Autor Wiadomość
hajdi
PostWysłany: Sob 15:44, 27 Gru 2014    Temat postu:

Oczywiście, że takie rzeczy się zdarzają, nawet dość często. Dotyczy to głównie sukienek wieczorowych. Ale sporo też było pokrzywdzonych klientów, którzy przechodzili drogę przez mękę, żeby dochodzić swoich praw.
multilatek
PostWysłany: Pią 23:48, 26 Gru 2014    Temat postu:

Bardzom ciekaw jak to będzie wyglądało w praktyce.
Po reformie Balcerowicza, przystąpiłem do spółki, która miała hurtownię obuwia i sześć sklepów detalicznych. Prawo polskie zawsze faworyzowało kupującego a w tamtym czasie relacje nabywcy ze sprzedawcą regulowały "Ogólne warunki dostaw", rodem z późnego Gierka. Nie pamiętam już ile mieliśmy spraw o reklamację z tego powodu, że nabywca kupował buty w piątek a zwracał w poniedziałek, bo już było po weselu i nie były potrzebne. Uszkodzenie było łatwo spowodować poprzez oderwanie przyklejonej podeszwy po podgrzaniu nad gazowym palnikiem.
Nie sądzę, aby mentalność polskiego cwaniaka uległa głębokiej przemianie.
hreczka
PostWysłany: Pią 16:03, 26 Gru 2014    Temat postu: Re: coś otymistycznego

hajdi napisał:
Można tu w tym wątku pisać o różnych optymistycznych i pozytywnych przejawach naszego życia Smile

To ja piszę, ale... o ptakach! Very Happy

Gile, zimorodki, szczygły -

- gremialnie przylatują... do Polski na zimę!
http://www.tvp.info/18205348/gile-zimorodki-szczygly-ptaki-gremialnie-przylatuja-do-polski-na-zime

Laughing


I jeszcze dorzucę coś optymistycznego o naszych, codziennych sprawach;

Od 25 grudnia - klienci dostali więcej praw Hurra
http://www.tvp.info/18199692/koniec-umow-przez-telefon-i-dluzszy-czas-do-namyslu-klienci-dostali-wiecej-praw



Razz
DAK
PostWysłany: Sob 23:07, 18 Paź 2014    Temat postu:

Ja to chyba zacznę z jego powodu wierzyć, że to naprawdę jakiś duch święty kieruje ich w czasie konklawe. No bo przecież wybierali go ci, którzy na pewno wiedzieli jaki on jest, a jednocześnie ze świecą szukać teraz wśród tej świty tych, którzy by to wszystko co on głosi tak z pokorą i aplauzem przyjmowali. Wink
Daga
PostWysłany: Sob 22:53, 18 Paź 2014    Temat postu:

Papież Franciszek na koniec Synodu da lekcję pokory Very Happy
I oby żył jak najdłużej, bo ta rozpasana brać, prócz niewielu, zapomniała, że ma służyć człowiekowi - współczesnemu!!!!
hajdi
PostWysłany: Sob 22:03, 18 Paź 2014    Temat postu:

"Chrystus nikogo od siebie nie odsuwał", przygarnął jawnogrzesznicę. Nasi hierarchowie i nie tylko oni dawno o tym zapomnieli, a może nawet nie wiedzieli Smile
Obawiam się tylko o życie Franciszka. Jest pierwszym papieżem, który troszczy się o wszystkich ludzi i chce być blisko ludzi. Polecił rozebrać swój pomnik, który mu wystawiono w Argentynie przy katedrze, w której był biskupem.
Daga
PostWysłany: Sob 21:02, 18 Paź 2014    Temat postu:

Napisałaś IŚko:) wszystko co bym chciała powiedzieć Very Happy

I niech sobie mówią hierarchowie co chcą i tak na końcu będą się musieli zgodzić z Franciszkiem.
Świat się zmienia Shocked
Inny świat
PostWysłany: Sob 20:40, 18 Paź 2014    Temat postu:

Coś optymistycznego:
Papież Franciszek, jak mało który dotąd zna i rozumie człowieka i jego słabości.
I wiedzę tę wykorzystuje w praktyce. Zanim zajdą rzeczywiste i konieczne zmiany - papież stoi na stanowisku, że:
Ksiądz też człowiek - ma swoje słabości i popełnia grzechy karalne również przez świeckich i powinien ponosić z tego tytułu wszelkie konsekwencje. I że Watykan powinien wziąć na swoje plecy trochę tych przewinień
Człowiek też człowiek - jest gejem, lesbijką, transwestytą, rozwiedzionym, lubi żyć bez ślubu latami z wybranym partnerem, czasem musi zrobić aborcję, czasem korzystać z in vitro i nie można człowieka potępiać, odpędzać i nim gardzić . Chrystus nikogo od siebie nie odsuwał, tylko popędził kupców ze świątyni. Mówi wam to coś, hierarchowie, którzy jawnie odrzucacie papieża Franciszka mówiąc, że sprzeniewierza się naukom JPII. A kim wy jesteście, żeby tak mówić.
O, horrendum. Wszelkiej maści nieprzejednani ideolodzy byli dla mnie przerażającym bytem społecznym na zdrowej tkance narodu.
Daga
PostWysłany: Wto 20:02, 19 Sie 2014    Temat postu:

Znalazłam dziś na ONETcie bardzo optymistyczną wiadomość. Otóż we wrześniu odbędą się u nas wielkie manewry o wdzięcznej dźwięcznej nazwie ANAKONDA 2014
A chodzi w nich o to, żeby nasze wspaniałe wojsko najszybciej jak można przyjęło od sił NATO wiele sprzętu itd.
To jest taka odpowiedz, na rosyjskie konwoje pod granice Ukrainy.
I TO MI SIĘ PODOBA!!!!

http://polska.newsweek.pl/cwiczenia-anakonda-2014-atlantic-resolve-czarny-orzel-newsweek-pl,artykuly,345984,1.html
hajdi
PostWysłany: Wto 21:30, 05 Sie 2014    Temat postu:

Świętą rację ma ten, kto umieścił tę kartkę.
U nas to nagminne, jak dziury na drodze to stawiają znak i stoi 10 lat, a może i więcej. Gdy uszkodzisz wóz to nie dostaniesz odszkodowania, bo przecież był znak.
Czy ta informacja o uszkodzonej sygnalizacji na przejeździe oznacza, że gdy ktoś zginie pod kołami pociągu to rodzina nie dostanie ubezpieczenia Shocked
haniafly
PostWysłany: Wto 16:52, 05 Sie 2014    Temat postu:

Wprawdzie trudno to zaliczyć do optymizmu, jednak można się pośmiać. Very Happy

Daga
PostWysłany: Pią 23:30, 25 Lip 2014    Temat postu:

Bardzo się cieszę z podróży moich koleżanek i szczęśliwych spotkań. Very Happy
Ja miałam dzisiaj tylko mała podróż w celu uzupełnienia produktów różnych.
Dzisiaj moje miasto było zakorkowane turystami z całego kraju, na jutrzejszy pokaz samolotowych ekwilibrystyk formacji "Żelazny".
Od samiutkiego rana trwały ćwiczenia kręcenia beczek, korkociągów i innych figur. Loty będą nad zatoką a ja mieszkam w bezpośredniej bliskości, więc od kilku dni słabo słyszę domowników i telewizornię.
Słychać było słabo, ale usłyszałam dobre wiadomości, że komisja badająca harce Macierewicza, przy likwidacji WSI, powstanie Very Happy
Usłyszałam również, że Premier nie wybiera się do Brukseli Very Happy

I to jest optymistyczne Very Happy
ans
PostWysłany: Czw 23:14, 24 Lip 2014    Temat postu:

Ja tu jeszcze w uzupełnieniu jeden obrazek z mojego dnia "zagranicą" Wink :

(więcej w moich "okruchach lata")
hajdi
PostWysłany: Wto 21:42, 22 Lip 2014    Temat postu:

