Autor Wiadomość
Daga
PostWysłany: Pią 18:21, 17 Lut 2012    Temat postu:

Po całości dla Premiera
pacyfek
PostWysłany: Pią 18:01, 17 Lut 2012    Temat postu:

Dopiero dzisiaj zrozumiałem dlaczego na spotkaniu z internautami pan premier nie dopuścił Martina Lechowicza do odśpiewania przesłania ACTA-owego przy dźwiękach gitary:
http://www.youtube.com/watch?v=ODw1bFvv1No&feature=related
nie chciał działać przeciw ARTYŚCIE.
ans
PostWysłany: Pią 16:37, 17 Lut 2012    Temat postu:

Dzisiaj premier odrzucił ACTA Very Happy
Oglądałam na żywo jego konferencję prasową.
http://www.tvn24.pl/0,1735258,0,1,premier-nasze-stanowisko-ws-acta-bylo-nieprzemyslane,wiadomosc.html
hajdi
PostWysłany: Nie 17:15, 12 Lut 2012    Temat postu:

No jasne, że tak będzie.
Na Lennonie zarabia jednak przede wszystkim obrotna wdowa, a i rodzina Jacksona nie zasypuje gruszek w popiele, ale firmy mają swój pokaźny kawałek tortu.
kszzzz
PostWysłany: Nie 12:36, 12 Lut 2012    Temat postu:

Whitney Huston sprzedała 170 mln płyt. Teraz, jak wskazuje doświadczenie (John Lennon, Freddie Mercury, Kurt Cobain, Michael Jackson, Amy Winehouse i wielu innych) sprzedaż jej płyt znacznie wzrośnie, a liczba sprzedanych płyt być może nawet się podwoi i - jak przypuszczam, nie spadkobiercy, a firmy fonograficzne i inne firmy posiadające "prawa" zarobią na tym przede wszystkim... Confused
ans
PostWysłany: Sob 20:31, 11 Lut 2012    Temat postu:

Ten pan ma 28 lat , sam powiedział.. (też nie znam jego nazwiska)
Też oglądałam "śniadanie", ale ja bez emocji..
Daga
PostWysłany: Sob 16:05, 11 Lut 2012    Temat postu:

Oglądałam "Śniadanie" od drugiej połowy i owego "mistrza" już widziałam, choc też nie znam nazwiska.
Zainteresowałas mnie BBetko:), więc wyłuskam powtórkę, bardziej jednak na wypowiedzi pozostałych, a szczególnie pani Marii.
Z tego co piszesz jedno mi sie niezmiennie nasuwa na mój sterany umysł, że prowadzący dziennikarz nie tłumaczy tego paktu handlowego i naszych istniejących już przepisów obowiazujących od kilku lat o tym 'bronionym' internecie

Życzyłabym sobie, zeby tłumaczył to, wykładając kawę na ławę, sam Premier.
Wszyscy sie pokomromitowali i niech zajma sie mrówczą pracą.
Na Grasia wprost nie mogę patrzeć Sad
BB
PostWysłany: Sob 14:16, 11 Lut 2012    Temat postu:

