Autor Wiadomość
DAK
PostWysłany: Czw 13:47, 24 Wrz 2009    Temat postu:

Obydwa stanowiska w jednym - to jest ten złoty środek.
Bo jak za wiele bzdur się mówi, to ważne prawdziwe giną w zalewie chłamu.
hreczka
PostWysłany: Czw 12:40, 24 Wrz 2009    Temat postu:

.
Dakuś, wątpię, aby znalazł się ZŁOTY ŚRODEK pomiędzy stanowiskami;

GW: Trzeba rzetelności i sprawdzania po trzy raz, zanim się coś powie!
TVN(24): Trzeba głośno i jak najwięcej mówić, aby spraw nie pokryła gruba warstwa "kurzu zapomnienia"!


Confused
DAK
PostWysłany: Czw 1:23, 24 Wrz 2009    Temat postu:

TVN nie powinien się nazywać HIENA24/dobę?
To ich maglowanie na okrągło wcale nie sprzyja wyjaśnieniu sprawy, ale wywołuje reakcje wymiotne, sprzeciw przeciwko takiej formie dziennikarstwa, choćby nie wiem jakie racje za tym ich śledztwem przemawiały. Co za dużo to nie da się tego strawić.
Wcale mnie nie dziwi artykuł w GW
http://wyborcza.pl/1,75478,7068355,Niech_zyje_telemetria_.html
http://wyborcza.pl/1,75248,7071345,Kortko_odpowiada_szefowi_TVN24__Robcie_swoje__szczesc.html

Początkowo starałam się nawet zrozumieć ich intencje - by ktoś nie zamiótł spraw pod dywan. Ale ta ich hienowa natura nie ma końca. Oni nie rozumieją, że nawoływanie do rzetelnego dziennikarstwa, do obiektywnego sprawdzania donosów nie jest przecież nawoływaniem do zmowy milczenia.
http://www.tvn24.pl/-1,1620746,0,1,nie-przystapimy-do-zmowy-milczenia,wiadomosc.html
Czy im już tak palma od tych różnych wręczanych "palm" odbiła, że nie rozumieją że nie są gwiazdorami?
ans
PostWysłany: Śro 9:57, 23 Wrz 2009    Temat postu:

Przykre jest to, że rzeczywiście jakieś nieprawidłowości "wyłażą".
Sądziłam, że jednak więcej rozsądku mają ludzie wykształceni , a odpowiedzialni za ludzkie życie.
Działalność "hien", szczególnie natychmiast po katastrofie drażni mnie i z tego powodu, że swoim działaniem powodują większe poczucie żalu u poszkodowanych, wywołują uczucie nienawiści do "winnych". To nie zawsze jest racjonalne. Kojarzy mi się to ze sprawą pozornie odległą od katastrofy.
Kilka lat temu zmarła moja ciocia. Nagle zasłabła, została odwieziona do szpitala, tam stwierdzono , że to "coś z sercem, ale jeszcze nie zawał". Była na intensywnej terapii, po kilku godzinach pogorszyło się i zmarła.
Jej córka, a moja kuzynka winiła za to lekarkę, która z pogotowiem po ciocię przyjechała, że powinna była transportować na noszach, że nie powinna była uspakajać, że tylko na obserwację bierze.
Moja córka lekarka tłumaczyła swojej ciotce, że "takie pogorszenia się stanu chorego się zdarzają, że lekarka nie jest winna śmierci cioci, nie mogła przewidzieć..". Mimo to moja kuzynka całą swoją żałobę zamieniła na walkę z lekarką. Składała skargi, pozywała do sądu. To wszystko trwało dopóki lekarka nie zmarła.
Dlatego ta sprawa mi się przypomniała, że kuzynka oglądała w telewizji jakiś reportaż o "błędach lekarskich" i to ją pobudziło do tych działań.
Tymczasem nie tylko moja córka, ale i kilku innych lekarzy z którymi rozmawiałam (ze szczegółami) o tej sprawie twierdzili, że ta lekarka postępowała właściwie i w niczym nie zawiniła.
Kalina
PostWysłany: Wto 22:54, 22 Wrz 2009    Temat postu:

