 Wysłany: Czw 12:07, 03 Mar 2011 Temat postu: |
|
Oczywiście zgadzam się z Tobą, że w miejscach publicznych nie powinno być żadnych symboli religijnych, jeśli mienimy się być państwem świeckim, ale...jeśli już są to niech będą wszystkie, niezależnie od tego czy są przedstawiciele tych religii, czy nie  |
|
| Wysłany: Czw 0:02, 03 Mar 2011 Temat postu: |
|
Ta idea nie jest słuszna (aby eksponować symbole religijne w miejscach publicznych). Widziałam archiwalną wypowiedź Borowskiego (po zawieszeniu krzyża w sejmie). Mówił wtedy, "że oczywiście jak jacyś przedstawiciele innych religii będą "czuli taką potrzebę" to dla ich symboli też będzie miejsce w sejmie". Nie wiem czy w sejmie czy w radzie miasta gdzie Palikot robił swój happening są jacyś przedstawiciele tych innych religii. Wątpię.. Więc po co ten cyrk ? Moim zdaniem w miejscach publicznych nie powinno być żadnych symboli religijnych. Do tego należałoby dążyć, ale to co robi Palikot wcale nas nie przybliża do takiego rozwiązania..  |
|
| Wysłany: Śro 18:13, 02 Mar 2011 Temat postu: |
|
| Sama idea poszanowania i wyeksponowania wszystkich symboli religijnych jest ze wszech miar słuszna, tylko sposób Palikot wybrał paskudny i nieskuteczny. Skutek odwrotny do zamierzonego, odrzuca ludzi od swej idei i swego ruchu. | |
| Wysłany: Śro 17:30, 02 Mar 2011 Temat postu: |
|
| Spoko. Niech palikotuje. Zgaśnie ta świeca i będzie po chłopie.
Ale też po głupiej chaalstrze, która gardłowała gardłuje nadal, że Tusk źle strategię obrał, że trzeba było tak jak Palikot. To znaczy JAK? Tak by przerżnąć wszystko? Niech ci Palikotolubni i Balceropodobni przekonają się, że POLITYKA opiera się przede wszystkim na skuteczności docierania do MAS elektoratu, a nie polega to na zadowoleniu ELIT, MĄDRALI lub może i słusznych acz nielicznych grupek. To jest tylko droga do grzania ław opozycji (w najlepszym wypadku, bo Korwin Mikke nie może tego pojąć do dziś, a za takiego mędrca się uważa.  |
|
| Wysłany: Śro 17:12, 02 Mar 2011 Temat postu: |
|
| Jadosław ongiś ogłosił wszem i wobec, że z rozpaczy brał prochy i nie wiedział co mówi i czyni ( a co - to my pamiętamy!) , natomiast Palikot najwyraźniej na prochach nie poprzestaje.
Przedobrzył już na wszystkich frontach i to w sposób obrzydliwy, a zdaje się, że w głowie kotłują mu się kolejne pomysły. Parcie na władzę ma przeogromne, a i pieniążki też. I pomyśleć, że kiedyś człowiek się nim zachwycał bo taki odważny był. |
|
| Wysłany: Śro 0:40, 02 Mar 2011 Temat postu: |
|
| Teraz oglądałam go w Kropce i przed 'kropką' był pokazywany ten sznyt z symbolami regilijnymi pod tytułem
Palikot przedstawia
Palikot nie "zmierza", palikot pajacuje!!!!! Jest żałosny
Mnie tego człowieka żal. Chciał koniecznie zaistnieć i robił to zupełnie dobrze jako platformens. Myślał sobie "chory królik", że da radę popularność swoją utrzymać
Okazało sie, ze z wysokości p osła, chlapnął na beton i leży
Ale że jest przy całej swojej łapczywości na popularność, a nawet rządzenie, GRYZIE
Teraz już gryzie nawet S. Niesiołowskiego ( który go bronił), Prezydenta i nawet jako B. Komorowskiego. Nie ma już umiaru
A te jego zwieszanie na ścianie wszystkich drogich symboli poszczególnych wyznawców, to spektakl obleśnego faceta. Brakuje mi już określeń, żeby wyrazić obrzydzenie |
|
| Wysłany: Wto 23:45, 01 Mar 2011 Temat postu: Akcja Palikota |
|
| http://www.tvn24.pl/-1,1694485,0,1,palikot-ostro-atakuje-kosciol--i-stawia-krzyze-na-stole,wiadomosc.html
Oglądałam relacje z tych palikotowych akcji i co najmniej mieszane mam uczucia..
Palikot jawi mi się (niestety!) jako wieczny pajac. Ja jestem ateistką i wcale nie podoba mi się dominująca rola kościoła w naszym państwie. Wolałabym aby państwo było od kościoła niezależne, biskupi nie mieli wpływu na politykę, a to czy dana osoba "coś wyznaje" była jego sprawą prywatną. Niestety sposób w jaki Palikot zmierza do osiągnięcia tego co nie byłoby złe dla nikogo (moim zdaniem także dla katolików) wydaje mi się anty-skuteczny ,a nawet poniekąd ośmieszający słuszne postulaty. |
|