Autor Wiadomość
hreczka
PostWysłany: Sob 20:37, 01 Cze 2013    Temat postu:

.
No właśnie, te oczy... Rolling Eyes
Nie tylko czytam, ale dokładnie oglądam obrazy, (mimo, że część zniknęła), bo warto, zwłaszcza
tych sławnych malarzy! Uśmiałam się też z niektórych pomysłów i nawet chciałam dać tam plusiki,
ale okazało się, że "dwa razy - za to samo - nie mogę"...

Rotfl
hajdi
PostWysłany: Sob 16:17, 01 Cze 2013    Temat postu:

Ja przeczytałam obydwa wątki ciurkiem w jedno długie popołudnie i oczka to odczuły, ale również wzruszyłam się i podziwiałam jak to drzewiej bywało Razz
hreczka
PostWysłany: Sob 15:00, 01 Cze 2013    Temat postu:

.

_______ . . . Minęły blisko cztery lata . . .

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~



Z wielką przyjemnością wracam do tych miejsc, gdzie - tak dobrze, z humorem i fantazją -
- bawiliśmy się kiedyś...

(Wątek czytam - już drugi dzień)

Wink
kszzzz
PostWysłany: Sob 15:35, 12 Wrz 2009    Temat postu:

Tymczasem koleżanki się znalazły, a czas się zatrzymał i stoi, nawet wskazówki zniknęły z zegarów...


Paul Cézanne - czarny zegar, 1870

i nic się nie dzieje...

Czyżyby nadeszła teraz nowa era - czas zjaw i widm??? Rolling Eyes


Bolesław Biegas - Chopin, 1919, olej na tekturze


Stanisław Czajkowski - Sądny Dzień, 1914, olej na płótnie
kszzzz
PostWysłany: Nie 15:41, 30 Sie 2009    Temat postu:

Nie tylko nie ma koleżanek, ale na ich poszukiwanie powędrowała Acomitam... Czy odnajdą się w ciemnym lesie? Czy odnajdą do nas drogę?

Na razie jednej z nich udało rozpalić się ognisko, przynajmniej się ogrzeje i odpędzi leśne strachy. Ale czy koleżanki je zauważą?



Vincent van Gogh - Młodzieniec palący ognisko
hajdi
PostWysłany: Nie 15:30, 30 Sie 2009    Temat postu:

No właśnie tylko koleżanek brak...
Niebo pociemniało znalazłyśmy się Kszuniu na rozstaju dróg same dwie



Jerzy Mierzejewski, Rozstaje

może któraś z nich nas odnajdzie i dołączy, może nawet sama pomysłodawczyni opowieści ? Confused
hajdi
PostWysłany: Pon 16:31, 24 Sie 2009    Temat postu:

To nie wyobraźnia. To złe moce opanowały nasz czas.
Na pomoc pospieszyła Fantazja Ułańska i przywróciła nas do realnego czasu


I znów mamy niebo błękitne, woda jest czysta, trawa zielona, a maki są czerwone





(Małgorzata Mutor, Gorące lato)

wszystko wokół nas nabrało właściwych barw i właściwych proporcji
Tylko koleżanek brak...
kszzzz
PostWysłany: Nie 0:44, 23 Sie 2009    Temat postu:

Było coraz ciemniej i bardziej ponuro. Już nie było widać dróżek ani do przodu, ani wstecz.
Pojawiły się widma...



Władysław Podkowiński - Marsz żałobny Chopina 1894

I choć dziewczyny wzajem się nie widziały, to zjawy widziały i słyszały wszystkie. A może to tylko ich wyobraźnia?
hajdi
PostWysłany: Sob 20:51, 22 Sie 2009    Temat postu:

Tak, to mi się podoba,
Opowieść zmierza w całkiem niznanym kierunku, a o to przecież chodzi. Zostawić w spokoju to żarcie Very Happy

Znowu zaczęło lać, coraz trudniej znaleźć właściwą drogę do dworku. Cały świat zamazany i rozpłakany



(wordpress.com)
kszzzz
PostWysłany: Sob 17:48, 22 Sie 2009    Temat postu:

hajdi napisał:
Te kaczki to chyba na następny obiad, wszak przed dźwiękiem dzwonu, który wywabił całe towarzystwo na pola i lasy był dość suty posiłek, po którym każdy szukał miejsca na przyjemną sjestę.


