 Wysłany: Pią 11:22, 21 Paź 2011 Temat postu: |
|
| Sytuacja jest komfortowa dla Tuska, bo ma czym zaszachować PSL gdy ten będzie za dużo chciał albo nie godził się na konieczne reformy, np.KRUS.
Myślę, że dlatego to tak długo trwa, aby potrzymać ludowców w niepewności, może im mówił: "nie chcecie, to zrobię to z Palikotem, lub SLD"  Taką opinię wygłosił wczoraj jakiś dziennikarz, ale nie pamiętam który. |
|
| Wysłany: Pią 11:15, 21 Paź 2011 Temat postu: PPS? |
|
| Dzisiejsze spotkanie Tusk - Miller potwierdza powszechne zdanie, że Tusk jest dobrym graczem. Palikot, zapowiadając wyłuskiwanie posłów z SLD za wcześnie się odkrył, skłaniając Tuska do przyspieszenia umocnień na scenie politycznej. Poza tym jest to słuszne pogrożenie paluszkiem kapryśnemu i krygującemu się PSLowi, który chciał by ugrać dla siebie jak najwięcej. Widać wyraźnie, że jeszcze PSLowi grabie z ręki nie wypadły. Za długo trwają przygrywki, bo i prezydent się zdenerwował - nie mówiąc o wyborcach. Mimo że zapowiedzi były:" dwa razy szybciej i dwa razy więcej", jest to na razie gra allegro ma non troppo co w bardziej zrozumiałym dla Tuska języku zabrzmiałoby schnell aber nicht zu schnell. A tu trzeba Presto, presto Panie Premierze.
Myślę, że ten dzisiejszy gest wobec SLD o tym świadczy. Może będzie PPS (PO, PSL i SLD)?. Czemu nie!!! |
|