Jestem w skrajnie minorowym nastroju po obejrzeniu dzisiejszego "Śniadania Mistrzów", a ściślej i przede wszystkim jednego "mistrza", którego nazwiska nie pomnę (i nawet nie chcę go znać), którego zadaniem było zaprezentowanie stanowiska wszystkich protestujących przeciw ACTA.
Mówił dużo i bez cenzury i wbrew temu co chciał wykazać - korzystając w pełni z wolności słowa.
Nie dowiedziałam się tylko jak liczną grupę on reprezentuje, ale z tego co nam kładą do głowy ścierwojady - wielomilionową.
Efekt jego " zaangażowanej mowy" jest taki, iż pomyślałam sobie, że jeśli młodzież pokroju tego 23-latka to przyszłość narodu, to zapragnęłam, aby dziś, jutro, a najlepiej natychmiast nastąpił koniec świata.
Nie jestem w stanie oddać wszystkich jego wynurzeń, ale bardzo uderzyło mnie stwierdzenie, że ponieważ jego pokolenie pozbawione jest takich emocji jak np. Powstanie Warszawskie, a dane im było przeżyć
t y l k o śmierć Jana Pawła II, to przecież oni muszą sami sobie jakichś
emocji dostarczyć. No i znaleźli sobie ACTA ( chociaż pewnie nadal o tej umowie niewiele wiedzą).
Wyraził też "złotą myśl" - NIC O NAS BEZ NAS , a na przytomne pytanie Pani Marii Czubaszek jak sobie wyobraża uzgadnianie z narodem każdej decyzji rządu, beztrosko odrzekł - przecież jest referendum.
Nie wiem czy on w szkole opuszczał lekcje rachunków?
Szkoda też, że na jego utyskiwania nad brakiem kontaktu władzy ze społeczeństwem, nikt mu nie powiedział, że przecież społeczeństwo demokratycznie wybiera swoich przedstawicieli do władz państwowych.
A że wybiera jak wybiera to już insza inszość. Widać - jakie społeczeństwo takich ma i "wybrańców".
Summa summarum - jedno mnie tylko w całym tym "Śniadaniu" pocieszyło, a mianowicie, że mój wnuk (rówieśnik owego "mistrza") jest akurat w tej części młodzieży, która ma ludzkie uczucia i kieruje się sercem i rozsądkiem, angażuje się w pomoc potrzebującym i robi całe mnóstwo pożytecznych rzeczy. A o ACTA z nim na wszelki wypadek nie rozmawiam.
.
ans
PostWysłany: Czw 19:33, 09 Lut 2012    Temat postu:

Znam "Szkołę tańca" od lat w trochę innej wersji.
Napiszę z pamięci, polskimi bukwami (izwinitie).

Eto szkoła Salamona Blansa
szkoła baliedansa, wam goworiat
dwa szaga na liewo,
dwa szaga na prawo
Szag wpieriod i szag nazad

Kawaliry prigłaszajut damy
niże talii nie hwatiat
dwa szaga na liewo,
dwa szaga na prawo
szag w pieriod i szag nazad

damy nie smarkajtie w zanawieski
tam gdie gaustuk , tam pierjod
dwa szaga na lewo
dwa szaga na prawo
Szag nazad i oborot
pacyfek
PostWysłany: Czw 16:52, 09 Lut 2012    Temat postu:

Szanowne Panie
ACTA jako ogólny bełkot nie niosący trści czy też praw egzekwowalnych nie interesował nikogo.
Internet wyróżnia się swoistą kulturą ludową, taką jak kultura narodów ZSRR w latach początkowych przemian porewolucyjnych. Przemian specyficznych, które zawładnęły masami na długo.
Powstawała wielka klasa robotnicza. Ludzie uczyli się pisać i czytać oraz podstawowych zachowań, czyli podnosili kulturę osobistą.
Najbardziej zgorzkniałymi obserwatorami przemian byli twórcy kultury, szczególnie Żydzi.
Ponoć w Odessie było więcej Synagog niż w obecnym Izraelu. Tam właśnie powstały setki szmoncesów i przyśpiewek wyśmiewających nowy ład. Często są trudne do zrozumienia bo pisane w odeskiej gwarze (mieszanina idysz i rosyjskiego), np.:

Киевский трамвай

Золт ир висн таки хочешь,
(вы хотите таки знать?)
ви же лойфн ди рабочее
(куда бегут рабочие)
ди рабоче лойфн аф трамвай
(рабочие бегут на трамвай)
менчн эйген аф ди треплах
(люди висят на подножке)
эн ми кимт а эйм ун кнеплах
(и приходят домой без пуговиц)
эн ми зугт ди вабл... пришивай
(и говорят жене ...пришивай)

http://www.youtube.com/watch?v=qArZkQq9DQA&feature=related
(tłumaczenie na rosyjski w nawiasach)

Wczoraj wklejałem szkołę tańca. Oto fragment tekstu:

ШКОЛА БАЛЬНЫХ ТАНЦЕВ

Это школа Соломона Кляра,
Школа бальных танцев, вам говорят.
Две шаги налево, две шаги направо,
Шаг вперёд и две назад.

Кавалеры приглашают дамов!
Там, где брошка, там перёд.
Две шаги налево, две шаги направо,
Шаг назад и поворот.

