Autor Wiadomość
ans
PostWysłany: Wto 1:37, 08 Lut 2011    Temat postu:

Tej nie oglądałam, ale drażni mnie redaktor Miecugow. Profesor Balcerowicz tudzież Rybiński to dla niego niepodważalni guru .
Daga
PostWysłany: Wto 1:27, 08 Lut 2011    Temat postu:

Nic nie skumała maglara jedna, bo przepytywała Nowaka.
No dobrze, może to jest jej sposób na oswajanie słuchaczy z "wrzodem", ale czemu zachowuje pozory, że jest przeciwna???? że bardziej jest za Balcerowiczem baz okularów????? Wink
Co za sposób na zmiane image? ja bym na to nie wpadła????
DAK
PostWysłany: Wto 1:10, 08 Lut 2011    Temat postu:

Poczytałam dziś Jacka Żakowskiego w Gazecie Wyborczej i Roberta Gwiazdowskiego na jego blogu i już miałam wrażenie, że to dwa głosy co mocno dały po łapkach obrońcom funduszy z głównym profesorem na czele, gdy natknęłam się na artykuł Rostowskiego w GW http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,9063344,OFE__Nikomu_niepotrzebna_beczka_prawie_bez_dna.html - odwinął się w nim waląc bez ogródek, to co do tej pory próbowano mówić w sposób zbyt zawoalowany:
"II filar to rak na tej reformie, który urósł do gigantycznych rozmiarów i niszczy cały system emerytalny, a teraz przerzucił się na finanse publiczne. " dalej daje analizę wprowadzonej reformy emerytalnej i Beczki bez dna analizując dokładnie ówczesne zapisy ojców tej reformy konstatując "Tak przygotowano reformę, której zgodnie z założeniami jej twórców w ogóle nie powinno się było zacząć. Trudno nazwać taką reformę umową społeczną. Z jej kosztów nie zdawali sobie sprawy nawet jej twórcy, a co dopiero społeczeństwo." i dalej "Gdyby zdecydowano się jedynie i aż na wprowadzenie tylko systemu zdefiniowanej składki, reformę emerytalną z 1999 r. należałoby uznać za olbrzymi sukces. Niestety, zdecydowano się jednak doczepić do niej system OFE, czyli bardzo kosztowny kwiatek do kożucha."

Tylko jaki ścierwojad to przeczyta, a jak przeczyta, kto jaka laleczka w codziennie nowych bucikach coś z tego skuma?
kszzzz
PostWysłany: Śro 0:36, 26 Sty 2011    Temat postu:

Minister Grad bardzo pochlebnie wypowiadał się o Balcerowiczu, ale on już w następnej kadencji, jeśli PO będzie rządzić nadal, nie chce być ministrem skarbu... Jest już zmęczony.
Mnie się dziś min Grad bardzo "spodobał", wcześniej jakoś go nie dostrzegałam...
ans
PostWysłany: Wto 23:59, 25 Sty 2011    Temat postu:

Dzisiaj także było bardzo długie wystąpienie profesora Balcerowicza. Tylko fragmenty przytomniej odebrałam, bo mi przeszkadzano.
W "szkle" pokazywano tylko migawki, także odpowiedzi Tuska (chyba też dłuższej ?).
Mnie nadal bardziej przekonuje to co mówi Tusk niż wywody profesora.
Cały czas kiedy cokolwiek mówi profesor Balcerowicz (wcześniej i teraz) mnie się wydaje, że on jest za bardzo przywiązany to swoich teorii i z wyżyn swojego położenia patrzy na dzisiejszych (a nie przyszłych) emerytów i innych słabiej uposażonych dla których kierunek zmian proponowanych przez profesora zamiast "ruszenia OFE" byłby trudniejszy do udźwignięcia niż to co robi rząd.
"Pogodziła wszystkich" Szydło, która stwierdziła, że : "Balcerowicz reprezentuje interesy instytucji finansowych, rząd budżetu, a PIS interesy zwykłych ludzi"
I pięknie, żadne recepty nie potrzebne, wystarczy głośno wołać, że wszyscy okradają, a my wszystko ludziom... obiecamy" Wink
kszzzz
PostWysłany: Wto 12:50, 25 Sty 2011    Temat postu:

A ja dziś wysłuchałam rozmowy Wielowieyskiej z min. Aleksandrem Gradem i całkiem przeciwne odniosłam wrażenie...

Problem leży nie w OFE, a w niedokończeniu reformy. Na dzień dzisiejszy OFE nie przyniosły strat przyszłym emerytom, choć i nie pomnożyły pieniędzy.