W Warszawie, przy URM-ie, TVN ma już stały posterunek w postaci przynajmniej dwóch wozów transmisyjnych. Śmiejemy się, że są prężni, zwarci i gotowi 24 godz, na dobę. Za poprzednich rządów tak nie było.
hajdi
PostWysłany: Wto 22:21, 22 Wrz 2009    Temat postu:

Przyjaciółka mojej młodszej córki była w tej kopalni na inspekcji Sanepidu kiedy zdarzył się ten wybuch. Mówi, że nie wiedziały co się dzieje, karetki wyły i jeździły jak oszalałe. Kiedy skończyły inspekcję i opuszczały kopalnię brama była już zamknięta i nikogo nie wpuszczano, a jedynie wypuszczano. Za to pod bramą już było pełno "hien" jak się wyraziła. Z samej TVN aż trzy wozy transmisyjne.
Dzisiaj już mają też inną pożywkę - strzelaninę w Celestynowie Sad
ans
PostWysłany: Wto 13:03, 22 Wrz 2009    Temat postu:

To co wczoraj wieczorem odkryli dziennikarze, że pogotowie ratunkowe zawiadomiono dopiero 40 minut po wypadku w bardzo złym świetle stawia dyrekcję kopalni. Brak wyobraźni ? Shocked
Zgadzam się z premierem, że to należy wyjaśnić w pierwszej kolejności.
BB
PostWysłany: Pon 8:56, 21 Wrz 2009    Temat postu:

Z uwagą przeczytałam to wszystko co wyżej - ostatnie 3 dni spędziłam bez telewizji, a na łonie natury i poza ogólnymi wieściami nie widziałam i nie słyszałam wszechwiedzących tvn-owskich mądrali.
To straszne co oni wyprawiają!
Pracowałam w administracji kopalnianej także bardzo metanowej kopalni KWK "Brzeszcze", ale na szczęście przez 7 lat mojej tam pracy nie przeżyłam takiego wypadku górników na dole, natomiast zdarzył się wypadek autobusu dowożącego pracowników, który wpadł do Jeziora Żywieckiego i zginęło wtedy 22 górników. Żadnej żałoby narodowej z tego powodu nie ogłoszono, ale to co wszyscy wtedy tutaj przeżywaliśmy pamiętam do dziś pomimo upływu 31 lat.
ans
PostWysłany: Pon 8:30, 21 Wrz 2009    Temat postu:

Znam oczywiście sprawę Halemby.
Mimo to razi mnie to co przedstawiają dziennikarze. Bezkrytycznie powtarzają rozmaite bzdury, dążą do udowodnienia z góry założonej tezy.
Moim zdaniem to nic dobrego nie przyniesie.
W sprawie Halemby nie było takiej medialnej presji, a nadużycia zostały wykryte. W aktualnej sprawie także toczy się dochodzenie.
Będą jakieś wyniki . Po co już teraz wprowadzać nastrój osaczenia i z góry zakładać, że wyniki badań nie będą obiektywne ?
DAK
PostWysłany: Nie 18:03, 20 Wrz 2009    Temat postu:

Ansiu, w Halembie było to samo. Świadkowie zeznawali o nawiewaniu świeżego powietrza. To są już potwierdzone fakty. Halemba nie zdarzyła się za komuny, ani w dawnych przedtechnicznych czasach.
Może solidarność grupowa będzie kazać tym ludziom ściemniać, bo alternatywą dla zametanionych głębokich pokładów może tylko w końcu być zamknięcie i brak roboty. Przecież kopie się coraz głębiej.