Tak ucierała się kultura narodów ZSRR. Nie wiem czy internet zniknie na wzór ZSRR.
kszzzz
PostWysłany: Czw 15:53, 09 Lut 2012    Temat postu:

Tak się odbywało tylko w Stanach. A dlaczego? Nie mam jakoś wątpliwości. Tam rządzą pieniądze, a pieniądze ma biznes.
Kiedy zajęła się tym Europa, jak wielokrotnie pisała DAK, ACTA nie było tajne, tylko pozbawione zainteresowania zwykłych polityków i wyborców.
hajdi
PostWysłany: Czw 11:48, 09 Lut 2012    Temat postu:

To wszystko prawda. Sekielski nie powinien powielać stereotypów. Mnie chodziło raczej o ten aspekt utajnienia negocjacji. Dlaczego tak się to odbywało Shocked
kszzzz
PostWysłany: Czw 0:24, 09 Lut 2012    Temat postu:

Większość ocen i podziałów kieruje się niestety stereotypami.

Wydaje mi się jednak, ze sygnatariusze ACTA w Europie, a już na pewno w Polsce mają mgliste pojęcie o internecie i słabe jego wyczucie. Identycznie myślę o ich przeciwnikach politycznych, a zarazem przeciwnikach ACTA, którzy pierwotnie byli zwolennikami ACTA lub analfabetami nie rozumiejącymi tego za czym głosują albo parszywymi leniami, którzy nie czytają tego za czym głosują...

Zmieniłam trochę post, bo w "ferworze" Wink pisania przyznałam opozycji uprawnienia do podpisywania (których nie posiada) zamiast uprawnień do głosowania (które się jej należą jak psu micha...).
Daga
PostWysłany: Czw 0:18, 09 Lut 2012    Temat postu:

Nie oglądałam CZnB, ale wystarczyła mi konkluzja Ansi:)
Very Happy
ans
PostWysłany: Śro 23:58, 08 Lut 2012    Temat postu:

Ja widziałam i.. z ich raportem nie zgadzam się.
Dzielą t.zw internautów na młodych i pozostałych (w tym polityków).
To bardzo prawdopodobne, że większość polityków nie ma czasu na wędrówki po sieci, ale dotyczy to także wielu innych ludzi.
Najmłodsi przeważnie używają sieci do gier online. Nie wydaje mi się aby to było szczególnie twórcze zajęcie.. Bywają także na FB, a tam z reguły przechwalają się przed swoimi rówieśnikami Very Happy
Są oczywiście także ludzie, którzy "dużo mogą", ale to są informatycy (formalnie wykształceni, bądź rzadziej genialne samouki).
Znałam takich , a byli to ludzie starsi niż ja..
Panujący stereotyp, że ludzi starszych obsługi komputera i korzystania z sieci mają uczyć wnuki był aktualny 30 lat temu, nie teraz !
Tymczasem w "Czarno-na Białym" raport zbudowano opierając się na tym stereotypie. Nie dziwi mnie wcale, że w manifestacjach przeciwko podpisaniu umowy ACTA brali udział głównie młodzi ludzie. Kiedy ja byłam studentką także manifestowałam na początku nie do końca wiedząc kto i po co manifestację zorganizował. To, że młodzi manifestują wcale nie znaczy, że tylko oni "czują internet " . Wink
Umowa ACTA moim zdaniem nie pasuje do obecnego czasu (to racja !).
Politycy powinni docenić siłę internetu, to też racja !
Nie powinno się jednak omawiając te problemy szerzyć stereotypy . Należałoby zwrócić uwagę także na to, że niedojrzała młodzież bywa podatna na stereotypy , może podlegać różnym manipulacjom..
W internecie wiele bzdur napisano, szerzona jest nienawiść.. Wszelkie próby cenzurowania nic dobrego jednak nie przyniosą. Przeciwnie , będą dla demagogów wszelkiej maści dowodem na to, że ktoś chce coś ukryć. Sad
hajdi
PostWysłany: Śro 21:55, 08 Lut 2012    Temat postu:

Ładne widoki ilustrują piosenkę, znaną mi w polskiej wersji. nawet nie wiedziałam, że pierwowzór (chyba) jest rosyjski.
Najlepsze to te dwa szagi na lewo, odin nazad i odin wpieriod Smile

A tak przy okazji widział ktoś dzisiejsze "Czarno na Białym" Question
No Exclamation
pacyfek
PostWysłany: Śro 18:45, 08 Lut 2012    Temat postu:

