Autor Wiadomość
multilatek
PostWysłany: Śro 15:39, 07 Lip 2010    Temat postu:

Jan napisał:
Dlaczego innym ksiezom i srodowisku np. Radia Maryja odbiera sie prawo do wypowiadania sie na tematy polityczne, gdy rownoczesnie Gazeta Wyborcza non stop cytuje Zycinskiego oraz Bonieckiego, ktorzy nie chowaja sie ze swoimi pogladami. Exclamation
Tym ktorzy mysla podobnie to wolno, a przeciwnikom politycznym juz nie wolno ??


Nikt nie odbiera prawa mówienia ani księżom ani ich zwolennikom. Mają swoich słuchaczy, którym służą za uniwersytety i biblioteki i niech tak zostanie. Chodzi jedynie o to aby prawa nie stanowiono pod dyktando hierarchów, a zmarszczenie brwi arcybiskupa nie paraliżowało sejmu i ministrów. Można apelować do wiernych aby nie godzili się na przetaczanie krwi. Jeśli ulegną i nie będą się godzić, to będą umierać w zgodzie ze swoją wiarą i maja do tego prawo. Jeśli jednak reguły kościelne narzuca się ludziom, których wiara nie interesuje, to jest właśnie ten przypadek, któremu się sprzeciwiam. Nie podobają mi się ornaty wśród ministrów, uparte przywracanie obyczaju powstańczego i legionowego, mszy z okazji świąt państwowych, kropienie fundamentów i modły o deszcz.
Nie bywam w kościele, ale wielu moich znajomych bywa i sympatii kleru dla PiSu nikt nie zaprzeczył. W kościołach zbierano podpisy na listach poparcia i rozdawano gazetki PiSu. Uległość PO wobec kleru tłumaczyłem sobie podziałem kleru na toruński i łagiewnicki ale uważam, że koszt tej uległości jest ogromny i że nie warto w to grać.
Uważam, że konkordat powinien być przestrzegany i to mi wystarczy.
Jan
PostWysłany: Śro 12:25, 07 Lip 2010    Temat postu:

Przeciez najlepiej hirarchom koscielnym zylo sie za czasow SLD. Nie ukrywajmy ze PiS nie ma duzego poparcie wsrod hierarchow, z tego co wiem to moze jedynie abp Michalik z Przemysla daje do zrozumienia ze blizej mu do PiS. PO moze za to liczyc na abp. Goclawskiego, Glempa, srodowisko Tygodnika Powszechnego z ks. Bonieckim na czele. Biskup Pieronek tez glosowal na pewno na PO, a abp. Zycinski tak czesto cytowany na lamach Gazety Wyborczej jest zdeklarowanym zwolennikiem Platformy.

Nie bylo zadnej agitacji z ambon, bo zwykly proboszcz bal sie wypowiedznie slowa polityka, u mnie w parafii w dzien wyborow nawet nie bylo wspomniane o tym aby pojsc glosowac i spelnic swoj obywatelski obowiazek.
Te hasla o agitacji wyborczej sa mocno przesadzone.
Dlaczego innym ksiezom i srodowisku np. Radia Maryja odbiera sie prawo do wypowiadania sie na tematy polityczne, gdy rownoczesnie Gazeta Wyborcza non stop cytuje Zycinskiego oraz Bonieckiego, ktorzy nie chowaja sie ze swoimi pogladami. Exclamation
Tym ktorzy mysla podobnie to wolno, a przeciwnikom politycznym juz nie wolno ??
Daga
PostWysłany: Śro 11:43, 07 Lip 2010    Temat postu:

Wcale się nie dziwię, Multilatku:) że sie nie ukazało na fsk. Jeśli Miecugow wklejał inną , łatwiejszą treść do przełknięcia 6 razy, to co my małe żuczki???
Platforma swoje wie!
Tylko wszystkiego biegusiem nie da sie zmienić.

Np. Te wrzaski o dotrzymanie obietnic Marszałka.
W niedzielę wygrał, a we wtorek powinno byc spełnione wg. pisdzielców i dużej części dziennikarzy.
acomitam
PostWysłany: Śro 9:53, 07 Lip 2010    Temat postu:

Wydaje mi się, że teraz właśnie jest dobry czas, żeby Platforma przytarła KK rogów. Bo właśnie okazało się, że PO ma większe poparcie niż Kościół. Komorowski wygrał wybory mimo wrzasków z ambon, nawet większość emerytów głosowała na niego, nie na Jarka.

