Autor Wiadomość
Daga
PostWysłany: Pon 17:46, 09 Mar 2015    Temat postu:

Jeśli pisdzieleńcy są przeciw "Idzie", to ja zawsze będę ZA!!!!!
Ale z grubsza wiem o co chodzi, i wiem, że nie mogą go zaakceptować pisdy i wszyscy ciemnogrodzianie!!!!
hreczka
PostWysłany: Pon 16:57, 09 Mar 2015    Temat postu:

.
Ja też Wink
hajdi
PostWysłany: Nie 20:59, 01 Mar 2015    Temat postu:

Nie zabieram głosu, bo Idy nie widziałam Confused
ans
PostWysłany: Nie 19:13, 01 Mar 2015    Temat postu:

Cieszę się Dakuniu, że znajduję u Ciebie zrozumienie w sprawie Idy. Mimo wszystko nie dziwi mnie, że komuś (teściowej Twojej córki) mógł klimat filmu nie odpowiadać. Tak myślę, że może niekoniecznie z powodu katolicyzmu tej pani, ale.. znam ludzi, którzy nie lubią filmów o smutnych sprawach , a przecież wesoła ta opowieść nie była. Ja chyba nieco nietypowo odbieram.. często prawie fizycznie odczuwam ból kiedy film, czy powieść pokazuje ciemne strony życia , ale jednocześnie chcę, muszę zobaczyć do końca, potem pamiętam. W Idzie i tak z wielką delikatnością wspominano o rzeczach strasznych
Kiedyś, zupełnie przypadkowo przeczytałam opowiadanie Bratnego opisujące morderstwo dokonane przez sąsiadów (nawet chyba krewnych dalszych) na sąsiadach po pasterce(na oczach reszty wsi). Dotąd pamiętam straszne opisy, tym bardziej straszne, że opisywały wydarzenie prawdziwe... Dopiero później czytałam opisy w gazetach o tym morderstwie , długim śledztwie, zmowie milczenia mieszkańców wsi, wyrokach..Tam nie było ani wojny, ani różnic narodowości , a zdarzyło się w katolickim kraju, po pasterce...
Jeśli zaś chodzi o sprawy z wojny.. Miałam koleżankę z klasy (zmarła w ubiegłym roku). Ta moja koleżanka urodziła się jeszcze w czasie wojny, miała metrykę sfałszowaną przez księdza (odmłodzona została aż o dwa lata). Zaraz po urodzeniu ta moja Lila cudem przeżyła , wyrzucona przez matkę w krzaki za oknem kiedy nadeszli Niemcy. Zamordowali wówczas jej matkę, gospodynię w której domu mieszkały i jedno z dzieci tej gospodyni. Pozostałe dzieci uciekły w las zabierając ze sobą niemowlę. W lesie był ojciec mojej koleżanki z gospodarzem. Po tej tragedii wywędrowali w okolice Bochni. Pamiętam rozmowę mojej mamy z ojcem Lili (opowiadał kiedyś o tych strasznych przeżyciach z czasów wojny). Pamiętam , że mama pytała czy tam ktoś na nich doniósł. Odpowiedział, że nie wie..." raczej to tak sobie polowanie wtedy Niemcy urządzili po domach" Dodał też, że zginął wtedy chłopiec , który przybiegł ostrzec , że Niemcy "polują".
DAK
PostWysłany: Nie 1:24, 01 Mar 2015    Temat postu:

Już gdzieś pisałam, że film poleciła mi rok temu moja córka i jak przyjechała latem do Polski, to kupiła mi i swojej teściowej (Irlandce). Oboje obejrzeli i zachwycili się. Oni z młodszego pokolenia zachwycili się zarówno treścią, ale i przede wszystkim artystycznym ujęciem tematu (oni nie znają tamtych klimatów, które nam nie są tak obce, a on skończył coś w rodzaju odpowiednika naszej ASP). Wróżyli temu filmowi wiele sukcesów, jak się okazało mieli nosa.
Mnie się też ten film spodobał i potem razem z córką cieszyłyśmy się każdym sukcesem Idy. Podzielam twoje zdanie ansiu, w całej rozciągłości.

Natomiast teściowa mojej córki oddała podarowaną im płytę z uwagą, że to nie są tematy, które ją interesują. Sad Może jako zagorzała irlandzka katoliczka coś nieodpowiedniego odebrała, trudno powiedzieć. Sad
Syn jej postawą był delikatnie mówiąc zniesmaczony.
ans
PostWysłany: Nie 0:42, 01 Mar 2015    Temat postu: Ida

Nie wiem czy oglądaliście. Ja oglądałam i... mnie bardzo podobał się ten film. Dzisiaj usłyszałam kolejną dyskusję na temat "Idy" , tym razem w "Śniadaniu mistrzów" i.. wydaje mi się, że ja jakoś inaczej ten film odbierałam niż wielu dyskutantów.
Jeśli ktoś z Was oglądał ciekawa byłabym Waszego zdania .
Ja najpierw widziałam różne pokazywane fragmenty filmu i czytałam "jaki to on nudny i czemu czarno-biały". Zaczęłam oglądać oczekując na zapowiadane "dłużyzny".. Żadnych nie odnotowałam.. wszystko było ważne. Doszłam do wniosku, że rzeczywistość pokazaną w filmie chyba najlepiej oddał właśnie obraz czarno-biały. Bardzo podobało mi się tło muzyczne. Idealnie dobrane piosenki , w naturalny sposób "podane" (grające radio , odgłosy dancingu). To wszystko razem stwarza klimat..Moim zadaniem film nie jest anty-polski, ani anty-żydowski, czy tym bardziej pro-kościelny (takie określenia na jego temat czytałam, słyszałam). Zrobiła na mnie wrażenie scena, kiedy kobieta prosi nowincjuszkę Idę o pobłogosławienie dziecka. Także to kiedy ciotka opowiada z dumą "jaka była ważna jako krwawa Wanda, ale to już nie wróci ". Psychologicznie to wszystko wydaje mi się prawdziwe, także zakończenie filmu.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group