Szanowne Panie
Stałem się monotematyczny, ale niech tam.
Wśród "Pieśni Odessy" istnieje m.in. piosenka "Szkoła tańca Salomona Klara", a w niej tekst "tiotia, Sonia nie krutitie zadom, eto nie proppeler, a Wy nie samoliot". To ja jeszcze tyle o ACTA - w odniesieniu do kultury internetowej.
Kłaniam się Szanownym Paniom jak Broniewski Rewolucji Październikowej: "czapką do ziemi po Polsku".
I oto szkoła tańca:
http://www.youtube.com/watch?v=2BYUb_0D9h4&feature=related
hajdi
PostWysłany: Wto 17:52, 07 Lut 2012    Temat postu:

hreczka napisał:
.
Gdzieś, (chyba u "Premiera") przeczytałem, że znowu źródłem wiedzy o aktualiach - jest... "Szkło K."! Shocked
... l i t o ś c i ... Embarassed Confused

DLACZEGO Question
Przecież niczego nieprawdziwego tam nie pokazują.
Dla mnie jest ten program idealnym skrótem tego co się działo w polityce w danym dniu. Nie mam tyle czasu, aby śledzić co się dzieje i tkwić przy telewizorze pół dnia albo i dłużej, a poza tym śmiertelnie by mnie to znudziło Sad A tak dzięki szkłu zauważyłam naszego znajomego, którego inni przeoczyli Smile
CO KTO LUBI Wink
pacyfek
PostWysłany: Wto 15:39, 07 Lut 2012    Temat postu:

Szanowne Panie
Co my możemy o ACTA, w których pewną rolę odgrywają prawa własności. Np. wczoraj (na pogadance z Tuskiem) jakiś tam Michał Komar ksywa "profesor" nieudolnie powoływał się na podejrzane, judejskie paragrafy - bodajże paragraf siódmy "nie kradnij" (nic nie mający wspólnego z wątpliwymi paragrafami ACTA: od pierwszego do ostatniego). Słusznie ogólnie wszystkim znana internautka, nick "tłusta buba" spytała wspomnianego Komara "a pan to kto? kim pan w ogóle jest? proszę podać nick". I tu temu Komarowi wymiękła rura.
Weźmy pod rozwagę przypadek dwóch wersji poniższej piosenki:
http://www.youtube.com/watch?v=FFyz_Inb-M8
http://www.youtube.com/watch?v=jP9y7rkE1gc&feature=related
I o co tu pytać. Wiadomo, że właścicielami praw autorskich są polscy patrioci, a nie niedostrzyżone chłystki czy jakiś tam mołdawski Żyd.
Rosjanie przykładowo mają bardziej złożoną sytuację. Pogonili Żydów na początku XX wieku i .. jakiś tam Sholom Secunda (kompozytor amerykański spod Odessy) napisał musical z Idyszowymi słowami swojego kolegi (też spod Odessy). Roi się tam od różnych rosyjskich melodii. Można znaleźć nawet piosenkę, z której częściowo korzysta KULT w osobie Kazika. Po rosyjsku leci to tak:

Krutitsa, vertits`a shar goluboj,
Krutitsa, vertitsa nad golovoj.
Krutitsa, vertitsa, xochet upast`,
Kavaler barysn`u xochet ukrast`.

Gde eta ulica, gde etot dom,
Gde eta baryshn`a, shto ja vlublon?
Vot eta ulica, vot etot dom,
Vot eta baryshn`a, shto ja vlublon.

Co gorsze sfrustrowani Rosjanie słyszą tę melodię w rosyjskim filmie śpiewaną w jakiś obcych językach:
http://www.youtube.com/watch?v=2MbwuVTND6s&feature=related

Na szczęście, na razie nie przeżywamy takich numerów. Niby ten Francuzik ściągał coś tam, coś tam z mazurków i oberków, ale mu darowaliśmy i robi za Polaka.
Boje się, że ten Rudy wszystko zniszczy:

A wszystko toto, to wina Tuska
rury pękają i lód z nich chlusta.
Nie będzie dróg, nawet krajowych
i polskich sędziów, tych boiskowych.
Trawa nie przyjmie się na stadionie
EURO padnie przy tym bufonie.

