Autor |
Wiadomość |
Daga |
Wysłany: Śro 0:07, 23 Lut 2011 Temat postu: |
|
Krwawy Kadafi nie da sobie odebrac władzy.
Najął płatnych zabójców ( najemników ) do rozrachunków z narodem, za 2000$ dziennie.
Zgroza!!!!! |
|
|
hajdi |
Wysłany: Wto 23:06, 22 Lut 2011 Temat postu: |
|
Tytuł tego wątku powinien zostać zmieniony na "arabska wiosna (zima?) ludów"!
W Libii będzie krwawo, juz jest.
Ten debilny zamordysta z namiotem nie ucieknie tak jak Mubarak czy król Tunezji Ben Ali (tak chyba mu było?) |
|
|
multilatek |
Wysłany: Wto 7:45, 15 Lut 2011 Temat postu: |
|
Słyszałem wypowiedzi różnych arabistów i czytałem artykuł Patrycji Sasnal. |
|
|
hajdi |
Wysłany: Pon 22:39, 14 Lut 2011 Temat postu: |
|
To samo albo bardzo podobnie mówi Piotr Ibrahim Kalwas (scenarzysta "Kiepskich"), który przechrzcił się na islam i osiadł w Egipcie w Aleksandrii.
Już drugi raz 'POLITYKA' z nim rozmawia, teraz właśnie a propos ostatnich wydarzeń. |
|
|
multilatek |
Wysłany: Pon 16:20, 14 Lut 2011 Temat postu: |
|
Pozwalam sobie na odrębne zdanie. Egipt to nietypowy kraj arabski. Władza, kto by jej nie reprezentował, jest popierana przez kilkaset rodzin z wielkimi pieniędzmi. Analogie, często przytaczane do naszych wydarzeń w latach 89/90 nie mają żadnego zastosowania. U nas chodziło o idee, nie grały roli wielkie pieniądze, tam spór jest całkowicie innej natury. Egipcjanie nie są przesadnie ograniczani, mają paszporty w domach, mają kontakty ze światem. Władza nie lubi otwartych wystąpień przeciwników, i niejeden dostał za to po grzbiecie, ale zbrodni politycznych tam nie było. W Egipcie liczącym ok. 80 mln ludzi, 2/3 to młodzież. Młodzież jakoś tam wykształcona, władająca angielskim, znająca świat, pragnie tego co mają inni. Dobrobytu i swobód obyczajowych czyli pracy. Każdy może jej to obiecać ale kto da tak licznej populacji, natychmiast, dobrze płatną pracę?
To jedna strona konfliktu.
Druga strona to te kilkaset rodzin z miliardami dolarów, robiących wielkie interesy na turystyce, kanale sueskim i handlu. Tych ludzi było stać na to, aby wypłacić kilku tysiącom policjantów po kilkaset dolarów i wysłać ich na plac w celu uspokojenia tłumu. Oni nikomu władzy nie oddadzą. Nie narażą Egiptu na awantury z Izraelem i przytrzymają za twarz Bractwo Muzułmańskie.
Wojsko cieszy się w Egipcie dużym poważaniem. Nikt nie wystąpi przeciw armii. Armia musi uspokoić tłum, powstrzymać falę ucieczek do Włoch i dalej do Europy, i znaleźć kogoś kto zastąpi Mubaraka. Zmieni nieco konstytucję, zmniejszy kontrolę władzy nad mediami (albo zrobi takie wrażenie) i zyska poparcie USA. To wystarczy. Potrwa to może rok, a może dłużej ale nie sądzę aby był możliwy scenariusz irański. |
|
|
hajdi |
Wysłany: Pon 11:39, 14 Lut 2011 Temat postu: |
|
Zanosi się na kolelne państwo muzułmańskie. Tunezja też była państwem świeckim podobnie jak Iran przed rewolucją ajatollahów. Ciekawe jak się to wszystko potoczy w tych krajach. |
|
|
ans |
|
|
ans |
Wysłany: Nie 20:36, 13 Lut 2011 Temat postu: |
|
Doskonałe podsumowanie Szostkiewicza:
Lud zrobił swoje i będzie musiał odejść.
Ja dodatkowo zastanawiałam się jak to jest, że nikt teraz nie ma wątpliwości, że w Egipcie nie było demokracji, rządził obrzydliwy reżim .
Lud "wydemonstrował" odejście jednego człowieka Mubaraka i to ma coś zmienić ? Wcześniej nikt ze świata zewnętrznego nie przejmował się tym co się dzieje w Egipcie. USA wspierały finansowo reżim Mubaraka, u nas Kaczyński wysyłał turystów na wczasy..