Nie chodzi też o OFE , jako instytucję, tylko o sposób załatwiania sprawy przez rząd - potrzebne pieniądze, sięga się do kont emerytalnych przyszłych emerytów, dorabiając do tego teoryjki. Dlaczego OFE nie były "be", kiedy rząd nie potrzebował tych pieniędzy? I dlaczego nadal nie ogranicza się prowizji OFE (to opinia Wielowieyskiej, z którą min. Grad się zgodził).

Teraz rząd ma nowy pomysł - zlikwidować składkę zdrowotną, czyli przenieść ją znów do podatków... (Wiem, to nie pomysł rządu (?), a min. Fedak, ale o OFE takze ona rok temu zaczęła gadać, a rząd robi teraz to, o czym ona wtedy gadała...)
Czyli wracamy do punktu wyjścia... To po co było to całe zawirowanie?... Na pewno od likwidacji składki zdrowotnej nie będzie lepiej pacjentom, w przeciwieństwie do pracowników Wink- wreszcie będzie do kogo adresować protesty i od kogo żądać podwyżek Laughing
ans
PostWysłany: Wto 2:17, 25 Sty 2011    Temat postu:

Też wysłuchałam dzisiaj Boniego i... niewiele zrozumiałam.
Pewnie dlatego, że mnie ten problem nie dotyczy i nie wnikałam wcześniej w szczegóły. Stwierdziłam, że z całą pewnością za chwilę zaczną wszyscy na Boniego "pluć" Wink I oczywiście pluli, a ja nadal nic nie rozumiałam Wink
Dzięki Dak przeczytałam wyjaśnienia Kuczyńskiego i trochę więcej chyba rozumiem. Wcześniej instynktownie, bez wnikania w szczegóły popierałam pomysł modyfikacji OFE, bo przekonało mnie to, że jeśli na skutek rosnącego długu publicznego runą finanse państwa to i z tych funduszy żadnych zysków nie będzie.
Teraz kiedy czytam wyjaśnienia Kuczyńskiego odnoszę wrażenie, że (na mój gust) cały ten pomysł z OFE nie był bezpieczny i korzystny dla przyszłych emerytów. Sad
DAK
PostWysłany: Pon 23:32, 24 Sty 2011    Temat postu: Jeszcze raz o OFE

Wysłuchałam dziś Boniego.
I parę myśli mi po głowie łaziło:

- niewielu dziennikarzy zadawało mu potem pytania - czyżby cała ta wiedza była dla nich zbyt trudna?? Czy oni potrafią zadawać tylko pytania o miejsce w samolocikach?

- w niedzielę widziałam taką reklamę telewizyjną akcji przeciwko zmianom rządowym w OFE ?? Kto stoi za kasą na tę reklamę. Przecież to kosztuje. Czy tak przyszli emeryci się skrzyknęli i wyłożyli tyle kasy w obronie zagrożonych swoich emerytur???

- wysłuchałam też rano Borowskiego, a przede wszystkim Piotra Kuczyńskiego http://wyborcza.pl/10,82983,8836667,Kuczynski__System_OFE_opiera_sie_na_zlym_aksjomacie.html - warto

I zauważam zmianę retoryki niektórych dziennikarzy wypowiadających się na ten temat. Słyszę już nie tyle wrzask o zamachu rządu na ich odłożone własne pieniądze, ile pretensje o niedoinformowanie i prowadzenie akcji w stylu propagandy "źli ludzie z OFE okradają cię z twoich pieniędzy" - a ja powiedziałabym temu dziennikarzowi tak - przytykał kocioł garnkowi, bo to od obrońców nienaruszalności OFE słychać było zarzuty pod adresem rządu - oszukali nas, chcą zabrać co nasze.

Jakoś mi też nieciekawie wyglądają na tym tle ostatnie akcje Balcerowicza. Jego zegar zadłużenia kraju nie tyle wynikał z troski o kraj, ale o OFE właśnie.
Smutne to wszystko. Sad

I jeszcze jedną rozmowę z Piotrem Kuczyńskim z ub. roku warto przeczytać: http://www.parkiet.com/artykul/990799.html lub wpis na jego blogu http://kuczynski.blogbank.pl/2010/11/24/reforma-ofe-blogoslawienstwo-czy-droga-ku-katastrofie/ - a tam wyjaśnione wiele spraw, które były przez cały ostatni miesiąc przykrywane propagandową papką łącznie z akcją Balcerowicza.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group