Ja niegdyś chyba źle pomyślałem,
poszedłem głosować i go wybrałem.

Na zakończenie coś jeszcze na bazie opowiadań Izaaka Babla:
http://www.youtube.com/watch?v=yhvzeyae0lE&feature=related

hreczka
PostWysłany: Wto 15:01, 07 Lut 2012    Temat postu:

.
Gdzieś, (chyba u "Premiera") przeczytałem, że znowu źródłem wiedzy o aktualiach - jest... "Szkło K."! Shocked
... l i t o ś c i ... Embarassed

Tu skrót wczorajszej, sześciogodzinnej debaty w/s ACKTA;

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114912,11095255,Debata_z_premierem_o_ACTA__RELACJA_NA_ZYWO_.html


Confused
multilatek
PostWysłany: Wto 12:02, 07 Lut 2012    Temat postu:

Po dyskusji z Premierem (której nie oglądałem), naszła mnie myśl taka, że jak to w Polsce bywa, odnosimy wszystko do siebie. Słyszałem gdzieś wypowiedź, że to dowód na naszą zaściankowość. Kiedy rozbija się samolot, pali się hotel albo przewraca wycieczkowiec, w drugim zdaniu pada informacja, że Polaków tam nie było. ACTA, to młot na podrabiaczy. Są kraje, gdzie całe fabryki produkują podrabiane Adidasy, Rolexy, Pierre Cardiny i inne takie. To rezultat prostego faktu. "Zachód" wyprowadził do tych krajów cała produkcję zostawiając sobie tylko to, co da się opatentować lub zastrzec. Podjęli ryzykowną grę a teraz chcą naprawić błąd. A co my Polacy mamy z tym wspólnego? Ani nie podrabiamy, ani nie wymyślamy i patentujemy. Amerykańskie patenty liczą się w tysiącach, nasze w dziesiątkach rocznie. Ta cała ACTA nas nie dotyczy. No chyba, że za sodomę uznamy handelek jakimiś płytkami na wsiowych bazarach. Kiedy słyszę o przykładach tych krzywd, jakich doznali nasi twórcy, to trudno tego słuchać bez uśmiechu.
Jeśli chodzi o stosowanie prawa autorskiego, to warto pamiętać o klauzuli "użytku dozwolonego utworu rozpowszechnionego". Wyłączone jest z tej klauzuli oprogramowanie, którego aktualnie nie chroni się patentem lecz prawem autorskim, ale książka raz kupiona może być czytana bez ograniczeń przez wszystkich, którzy wezmą ją do ręki. To samo dotyczy utworów muzycznych. Jedynie odtwarzanie publiczne i obrót nagraniami podlegają ochronie prawem autorskim majątkowym. To prawo w Polsce obowiązuje i, jak mi się wydaje, wystarczy nam póki co.
hajdi
PostWysłany: Pon 18:13, 06 Lut 2012    Temat postu:

Polecam artykuł Jacka Żakowskiego z 'Polityki'. Rzuca inne spojrzenie na ten problem. Świat się zmienia, a my tkwimy w starym. naprawdę warto przeczytać o wcale nie jest takie długie. (2 szpaltki)
http://www.polityka.pl/kraj/analizy/1523883,1,internet-czyli-starcie-wolnosci-z-wlasnoscia.read

np.
To nieprawda, że prawo własności jest wieczne i święte. Jego treść się zmienia z cywilizacją. W Królestwie Polskim chłop był własnością dziedzica jeszcze trzy lata przed pojawieniem się terminu „własność intelektualna” w konstytucji Konfederacji Północnoniemieckiej (1867 r.). W USA zaledwie dwa lata wcześniej poprawka do konstytucji zakazała posiadania niewolników. Poprzednio byli własnością – jak dziś prawa do piosenki. To było tylko półtora wieku temu. Co człowiek może posiadać, w jakim zakresie, jakie ma z tego tytułu prawa i obowiązki, jest kwestią umowy społecznej, która odzwierciedla układ sił i świadomość. One, zmieniając się, zmieniają rzeczywistość. To zmiana świadomości, a nie technologia czy ekonomia wymusiła zniesienie niewolnictwa, co wykazał noblista Robert Fogel.
hreczka
PostWysłany: Pon 17:10, 06 Lut 2012    Temat postu:

.