W Egipcie odbywały się jakieś wybory , wybory odbywają się na Białorusi, za PRL także mieliśmy wybory...
Wiem, wybory wyborom nierówne, ale jakoś tak jest, że dopóki nie zacznie się gdzieś rewolucja (ktoś nie pobudzi niezadowolonych tłumów, ale kto ?) nie interesujemy się tym , że w wielu krajach nie ma "prawdziwej demokracji". Niektórzy obywatele naszego kraju bardzo słabo się orientują, nie widzą różnicy między Egiptem Mubaraka , a "reżimem Tuska". |
|
|
DAK |
Wysłany: Nie 16:52, 13 Lut 2011 Temat postu: |
|
ans napisał: | Lud się cieszy.. |
No właśnie. Z czego???
Komentarzy już nie słucham, bo aż przykro się robi.
No może niektórych mądrych warto poczytać np. http://szostkiewicz.blog.polityka.pl/?p=762
Ale w tej sytuacji co mądrzejszy to bliżej mu do filozoficznego stwierdzenia - wiem, że nic nie wiem. |
|
|
ans |
|
|
Daga |
Wysłany: Pon 0:56, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
Mój sąsiad w takich momentach mówi, "niech ich psy kochają" ( chyba chodzi o te które gryzą ) |
|
|
Inny świat |
Wysłany: Nie 19:54, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
No, to mi ulżyło. Ale z tego wynika, że próbują szturchać na wszystkie strony, badając wytrzymałość społeczeństwa na ilość wypowiedzianych bzdur. A nawiasem mówiąc, do większości społeczeństwa dotrze przekaz, że premier jest "be" a nie wywód Andrzeja Komorowskiego {żałuję, że go nie wysłuchałam. Spotkanie ze stęsknionym za Hanią Borysem zrekompensowało dolegliwości polityczno-telewizyjne dzisiejszego poranka. |
|
|
ans |
Wysłany: Nie 12:55, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
W trakcie konferencji prasowej wspomnianej powyżej wznieśli się panowie z PJN na szczyty demagogii i tyle bzdur i nieścisłości wygłosili, że nie warto tego szczegółowo komentować.
Chcieli prawdopodobnie przebić PIS, co nie jest na pewno łatwym zadaniem.
Nie winiłabym w tym przypadku tvn24. Zrelacjonowali wspomnianą konferencję, ale dosłownie chwilę wcześniej pokazywali turystów "świeżo powróconych" z Egiptu i bardzo zadowolonych z wycieczki.
Bezpośrednio po konferencji PJN w tvn24 wystąpił seksuolog Komorowski (zaproszony w innej sprawie, ale przy okazji skomentował działania PJN )Jego komentarz był celny i mnie rozbawił (dosłownie powtórzyć nie jestem w stanie). Na razie przynajmniej żadne fragmenty konferencji PJN nie są powtarzane. Nawet sam Migalski chyba dostrzegł, że się wygłupili, bo jako gość "kawy" nie wracał do tego tematu. |
|
|
Inny świat |
Wysłany: Nie 11:10, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
I żeby choć jednemu turyście włos z głowy spadł. Wręcz przeciwnie -źli, że ich ściągnięto z wakacji.
Ale berety o tym nie wiedzą Już stanowczo wyjeżdżamy.. |
|
|
Inny świat |
Wysłany: Nie 10:15, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
ZA chwile powinnam się zbierać do wyjazdu z Hanią po Borysa do Wrocławia ale nie zdzierżyłam, siedzę w koszuli i muszę się - darujcie - wyżyć!
Nic tak nie zwalało mnie z nóg i wytrącało argumenty z głowy jak bezczelność. A bezczelność to jest świadomość tego, że kłamię we własnym interesie a nawet jeśli nic nie uzyskam to choć wkurzę adwersarza. I to jest dla mnie bezczelność bezinteresowna i absolutna. Taką bezczelnością wykazali się
durnie z PJN: Pilch i Migalski mówiąc w TVN24 o premierze, który kłamał w sprawie ewakuacji turystów Polskich z Egiptu. Ogólnie poszło im o to, że:
!. nie ma środków do ewakuacji
2. A gdyby przestrzeń powietrzna była zajęta to czym by ich ewakuowano
3. nie był w ogóle przygotowany (premier!!!) do zapewnienia bezpieczeństwa turystom polskim.
4. Podczas kiedy inne państwa szykowały się do ewakuacji - premier odradzał wyjazdy
No, kurwa mać, a gdzie rozum podróżnych, zachęconych być może agitacją prezesa, a co miał premier robić, jak nie odradzać.
