chrzczą Polskę. "Gazeta Prawdziwie Polska" ujawnia, że bracia z Żoliborza od trzech tysięcy lat wyznają chrześcijaństwo. Chamscy wyznawcy Tuska sami pożerają św. Wojciecha.
Lech i Jarosław głodują, bo kumpel Tuska zajął ich krzesło przy stole.
Lech płaci złotem za ciało pożartego.

1226 - Mazowiecki (Konrad) sprowadza Krzyżaków by złupili Polskę. Lech protestuje, Jarosław robi śniadanie.

1410 - Lech i Jarosław pokonują Krzyżaków pod Grunwaldem. Lech sam rusza na Malbork. Jagiełło ulega doradcom mającym inne instrukcje. Idąc na odsiecz bratu, Jarosław przedziera się przez błota Sahary. Pobratymcy Geremka sypią mu piach w koła. Rycerz Cymański z Malborka schodzi do podziemia wraz z oboma giermkami.

1683 - Triumf Lecha pod Wiedniem. Na widok hufców PiS-u islamiści pierzchają. Tusk brata się z sułtanem. Jarosław czuwa w taborach.

Koniec XVII w. - konfederacja PiS-owska próbuje zapobiec rozbiorom, gdy Komorowscy oddają się uciechom z Litwinkami. Lech i Jarosław kładą się reytanem, by zapobiec hańbie (Matejko z braku farby namaluje jednego) Lech na czele insurekcji przysięga na krakowskim Rynku, Jarosław zatyka armatę czapką.

Przełom XIX i XX - Lech i Jarosław konstruują lampę naftową oraz odkrywają rad i polon. W wolnych chwilach pod pseudonimami piszą "Pana Tadeusza", "Etiudę Rewolucyjną", "Qup vadis" i "Chłopów"

- 1920 - Lech doradza Piłsudskiemu zrobienie cudu nad Wisłą. Jarosław ratuje świat dając temu świadectwo'

1939 - tajny pakt Sikorski - Pawlak. Tusk ostrzeliwuje Westerplatte. Lech i Jarosław bronią się do końca.

1944 - po rozszyfrowaniu Enigmy Lech i Jarosław wraz z mamą wygrywają Powstanie Warszawskie. Hitler na kolanach. Spisek dziadka z Wehrmachtu i rodziców z KPP chwilowo niweczy ich triumf.

1980 - Lecha strajkującego w Stoczni odwiedzają tysiące Polaków, na czele z Matką Boską. Henryka Krzywonos złośliwie zatrzymuje tramwaje, by Jarosław nie mógł dowieźć bratu kanapek.

1989 - Lech i Jarosław obalają komunizm. Stają się idolami Polaków. Wygrywają 14 wyborów z rzędu oraz wojnę w Iraku i Afganistanie.

Nie wiem czy się to podoba Jarosławowi - ale mnie BARDZO !

hajdi

Uchachałam się jak mało kiedy. Kopiuję, zabieram i wysyłam do znajomych Smile

Inny świat

Dzisiejsze SK utwierdziło mnie na beton w ocenie Sianeckiego zwłaszcza i jego podejrzanej poprawności PiSowskiej. Tak nachalnie ucina rozmowy nieprzychylne "naszej partii" i rozgrzesza PiS , że mdli mnie i nie oglądam SK od dłuższego czasu. Dziś zrobiłam wyjątek bo jest Daukszewicz ale wyczyny Sianeckiego wygoniły mnie spod telewizora. Wysłałam 3 SMS o treści:
1. Tomek! Co za cenzor z Ciebie
2. Kardynał Dziwisz swoimi wypowiedziami deprecjonuje JPII
3. Obywatelu JK, chroń sam siebie!!!

Od dawna nie przechodzą moje złote myśli, których niestety, nie zapisuję.
Szkodzą one wizerunkowi PiS zapewne, bo je ucinają czujne oczy propisowkiego programu.
A co się stało Sianeckiemu - Bóg raczy wiedzieć.
Skreślam go z listy ulubieńców. I to bez żalu.

ans

Mnie się wydaje, że aż tak źle dzisiaj nie było. Trochę Sianeckiego przestraszył telefon pana, który niedwuznacznie nawoływał do fizycznej likwidacji Jarosława. Mówił przecież, że lepiej jeden człowiek niż potem wielu zabitych, wspominał Hitlera (że szkoda, że nikt go nie załatwił w porę).
Sianecki nie protestował kiedy ten pan mówił, że Jarosław nawołuje do wojny domowej. Nie dziwię się jednak, że uciął (zresztą po czasie) dywagacje na temat likwidacji Jarka. Wcale mnie to nie dziwi, bo w takim przypadku natychmiast rewolucję przejmie obywatel Ziobro. Wink

Poważniej mówiąc ostatnio Jarek tak przegina, że i Sianecki mniej bojaźliwy był podczas kilku ostatnich programów (od wyjazdu Miecugowa na urlop). Nawet z przyjemnością oglądałam (jak dawniej).

Daga

Faktycznie dziś mnie wkurzył!!!! - nie pierwszy raz!