Żródło: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/0,124919,11095117.html

Rolling Eyes
BB
PostWysłany: Nie 21:28, 05 Lut 2012    Temat postu:

No i cóż - konsultacji ciąg dalszy taki jak przewidywałam.
Zaproszeni przez Premiera na jutrzejsze rozmowy nie przyjdą - poinformowali o tym listownie, choć nie jestem pewna czy na papierze czy też internetowo.
Widocznie Premier nie godzien dostąpić zaszczytu bezpośredniej wymiany poglądów.
I tak właśnie u nas wygląda "uprzejma demokracja" !
ans
PostWysłany: Nie 17:54, 05 Lut 2012    Temat postu:

kszzzz napisał:

Może jednak sprawa metek na trampkach czy dżinsach powinna być oddzielona od wartości intelektualnych, a prawa autorskie powinny podlegać innym kryteriom niż dżinsy? Bo w ACTA do jednego kosza wrzucono wszystko.

Właśnie tak, już gdzieś wyżej także o tym pisałam..
kszzzz
PostWysłany: Nie 14:29, 05 Lut 2012    Temat postu:

W Puszcze Rakowiecki mówił, ze twórca wizerunku Frankensteina za charakteryzację otrzymał 25 dolarów i ani centa ponadto, tymczasem właściciele tego wizerunku zarabiają na nim setki tysięcy dolarów rocznie i to przez tyle lat... Prawa autorskie trwały początkowo 25 lat, przedłużono je potem do 50 lat, a następnie do 75-ciu... I znów zrobili to właściciele praw, a nie autorzy...
Może jednak sprawa metek na trampkach czy dżinsach powinna być oddzielona od wartości intelektualnych, a prawa autorskie powinny podlegać innym kryteriom niż dżinsy? Bo w ACTA do jednego kosza wrzucono wszystko. Producent dżinsów produkuje je dla swoich klientów, twórca tworzy także dla potomności, a przynajmniej tego pragnie i ma nadzieję, że jemu właśnie się uda, bo inaczej tworzyłby do szuflady...
BB
PostWysłany: Nie 11:46, 05 Lut 2012    Temat postu:

W chwili, gdy zapowiedziano SZEROKIE KONSULTACJE , wiedziałam już jak i co to będzie. No i znów mi się sprawdziło !
Pytanie dziennikarza TVN24 do jednego z uczestników : czy nie uważa pan, że te konsultacje mają na celu tylko poprawę notowań premiera? (bez cudzysłowu bo dosłownych wypowiedzi nie zapamiętałam)
Odpowiedź : ależ tak, tak, naturalnie, że tak ( i jeszcze był ciąg dalszy w tym samym stylu)
A pan Guzikiewicz - przezacny i niezwykle kulturalny działacz związkowy w Stoczni - wrzeszczący na całe gardło , że niedźwiedzia ze snu zimowego obudził ?
Czy to są aby ludzie, z którymi można cokolwiek konsultować ?
I jeszcze przepraszać ich po stokroć, że takie konsultacje dotąd były nie takie jak należy ?
Jak słyszę bez przerwy, że Premier miał nie ulegać szantażowi protestujących, ale teraz się ich wystraszył i wycofuje się z całej sprawy - naprawdę nóż mi się w kieszeni otwiera i zupełnie co innego mam ochotę zrobić z tymi "pokrzywdzonymi" niż z nimi rozmawiać.
Bo czy to w ogóle jest rozmowa jak jeden spokojnie wyjaśnia i tłumaczy, a reszta - pewnie nawet nie słuchając - wrzeszczy i wykrzykuje.
hajdi
PostWysłany: Nie 11:36, 05 Lut 2012    Temat postu:

Skakał w masce Anonimus
Widać taki gnał go przymus!
Zawojować chciał pół świata
To buntownik! On non grata!
A czy wgrał? Sprawa sporna
Bo namieszał też w reformach!
A co zyskał – prolongatę
Roczną nadto, a więc zatem –
Wygrał, czy też poniósł stratę?
ans
PostWysłany: Nie 2:14, 05 Lut 2012    Temat postu:

Wink
Daga
PostWysłany: Wto 21:28, 31 Sty 2012    Temat postu:

Coś pięknego, a jak pasuje????? Very Happy

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group