Żyjemy, panowie paciuloki, w wolnym kraju. Każdy ma prawo jechać gdzie, z kim i kiedy chce. A jak ma premier sprawdzić ilu jest turystów w Egipcie, a skąd ma wiedzieć premier kiedy, gdzie i jakie wybuchną zamieszki, czy z każdym turystą trzeba wysłać ochroniarza, dodatkowy samolot, anioła stróża (o pardon, to sprawa kościoła).
Nie ma innych wiadomości, na kanwie których można byłoby rozkręcić awanturkę kampanijną to je sobie spreparujemy.
Trzeba kampanię wyborczą rozkręcić jeszcze bardziej i łapać elektorat nawet moherowy, bo ten najłatwiej złapać na byle co.
Boże, ile głupoty zmieści się jeszcze pod tymi beretami, ile bezczelności
trzeba będzie znieść do jesieni.
Od dziś nie oglądam TVN24 definitywnie. Wiadomości i publicystykę mam z SuperStacji.
Trzeba będzie sobie odpuścić także SK, które już i tak swoje zrobiło, bo połączyło nas na trwale, tak szczerze i tak sympatycznie.
Ahoj! |
|
|
hajdi |
Wysłany: Czw 20:37, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
Najpierw Tunezja, potem Egipt, teraz czytam na pasku SS, że protestują w stolicy Jemenu Jak to ktoś powiedział "arabska wiosna ludów zimą" |
|
|
Daga |
Wysłany: Nie 18:45, 30 Sty 2011 Temat postu: |
|
Jak potrzebowaliby przywództwa, to proponuję im herszta przegrańców, jadosława!
On zaraz ogłosi światu, że pierwszym winowatym jest D.Tusk z Bronisławem Komorowskim!!!!!
|
|
|
Inny świat |
Wysłany: Nie 18:36, 30 Sty 2011 Temat postu: |
|
Arabowie to bitne plemiona ale niewiele było w państwach arabskich takich buntów. Poparcie - owszem dla przywódcy duchowego, podpartego dobrym wojskiem ale bunt przeciw władzy w tak zmasowany sposób nie zdarzał się często w tych państwach, które są - było nie było - obcym tworem dla narodów uznających w pierwszym rzędzie władzę plemienną. Po II wojnie światowej autorstwa Anglików są wykrojone państwa arabskie nie uwzględniające specyfiki życia w plemionach wędrownych. Nie znam za dobrze historii tego regionu ale tak było, niestety, że dawne mocarstwo kolonialne, w którym nigdy nie zachodziło słońce narozrabiało nieźle i na długie lata w tym regionie świata.
Coś mi się widzi, że nie tylko zwykli zjadacze zbyt małych ich zdaniem porcji chleba podnieśli bunt przeciw władzy. Bliski Wschód - ten ciągle gorący kasztan jest- jak na razie - nie do wyjęcia z ognia.
Czas pokaże "kto za tym stoi i komu to służy". Show must go one - nawet w tej dziedzinie życia dla interesów politycznych możnych tego świata. Płacą - jak zawsze maluczcy. |
|
|
Daga |
Wysłany: Nie 18:31, 30 Sty 2011 Temat postu: |
|
Ucieszyłam sie z tej otwartej deklaracji MSZu na którą juz przyszedł czas odpowiedni.
Gdyby to sie stało wcześniej, to Biura Turystyki straciłyby szalone pieniądze, a sytuacja mogła się rozwinąć w obydwie strony.
MSZ przezornie nawoływał do rozsądku na własną rękę.
Teraz sytuacja jest jasna - odradzają!!!! |
|
|
ans |
Wysłany: Nie 13:02, 30 Sty 2011 Temat postu: |
|
Nic w sprawie Egiptu nie jest czarno-białe , ani oczywiste.
USA przez prawie 30 lat wspierało dyktatora (także finansowo).
Nie jest do końca wiadome kto teraz inspiruje zamieszki w krajach arabskich. Ponoć Al Dżazira podsyca nastroje. Tłum , jak to tłum daje się podjudzać i nie jest wcale jednolity. Różne grupy i grupki chcą upiec przy okazji własną pieczeń.
To wszystko wyraźnie zaskoczyło świat i ciągle nie ma jednoznacznych deklaracji wsparcia dla jakiejś "strony".
Pod falującym tłumem kryje się jakiś układ wewnętrznych sił.
W Tunezji prezydent prawie natychmiast ustąpił i uciekł z kraju, bo nie miał wsparcia w wojsku, ani żadnych tamtejszych sił politycznych. W Egipcie jest chyba pewna równowaga sił i nikt nie wie w tej chwili kto może skorzystać na zamieszkach.