Wczoraj Nowak powiedział coś na temat niechlubnej roli KK w kampanii prezydenckiej. Czy to początek nowego? Mam nadzieję, że tak.
multilatek
PostWysłany: Śro 9:04, 07 Lip 2010    Temat postu:

Myślę sobie, że Platforma dowiedziała się już o tym, że żadne umizgi pod adresem kościoła skutecznie nie będą. Kościół to ciągle tajemnicza cyfra po stronie wydatków budżetowych. To denerwujący wyjątek w polskim systemie podatkowym i przykład na lekceważenie prawa w wykonaniu sekty toruńskiej czy komisji majątkowej. Kościół to dziś nowa forma istnienia struktury politycznej, charakterystyczna dla państw gdzie rządzi junta wojskowa lub panuje ustrój teokratyczny. Wynik wyborów prezydenckich wskazał na to, że zasada uległości wobec kościoła nie daje żadnych efektów. Kościół ma swój własny, niezależny od państwowego, interes. Nieustanne spory z hierarchami wtrącającymi swoje grosze do stanowionego prawa cywilnego i karnego, nieprzystające dziś do cywilizacji XXI wieku, czynią z Polski dziwny skansen kulturowy. Czy musimy czekać aż wyrośnie w Polsce odpowiednio silna lewica? Czy po drodze nie skorzysta ona z łaskawej przyjaźni hierarchów i nie zapomni po co ją powołano do władzy?(bywało). Czy Platforma sama z siebie nie może wyciągnąć wniosków z ostatnich dwóch tygodni kampanii wyborczej? Ilu trzeba Palikotów aby ktoś wreszcie pomyślał?
P.S. Próbowałem umieścić ten post , jak wiele innych, na FSK, ale gdzie tam?
Daga
PostWysłany: Wto 21:18, 06 Lip 2010    Temat postu:

DOMAGAM SIĘ SPROSTOWANIA KŁAMSTW jarkacza w II Debacie.

Pacyfek:) podał link

Domagam sie wyjaśnienia, jak to było z Lichocką????
kszzzz
PostWysłany: Wto 14:35, 06 Lip 2010    Temat postu:

Biała flaga jest już schowana,
topory wojenne - wykopane,
każdy pełen jest wielu wad
- ten, kto z PO jest, więc nasz brat...
Więc jest kłamliwy, napastliwy
i zakłamany, i nieuczciwy,
śmieszny i krętacz - tak płyną razy
dla tych, co nadal są u władzy...
Pewnie przewrotu dokonali?
Nie, to wyborcy ich wybrali!
Ale ten ciemny lud - wyborca
wybrał swą głowę jakby z korca...
Bo cóż potrafi ten, gdzie ZOMO,
kto z łgarstwa słynie, bez pardonu
twierdząc, iż człekiem wykształconym
a jest de facto omamionym
przez Tuska razem z łże elitą!

Tak szczęście po wyborach prysło...

Na radość jednej nie dali doby,
raz po raz walą niżej wątroby. Evil or Very Mad

Nigdy, przenigdy nie wierzcie PIS-owi!!!

Wieść jedna jest dobra, już nie ma żałoby!
Więc już można spokojnie rozliczyć, co trzeba,
nawet, gdy osądzany spogląda gdzieś z nieba...
DAK
PostWysłany: Wto 16:22, 22 Cze 2010    Temat postu:

hreczka napisał:
Niestety, nie rozumie tego elektorat PIS i obawiam się, że też nie rozumie tego - sam kandydat na Prezydenta Polski - Kaczyński!!!