A nie zauważyłaś, że się już wyszystko poplątało, a zwłaszcza czas z przestrzenią? Zatoczyliśmy ogromne koło, wielką pętlę czasu, aż do drugiej w nocy w pewien czwartek 1970 roku...
Te kaczki równie dobrze mogą być na wczorajszy, jak i na zeszłoroczny obiad... Rolling Eyes

W ów właśnie czwartek nasze koleżanki opuściły przytulny bar i nie mogły odnaleźć drogi do Ansi dworku, bowiem tam gdzie jeszcze wieczorem była piękna, ozdobiona odblaskowymi słupkami szosa, rósł gęsty las, a w nim była zaledwie wąska ciemna dróżka. Nie potrafiły też odnaleźć dróg do swych domów, a do tego się rozłączyły...



Jude Cowell - Borrowed glove dispute

Było piekielnie zimno i wietrznie...


Jude Cowell - Night in celadon forest

Zewsząd spozierały straszne, świecące oczy


obrazek z tej strony http://sakurasnow.files.wordpress.com/2008/03/gid_owleyesglow.jpg

Chciały odnaleźć się przez komórki, ale w ogóle nie było sieci...
hajdi
PostWysłany: Sob 17:00, 22 Sie 2009    Temat postu:

Te kaczki to chyba na następny obiad, wszak przed dźwiękiem dzwonu, który wywabił całe towarzystwo na pola i lasy był dość suty posiłek, po którym każdy szukał miejsca na przyjemną sjestę.
A tymczasem zaginione podczas alarmu koleżanki wcale nie błąkały się po lesie tylko wyskoczyły sobie na drinka




Kiedy postanowiły wreszcie opuścić przytulny bar na dworze była już noc, na dodatek bardzo wietrzna. Postanowiły szybko się pożegnać i udać się do domów, gdyż nie mogły odnaleźć drogi do dworku opuszczonego w takim pośpiechu


(ze strony www.daupine.com)
kszzzz
PostWysłany: Sob 0:22, 22 Sie 2009    Temat postu:

Kiedy Ansia odłożyła książkę


Claude Monet - Medytacja

i podeszła do okna


Claude Monet - Kamila w oknie

odkryła, ze mgła opadła


Claude Monet - Dolina Falaise

Poczuła się lepiej, pomimo, że papużka się nie odnalazła, a koleżanki gdzieś się błąkały, może w ciemnym lesie?


Vincent van Gogh - Dwie kobiety w lesie

Tymczasem Kalina przypomniała sobie o już skruszałych kaczkach Rolling Eyes



i czym prędzej pobiegła z tym do Ansi


Diego Rivera - Portret dwóch kobiet

Ansia zostawiła książkę i czym prędzej pobiegła do spiżarni oglądać kaczki. Rzeczywiście już skruszały!

Trzeba je przyrządzić i upiec!

Kalina z ogrodu przynosła jabłka i majeranek



Sylvia Stone - Jabłka i drewniany kosz

A Ansia z Dagą wzięły się za kaczki


Joachim Beuckelaer - Cztery elementy ognia


Joachim Beuckelaer - Kucharka

Może zapach pieczonych kaczek przywiedzie zaginione koleżanki?
hajdi
PostWysłany: Pią 21:35, 21 Sie 2009    Temat postu:

Nagle poprzez łzy i mgłę ujrzała cudowne żółte róże i uśmiech rozjaśnił jej twarz, natychmiast zapomniała o zaginionej papużce, chociaż smutek ciagle błąkał się na jej twarzy


Teodor Axentowicz, portret z żółtymi różami, 1937

A tymczasem Franio zaczął szukać ptaszka w stawie


Władysław Podkowiński “Mokra wieś”

Kalinka znalazła wazon na te żółte róże


Teodor Axentowicz

Hajdi zasnęła i przyśniła jej się ogromna, zielonopiora papuga


Teodor Axentowicz, Zielony Anioł
kszzzz
PostWysłany: Pią 18:19, 21 Sie 2009    Temat postu:

Kiedy Ansia opuściła chusteczkę, ze zdumienia przetarła oczy, nie widziała prawie niczego...


Claude Monet - Dom w Falaise we mgle
kszzzz
PostWysłany: Pią 17:22, 21 Sie 2009    Temat postu:

Ansia jest zła, ma już dosyć wszystkiego!