Zupełnie absurdalnie niektórzy usiłują porównywać rozruchy egipskie do "polskiej wiosny ludów". Ja nie widzę żadnych podobieństw.
Żyłam w tych czasach i nigdy nie widziałam żadnych rozruchów na ulicach miast. Lokalnie na wybrzeżu były w 1970 roku, ale czy ktoś wtedy domagał się tam "ustąpienia" władz ?
W 1981 roku walka toczyła się w zakładach pracy (strajki), nikt nie wychodził na ulicę ! Owszem były pokojowe pochody (brałam udział), ale nie były te pochody krwawo pacyfikowane ! |
|
|
hajdi |
Wysłany: Nie 11:04, 30 Sty 2011 Temat postu: |
|
Doskonałe rady dajesz IŚko
Szczególnie przypadła mi do gustu ta z Afganistanem. To byłoby świetne wyjście z tego impasu |
|
|
Inny świat |
Wysłany: Nie 10:57, 30 Sty 2011 Temat postu: |
|
Mnie dziwiły od początku uspokajające informacje, że zamieszki są "wewnętrzne" i że biją się sami swoi, nie tykając turystów, muzeów itd. Na tłum nie ma mocnych. Idzie jak woda powodziowa, znosząc wszystko, co stanie na jej drodze. Irytuje mnie zachowanie Polaków, którzy podobno wyruszają ze stosunkowo bezpiecznych kurortów do miast, w których się coś dzieje. Kolejne widowisko o dramatycznym podłożu.
A tak na marginesie:
Prezesa zamiast do Egiptu czy Tunezji wysłałabym do Afganistanu na pomoc wojskom tam stacjonującym. Po pół roku nie byłoby talibów, baz wojskowych, złotego trójkąta narkotykowego a może i gór. Nawet Bin Laden poddałby się z rozpaczy.
Tylko Polak jest w stanie znieść Toto. Włoch pewnie by przyłożył dziadowi miniaturką pałacu kultury albo obrzucił jajami. Nic takiego się nie zdarzyło, i bardzo dobrze, bo wtedy prezes rozpaliłby się do białości i spienił na amen, żądając dla siebie władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej a pewnie i prymasowskiej infuły.
Wrzenie w kotle bliskowschodnim i tak już wystarczająco gorącym może uderzyć rykoszetem w Amerykę, która głaskała arabów dla świętego spokoju Izraela. Niewesoło. |
|
|
Daga |
Wysłany: Nie 2:32, 30 Sty 2011 Temat postu: |
|
Wydaje mi sie jednak, żeby zapobiec rozgrabieniu kraju i uspokojeniu sytuacji w regionie, musieli zareagować.
Musi tam dojść do stabilizacji, bo ten kraj jak i Tunezja zyją z turystyki a grozi, załamaniem sie tego przemysłu.
Już dwie mumie zostały zniszczone.
Osobiście jestem wściekła!!!! - to jest dobro i własność całego świata |
|
|
ans |
|
|
hajdi |
Wysłany: Sob 11:08, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
Do tej pory nie udało mi się tam pojechać, a teraz to już chyba się nie uda. Tam rewolucja, nie śledzę zbyt dobrze, ale zdaje się że islamiści chcą przejąć władze
Biura podróży zapewniają, że w kurortach jest bezpiecznie, ale cały urok tego wyjazdu polegał nie tylko na kąpielach w ciepłym morzu, czy hotelowym basenie, ale na wyjazdach do piramid w Gizie, muzeów w Kairze, a to teraz jest niemożliwe. Leżeć na plaży mogę nad Adriatykiem. |
|
|
BB |
Wysłany: Sob 9:43, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
A może by tak Jadosław wybrał się do Egiptu zaprowadzić tam porządek i nauczyć ich demokracji wedle autorskiego przepisu.
No i koniecznie niech zabierze z sobą Sfatygowaną z Dzierżyńskim.
A może i "meleksowe" posły by mu się przydały - żadne przeszkody im niestraszne przecież, a zwłaszcza na wyjazdach w obce kraje.
A tak z innej beczki - pomyślałam, że teraz ścierwojady na jakiś czas zajmą się Egiptem i zostawią w spokoju Premiera, rząd i PO.
Może to brzydko z mojej strony - tam ludzie cierpią a ja o ścierwojadach, ale takie jest życie. |
|
|
Daga |
Wysłany: Sob 3:41, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
Wiem! wiem! wiem!
Herszt przegrańców - Jadosław Kłamczyński - fojerman Polski! |
|
|
ans |
Wysłany: Sob 1:23, 29 Sty 2011 Temat postu: Egipt i kolejne rewolucje |
|
Zagadka, kto to ?
|
|
|