BB

Tomasz Sianecki = piskorz skręcający się coraz wyraźniej, aż w końcu - mam nadzieję - zapętli się na amen i tą "fuchę" w SK także straci.
Mnie autentycznie niedobrze się robi jak patrzę na te jego wysiłki w kierunku zachowania poprawności "pisolubnej".
A najbardziej wkurzające jest to, że nie zauważa sms-ów na ten temat oraz puszcza mimo uszu wszystkie uwagi krytyczne pod swoim adresem tak zresztą jak i pod adresem całej braci z jego branży.
I pomyśleć - kiedyś to był normalny, fajny facet !

hajdi

Mnie też wkurzył. Już nie pamiętam, w którym momencie, ale miałam ochotę wysłać SMS-a "Panie Sianecki zapisz się Pan do PISu"
Z doświadczeń IŚki wiem jednak, że to próżny terud, więc szkoda mi było kasy.

ans

Dzisiaj w sobotę pan Markowski delikatnie krytykował PO i prezydenta za ich brak reakcji na szaleństwa Jarka. W pierwszej chwili trochę się rozeźliłam, bo premier w Indiach i Wietnamie to głupio gdyby stamtąd odnosił się do bredzenia Jarka. Po zastanowieniu się doszłam do wniosku, że jednak prezydent rzeczywiście jest za bardzo milczący.
Też wprawdzie w rozjazdach, ale może dobrze byłoby jakby jakoś się wypowiedział ? To wszystko jest problematyczne, bo czasami rzeczywiście lepiej olać , nie nobilitować, ale... akurat w sprawie afery krzyżowej stale czepiają się prezydenta. Teraz Jarek perfidnie do prezydenta się zwracał żeby problem załatwił. Wiadomo, że to bzdura, a bredzenie n.p posła Kowala, że "prezydent powinien wyjść do krzyżaków" bez sensu (tylko na to czekają !). Wydaje mi się, że dobrze byłoby gdyby prezydent zdecydowanie wypowiedział się w tej sprawie (a przy okazji o kondominium Wink

).
Chciałabym aby bez owijania w bawełnę powiedział co myśli o obywatelu Jarosławie i jego bojówkach.

ans

Dzisiaj panowie szkiełkowi poszli trochę w kierunku przez nas tutaj od piątku promowanym . Prezes PIS kojarzył się widzom z Napoleonem i panowie to podchwycili. Mieli także skojarzenia z "nocą długich noży", czyli pamiętnym rokiem 1933. To odnośnie głównego bohatera ostatnich wydarzeń.
Drugim bohaterem "szkiełka" stał się niewątpliwie poseł Sekuła, który rozesłał przyszłym wyborcom widokówkę z Hindenburga. Rolling Eyes

Chyba długa współpraca z posłanką Kempą źle wpłynęła na stan jego nerwów i zdolność do poprawnego myślenia. "Woda na młyn pisowskich odwetowców". Wink

BB

No i stało się ! Wczoraj z wściekłością wyłączyłam Szkiełko bo nie mogłam znieść tych głupawych śmiechów PANÓW TOMASZÓW.
Jeden wart drugiego, ale ja przecież nie mam obowiązku katować się oglądaniem takich "gwiazd".

hajdi

Ja sobie od razu odpuściłam szkło jak tylko zobaczyłam tych dwóch pajaców.
po co się katować Evil or Very Mad

ans

Znowu dzisiaj oni (Sianecki z Jachimkiem) Sad

i zaraz stawianie na równi PO i PIS)Muszę przyznać, że dzisiaj tych dwóch w sumie dosyć wartko program prowadzili i nie najgorzej się oglądało, ale ta wyczuwalna tendencja..
Chyba tę tendencję panów propisowi wyczuwają, bo szczególnie dużo telefonują i ślą sms-y.
Wczoraj Miecugowa z Przybylikiem o wiele milej się słuchało.

hajdi

O masz rację Ansiu Exclamation

I sms-y tez były propisowe w większej ilości.
Podobał mi się telefon pani krytykującej Rymanowskiego i żałującej że wrócił z urlopu Smile

Daga

Oglądałam Tomaszów tylko do połowy, bo przełaczyłam na Kubę Wojewódzkiego.
Tam był Korzeniowski i Kalisz.
Przełączyłam bez żalu, bo panowie TT mnie nie porwali Very Happy

Daga

Czekam teraz na szkiełko.
Widziałam Przybylika z Miecugowem. musze choc do połowy dojechac.

ans

Do tego programu były telefony (co najmniej 3) ludzi, którzy postrzegają jakąś rzeczywistość równoległą. W owej rzeczywistości rząd i prezydent są czymś w rodzaju dostojników partyjnych PZPR narzuconych nam siłą przez kondominium. Ci rządzący mogliby z łatwością nam "dać wszystko", ale nie chcą. Biedni ludzie muszą walczyć (n.p pod krzyżem) aby przywrócić rządy "dobrego Jarosława", który poradzi sobie z najeźdźcami i złodziejami, a biednym da. Wink

I cóż takim rozmówcom panowie mogą tłumaczyć ?