Kochane dziewczyny jak to miło, że każda z nas ma coś pozytywnego i optymistycznego do opowiedzenia, że każda przeżyła i przeżywa sympatyczne chwile.
To znaczy, że nie zwariowałyśmy jeszcze doszczętnie od tej polityki.
Ja "byłam za granicą" trzy dni (od czwartku do soboty), spędzając ten czas w Rabce z moimi wnuczkami. Nic innego mnie nie zaprzątało i nie interesowało.
To jest naprawdę potrzebne dla zdrowia psychicznego Smile
Inny świat
PostWysłany: Wto 21:21, 22 Lip 2014    Temat postu:

Ja też oddychałam dzisiaj z Hanią i rodziną innym powietrzem - krakowskim, bo stamtąd przyjechał mój cioteczny brat, który przeszło 30 lat spędził w Stanach, pracując w różnych uniwersytetach od wschodniego do zachodniego wybrzeża. Dziesięć lat temu wrócił do Polski i teraz znalazł sposobność jak nas znaleźć. Pojechał do Sosnówki (pamiętacie? - mój dom w Karkonoszach)i tam od nowego właściciela dowiedział się, że mieszkam w Rybniku.
Zostawił telefon do mnie i prosił o powiadomienie mnie o szczęśliwym fakcie powrotu do kraju. Właściciel domu telefonu do mnie nie miał tylko jego żona, która siedzi u siostry w Paryżu i ma gdzieś głęboko schowany notes z moim telefonem i jak go znajdzie - to poda. Tymczasem kuzyn pojechał do pensjonatu nad Wigrami i tam spotkał małżeństwo z Rybnika. Oczywiście spytał, czy mnie nie znają*. Nie znali, ale sprytna pani zajrzała do Facebooka i tam znalazła mój wpis na portalu naszej rehabilitantki po czym do niej zadzwoniła i po długim podawaniu różnych informacji o mnie a to jak się nazywałam z domu, że grałam Mozarta na zjeździe rodzinnym 42 lata temu, żem brunetka (ha, ha, farbowana) - ustaliła, że ja to ja. Rehabilitantka wzięła telefon do kuzyna i powiedziała, że się ze mną skontaktuje i jeśli będę miała ochotę na kontakt - to na pewno do kuzyna zadzwonię .
Miałam oczywiście i po trzech tygodniach (on taki szybki był i jest) zjawił się w Rybniku i spędziliśmy bardzo miło dzień. Wcześniej spytał, czy może zjawić się z żoną na co bystro odpowiedziałam, że żona jest jak portfel - zawsze ją trzeba mieć przy sobie.
Odetchnęliśmy wspomnieniami, atmosferą sprzed lat, ciekawą pogawędką z drugą żoną kuzyna, która pochodzi z Syberii więc szybko z mężem znaleźli wspólny język i nawet był to częściowo język rosyjski. Pogadali sobie jak Sybirak z sybirakiem; rodzony z przymusowym.
Wszyscy byli zadowoleni i naładowani pozytywną energią.
Tak trzymać.
Choć nie zawsze łatwo się odspawać od politycznej rzeczywistości - warto to robić, bo jak to już się nam uda, to życie jest piękne.

*) Chińczyk pyta Polaka: ilu Polska ma mieszkańców? - Coś koło 38 milionów. - A, to się wszyscy znacie!
DAK
PostWysłany: Wto 20:33, 22 Lip 2014    Temat postu:

Ty ansiu to się chociaż wybrałaś "za granicę", a ja dziś tkwiłam w granicach, ale mentalnie byłam "za" Wink .
Poszłam na odkryty basen porehabilitować ramię, co mi się po temblaku zastało. W wodzie tak jak w zeszłym roku zorganizowane gimnastyki z muzyką, ludziska się bawią i pływają. A jak zgłodniałam i poczłapałam na gofra z bitą śmietaną, to przede mną stał tatuś z czwórką dzieci, tylko mówił do nich jakimś dziwnym językiem, którego ani z akcentu, ani z wyrazów rozpoznać w żaden sposób nie mogłam.
Też poczułam się jak bym była za granicą. Very Happy
Potem wieczorem robiłam zakupy - panie na straganie były tak uprzejme, a w sklepie wybierano dla mnie najlepszy towar.
I to jest Polska właśnie!
ans
PostWysłany: Wto 17:44, 22 Lip 2014    Temat postu:

