Autor Wiadomość
Daga
PostWysłany: Sob 10:14, 31 Lip 2010    Temat postu:

Kluczył mówił nieprawdę i zasłaniał sie niepamięcią!!!!!
I taki człowiek pchał sie na stolec?????
ans
PostWysłany: Czw 15:14, 29 Lip 2010    Temat postu:

Przysięgał jak każdy świadek, ale cóż to dla niego...
Ktoś ze świadków musi krzywo-przysięgać, bo przecież ich zeznania nie są sobą zgodne. Tak jest w każdej komisji.
Chyba, że pamięć świadków zawodzi ?
Czasem ktoś tak sobie ułoży swoją wersję zdarzeń, że sam zaczyna w nią święcie wierzyć. Wink
BB
PostWysłany: Czw 8:37, 29 Lip 2010    Temat postu:

Czy Jaro aby także - jak każdy inny świadek - przysięgał mówić PRAWDĘ, CAŁĄ PRAWDĘ I TYLKO PRAWDĘ ?
A może on jednak tak dalece jest "człowiekiem specjalnego traktowania", że nie przysięgał i teraz w majestacie prawa łże jak pies?
Toż to czyste kpiny, a nie żadne przesłuchanie!
ans
PostWysłany: Śro 17:15, 28 Lip 2010    Temat postu:

Ja nie winiłabym Kalisza. Wszystkie te komisje śledcze nie mają przecież możliwości wymuszenia na zaznających tego aby się przyznali do tego co robili niezgodnie z prawem, a nawet niezgodnie li tylko z poczuciem przyzwoitości.
Kalisz po zeznaniach Jarkacza mówił, że Kaczyński w IV RP miał za zadanie walkę z układem i to spowodowało te spotkania na ktorych omawiano sposoby walki.
Jarkacz jeszcze w 2007 roku "na gorąco" udzielił wywiadu "Wprost".
Tam chyba za dużo powiedział, bo była mowa o kajdankach, których "nie należy zakładać kobiecie". Prawdopodobnie gdyby wówczas tego wywiadu nie udzielał teraz nie przyznałby się do tego, że cokolwiek o Blidzie mówiono na tych naradach. I tak zresztą twierdzi, że "mówił to po naradzie".
Moim zdaniem, że ta komisja (tak jak każda z komisji sejmowych) nic nikomu nie udowodni, ale mimo wszystko coś "między wierszami" dowiedziałam się z tych zeznań Jarkacza.
hajdi
PostWysłany: Śro 15:43, 28 Lip 2010    Temat postu:

O to to to Exclamation
Napieralski wywiera nacisk Exclamation To jest bardzo prawdopodobne Exclamation
Nic mu tam śmierć Blidy i etykietka przestępczej organizacji Evil or Very Mad
BB
PostWysłany: Śro 15:38, 28 Lip 2010    Temat postu:

Czy nie szkoda czasu na te komisyjne cyrkowania ?
Członkowie komisji obchodzą się z "panem premierem" (!!!!) jak ze śmierdzącym jajkiem, on sobie kpi z nich w żywe oczy i NIC Z TEGO NIE WYNIKNIE.
Myślałam, że można liczyć na Kalisza, ale z niego też coś "para uszła" - może Napieralski "wywiera nacisk" na niego mając nadzieję na przyszłe wspólne rządzenie.
Okropnie mnie te wszystkie komisje śledcze wkurzają!
ans
PostWysłany: Śro 13:40, 28 Lip 2010    Temat postu:

Mimo, że kluczył obrazu tych dni kiedy on był premierem nie da się ukryć. Cała atmosfera podejrzliwości jaka wówczas panowała "wypływa" jakby mimochodem . Wyraźnie powiedziano, że póki premierem był Marcinkiewicz nie było potrzeby organizowania takich spotkań ze służbami jakie wprowadził Kaczyński.
"Ręcznie" sterował dochodzeniami. Spotkania były tajne, nie nagrywane, nie protokółowane. Po spotkaniach często rozmawiał z pojedynczymi osobami (n.p ze Święczkowskim).
Ewa z Tarnowa
PostWysłany: Śro 12:51, 28 Lip 2010    Temat postu:

Też oglądałam ten występ prezia. Tak kluczył, że można było pomyśleć, że skleroza całkowita go dopadła Shocked Właściwie nic z tego przesłuchania nie wynikło, a niektórzy liczyli na przełom. Jarkacz kuty jest na 4 łapy, niestety Sad
ans
PostWysłany: Śro 9:57, 28 Lip 2010    Temat postu: Jarosław zeznaje "u Kalisza"

Słucham tych zeznań . Widzę, że prezes bardzo jest z siebie zadowolony. Mnie przeraża to wszystko co on mówi...
Mimo, że niby łagodzi opisy narad , które odbywały się w czasach kiedy on był premierem mnie aż skóra cierpnie na myśl o tym, że aż przez 16 miesięcy rządził nami paranoik obsesyjnie zainteresowany tropieniem "układów". Między wierszami przebija się chyba i taka prawda, że premier Kaczyński był otoczony ludźmi zażarcie walczącymi o jego względy... Rolling Eyes

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group