Autor Wiadomość
ans
PostWysłany: Pon 1:01, 12 Gru 2011    Temat postu:

Jak dla mnie REWELACJA :

Ze wszystkich Powstań najtragiczniejsze dla Polski...
11.12.2011 10:52
~son

było powstanie Pis-u.
hajdi
PostWysłany: Śro 10:45, 24 Sie 2011    Temat postu:

Jak PIS wygra wybory....
23.08.2011 17:04
~cholasina

- Panie, jak dojechać do Bulwaru Lecha Kaczyńskiego?
- Do Bulwaru Lecha Kaczyńskiego? Pojedzie pan ulicą Ofiar Katastrofy Smoleńskiej, skręci w prawo w ulicę Braci Kaczyńskich, potem przez Męczenników 10 Kwietnia, dalej prosto przez Prezydenta Tysiąclecia i skręci pan w lewo, w Bojowników o Prawo i Sprawiedliwość. Potem już prosto do Placu Braci Bliźniaków z pomnikiem Jarosława Boga Żywego, a tuż za nim jest Bulwar Lecha Kaczyńskiego


Czyż nie jest to prawdopodobne po wygranej pislamistów Question Wink
haniafly
PostWysłany: Śro 23:34, 25 Maj 2011    Temat postu:

Świetny wiersz Jagi - dosłownie czapki z głów!

Wszystko tobie ukochany wodzu
Partii myśli wciąż przy tobie są
Tobie kotek smutek też osłodzi
A związkowiec daje opon swąd
Ty przez serca nam jak by- pass idziesz
Brzmi jak Władka twój krzykliwy głos
Barak, Merkel, Putin, Tusk, ja widzę
Wykuwają twój wyborczy głos.

Ukochany wódz, umiłowany wódz
On nawiedza i miasta i wioski
Ukochany wódz, umiłowany wódz
Ukochany, jedyny nasz wolski
Ukochany wódz, umiłowany wódz
Prawie prawa to partia i nazwa
Ukochany wódz, umiłowany wódz
Europy zaścianek, tu gwiazda

On trudności wszystkie nam pokona
Żaden Tusk nie porwie ciemnych mas
W słońce jutra wbije się wnet brona
A Czerwinia znów przekona nas
To dla ciebie mariuszkowe słowa
Agent, kłamstwa, siła haków, mąt
To dla ciebie Kempa, media znowu
Szczeka Jacek, Zero, 'mylny błąd'

Ukochany wódz, umiłowany wódz
Znów sfotydzi nam miasta i wioski
Ukochany wódz, umiłowany wódz
Bo kieruje nim troska o wolski
Ukochany wódz, umiłowany wódz
Stawi się przed oblicze Obamy
Ukochany wódz, umiłowany wódz
A jesienią go też 'ukochamy'...
Wink
ans
PostWysłany: Pon 23:16, 11 Kwi 2011    Temat postu:

Wiersz o...
11.04.2011 18:28
~bd d

Niechaj się nie podpiera bluźnierca poetą
By głosić jego zdanie sfałszowane zgoła
Gdy wyrwane z kontekstu i gdy sedno nie to
Fałsz ma cytującego przerobić w anioła?!

Niechaj się nie spodziewa bluźnierca oklasków
Gdy chce zaskarbić sobie nienależną glorię
Fałsz cieniem się kładzie, więc nie będzie blasku
I hymnów pisanych przez wdzięczną historię

Bluźnierco wiedz, że razy dwa nic się nie zdarza
I nie zdołasz powtórzyć kariery Führera
Nie uda się wyrosnąć już na luminarza
Gdy swe słowo sprowadzasz praktycznie... do zera Wink
ans
PostWysłany: Sob 2:10, 19 Lut 2011    Temat postu:

Ballada za darmochę
18.02.2011 06:05
~ewa*

Niestety, przez lata już słusznie minione,
ktoś wpoił rodakom naiwne postawy,
że nie jest to ważne, co przez nas zrobione,
lecz ile nam państwo dać zechce łaskawie.

