ans |
Wysłany: Śro 23:07, 01 Kwi 2015 Temat postu: |
|
To faktycznie był idiotyczny pomysł. Cofnięcie tego na pewno nie jest żartem , bo już od jakiegoś czasu pisano, że nowy przepis ma być "uchylony" od 1 kwietnia. Dzisiaj w "szkle" Miecugow tłumaczył, że bary mleczne są dotowane , a że ten przepis o "zakazie pieprzenia" został źle zinterpretowany, bo nie chodziło o zakaz używania przypraw, tylko o jakieś drogie wymyślne doprawianie i teraz nowy przepis został tylko uściślony. Przy okazji Miecugow mówił, że "bary są dla biednych i inni nie powinni tam jadać". To dopiero idiotyzm moim zdaniem. Ja jadam zasadniczo w domu, ale gdybym gdzieś była "wyjechana" i musiałabym zjeść coś na szybko to nie wydaje mi się abym powinna rezygnować z baru (bo dotowany ). Nie żebym specjalnie poszukiwała baru, ale może się tak zdarzyć, że byłby najbliżej. Może niepotrzebnie się martwię, bo na pewno w porównaniu z Miecugowem to jestem bardzo biedna. |
|
hajdi |
Wysłany: Śro 22:17, 01 Kwi 2015 Temat postu: Polskie absurdy |
|
Nie pamiętam czy gdzieś nie był już założony podobny temat. Chodzi o te nieszczęsne bary mleczne, którym zakazano używania przypraw poza solą. Szczęściem z dniem dzisiejszym cofnięto to kretyńskie rozporządzenie, oby nie był to primaaprilis. A absurdem dodatkowym i polską groteską jest to, że minister Szczurek, a wcześniej pani Premier ogłosili to jako wielki sukces Minister powiedział: udało się nam cofnąć ten przepis (czy jakoś podobnie) A któż to rozporządzenie wydał i podpisał, czy nie minister finansów właśnie, który jest członkiem rządu Ewy Kopacz
Minister dzisiaj konsumował w barze mlecznym
Ale pozostał jeszcze zakaz dodawania boczku do zup i jajecznicy |
|