kszzzz |
Wysłany: Wto 23:02, 03 Mar 2009 Temat postu: Kompot z jabłek |
|
Nie bardzo wiem jak z jabłek ugotować bigos, więc przygotowałam kompocik...
1.W szczerym polu na ustroni
Złote jabłka na jabłoni,
Złote liście pod jabłkami,
Złota kora pod liściami.
Aniołowie przylecieli
W porankową cichą porę:
Złote jabłka otrząsnęli,
Złote liście, złotą korę.
2-Zerwał jabłko z krzaka
Nadgryzł je i w środku też ujrzał robaka
Cześć kuzynie - rzekł robak. Ksiądz zasłonił lica
3-Jabłko z modrym konturem, kwadratowo krzywe,
pociągnięte zielenią, którą kraplak plami,
ma na policzku białe światełko, jak żywe,
i jest jabłkiem przy jabłku, w jabłkach, pod jabłkami.
4-Z przemyślną niedbałością wysypano na stół te kształty
przemocą odłączone od życia: rybę, jabłko, garść jarzyn
przemieszanych z kwiatami.
5-Już do ciebie serca nie mam,
w dziką jabłoń cię zaklęłam,
a wspomnienia - czy pan słyszy -
zamieniłam w polne myszy.
6-Nie dałem ci jabłoni ziemskiej, co sytość niesie,
wyrosłem ja na chmurach jak dzika jabłoń w lesie.
7-Odnajdźmy Złotą Jabłoń
Niech przed głupotą nagłą
Ta jabłoń chroni, studzi
Rozgrzane skronie ludzi.
8-Z własnej woli, że śpiewnym u celu łoskotem
Z jabłoni na murawę spada jabłko białe,
Łamiąc w drodze kolejno gałęzie spróchniałe,
Co w ślad za nim – spóźnione – opadają potem.
Chwytasz owoc, zanurzasz w nim zęby na zwiady
I podajesz mym ustom z miłosnym pośpiechem,
A ja gryzę i chłonę twoich zębów ślady,
Zębów, które niezwłocznie odsłaniasz ze śmiechem.
9-Tu zostaniemy już na zawsze
Zamiast Ikara spadnie jabłko
I do wieczności się potoczy
Będziemy sobie patrzeć w oczy
10-Nie z akacji, nie z oczów... z chmur wróżę:
- List dostaniesz i jabłko duże -
- Ciebie czeka z chłopcem spotkanie
z gwiazdką miodu co w oczach ci stanie -
11-My dzisiaj Ty i ja
blisko tak - na wyciągnięcie dłoni
niecodziennie zdarza się
aby jabłko powracało do jabłoni
12-Ona się fali przychyla
i bierze w dłoń otwartą jak pyszczek różowy kuny
niebieskie łodyżki wody, które się prężą jak struny
i grają cicho i miękko:
"W kwiaty nas zamień, panienko".
Więc ręce zwraca w górę i krople wypryska wysoko,
czyni z nich liście i jabłka, węże i srebrne jaszczury;
zanim opadną znowu, jeszcze podobne są głogom,
13- Była mi dana wiedza zapomnienia
Pożarłem ją jak jabłko bez żadnych boleści
Jestem cały bez grzechu - bo grzech się nie mieści
W tej ciasnej ciemnej szczelinie gdzie drzymam
Pomiędzy jest i było a pomiędzy nima.
14-Mniemam, że kto się odkryć was odważy, snadnie
Na twarde jabłka i na białą płeć napadnie.
Strzeżcież się kanikuły i słońca, można-li,
Bo i jabłka dojrzeją, i płeć się przypali.
15-Dotykam obcych klamek
proszę:
dziesięć paluszków
jak dziesięć grosików
Nocami
widzę przez sen owoce
różowe jak Twoje pięty
bezbronne jabłka nad ranem
16-A on nie wiedział, czy to deszcz, czy łzy.
I tylko jeż przez mokre biegnąc mchy,
zbierał na kolce srebrne jabłka deszczu.
17-Jabłka świecą na drzewach jak węgle w popiele
wiatrak pęka ze śmiechu i powietrze miele
Jak na fryzie klasycznym dziewczyny dostojne
z różowymi żądzami mężną wiodą wojnę
18-Pora spadania jabłek jeszcze liście się bronią
rankiem mgły coraz cięższe łysieje powietrze
ostatnie ziarna miodu pierwsza czerwień klonów
zabity lis na polu rozstrzelana przestrzeń
19-Wino Jesień i jabłka rozmaite dawa,
Potym do gotowego gnuśna Zima wstawa.
20-Liść kasztana wiruje. Chłopski Szopen przygrywa:
"Wino, jesień i jabłka". O, jesień migotliwa!