Opiekę dawali od wczesnych lat w żłobkach,
za małe pieniądze obiadki też w szkole,
by lud pracujący w swych miastach i wioskach
za darmo szczęśliwą od dziecka miał dolę.

Kolonie, obozy, stołówki, aż miło,
po szkołach też państwo dawało etacik,
cóż z tego, że z pracy efektu nie było,
pensyjka leciała, z atłasku krawacik.

I związki dawały ci wczasy wspaniałe,
i tanią cebulę, ziemniaki, herbaty...
Po latach na pralkę, a jakże, bon miałeś,
i z ciemną kuchenką pokoik - na raty.

Wiadomość dotarła przez radio o czasie,
skąd pochód majowy o której, gdzie rusza,
a po nim dostałeś bez kartek kiełbasę
i wszystkim z wdzięczności cieszyła się dusza.

Rolnicy, to byli paniska prawdziwe,
bo państwo im kredyt przyjaźnie dawało,
a z POM-u im ciągnik zaorał wnet niwę,
jak tam się któremu za bardzo nie chciało.

Przyleciał samolot i hurtem opryskał,
a kombajn uzbierał, co pole zrodziło,
bank wszystko rozliczył, a rolnik też zyskał,
bo z tego mu grosza ciut jeszcze przybyło.

A jaka radocha, jak statek na święta,
z kubańskim towarem, z krainy wyśnionej,
cytruski nam przywiózł, jak każdy pamięta,
trzy sztuki na buźkę, no... tak wyliczone.

A potem już tylko wciąż lepiej i lepiej,
karteczka na cukier i flaszka na łebka.
Za kupon dostałeś ser lepszy też w sklepie,
z zamianą na majtki lub ciepłe skarpetki.

Eh! Życie to było jak w bajce, a teraz
my biedne sieroty, po pas zasmarkane,
płaczemy, że państwo nam wszystko pożera,
i nic za darmochę już nie chce być dane.
kszzzz
PostWysłany: Czw 21:18, 10 Lut 2011    Temat postu:

Nie potrafiłam się oprzeć, by tego nie zilustrować Twisted Evil

ans
PostWysłany: Czw 2:27, 10 Lut 2011    Temat postu:

09.02.2011 14:43
~ewa*

Prezio nowy sztab buduje,
lecz ma kłopot wielki,
jak upiększyć znane wszystkim
jego cheerleaderki.

Będzie Wróbel i Sobecka,
Kempki też nie zbraknie,
no bo prezio, jak nikt inny,
pięknych twarzy łaknie.

Może SPA im zafunduje,
botoks i masaże...
Jak nie wyjdzie ta odnowa,
Achima pokaże.Smile
Ada
PostWysłany: Śro 13:14, 09 Lut 2011    Temat postu:

Ja oglądałam tę rozmowę Millera z Morozowskim.
Mina Morozowskiego też była "świetna", nie spodziewał się takiej odpowiedzi.
hajdi
PostWysłany: Śro 12:39, 09 Lut 2011    Temat postu:

Widziałam tę wypowiedź Milera w szkle. Sianecki nie mógł się nadziwić, że tak otwarcie mówił, zamiast kluczyć jak to politycy mają w zwyczaju. Sianecki chyba nie był zadowolony z takiej otwartości.
Wszyscy powinni zapamiętać to zdanie:

KTO KACZYŃSKIEGO DOTYKA, TEN ZNIKA Exclamation Exclamation Exclamation
(Przepraszam, że tu o tym piszę, ale tu akurat pasuje do cytowanego z fsk wpisu)
ans
PostWysłany: Śro 1:43, 09 Lut 2011    Temat postu:

Fatalny dotyk
08.02.2011 22:43
~Jaga

"Kto Kaczyńskiego dotyka, ten znika" - L.Miller

Wyjątkowo się zgadzam
Z premierem tu byłym
Na szczęścia władza
Nie wybacza, gdy tyły

Jeśli wezmą te słowa do serca
Procenty nie mogą starczyć
W wolskości innowierca
Miast podpalić, może tylko jarczyć
Wink
ans
PostWysłany: Pią 23:35, 04 Lut 2011    Temat postu:

Ta dama krwistousta miała dzisiaj występ w "Piaskiem po oczach".
Zaraz jak ją zobaczyłam kanał przełączyłam, więc nie wiem czy to o niej Wink
hajdi
PostWysłany: Pią 23:08, 04 Lut 2011    Temat postu:

Ja też dziś znalazłam coś smakowitego i dobrze napisanego.
Jana zawsze czytam Smile

Karminu czar.
04.02.2011 21:40
~jan

Ach cóż to jest za dama ? Co proroctwy swymi,
nie przestrach ogromny lecz krotochwilność czyni.
Jakąż to jutrznię objawiasz nam wieszczyni ?
Zali z honorem, dumnie podniesiemy czoła,
w łapciach, w tył idąc, do miejsca dojdziemy ?...
gdzie uszu stawim... Słychać nic nie będzie zgoła,
bo od każdej strony ... jest cisza. Nikt nie woła.

Chyba to o krwistoustej Jadźce Question
ans
PostWysłany: Pią 14:06, 04 Lut 2011    Temat postu:

Przeglądam dosyć często fsk, ale od bardzo dawna nie napisałam tam ani słowa, a wcześniej też sporadycznie się odzywałam (niezauważona).
Nie jest to miłe "zajęcie" to przeglądanie, bo króluje tam korfu pisolubny i w dodatku arogancki. Prócz tego jakieś dziwacznie kłótnie, nie wiadomo o co i.. mnóstwo badziewiastych postów...
Między tym trafia się co jakiś czas "perełka" jak powyższy wiersz.
Wklejam tutaj, bo choć nawet ktoś z Was też fsk przegląda to może przeoczyć w zalewie chłamu interesujący post.
hajdi
PostWysłany: Pią 12:03, 04 Lut 2011    Temat postu:

Ależ to perełka jest najczystsza. Świetnie, że ją tu nam ku pamięci włożyłaś Smile
ans
PostWysłany: Pią 1:30, 04 Lut 2011    Temat postu:

Gdy się już w groźną bandę przerodzi
03.02.2011 20:56
~hop

Dzierżących władzę prostaków kupa,
Wtedy na pewno ci nie zaszkodzi
Wyrzec dyskretnie to słowo: Ona!

Opowiadają duby smalone
Politykiery w kasę zasobne -
Ich słowa są tak pofanzolone,
Że aż do Onej są niepodobne.

Gdy się moralność nową wyznacza
I białe czarnym zwać się zaczyna,
Zaraz nas wszystkich ciemność otacza
Jak w przysłowiowej Onej Murzyna.

Zamiast zaczynać życia odnowę,
Znaczyć w tym dziele milowe słupy,
To się lansuje skróty myślowe,
Co można potłuc je o kant Onej.

Ciągle, od rana aż do wieczora,
Ktoś wyskakuje z jakimś wygłupem -
Zawsze jest dla nich właściwa pora,
By nas tumanić i truć nam Oną.

Gdy im poparcie znika po trochu,
Tworzą na siłę szemraną grupę,
Trochę z cwaniaczków, trochę z motłochu,
Bardzo się bojąc o własną Oną.

Zaś ci szemrani (ten `lud z narodem'),
Licząc na miody oraz powidła,
Razem ze swoim brudem i smrodem
Władzy do Onej włażą bez mydła.

Za każdym razem skandal wybuchnie,
Gdy się odezwie sławetna Ona -
Co się odezwie, to zaraz cuchnie!
(Tak jak ta partia bez kręgosłupa).