Ten kandydat na fotel i żyrandol, za pomocą których można poprzeszkadzac swoim wrogom, doskonale to rozumie i czuje skutecznośc tych mechanizmów jak mało kto.
Ale on ma w dupie Polskę, bo NAJWAŻNIEJSZA JEST WADZA i realizowanie SWOICH CELÓW nawet po trupach. Evil or Very Mad
ans
PostWysłany: Wto 14:11, 22 Cze 2010    Temat postu:

Ja zaraz po katastrofie myślałam o Jarku wyłącznie ze współczuciem.
Jak zobaczyłam jego zaciętą minę w Smoleńsku i zlekceważenie przez niego Putina i Tuska moje współczucie topniało..
Że zechce kandydować pomyślałam dopiero po ogłoszeniu decyzji o pochówku na Wawelu. Naiwnie jednak wtedy myślałam, że ten pomysł nie przysporzy mu zwolenników.
Zasadniczą sprawą w tym wszystkim jest to, że jak gdzieś już Hajdi pisała katastrofa nie była na pewno "po myśli" ani Tuska, ani Putina.
Lansowana prze pisowych teza o zamachu jest tak absurdalna, że mogłaby być śmieszna gdyby nie tragiczne okoliczności.
Gdyby Jarek nie miał obsesji na punkcie Rosji, podchodził do sprawy trzeźwo na pewno spotkałby się wtedy w Smoleńsku z oboma premierami.
Tak jak się tam zachowywał sugerowało, że on wierzy w te wszystkie bzdury.. albo tylko zawiść nim miota, że Tuskowi udało się wylądować.
hajdi
PostWysłany: Wto 14:02, 22 Cze 2010    Temat postu:

A ja o Jarku, że wystartuje i wygra na fali współczucia Sad
Tez juz o tym pisałam i to zaraz po katastrofie.
ans
PostWysłany: Wto 13:49, 22 Cze 2010    Temat postu:

Ja już to chyba gdzieś wcześniej pisałam..
Kiedy usłyszałam o katastrofie w pierwszej chwili z trwogą pomyślałam właśnie o Tusku Sad
hajdi
PostWysłany: Wto 11:26, 22 Cze 2010    Temat postu:

I pomyślcie sobie jak by wyglądała ta I tura gdyby nie katastrofa smoleńska.
Lechu z prawie zerowym poparciem przegrałby chyba nawet z Jurkiem. gdyby nie skończyło się na I turze to do drugiej mógłby wejść Napieralski.
No i po co ten Tusk z tym Putinem zrobili ten zamach Shocked
Na własną zgubę Question Smile
hreczka
PostWysłany: Wto 10:56, 22 Cze 2010    Temat postu:

.
W tych wczorajszych, powyborczych refleksjach - zbyt słabo zaakcentowałam bardzo istotną i potężną rolę MEDIÓW w kształtowaniu myślenia "ciemnego ludu"!
Wiem, że na naszym forum - jest to fakt dobrze znany i odpowiednio doceniany.

Moje spostrzeżenia dotyczą tego, że nie tylko o słowa chodzi! Kamery i obrazy, choćby - bez komentarzy - też mają ogromną siłę oddziaływania!!!

Myślę o tym wszystkim z wielkim przerażeniem i... bezsilnością... Crying or Very sad


Ps.
Nie często piszę tak obszerne teksty, jak ten wczorajszy... Rolling Eyes
Piszę wtedy, kiedy chcę podzielić się z Wami tym, co bardzo mnie porusza i co wydaje mi się WAŻNE!


Confused

.
hreczka
PostWysłany: Pon 12:22, 21 Cze 2010    Temat postu:

.
Rozmawiałam z jednym z hydraulików remontującym nasz pion wod-kan. Fachowiec - owszem, choć i partacz bez skrupułów. Facet mógłby mieć własną firmę, ale woli piwko "na śniadanie". Mówi; "Na wybory nie idę, bo to wszystko, to ZŁODZIEJE!"
Pamiętam, jak kiedyś wstrząsnęło mną to, że na Millera (i SLD), w znacznej ilości głosowali bezrobotni, więźniowie i w ogóle tzw. "lumpenproletariat".

