Autor Wiadomość
ans
PostWysłany: Sob 1:37, 07 Mar 2009    Temat postu:

Ja obawiam się tylko, żeby nie "spalili" tej kandydatury Sad
Napieralski mnie poraża swoją głupotą. Zdecydowanie (nie pierwszy już raz) nie potrafi wykorzystywać tego "co życie niesie" na korzyść swojej partii.
DAK
PostWysłany: Sob 0:40, 07 Mar 2009    Temat postu:

Cimoszewiczem wyciął numer Napieralskiemu, chyba się Grzesiu popłacze.
Uważam to posunięcie za dobry krok. Laughing
Inny świat
PostWysłany: Sob 0:07, 07 Mar 2009    Temat postu:

Podoba mi się ta kandydatura, bo zawsze sobie ceniłam Cimoszewicza jako niezależnego polityka - niezależnie od legitymacji.
Drugiego takiego trudno będzie znaleźć, bo lewicowy narybek, choć posiwiał, nie sprawdził się w praniu. Z Napieralskiego nic już nie będzie. Może i lepiej.
Ale scena polityczna będzie ubożuchna, jeśli i lewica się rozkruszy na drobne. Pozostaną tylko dwa wrogie obozy a te będą się dzielić i pączkować. Będzie to dalej ten sam niestrawny sos. Bo mięsko do tego sosu już zostało zjedzone, czyli ci lepsi odeszli ...
Czy w otoczeniu Tuska widać obiecującą młodzież??? Coś nie widzę, chyba, że wnuk dorośnie. Dobre i to.
ans
PostWysłany: Pią 23:40, 06 Mar 2009    Temat postu: Kandydatura Cimoszewicza

Bardzo cenię Cimoszewicza. Pamiętam , że wycofał się ze startu w ostatnich wyborach prezydenckich. Jestem przekonana, że mimo iż jego nazwisko pojawia się uparcie w sondażach na pewno nie chciałby ponownie kandydować. On nie jest bowiem prezesem Kaczyńskim, który jak ogłaszał, że "nie będzie premierem jeśli jego brat zostanie prezydentem" to ogłaszał Wink (bez konsekwencji).
Dzisiaj od rana słyszę, że Tusk wysuwa kandydaturę Cimoszewicza, aby :"pozbyć się konkurencji, osłabić lewicę, zniszczyć szanse lewicy, kupczy i.t.p, i.t.d"
Do SS dzwoniło kilka osób, które w dramatyczny sposób oświadczały, że Tusk im podpadł wysuwając tą kandydaturę i "już nie będą na niego głosowali".
Toż to wszystko wierutne bzdury są !
Przede wszystkim Cimoszewicz zgodził się na kandydowanie, a nie został przymuszony do tego przez Tuska. Lewica sama grzebie swoje szanse także tym, że nie zgodziła się na wspólną listę z grupą w której zakładaniu brał udział Cimoszewicz. Zaproponowano Cimoszewiczowi indywidualny start na listach SLD, czego on nie przyjął, czemu też wcale się nie dziwię. Cimoszewicz nie jest (i nigdy nie był!) członkiem SLD (ale jacyś dziennikarze oczywiście mówili, że jest!). On był tylko przez SLD wspierany .
Już mi się wydawało po wysłuchaniu opinii polityków lewicy, że wszyscy zdurnieli pod przewodnictwem Napieralskiego, gdyby nie wyważona i rozsądna opinia Szmajdzińskiego.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group