Powiem to w sposób zwięzły i krótki,
Że partia owa źle się nazywa -
Inne są dźwięki a inne skutki:
Partia (nie)prawa, (nie)sprawiedliwa!

Zarówno `Ona' jak partia owa,
Której atutem są bulteriery,
Będąc w zasadzie trzyliterowa,
Zawiera jednak cztery litery!

Czasem aż myśli przychodzą głupie,
By - nie zważając na te wyskoki -
Spakować bagaż, mieć wszystko w Onej,
Wyjechać z kraju (wziąć Oną w troki)!

Dziadek_Kociuba
(Tak mi się wydaje, że to starszy wiersz, pisany kiedy PIS rządził. Ktoś wkleił teraz.. Niby nie rządzą, ale trują jeszcze więcej)
kszzzz
PostWysłany: Wto 19:42, 01 Lut 2011    Temat postu:

Mnie najbardziej zadziwia, że dorośli, w większości dobrze wykształceni ludzie, pozwalają się tresować komuś, kto jest ich odwrotnością Shocked
ans
PostWysłany: Wto 17:47, 01 Lut 2011    Temat postu:

Takie praktyki Rolling Eyes Zadziwiające !
Skojarzyło mi się to z "żelazną kurtyną" za jaką żyliśmy w minionym ustroju.
Nie da się na dłuższą metę odcinać mniejszych czy większych grup ludzi od zewnętrznego świata. To szczególnie śmieszne "w dobie internetu" Wink
hajdi
PostWysłany: Wto 17:31, 01 Lut 2011    Temat postu:

Nawet wali się kary (ostrzeżenia) za podawanie linków do innych for, a ci zsektowani przyjmują to z pokorą Mad
ans
PostWysłany: Wto 17:23, 01 Lut 2011    Temat postu:

Jako ostrzeżenie tutaj to wkleiłam.
Zawsze mi "podpada" jeśli ktoś oburza się , że ktoś inny bywa w rozmaitych miejscach, czyta różne "źródła".. To odnosi się oczywiście do t.zw realu, ale i do życia wirtualnego .
kszzzz
PostWysłany: Wto 12:10, 01 Lut 2011    Temat postu:

Jeśli chodzi o "wszelkie grupy" całkowicie się z Tobą zgadzam. Nie każda wirtualna grupa tworzy sektę, podobnie jak nie każda w realu. Co więcej, większość ludzi jest na sekciarstwo uodpornionych.

Z tym ze ja ja takiej wymowy w tej notce nie dostrzegam, odbieram ją raczej jako ostrzeżenie przed możliwością znalezienia się w wirtualnej sekcie.
ans
PostWysłany: Wto 11:38, 01 Lut 2011    Temat postu:

Przesadą moim zdaniem jest wymowa tej notki wg mnie sugerująca, że wszelkie grupy jakie pojawiają się w sieci działają na takiej zasadzie (czyli sekty).
Moim zdaniem nie ma też tak wielkiego niebezpieczeństwa. Ludzie rozumni nie dają się przecież manipulować ani w realu, ani w sieci.
Każdy ma dostęp do różnych miejsc : portali, for, blogów.
Może czytać, porównywać, oceniać , odwiedzać dowolne miejsca. Very Happy
kszzzz
PostWysłany: Wto 11:09, 01 Lut 2011    Temat postu:

Nie dostrzegam w tym przesady, natomiast widzę coś bardzo znajomego...
Razem z DAK doświadczyłyśmy nawet spenetrowania naszych skrzynek PW... Nie wierzę, by ktoś, kto zrobił to raz, na tym poprzestał, kary za "nieodpowiednie" wykorzystywanie poczty na forum zapewne wymierza w inny sposób, nie zdradzając się, ze zna prywatną korespondencję....