Dzieci klasnęły w dłonie: to cień ptaka na ścianie.
PORO MELANCHOLIJNA, OCZU OCZAROWANIE.
21-Świt ręką pełną chłodnej rosy
Rumiane jabłka zorzy strąca.
Kosiarze grabiąc traw pokłosy
Pieśnią witają mnie na łące.
22-Ty, która jesteś zarysem nozdrzy nie urodzonego jeszcze konia
Kształtem i barwą jabłka, które rozpadło się w pył,
Błyskiem skrzydeł jaskółki, co dotknęła głowy Tyberiusza
W określonym punkcie wieczności,
Wytłumacz, co znaczy mówić "Ty"
23-Napisałaś do mnie list serdeczny
przyniosłaś trzy jabłka z ogrodu
ciszę ukrytą w chlebie
zdziwiony myślę nieśmiało
że Bóg mnie kocha przez ciebie
24-Gdziekolwiek jestem,
Tam ty jesteś.
Tak jesteśmy
Jak milczenie
Po tej pieśni.
Jak dwa jabłka
Na czereśni.
25-Wiatr warkocze jej z ramienia na to drugie ramię przesuł,
Ona była nieswoja, a on rad był i wesół.
Pyskiem własił się i włudził w piersi wonne, jak dwa jabłka,
26-Schodzimy powoli. Bardzo powoli. Z powagą drzewa.
Jest może siódma rano. Dzień zbyt dokładnie dojrzewa
i niekiedy przyjmuje smak gniejącego jabłka.
27-A kiedy Bóg się zjawi w towarzystwie ciężkich obłoków,
Gospodarz onych piękności z obliczem uśmiechniętem,
jabłka, co były wysoko, wznoszą się bardziej wysoko
i aniołowie śpiewają, i raj jest instrumentem.
28-Jezu, Tyś Ociec synom marnotrawnym,
Których był otruł grzech jabłkiem niestrawnym.
Ożywiasz oraz tak pańsko traktujesz,
Otwarte stoły gód godnym gotujesz
29-Ale zły duch Jewę zdradził,
Gdy jej owoc ruszyć radził.
Ewa się ułakomiła,
Śmiałość uczyniła;
W ten czas się ja poczęła;
Gdy Ewa jabłko ruszyła;
Adamowi jebłka dała,
A ja w onem jebłk[u] była.
Adam mię w jebłce ukusił,
Przeto przez mię umrzeć musił;
W tem Boga barzo obraził,
Wszytko swe plemię zaraził.
30-Na Drzewie Wiadomości
Dobrego i Złego
drzemie Wąż (poczciwości
gad, nie robi nic złego).
Ale na Jabłoni,
na okrutnej Jabłoni
(czy z jabłek robią alkohol?)
rośnie, rośnie
groźnie, powoli
okrutne słowo: kocham.
31-Więc prosto z nieba tu przychodzę,
I witam dziatki sercem całem;
Przynosząc jabłka, co po drodze,
Z rajskich jabłoni dla nich rwałem.
32-Na wigilijny ześlij jej stół
Zielone drzewko magiczne,
Niech, gdy go dotknie, słyszy gwar pszczół,
Niech jabłka sypią się śliczne.
A zamiast świec daj gwiazdę mroźnych pól.
33-Ani w głowach które gasi ostry cień proporców
ani w piersiach otwartych poniechanych na rżysku
ani w dłoniach dźwigających zimne berło i jabłko
ani w sercu dzwonu
ani pod stopami katedry
nie zawiera się wszystko
34-Szczęście, widzisz, mój drogi!... jest -- i Ojczyzna -- i Ludzkość,
Z pomarańcz bierz dowód... ażali Newtonowe jabłko
Prawd nie pouczyło znamienitych?... jest i potęga istna sztuki
-- Żywej wtedy, gdy bliskie umie idealnym znamienować.
35-I z tych słów powstawały altany,
i pergole włoskie, i portyki,
rzeki małe, wielkie oceany,
usta z kwiatów i serca z muzyki,
świt na ścianie, jabłek pełne kosze,
liść dębowy i rzęsy najdroższe.
36-Krótki wasz postój tutaj,
Chyba o czasie jutrzennym, jeżeli niebo jest czyste,
W melodii powtarzanej przez ptaka,
Albo w zapachu jabłek pod wieczór
Kiedy światło zaczaruje sady.
37-Nie daruj mi w raju jabłek
ni w celi - papieru i pióra.
Ja Ci tak pięknie słabnę
jak popołudnie w biurach.
38-Świat nie jest taki zły
Świat nie jest wcale mdły
Niech no tylko zakwitną jabłonie
To i miljon z nieba kapnie
I dziewczyna kocha łatwiej
Jabłonie kwitnące jabłonie |
|