To ja w tym temacie osobiście..
Pojechaliśmy dzisiaj do wioski, w której przed laty urodziła się moja babcia.
Wieś nazywa się Królówka . Co roku jeździliśmy spacerowo w tamte strony, bo wieś leży tylko około 12-14 km od miejsca gdzie mieszkamy w czasie wakacji. Kiedyś to było miejsce "zabite deskami" , bieda.. Wielu mieszkańców emigrowało tak jak moja babcia. Obecnie z roku na rok okolica pięknieje. Coraz więcej nowych pięknych domów. Tym razem pojechaliśmy obejrzeć nową karczmę "Na wodzie" . Byliśmy na razie tylko obok, bo dzisiaj obiekt był czynny dopiero od 14-tej, a my pojechaliśmy tam przed południem. Prognozy pogody straszyły, więc chcieliśmy zrobić rekonesans przed ewentualną burzą. Burzy, a nawet zachmurzenia nie było. Nie chciało się nam czekać do 14-tej przed obiektem "zbudowanym ze środków UE" i pojechaliśmy dalej. Po drodze zobaczyliśmy mnóstwo upraw pod folią. Dojrzewają dorodne pomidory i inne jarzyny. Obok tych upraw wspaniałe domy, wiele innych w budowie. Dojechaliśmy do "Gospody pod kamieniem" gdzie często bywamy. Tam przeszliśmy przez las do kamieni Brodzińskiego (także tradycyjna trasa). Wcześniej kupiliśmy od miejscowych "świeże prawdziwki". Kiedy spod kamieni wracaliśmy do drugiej drogi prowadzącej do gospody sama wpadłam na dorodnego prawdziwka ! Andrzej pytał czy może chcę więcej grzybów poszukać w okolicy. Nie chciałam, bo wybrałam się dzisiaj w klapkach. Taki ubiór niezbyt odpowiedni do spacerów po lesie. Szczęśliwie żadnej żmijki nie spotkałam , osy też nie.
Nazbierałam przy drodze trochę leśnych malin (sama słodycz).
W pobliżu gospody zobaczyliśmy turystów ubranych stosowniej niż ja. W gospodzie też było wielu turystów . Niektórzy rozmawiali po włosku. Obiad (placek po zbójnicku) jak zwykle był bardzo smaczny (i gotować nie musiałam). Gdyby tak jeszcze siły wróciły (lat ubyło ? Wink ) byłoby cudownie. Wink
DAK
PostWysłany: Wto 17:03, 22 Lip 2014    Temat postu:

Brawo pan Kopf!!!
Brawo hajduś!!! Za ten wątek.
Trzeba zacząć bywać "za granicą".

Mnie to się marzy taki scenariusz - ludzie wypoczęci od paranoi, ozdrowieni psychicznie, niesterowani najmimordami powinni masowo pójść raz na 4 lata wybrać (marzy mi się takie na początek 75% frekwencji), a potem znów hop "za granicę" - a najmimordy i ci co ich najmują niech się kiszą w swym piekle szybko bankrutując.
hajdi
PostWysłany: Wto 15:07, 22 Lip 2014    Temat postu: coś otymistycznego

To święta prawda o czym pisze Kopff, ludzie żyją normalnie, a politykę mają gdzieś.
Poczytajcie
http://1944kopff.bloog.pl/id,341860380,title,Powrocisz-tu,index.html
My ich nazywamy ścierwojadami a Kopff Najmimordami, też celnie Smile

Można tu w tym wątku pisać o różnych optymistycznych i pozytywnych przejawach naszego życia Smile

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group