 Wysłany: Wto 20:03, 04 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Jest Palikot bohaterem, Celebrytą i blagierem - Co kampanię zdominował, Na czoło się wysforował I wyborcze głosy zbiera! Wśród Polaków ta kariera Wywołuje zaskoczenie, Bowiem nikt na polskiej scenie Nie spodziewał się tej roli... Starych graczy głowa boli, A sondaże im spadają, Już się głupio nie pytają Czy do Sejmu się dostanie? Lecz z kim rządzić będzie w stanie! Palikot nie kryje celu, On chce mieć ministrów wielu I to wcale nie poślednich - Lecz wszechmocnych, z półek przednich! Rządzić chce administracją, Nie pragnie być dekoracją, Rzuca wszystko dziś na szale, Pisze książkę, gdzie zuchwale, I bez żadnych ceregieli, Wspomnieniami się podzielił Ze słów prywatnych premiera! Ma wyjść własna postać szczera, Która - na tle mizeroty - Błyszczeć ma niczym klejnoty? Z PiS-em rządzić nie chce wcale, Głosi o tym tak wytrwale, Że gdy przyjdzie zdecydować - Będzie się gimnastykować I tłumaczył własne słowa! Ale polska nowomowa Umożliwia każdą wersję Zmienić w hasło lub w dywersję, Więc nie tu nas problem czeka... Chciałbym ujrzeć w nim człowieka! |
|
| Wysłany: Śro 12:45, 14 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Dziś Palikot znów szokuje, W Warszawie sobie buduje Pomarańczowe Miasteczko Tam chce czekać (z "czarną teczką?) Aż go premier przyjąć zechce! Bo ambicje mile łechce Stworzyć sobie sytuację Na bojową konfrontację - Gdy naprzeciw siebie stają Słowami się okładają Dwa koguty tak czupurne, Że chcą społeczeństwo durne, Nabrać na swoje igrzyska... Janusz tą nadzieją tryska, Kilka punktów może zbierze... Lecz nie to, powiedzmy szczerze, Wyborców interesuje, Że w kampaniach się gotuje, A sondaże są wyrocznią! Wszystko może być odskocznią Bowiem cel uświęca środki... Ale premier to nie słodki Jest cukierek do schrupania, Inny obraz się wyłania - Męża stanu, co z pieniaczem Do oczu sobie nie skacze! |
|
| Wysłany: Śro 8:12, 14 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Super!  |
|
| Wysłany: Śro 2:07, 14 Wrz 2011 Temat postu: POCZET POSŁÓW POLSKICH - JANUSZ PALIKOT... |
|
|
POCZET POSŁÓW POLSKICH - JANUSZ PALIKOT Żył przed kilkunastu laty Człowiek bystry i bogaty, Rzutki, dobrze wykształcony, Oczytany, uzdolniony. W Biłgoraju miał fabrykę Ale wolał politykę, W której czuł się jak bóg młody, Z najlepszymi szedł w zawody I - aby nie stracić formy - Zapisał się do Platformy. A gdy wybory wygrała, Wnet do Sejmu go wysłała, Tam na piedestał wyniosła I zrobiła z niego posła! W Sejmie posłów cała zgraja, Jak więc poseł z Biłgoraja Ma się spośród nich wyróżnić? Zwłaszcza, że koledzy różni, Jedni mają go za brata I traktują jak kamrata Powierzając ważne role. Ale inni chcą go w pole Wywieść podczas prac Komisji... Poseł nasz niewiele myśli, Tworzy sobie własną wizję - Więc sprowadza telewizję I penisa pokazuje, Przed kamerą wymachuje! Penis sztuczny jest do tego I ma dowieść ile złego Mogą zrobić stróże prawa Gdy w aresztach trwa zabawa A panienki zatrzymane Bywają wykorzystane By ją urozmaicały I tańczyły. A nie spały! Akcja poruszyła salon, Jedni ganią, drudzy chwalą A nasz poseł w siłę rośnie, Bo jest o nim coraz głośniej. Gdy już opadł kurz tej sprawy, Zaraz jedzie do Warszawy, Konferencję tam zwołuje I ryj świński pokazuje Z mieszanką ideologii Znów bierze byka za rogi! Choć akcja część mas oburza, Sława posła jest tak duża, Że uznany został w kraju Wyrocznią od obyczajów. W partii swojej awansuje, Już funkcję szefa piastuje Komisji "Przyjazne Państwo", Co miała ukrócić draństwo Urzędów i urzędników, Aby przy jednym stoliku Mógł założyć firmę człowiek Bez biurokracji na głowie. Tu poseł sobie nie radzi, Ospale sprawy prowadzi, A ciężka, mozolna praca Wizerunek w pył obraca - A sława nagle gdzieś znika... Więc z partii szybko umyka I mandat posła oddaje Gdyż wolnym strzelcem zostaje! Nieważne, że stracił szanse, To w końcu drobne niuanse, Bo głowa nową myśl rodzi: Ruchowi swemu przewodzić! Więc tworzy partię od nowa, Znów może w mediach gardłować, Premiera w szranki wyzywać, Stosunki z nim opisywać, Czarować i obiecywać - By zwolenników zdobywać! Dla jednych jest sekty guru, Dla drugich - człowiek z marmuru, Dla innych szczwanym huncwotem, A dla nas jest Palikotem! Bo już nie dręczy pytanie, Czy się do Sejmu dostanie? Choć chciałbym, aby tak było - Bo demokracja jest siłą, Co strawi każdą potrawę - A tylko zdobywa sławę Ten, który umie pracować, Budować, organizować I znajdzie sposób na życie... Inaczej znika w niebycie! |
|