Alternatywą jak na razie jest sprawny niefałszowany system kontroli i jakikolwiek sygnał o tym (nawet anonimowy) powinien być wnikliwie rzetelnie zbadany.
Może taki anonim nie budzić zaufania, ale też nie wierzę, że Polak nie potrafi obejść nawet najbardziej skomplikowanego systemu kontrolnego - Polak takie rzeczy to wyssał z mlekiem matki.
ans
PostWysłany: Nie 17:49, 20 Wrz 2009    Temat postu:

Dakuniu, to nie tak... Jak już wspominałam ja kiedyś wdrażałam taką centralę metanometryczną. To było dawno. Teraz są doskonalsze urządzenia, sterowane komputerowo, wszystko jest rejestrowane. Dla mnie jest jasne, że proste przestawienie czujników przed przyjazdem kontrolerów nic nie załatwiłoby. Jeśli kontrolerzy zobaczyliby, że nagle przed ich przyjazdem zmieniłyby się wskazania (bo n.p przestawiono czujniki) to natychmiast to zwróciłoby ich uwagę.
Tyle lat wcześniej nam "podpadły" wzorcowe wskazania (o czym wcześniej pisałam). Nie twierdzę, że wszyscy, którzy piszą maile do tvn-u działają w złej wierze, ale może jednak nie zawsze właściwie oceniają to co widzą ?
Ten informator, który przekazał film był anonimowy, nie wiadomo gdzie ten film zrobił, to nie budzi mojego zaufania, stąd moje wątpliwości.
DAK
PostWysłany: Nie 17:30, 20 Wrz 2009    Temat postu:

A mnie ansiu ten jedyny raz tak bardzo nie uwiera ich upierdliwość.
Być może, że to nieprzewidywalne siły natury.
Ale też obawiam się, że afera metanometryczna to nie wymysł dziennikarski. Bez nagłaśniania łatwo o zamiecenie pod dywan.

Bardzo sympatyczny górnik z NASZEGO portalu z jednej strony wścieka się na Marciniaków i tego "kapusia" a z drugiej strony pisze o tych od metanometrii, że "kłamią bo to jest fucha facio nic nie robią tylko łażą z metanomierzami i robią pomiary". Napisałam mu więc tak http://www.zbyniek.nieocenzurowano.pl/node/550#comment-15520

Dlatego można się oburzać na kretynów co udają fachowców od wszystkiego i ferują wyniki i winnych, ale z drugiej strony nie podoba mi się przyjmowanie na wiarę tłumaczeń ludzi w białych kołnierzykach i kwitowanie innych informacji jako nie wartych pochylenia się nad nimi, bo pochodzą od niedouków.
Niedoukiem są ci którzy tolerują fałszerstwa, a nie ma górnika, który by o takich przypadkach z metanomierzami nie opowiadał.
ans
PostWysłany: Nie 8:25, 20 Wrz 2009    Temat postu:

Wczoraj i dzisiaj oglądam (w tle) tvn24 i przeraża mnie uparte dążenie dziennikarzy do udowodnienia "afery czujnikowej".
Rozmawiają z ludźmi wykształconymi fachowcami i Ci przekonują ich, że fałszowanie wskazań czujników nie byłoby łatwe (pomijając fakt, że byłoby to działanie samobójcze). Pani dziennikarka przerywa logiczny, wyjaśniający wywód fachowcowi aby cytować maile niedouków.
Jak na to wszystko patrzę przeraża mnie głupota dziennikarzy.
Dzisiaj już wspominali i o tym, że kontrolujący inspektorzy są kolegami pracowników dozoru w kopalniach. Sugerowali wręcz, że jedyny władny do przeprowadzenia kontroli Wyższy Urząd Górniczy nie jest wiarygodny.
Takie stwierdzenia prowadzą do tego, że obojętne jakie będą wyniki badań po wypadku dziennikarze już "wiedzą swoje".
To podejście bliskie jest mentalności piśdzielców , którzy wszędzie widzieli wszechwładny układ.
Wszystkie "odkrywcze" stwierdzenia dziennikarzy i ich genialnych informatorów powtarzane są po wielokroć. Wyjaśnienia fachowców odrzuca się , bo nie pasują do z góry założonej tezy.
kszzzz
PostWysłany: Nie 1:19, 20 Wrz 2009    Temat postu:

Pacyfku dziękuję za wyjaśnienia.
Już rozumiem dlaczego wypadkowość w Nowej Rudzie było zawsze taka ogromna.
Tam lekarze wciąż mieli co robić.
Daga
PostWysłany: Sob 22:34, 19 Wrz 2009    Temat postu:

I masz rację HajduśSmile, żeby do końca słuchać takiej bzdurnej prowadzącej, co zadaje "mądre' pytania i tą resztę "gości", to trzeba miec z głową, tak jak ja i jeszcze być sado-macho Very Happy
hajdi
PostWysłany: Sob 22:28, 19 Wrz 2009    Temat postu:

Wierzę Ci Dago Exclamation
Byłam tak zszokowana tym co usłyszałam, że otumaniło mnie na dalszą część Smile
Całego niestety nawet nie obejrzałam, bo mierzą mnie te wszystkie gadające głowy.
Daga
PostWysłany: Sob 22:24, 19 Wrz 2009    Temat postu:

Ojej! tak interesująco Pacyfek:) objaśniał..... Na potwierdzenie 'troszku powiem', ze jak żyłam w Wałbrzychu 2 lata to nie było prawie godziny, żeby karetka na sygnale nie jechała, ale było tam wtedy 7 kopalń.
Wypadkowość szalona!!!!
Niech dobry Bóg ma wszystkich górników w opiece!!!

No i do Qurska czas przejść.
Hajdeczko:) wczoraj nie miałam nastroju niszczyć Twojej wiary w dobre intencje tego 'torpedowca'!!!!
Nie mam najmniejszej wątpliwości, że jest jeszcze bardziej wyrachowany, niż dotąd.
Powiedział do J.Pitery nie włączajmy ( durna dyskusja o wentylowanych czujnikach) w te sprawy POLITYKI i zaraz w następnym zdaniu właśnie zahaczył Piterę politycznie, jak to wytrawny wazelinopisowiec, na co Pitera go napomniała.
Mina 'janioła z różkami'
Mea culpa - mogę tylko mówić o wrażeniu, bo słów przytoczyć nie moge, ale sie nie mylę.
DAK
PostWysłany: Sob 21:45, 19 Wrz 2009    Temat postu:

Dzięki Pacyfku za garść informacji i wiedzy.
Ja już nie mam nawet ochoty komentować "przemądrałości" naszych pożal się boże dziennikarzy i redaktorów - po przeczytaniu lub usłyszeniu jednego zdania na dany temat robią minę ekspertów wszechwiedzących w każdej dziedzinie - znają się na kryzysach finansowych, górnictwie, są lekarzami wszelkich specjalności .................
I najgorsze jest to, że oni chyba sami w to wierzą o sobie. Crying or Very sad
pacyfek
PostWysłany: Sob 21:13, 19 Wrz 2009    Temat postu:

Mario. W Australii po zdalnym odpaleniu ściany brygada jedzie do innej kopalni, by powrócić po 3 tygodniach. Zjawiska groźne dzieją się pod ich nieobecność. W Nowej Rudzie i Wałbrzychu jest węgiel. Zamknięto je z powodu zagrożeń.
To co opowiada pani Werner to stek bzdur. Górnik nie odróżnia wyrzutu skalno-gazowego od wybuchu metanu, a tym bardziej od zapłonu.
Skały cały czas pękają, wykonują drobne ruchy. Gaz wychodzi szczeliną i wskaźnik w tym miejscu pokazuje ten fakt. Obok może być inaczej.
W kopalniach dolnośląskich szczelina powodowała nagłą desorpcję (uwalnianie się dużej ilości gazu umieszczonego w skale na zasadach fizyko-chemicznych). Zjawisko to samo się nakręcało (potęgowało).
Ale dość tych bzdur. W Polsce nawet wybitnym uczonym nie przyszło do głowy, żeby działać na wzór australijski, a co dopiero mówić o związkowcach.
Za Niemców w 1942 w wyrzucie skalno-gazowym w jednej z kopalń w Wałbrzychu zginęło ponad 300 górników. Za racjonalizatorów gierkowskich (wprowadzili tam kombajny) około 150-ciu, a kombajn przedmuchało korytarzami około 300 metrów dalej. Czy widziałaś kiedyś kombajn węglowy? Kolos.