Czy aby teraz - historia się nie powtarza, z tym, że to PIS przejął ten elektorat - w części nierobów, ludzi biednych, bo biernych - którym się "NALEŻY!"
Wraz z nimi głosują rzesze ubogich i wegetujących "katolików", którzy nie zrozumieli zmian, jakie zaszły w Polsce, po "wybiciu się na niepodległość", (i którym - też się NALEŻY!) Ludzie, którzy całą wiedzę o otaczającym świecie - czerpią z ambon kościelnych, a ich horyzonty - to granice miasteczka, wsi, w których żyją. I gdzie tu mówić o Europie i szerszym świecie?!?!?
I jak, (mimo że żyjemy w erze tv i internetu), mieli oni wyrosnąć z XIX wiecznej, a w nawet choćby z PRL-owskiej, socjalistycznej mentalności? Ponadto ich "patriotyczne" myślenie skażone jest dumą z "poplątanej" naszej historii, a zwłaszcza dumą z PRZEGRANYCH powstań, oraz z zakorzenionej nienawiści do "wrogów"- Niemców i Rosjan.

Nie dziwi mnie, że "ciemny lud" łyka z medialnej papki - co smaczniejsze, (bo zrozumiałe) kąski, - jak kłamliwe, demagogiczne "oczywiste oczywistości" pisie, lub choćby... jabłka Naper.alskiego... Rolling Eyes POPULIZM jest "mniam, mniam" Laughing ...

Nie dziwi mnie też, że "Puchatek o małym rozumku" ma małą, czyli - krótką pamięć!

Jesteśmy w tych ponad 30% (głosujących na PIS) - narodem - "samobójców" (w przenośni), dla których "im gorzej - tym lepiej"! "Nie mam ja, to niech nie ma nikt!"

Nie jest mi obce myślenie o pomocy ludziom, (czyli jakaś forma socjalizmu), ale nie boję się słowa LIBERALIZM, (choć, jako emeryturo-biorca i z wiekiem - wcale nie zdrowsza Wink - powinnam się bać!), bo wiem, że nowoczesne państwo musi stać na silnych ekonomicznych nogach i że potrzebne są (bolesne) reformy!

Niestety, nie rozumie tego elektorat PIS i obawiam się, że też nie rozumie tego - sam kandydat na Prezydenta Polski - Kaczyński!!!


Twisted Evil

.
ans
PostWysłany: Pon 10:28, 21 Cze 2010    Temat postu:

Niestety, dużo w tym prawdy co napisałaś Dak.
Ale przecież konflikt między dwoma ośrodkami władzy jest wyniszczający dla państwa ! Nic dobrego z tego nie może wyniknąć, w żadnym przypadku.
Mediom materiałów do "obróbki" i bez tego wyniszczającego konfliktu nie zabraknie. Niedługo wybory samorządowe, już za półtora roku parlamentarne. Na dokładkę "do młócenia" są powodzie, wypadki i inne tego typu "atrakcje". Komisje śledcze powrócą...
Oczywiście, że Jarek chce wygrać wybory, bardzo chce...Z pałacu wygodniej prowadzić dywersję.
Mam za złe mediom , że z wielką przesadą eksponowały "wpadki" Komorowskiego. Kaczyński miał co najmniej kilka wyskoków konfrontacyjnych, w bardzo starym stylu i te jego wyskoki były wręcz "wyciszane" przez media. Nikt w sposób rozsądny nie przypominał tego, że prezydent z tej samej opcji co rząd nie jest żadną nowością w krótkiej historii naszej demokracji. Czasem nieśmiało rzucono , że Lech i Jarek pełnili te ważne funkcje. Dlaczego zapomina się, że był kiedyś Kwaśniewski i SLD rządzące. Tacy niby byli wszechwładni , a stracili wszystko po aferze Rywina.
Dlaczego nikt nie zwraca uwagę wyborcom na to jakie są wg konstytucji kompetencje prezydenta. Dziennikarze z pełną powagą i rysującym się na twarzy zrozumieniem wysłuchiwali bredni wypowiadanych przez populistycznych kandydatów i ich sztaby.
Kampania Napieralskiego z lekką, pogodną drwiną była przedstawiana przez "szkło kontaktowe". Myślę, że pewnie wbrew chęciom twórców "szkła" to jeszcze przysporzyło głosów "nowoczesnemu" kandydatowi lewicy. "Tonkije aluzje" to nie dla mas Sad , a to masy decydują...
DAK
PostWysłany: Pon 9:53, 21 Cze 2010    Temat postu:

Dodam, że bardzo złą robotę robią media i komentatorzy - i to paradoksalnie ze wszystkich stron. Nie ma się co dziwic masie, podlegają urokowi populizmów i strachów. Ale ta światła częśc komentatorów ulega dokładnie takiemu samemu manipulowaniu.
Podkreślanie jakości kampanii Jarka i Napierdalskiego (jakiej kampanii pytam), wpadek Komorowskiego i jego braku pomysłu na kampanię (jakiego pomysłu, czy ma stac pod fabryką, albo tańczyc, to by dopiero media sobie poużywały). Tę kampanię robią MEDIA, a nie komitety wyborcze. Teraz rozprawiają, że Jaro wcale nie chce wygrac wyborów. Gówno prawda - chce i to jak! Bo jak przegra to odbiorą mu najważniejszą zabawkę - MEDIA. A i tym publicznym i niestety także niepublicznym jest to nie na rękę - jedni i drudzy chcą zachowac stan obecny. TVNowi i POLSATowi chyba bardziej na tym zależy niż poszczególnym pracownikom w publicznej TV (tam tylko szefowie mają z tego profity), oni żyją jak pączek w maśle dzięki konfliktowi między ośrodkami prezydenckim i rządowym, a do tego nikt im nie tworzy konkurencji, bo publiczna w jakości spada na łeb na szyję.

Bo to jest moi drodzy MEDIOKRACJA.
ans
PostWysłany: Pon 8:53, 21 Cze 2010    Temat postu:

Cynizm w polityce przynosi profity.
O wyniku wyborów w największym stopniu decydują niedojrzali wyborcy w całej swojej masie. To jak zwykle mnie przeraża.
We wszystkich wyborach prezydenckich jakie się dotąd odbyły dziwiło mnie to, że wyborcy niezmiennie wyobrażają sobie, że prezydent " może wszystko". Prezydent wg naszej konstytucji jest dodatkiem do rządu. Jeśli jest z tej samej opcji co rząd rządzenie krajem jest harmonijne i spójne.
Za mało w kampanii o tym aspekcie mówiono (ale czy to by coś dało ?).
One i tak "wiedzą swoje", że "PO chce zabrać wszystko", a to zagraża .
Chyba jednak błędem Komorowskiego w dotychczasowej kampanii było zbytnie podkreślanie konserwatyzmu i flirt z kk, który całą swoją siłą wspierał Kaczyńskiego. Dziwne, że wyborcy lewicy nie dostrzegli tego, że kk z całych sił zwalcza Komorowskiego.
PIS już (co widzę w telewizji) zaczyna naśladować radosną kampanię Napieralskiego. Szeryfowie pląsają w kowbojskich kapelusikach.
Dlaczego do cholery wyborcy nie zastanawiają się jakie mogą być skutki ich wyborów. Wybór Kaczyńskiego prowadziłby do nasilenia "wojny na górze" ze wszystkimi negatywnymi konsekwencjami.
Jeszcze bardziej niż dotąd Lech musiałby wspierać się na autorytecie kk i wprost samego Rydzyka. Czy wyborcy lewicy tego nie widzą ?
Załóżmy przez chwilę, że wyborcy Napieralskiego szczerze wierzyli, że ich pupil wygra. Wyobrażali sobie, że bez silnego poparcia w parlamencie, z niewielkimi uprawnieniami jakie ma prezydent byłby w stanie zrobić dla swoich wyborców cokolwiek z tego co naobiecywał ?
Co mają z tego, że "policzyli się". Nie dam grosza za prawdziwość takiego "policzenia", bo co najmniej połowa wyborców Napieralskiego to bezmyślni kretyni, którzy za chwilę zagłosują na innego "misia" obojętnie z jakiej partii. Dlaczego wyborcy, którym nie podoba się polityka rządu Tuska chcą aby PO nadal miała nadal wygodne tłumaczenie z ewentualnych zaniechań w postaci blokującego wszystko prezydenta ?
multilatek
PostWysłany: Pon 7:10, 21 Cze 2010    Temat postu:

