Autor Wiadomość
Inny świat
PostWysłany: Wto 14:02, 07 Cze 2016    Temat postu:

To "z boku" mnie trochę za bardzo boli. Bo w moich czasach - jak mówił Frasyniuk, choć on o pokolenie młodszy - było więcej desperacji, zawziętości i bojowego ducha, bo może mieliśmy mniej do stracenia i materialnego i duchowego.
Bo nawet jeśli straciliśmy reputację, to akurat na tej nam najmniej zależało, bo to była reputacja w oczach komuchów. A teraz szkoda posadek, apanaży, które pozwalają na kupowanie krawatów i pasków do spodni po 4 tysiące.
A kto spłaci kredyty?
Masz rację - jak nie ma honoru a są tylko pieniądze i przywileje w rękach
rządzących - bunt może być tylko bardziej lub mniej widowiskowy. Ale o skuteczności trudno mówić. Łatwiej marzyć i być może to też daje asumpt do wyjścia na ulice. W końcu albo cesarz umrze albo koń zdechnie a może nauczy się latać.
No i może nie zmieni się drastycznie poi pisowsku ordynacja wyborcza i już za 3,5 roku pognamy do przezroczystych urn.
DAK
PostWysłany: Pon 23:13, 06 Cze 2016    Temat postu:

Obawiam się Iśko, że HONOR to towar wysoce deficytowy w tych czasach.
Myślę, że odrobina racji w twojej nadziei istnieje, bo gdyby konus mógł liczyć na wojsko, to nie planowaliby jakichś pseudo wojskowych armii z zaciągu cywilnego do niby obrony cywilnej. Ten frustrat naprawdę coś kombinuje. Sad

Obawiam się jednak, że ciepłe posadki i epolety obecnym wojskowym będą jeszcze bardziej bliższe niż tym z pokolenia stanu wojennego.

W moim zawodzie zawsze mówi się nam, że nie wolno nam uprawiać indoktrynacji i agitacji politycznych. Jednak byli nauczyciele historii, którzy o Katyniu mówili (mój na przykład). Ale większość trzymała się linii politycznie oficjalnej.
Teraz też jest tak samo, choć całkiem jawnie uprawiają w szkołach wszystkich typów indoktrynację kościelną. Im wolno!!!

Ja dziś miałam lekcję o bilansie cieplnym i zawsze dla lepszego zrozumienia nawiązuję do bilansu gospodarstwa domowego - nie można wydawać więcej niż się ma dochodów. To dziś nie na tym przykładzie, ale na bilansie państwa się oparłam - na to by dać komuś 500+, trzeba tyle komuś zabrać w postaci podatków, a straty cieplne na ogrzanie czajnika i otoczenia to straty na urzędników, co to będą dzielić.
Tylko ja mam w poważaniu epolety i zasługi. Ja nie mam wiele do stracenia, a młodzi się boją lub wolą stać z boku. Crying or Very sad
Inny świat
PostWysłany: Pon 12:56, 06 Cze 2016    Temat postu: Co pan(pani) powiedział(-a) ?!

Szkoda czasu, słów i nerwów na komentowanie tego, co mówią politycy, bo ostatnio nic przecież nie robią pożytecznego.
Inwektywy prezesa wkroczyły na ścieżkę, na której spotkać powinny opór w postaci puczu wojskowego, bo nic innego nie usadzi tego paranoidalnego frustrata i destruktora.
Im więcej marszów i wieców protestacyjnych - tym bardziej rozgrzany do walki z wiatrakami prezes. Jego satysfakcjonuje czysta i niczym niezakłócona destrukcja więc irytują go najdrobniejsze przeszkody. Chce iść jak huragan 5-tego stopnia, zmiatając po drodze wszystko do gołej ziemi. Wtedy będzie mu fajnie. Im więcej protestów tym większa eskalacja inwektyw a niebawem i czynów z udziałem zbrojnego ramienia. Tym bardziej trzeba uprzedzić takie wydarzenia kontruderzeniem. Wojsko jest przygotowane na taki manewr, bo gdyby nie było - to byłaby to dupa nie wojsko. A tak, mniemam nie jest.
Szkoda, że w Polsce nie praktykuje się nadawania stopnia Marszałka doświadczonym generałom o predyspozycjach nie tylko czysto wojskowych ale politycznych (w tym dyplomatycznych).
Ale jest przecież Sztab Generalny, któremu honor nie powinien pozwolić
dłużej szargać opinii i wykonywać poleceń jak ze Średniowiecza i księżyca razem wziętych.

Liczę na Was - córka oficera z honorem*

* wszak uciekł z niewoli niemieckiej i to skutecznie. Brawo Ty - Tatku kochany.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group