Claude Monet – Kobieta w zielonej sukience

A tymczasem czas znowu zawirował, zmieszał się z przestrzenią jak w olbrzymim kotle. Już nie wiadomo co było, co jest, a co będzie…


Barbara Ewa Idzik – Zakręcony kocioł

Na szczęście tajemniczy pomocnik dopomógł Ansi odnaleźć sieć…


Edward Antoon Portielje (malarz belgijski, 1861-1949)

…niestety okazała się pusta.

Ansi zrobiło się bardzo smutno



Pablo Picasso - Femme aux Bras Croisés

Nie pomogła miła pogawędka z przyjaciółką…


Edward Antoon Portielje - De Bekoring

…ani bawiące się kotki…


Horatio Couldery – Rezolutna zabawa

Ani nawet pizza Wink


Claude Monet – Tarty


Poszukiwania tymczasem trwają...


Claude Monet – Strzały

Ansia umiera z niepokoju…


Claude Monet – Portret Madame Gaudibert
hajdi
PostWysłany: Pią 11:50, 21 Sie 2009    Temat postu:

A widziałaś siebie na poprzedniej stronie, kiedy to podparłaś się pod boki, aby nas obsztorcować za to takie szarogęszenie się w Twoim dworku ? Very Happy
kszzzz
PostWysłany: Pią 10:25, 21 Sie 2009    Temat postu:

Ansiu a widziałaś swój "komputer"? Wink na poprzedniej stronie tego wątku? Laughing

Na poważnie - może ta awaria dotknęła teraz i Ciebie? Mnie o 10 rano forum się nie otwierało, ale potem było OK.
ans
PostWysłany: Pią 9:28, 21 Sie 2009    Temat postu:

Widziałam zawsze dotąd, także przy tej sieci którą tu mam Sad
Bez galerii ja nie mam tu czego szukać...
Obrazki z innych serwerów z wielkim trudem pobieram jak tu jestem..
"Mój" portret miałam w fotosiku..
Wyłączam się...
kszzzz
PostWysłany: Pią 9:24, 21 Sie 2009    Temat postu:

Nawet jeśli ich nie widzisz, są na swoim miejscu, może to wina Twojej sieci? Muszę poszukać Ci lepszego komputera Rolling Eyes Wink
ans
PostWysłany: Pią 9:19, 21 Sie 2009    Temat postu:

Znowu tak wyglądam (?)

Ale gdzie się podziały nasze galerie ?
kszzzz
PostWysłany: Pią 0:00, 21 Sie 2009    Temat postu:

A tymczasem zwariował czas. Zrobił pętlę i się zagubił... Confused


Salwador Dali - Uporczywość pamiięci

Już nie wiadomo co jest, co było, a co będzie...

Ansia znalazła wreszcie sieć i odkryła , że zaginęły trzy dziewczyny. Kiedy to się zdarzyło? Jeden Bóg raczy wiedzieć...
Dawno już nikt nie widział Biedronki. IŚka niewątpliwie zagubiła gdzieś drogę... Niespodziewanie zapodziała się i Ada... Kto następny? Shocked

Ansia znów zadzwoniła, tym razem na alarm! Trwoga! Trwoga! Zwariował czas!!!
Shocked


Tom Chesar - Monhegan Island Bell

Natychmiast zjawili się wszyscy domownicy i goście!


Steven Assael - Tłum

Ansia wygłosiła płomienne przemówienie:



Gustav Klimt - Portret Friedericke Maria Beer-Monti

Zebrały się ekipy poszukiwawcze i natychmiast wyruszyły w teren...


Tony Allain - Following the Crowd, pastel

Może dziewczyny zabładziły w lesie, i śpią na gołej ziemi?


Jennifer Yoswa - Leśne marzenia

Na pewno nie znajdą tam wanny



Jennifer Yoswa - The Trees Bare Witness

...ani łóżka...


Joanna Kaufman - W nocy

To naprawdę nie są żarty!
Wszyscy wyruszyli na poszukiwania...



Joanna Kaufman - Paprocie
kszzzz
PostWysłany: Śro 18:29, 19 Sie 2009    Temat postu:

Może to Daga, a może BBetka
w poszukiwaniu ważnych spraw tam szpera,
A może jest to Hadi zatopiona,
bo Politykę właśnie czyta ona?

Lub Dak, co właśnie do nas tu przybyła
i w Polityce już się zatopiła,
a może Ansia ma chwilę spokoju
i odpoczywa właśnie po swym znoju?

Ktoś słucha radia,
nawet w pięknym dworku
trudno poranek
witać jej bez TOK-u...