Oczywiście z wirtualnej sekty na pewno wyrwać się o wiele łatwiej niż z prawdziwej, bo trudno "zdrajcy" szukać po sieci, ale nie wykluczałabym możliwości realnego szantażu, jeśli ma się na "zdrajcę" namiary i haka.
ans
PostWysłany: Wto 2:35, 01 Lut 2011    Temat postu:

Dzisiaj coś takiego znalazłam:
Warto przeczytać! Znalezione w necie.
31.01.2011 17:12
~Smile))

W dobie internetu nie dziwi że istnieją społeczności internetowe działające jak sekty. Obok otwartych na wszystkich bez względu na status społeczny czy orientację polityczną portali jak na przykład Facebook czy Nasza Klasa, istnieją też takie w których status społeczny czy też upodobania polityczne grają ogromną rolę.

Istnieją na przykład portale internetowe które owszem, chętnie przyjmą do swego grona nowych członków, ale które, podobnie jak w sekcie, w zamian wymagają absolutnego posłuszeństwa i jednomyślności. Na takich potralach, czy też forach, nowo pozyskany członek jest witany balonikami, kwiatkami, zapraszany do wspólnej zabawy, dyskusji, ogarniany troską i opieką.

Problem pojawia się dopiero wtedy gdy taki użytkownik wyrazi swoje zdanie które jest odmienne od lini propagowanej przez sektę i jej przywództwo. W dorosłym życiu najczęściej dotyczy to spraw polityki i podstawowych wartosci. W momencie gdy taki użytkownik sprzeciwi się sekcie, wtedy zostaje natychmiast atakowany przez hordy wyznawców. Człowiek ten szybko zdaje sobie sprawę że w sekcie nie ma miejsca na wymianę opinii i merytoryczną dyskusję.

Kolejnym symptomem sekty wirtualnej jest, podobnie jak w tradycyjnej sekcie, absolutna wiara w konkretną osobę (guru), grupę osób (współpracowników guru), formację (polityczną) czy też program partyjny (proroctwo). Sekciarze nie są w stanie nawet w najmniejszym stopniu skrytykować swojego guru, jego ludzi i programu. A wszelkie kwestionowanie czy próby wyrażenia opinii odmiennej, są odbierane jako wstrętny atak na guru i całą społeczność.

Sekty wirtualne również posuwają się do szantażu. Przykładowo potrafią swoich potencjalnych członków postawić przed wyborem: albo oni albo my. W takiej sytuacji, zastraszony użytkownik musi okazać swoją lojalność i zrezygnować z odwiedzania innych społeczności internetowych. W zamian zostanie przyjęty do sekty i dostanie bałwanka lub inną maskotkę. Kolejnym przykładem są najważniejsze postacie w sekcie, członkowie tak zwanej elity, którzy otwarcie oznajmiają że nie obdarzą swą łaską osób zadających się z nieporządanymi osobnikami czy całą grupą ludzi.

Nie ulega wątpliwości że sekty wirtualne są poważnym problemem. Ludzie spędzają co raz więcej czasu w świecie wirtualnym i łatwo padają ofiarą wirtualnych sekciarzy. Ci tylko czekają na to by zwabić swe ofiary obietnicą przyjaźni i wspaniałego towarzystwa, aby następnie, gdy już ofiary zadomowią się na dobre, wymusić absolutne posłuszeństwo. A technologia internetowa wręcz ułatwia przywódcom sekty kontrolowanie swoich ofiar poprzez monitorowanie wizyt, rozmów, prywatnych korespondencji, kasowanie niewygodnych informacji, i stosowanie wirtualnych kar.
Długi tekst, pewnikiem jest w tym przesada, ale.. coś jednak przypomina... Wink
ans
PostWysłany: Nie 0:39, 30 Sty 2011    Temat postu:

"Wielka sława"
29.01.2011 20:25
~operetka

Rodowód mój spod znaku kwak,
A w herbie moim wiatry dwa.
Nie sługa, chętnie jaśnie pan,
Bo ducha rządów w sobie mam.
Alchemik nieszczęść, fałszerz kart,
I sztukmistrz ognia, tronu wart,
Szarlatan i zaklinacz wężów,
Producent haków stanu mężów...
Czarodziej wolski, żongler słów,
By na tragedii zbić kapitał znów,
Wyśmiany na arenach świata,
Okażę jakim 'dyplomata"
Bo ja dla władzy, ona złota
Diabelska sprzyja mi ochota...
Ach!
Teraz śpiewa chórWink
Wielka sława to żart
Pawlacz diabła jest wart
Słowa jadem z tych ust
Śliski cel, marny gust
Wielka trauma to żart
Pochód bana jest wart
I choć pali się w krąg
Szkoda tych starych rąk
Wielkość brata to żart
W ciszy zostaw ten part
I już nie krzycz, bo tron
Nigdy twój, fałszem ton
Wielkie śledztwo to żart
"Zespół' leków nie wart
I choć tańczy wciąż w krąg
Kity nie puszcza z rąk
Wielki "program' to żart
Cóż, że w klęskach ma fart
JUTRA świeci się krąg
Nie puścimy go z rąk Wink
ans
PostWysłany: Pon 19:52, 24 Sty 2011    Temat postu:

Hit dnia
24.01.2011 17:23
~turysta

Przewodnik oprowadzał naszą wycieczkę po krypcie Wawelskiej:

- Tu leży Sobieski, który rozbił Turków pod Wiedniem.
- Tu leży Poniatowski, który rozbił Austriaków pod Raszynem.
- Tu leży Piłsudski, który rozbił bolszewików pod Warszawą.
- Tu leży Kaczyński, który rozbił samolot pod Smoleńskiem.

Reakcja wycieczki przeszła wszelkie oczekiwania...
kszzzz
PostWysłany: Pon 2:20, 17 Sty 2011    Temat postu:

Bdd jest niezawodna i niezwykła...
ans
PostWysłany: Pon 2:08, 17 Sty 2011    Temat postu:

Patrioci... ?
14.01.2011 20:06
~bd d

Przecież i tombak też się złoci
Gdy powierzchownie rzecz się widzi
Zwąc siebie "polscy patrioci"
Wciąż chcą Polaków nienawidzić

Sąsiadów też za gorszych mają
O swej wyższości przekonani
I tylko jedną myśl kochają
Tę, że to oni są wybrani

Butę zwą dumą, dla pozłoty
Zachowań świat gotowi spalić
To wcale nie jest patriotyzm
To się nazywa - "nacjonalizm" !
ans
PostWysłany: Pią 19:06, 07 Sty 2011    Temat postu:

Dopiero teraz dotarło do mnie, że "ballada o Tu-154 była już tutaj zamieszczona przez Hanię 7 grudnia.
Wtedy nie "wczytałam się", bo jeszcze wcześniej widziałam "gdzieś w sieci" tekst zaczynający się identycznie, choć jakby niedopracowany.
Dlatego ponownie wklejałam ten sam tekst w oddzielnym temacie Embarassed
W oddzielnym, bo został skopiowany na odmianę nie z fsk, a z onetu (jako komentarz był tam do któregoś z artykułów. )
Chyba nic nie szkodzi, bo jeszcze ktoś kto tu przeoczył mógł tam przeczytać, a i Ada dodała jeszcze inną wersję.
Na fsk także pojawił się ten tekst ponownie !
ans
PostWysłany: Czw 2:22, 06 Sty 2011    Temat postu:

PPP - Pamiętnik pod pierzyną, cz. II
05.01.2011 16:44
~lilka

Od Ojca Dyrektora dostałem karnet na kąpiel w geotermicznym spa. Na przyszłość. Kiedy już powstanie. Dusigrosz jeden! A ja mu podarowałem ekskluzywne wydanie moich `Myśli zebranych' Niech już będzie moja strata. Ojciec Dyrektor dużo robi dla naszej sprawy na swych łamach i antenach. I to zaledwie za 75% naszej partyjnej dotacji. Ta nowa Beata niezłą umowę wynegocjowała. Chyba zrobię ją ministrem finansów. Gorzej, że ta tam, tfu, Joanna, o mały włos z rozdzielnika nie dostała mojego albumu `Prezes w zaciszu rodzinnym'. Dobrze, że Joachim zdążył listonosza dopaść, to jest, dogonić, i łagodnie skłonić go do oddania przesyłki. A ten rabanu narobił i na policję poleciał. Skarżypyta. I oczywiście polskojęzyczne media od razu napisały o napadzie na doręczyciela. Chciałem podarować Jadwini szminkę. Beatka powiedziała, że kupi. I kupiła. Różową. A mówiłem - czerwona! To już Zbynio by się lepiej spisał. Jadwinia wściekła. Od razu poprawiła swoją prognozę moich nowych rządów. 10 lat. A dzień wcześniej było 20 Dostałem też lis od przyjaciół Rosjan. Zaczynał się od `Job', ale nie chciało mi się dalej tych krzesełek czytać. Dałem Nelly do tłumaczenia. Przyniosła tłumaczenie na niemiecki. Oddałem jej do poprawki. No, ale mimo wszystko, bystra ta dziewczyna. I z ksero sobie radzi. Sprawdziłem dokładnie kopertę. Ani rubla.
haniafly
PostWysłany: Wto 20:19, 07 Gru 2010    Temat postu:

"Nam lecieć nie kazano, autor tw52.

Nam lecieć nie kazano, wszedłem do kokpita
I spojrzałem na pole...trzeba brata spytać.
Jak przekonać pilota w mglistej atmosferze
By odwagą pokonał nieprzyjaciół wieżę,
Z której moskal przez radio próbuje dyktować
Prezydentowi Polski - gdzie ma wylądować.
Przez mgle dostrzeże prawdę człowiek wielkiej cnoty
Co przejrzał dziadów, małpy oraz palikoty.
I z czystym sercem powie, ze mgły tej przyczyna
Tkwi w potajemnym spisku Tuska i Putina.
Chcą mnie z drogi zawrócić i wysłać do Mińska.
Już widzę jak się cieszy pewna morda świńska.
Lecz ja się nie ulęknę broniąc racji stanu.
Już raz mnie zaciągnęli do Azerbejdżanu.
Wylądujemy tutaj, żeby zbaranieli
Jak Tusk, kiedy wkroczyłem na salę w Brukseli.
A w najgorszym przypadku - śmierć na posterunku.
Przynajmniej cały naród nabierze szacunku.
Tylko by nie mówili "Lechu-Kamikadze",
Najlepiej jeśli jeszcze brata się poradzę.
"Jarku, jest pewien problem i wygląda ślisko.
Ruskie chcą nas skierować na inne lotnisko"
"Ależ to oczywista przecież oczywistość.
Ze kłamią by nam zepsuć cala uroczystość.
Nie będzie nas kontroler wodził po manowcach.
Bo przecież to samolot na bazie bombowca.
Nawet gdy walnie w ziemie to się nie rozwali.
Powiedz wieży, ze stoi gdzie zomowcy stali
Będziemy postępować tak jak było w planie.
Wiesz przecież co masz robić - Wykonać Zadanie.
A Błasik niech tam dobrze przypilnuje.
Zadzwoń ponownie do mnie jak już wylądujesz.
By Ci dodać otuchy - odmówię paciora,
I masz błogosławieństwo Ojca Dyrektora."
Czego nie powiedziano w tej rozmowie braci.
Że, by władzę odzyskać, trzeba czasem stracić.
"Gdybyś jednak wpakował rękę do nocnika.
Cały naród Cię uczci jako męczennika."

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group