PS.
Nagle padł mi alfabet. W trakcie naprawiania wpisała się DAK, którą serdecznie pozdrawiam.
DAK
PostWysłany: Sob 21:03, 19 Wrz 2009    Temat postu:

hajdi napisał:
Bardzo mnie wczoraj zaskoczył pozytywnie Kurski w magazynie TVN24 swoim wystąpieniem. Mówił rzeczowo i wytykał telewizjom tę pogoń za sensacją. Byłam zdumiona. Jakby nie ten sam człowiek. Wystarczy, że oddalił sie od prezesa do Brukseli i już mówi do rzeczy.
Miałam tak samo jak ty. Stanęłam jak słup soli i nie wierzyłam oczom i uszom, przecierałam oczy - do licha to jednak Kurski.
A potem zaraz przeszła mi myśl przez głowę "Nie to nie jest oświecenie europejską poświatą, co on znowu knuje?"
kszzzz
PostWysłany: Sob 17:31, 19 Wrz 2009    Temat postu:

pacyfek napisał:

U nas w każdej kopalni jest więcej związkowców niż w Australii górników, a jednak oni przodują w wydobyciu węgla.
Zapewne z tego własnie powodu Confused
pacyfek napisał:
Część ich kopalni ma płytsze złoża, ale o najwyższym poziomie zagrożenia (wyrzutami skalno-gazowymi; z tony węgla ok. o,5 m^3 uwalnia się np. 200 m^3 gazu tam zasorbowanego; groźniejszy od metanu bywa dwutlenek węgla - lepiej sorbuje; wyrzucana jest a'la gruszka skalna wagi nawet ponad 100 tysięcy ton). U nas takie kopalnie w Wałbrzychu i Nowej Rudzie *wyłączono z eksploatacji.
Ta kopalnia, o której wcześniej pisałam, to kopalnia Nowa Ruda.
Moja ciotka - lekarka niejeden dodatkowy dyżur spędziła przy ciężko rannych górnikach...
I dla tego tak badzo mnie ten TVN24 mierzi Sad
____________
* podkreślenie moje
pacyfek
PostWysłany: Sob 17:12, 19 Wrz 2009    Temat postu:

Nie wiem czy ja czegoś nie przegapiłem? Czy TVN24 zmieniła hasło "pierwsza telewizja informacyjna" na "pierwsza telewizja żałobna"?
Kiedyś pracowałem 12 lat w tematach rządowych (nauka z najwyższej półki) dotyczących zagrożeń górniczych. Co te tevałeny chrzanią to się w głowie nie mieści.
Przykładowo. Niejacy Australijczycy, co to chodzą do góry nogami nie chcieli się rozwijać naukowo. U nich brygada około 10 osobowa obsługuje kilka kopalń. Większość zagrożeń nie występuje po około 2 tygodniach od ostatniego naruszenia ściany.
U nas w każdej kopalni jest więcej związkowców niż w Australii górników, a jednak oni przodują w wydobyciu węgla.
Część ich kopalni ma płytsze złoża, ale o najwyższym poziomie zagrożenia (wyrzutami skalno-gazowymi; z tony węgla ok. o,5 m^3 uwalnia się np. 200 m^3 gazu tam zasorbowanego; groźniejszy od metanu bywa dwutlenek węgla - lepiej sorbuje; wyrzucana jest a'la gruszka skalna wagi nawet ponad 100 tysięcy ton). U nas takie kopalnie w Wałbrzychu i Nowej Rudzie wyłączono z eksploatacji.
hajdi
PostWysłany: Sob 15:41, 19 Wrz 2009    Temat postu:

Już nie chciałam tu o tym pisać, żeby kogoś nie urazić, ale widzę że czujecie to samo Exclamation
dent p[otrafi wszystko zdezawuować, nawet żałobę narodową.
Tak naprawdę to prawdziwa żałoba była po śmierci JPII i po zawaleniu się hali MTK Sad
kszzzz
PostWysłany: Sob 15:08, 19 Wrz 2009    Temat postu:

Od poniedziałku ma być znowu żałoba narodowa Shocked Podobno prezydent ustalił to z premierem.
Ja mam powoli tego dość! Ile można? Niech sobie tkwią w żałobie sami i na własny rachunek Evil or Very Mad
W końcu dojdzie do tego, że żałoba będzie zawsze, bo codziennie ktoś ginie, wrrrrr Mad
kszzzz
PostWysłany: Sob 14:53, 19 Wrz 2009    Temat postu:

Po prostu nóż się w kieszeni otwiera. Bo naprawdę na wiele rzeczy kasa jest i to wcale nie na te pierwszej potrzeby. Te pieniądze NFZ-tu nie w misie Wink, a w przetaku się znajdują i wyciekają na prawo - lewo. Kto ma dojście, siłę persfazji, ten znajduje finansowanie, a kto nie ma, ten nie ma pieniędzy.
Najbardziej zawsze mnie dziwi brak pieniędzy na b. kosztowne, ale b. rzadko wykonywane procedury, a sypanie grosza na procedury dość ekstrawaganckie, zwłaszcza w biednym kraju.
Zdaję sobie sprawę, że na wszystko nigdy nie wystarczy. Ale dopoki nie będzie wielu konkurujących ze sobą ubezpieczycieli, nasze pieniądze będą się marnować. Bo ludzie dość szybko się zorientują u kogo warto się ubezpiaczać...
Ada
PostWysłany: Sob 14:16, 19 Wrz 2009    Temat postu:

Ale ta tragedia ma też drugie oblicze, tych co poparzeni... wokół słychać deklaracje o wszelkiej medycznej pomocy, a dyrektor Siemianowickiego Centrum Poparzeń mówi: "choć "środki medyczne" są, to za wiele procedur NFZ i ministerstwo nie płacą. Takimi procedurami są np. hodowla i przeszczep keratynocytów (komórek uczestniczących w reakcjach układu immunologicznego, które stanowią 90% wszystkich komórek naskórka). [...] W tej chwili musimy podjąć decyzję o rozpoczęciu hodowli tkankowych, by dać wszystkim takie same szanse. Będzie to wymagało niestety dodatkowego finansowania. Dzisiaj nie mamy płacone za te procedury. Nie jest to kontraktowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia, ani przez ministerstwo jako procedura wysokospecjalistyczna [...] Nikt w Polsce nie robi takich rzeczy, jakie my robimy i dlatego nikt też nie przymierza się nawet do tego w sensie finansowania. A takie metody stosuje się na świecie."

I tak mają się słowa do czynów. Crying or Very sad
kszzzz
PostWysłany: Sob 13:54, 19 Wrz 2009    Temat postu:

hreczka napisał:
A nie widziałaś jego "męczeńskiego" oblicza, że - za czorta - nie miał możliwości przyczepienia się do Tusku i całego rządu?!?!
Twisted Evil
NO nie mogę! Rotfl

W jego dobre intencje, ani dobrą wolę, ani w szczerość nie uwierzę nigdy. Na pewno coś knuje. Evil or Very Mad
hreczka
PostWysłany: Sob 13:40, 19 Wrz 2009    Temat postu:

hajdi napisał:
Bardzo mnie wczoraj zaskoczył pozytywnie Kurski (...) Byłam zdumiona. Jakby nie ten sam człowiek. (...)

Niech Cię Hajduś - nie zmylą pozory! A nie widziałaś jego "męczeńskiego" oblicza, że - za czorta - nie miał możliwości przyczepienia się do Tusku i całego rządu?!?!


Twisted Evil
hajdi
PostWysłany: Sob 10:42, 19 Wrz 2009    Temat postu:

Bardzo mnie wczoraj zaskoczył pozytywnie Kurski w magazynie TVN24 swoim wystąpieniem. Mówił rzeczowo i wytykał telewizjom tę pogoń za sensacją. Byłam zdumiona. Jakby nie ten sam człowiek. Wystarczy, że oddalił sie od prezesa do Brukseli i już mówi do rzeczy.
Daga
PostWysłany: Sob 9:18, 19 Wrz 2009    Temat postu:

Jestem wstrząśnięta ogromnym nieszczęściem Rodzin, ale wściekła na rozgrywanie tego nieszczęścia w TVN ie i to bzdurne puszczanie taśmy, co do której są wątpliwości różnego rodzaju.
Ledwo taśma się pokazała, już jest brana jako pewnik, wścieka mnie to!!!
"Bezwonnemu mordercy" pomagaliby ludzie po których może sięgnąć?????
Nielogiczne!

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group