Alfred Degens - Słucham radia

Ansia z pewnością zaś sieć łapie teraz
choć się ślimaczy, że łatwiej... umierać
Wink


Jeff Bass - The Limping Lady
Jakiś mężczyzna dzielnie sekunduje,
niech Ansia zdradzi, kto z nią współpracuje
Rolling Eyes
hreczka
PostWysłany: Śro 15:29, 19 Sie 2009    Temat postu:

.
c.d.

Nikogo tu nie spotykam, tylko gdzieś z daleka
dobiega świergot ptaków i pies z nudów szczeka...


Zaglądam przez okno do wnętrza i staję jak wryta!
Któż tam - w taką pogodę - o polityce czyta?!
Najwyraźniej nerwy - znać o sobie dają,
bo aż poduszki ze złości - fruwają!

Nie za dobrze widzę przez grubą, szydełkową firankę
i trudno mi zidentyfikować tę - polityczną fankę,
ale dwie Panie - z naszego grona
- wiedzą - kto - Ona ...


Wink
Edouard Vuillard


Rolling Eyes

.
hreczka
PostWysłany: Śro 15:13, 19 Sie 2009    Temat postu:

.

Zbyt relaksowo było w Spotkaniowie,
więc nasze szalone Panie i Panowie
rzucili się do stołu na pyszne przysmaki
i koniec tego obżarstwa był taki,
że tam, gdzie stali i siedzieli -
- snem kamiennym zasnęli!

Gwałtowna pobudka spowodowała,
iż panika wszystkich ze snu zerwała
i popędzili w popłochu szalonym
- we wszystkie, możliwe strony!
Jedni pognali do głębokiego lasu,
a ci zaspani - w dziwny wymiar czasu.

Tylko kot, co ma swoją własną filozofię
spokojnie czekał przy oknie na sofie...


W poszukiwaniu innych gości i odrobiny chłodu
obeszłam dom z białymi okiennicami od strony ogrodu.
A tam już kwitną - floksy i żółte kwiaty jesienne,
wśród których słychać pszczół brzęczenie senne...




"Dom letniskowy" - Stefan Filipkiewicz


Very Happy
kszzzz
PostWysłany: Pon 22:52, 17 Sie 2009    Temat postu:

O kociętach sąsiadów oczywiście także nie zapomniała Very Happy


Alfred Arthur Brunel de Neuville - Czas na picie
kszzzz
PostWysłany: Pon 0:24, 17 Sie 2009    Temat postu:

Na szczęście Ansia przypomniała sobie o kocie i natychmiast nim, a właściwie nią - kotką, się zaopiekowała, dopieściła, zabawiła... Very Happy


Tatyana Gorschunova - Kobieta z kotem


Kiedy wszyscy poszukiwali papużki, Hajdi zawzięcie czytała książkę... Rolling Eyes


Pierre-Auguste Renoir - Dziewczyna czytająca książkę

Lecz kiedy dostrzegła, że o kotach zupełnie zapomniano, natychmiast oderwała się od książki i zadbała o kocie żołądeczki.

Walter Crane - Portret żony

Nakarmiła Pysię


Franz Marc - Akt z kotem

Pamiętała także o czuwającym i mającym nad wszystkim pieczę Stołowniku i kotce sąsiadów!


Horatio Henry Couldery - A Chop for One
hajdi
PostWysłany: Nie 20:04, 16 Sie 2009    Temat postu:

No tak Exclamation
Zapomnieliśmy o kocie Exclamation
One bardzo nie lubią gdy się je zaniedbuje
Smile
ans
PostWysłany: Nie 10:23, 16 Sie 2009    Temat postu:

W domu pozostał tylko kot, tęsknie spogląda na poszukujących i myśli sobie :
"Czy ja im nie wystarczę ?"



Ja sam potrafię odnaleźć drogę do domu Very Happy

(kto namalował kiciusia to mi się zgubiło Embarassed ), obrazek ze strony:http://www.magena-art.com/archiwum.html
hajdi
PostWysłany: Sob 20:24, 15 Sie 2009    Temat postu:

Od razu zarządzono poszukiwania


(Wierusz-Kowalski)


Władysław Wanke
ans
PostWysłany: Sob 18:40, 15 Sie 2009    Temat postu:


(obrazek z digart.pl)
Wszyscy poszukują jednej z papużek..
Ściemnia się, a jej ciągle nie ma w domu Crying or Very sad

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group