Trudno mieć jakieś pretensje do zwolenników Kaczora. To ludzie upośledzeni na umyśle i żadne argumenty do nich nie przemówią. Słuchałem milcząc wypowiedzi kilku z nich. To zupełny beton i rozmowa nic tu nie da. Zachowanie zwolenników lewicy to dopiero ewenement. Wielu usiłuje rozumować. Ich argumentacja nie trzyma się jednak kupy. Niby boją się powrotu IV RP, ale zrobili co należało aby IV RP miała szanse powrócić. Sondaże wskazują na to, że bardzo wierzą w koalicję z PiSem. Jeszcze niedawno był potrzebny Pawlak. Teraz Pawlak jest już passe i to Napieralskiemu można obiecać fotel premiera w zamian za prezydenturę Kaczyńskiego. Lepper już to przerabiał ale Napieralski nie był wtedy na lekcjach bo był chory.
Boże, coś Polskę (ja, ateista, takie rzeczy....)
DAK
PostWysłany: Pon 2:37, 21 Cze 2010    Temat postu:

Kaczyzm jest cyniczny do bólu. Z lewicy uczynił wroga, na walce z którym wywindował swoją niszową formację za kompana obierając do tej walki Platformę.
Teraz wykorzystuje lewicę do tego by rozprawic się z Platformą.
ans
PostWysłany: Pon 0:55, 21 Cze 2010    Temat postu:

Masz rację. Napieralski taki był plastikowy i ten Miller za nim. Miller, który przecież dopiero co startował z listy SO, a jeszcze wcześniej wszyscy śmiali się z tego "jak skończył". Ludzie pamięci nie mają.
Ja jeszcze zauważyłam, że większa frekwencja była w wyborach prezydenckich w których startowali Wałęsa, Kwaśniewski.
Starsi ludzie, którzy już powymierali bardziej byli obowiązkowi, a może i bardziej doceniali to, że mogą wreszcie brać udział w wolnych wyborach. W tych czasach kiedy telewizja prowadziła nachalną kampanię przeciwko Tymińskiemu to mu pomogło i wszedł do 2-giej tury!
To akurat mądre nie było, ale w jakimś sensie pokazuje , że zbyt nachalna propaganda "nie była kupowana".
Kampania prowadzona przez Napieralskiego była jak dla dzieci. Coś mi się wydaje, że dużo ludzi jest dziecinnych (politycznie). Część wyborców Napieralskiego głosowało po prostu na kandydata lewicy "aby się policzyć" jak to mówił Kwaśniewski. Któryś z dziennikarzy powiedział, że "chrabąszcz z napisem SLD" zdobyłby też te 14 %". Coś w tym jest. Chociaż mnie osobiście wcale nie cieszy SLD pod wodzą wzmocnionego Napieralskiego. Jeśli jeszcze posłucha Millera i zacznie robić czystki w swojej partii to migiem straci to co zyskał. Łaska wyborców "na pstrym koniu jeździ". Pamiętam jak Olechowski kiedyś podobnie był fetowany jako brązowy medalista wyborów. I co z tego zostało ? Co przemądrzały Miller ugrał kiedy startował z SO i tworzył swoją nową lewicę ?
"Przepływy elektoratów" bywają zadziwiające dla rozumnych ludzi.
Komorowski w tej kampanii przed pierwszą turą bardzo zabiegał o elektorat prawicowy. To było bardzo widoczne (wątpię czy dało jakiś przyrost głosów). Gest z Belką, poparcie Cimoszewicza to niezbyt czytelne dla ogółu wyborców.
DAK
PostWysłany: Pon 0:26, 21 Cze 2010    Temat postu:

Jednych to zniechęcało, a innym wody do mózgu nalało.
Trzeba jak najpilniej odebrac im te zabawki, bo tak nachalnej propagandy to nigdy do tej pory nie było.
Jak słyszę jaką to piękną kampanię miał Napierdalski i podobno zasłużone gratulacje zbiera, to mi się flaki przewracają. Czy nikt nie kojarzy, że za tymi workami z jabłkami jeździła telewizja? Gdyby nie to, to zebrałby głosy tylko tych , u których pod fabryką był. A na to to by mu może na pozycję Korwina starczyło.
ans
PostWysłany: Pon 0:05, 21 Cze 2010    Temat postu:

Ja miałam nadzieję, że ta nachalna propaganda odwróci się przeciwko dysponentom telewizji. Może jednak częściowo tak się stało ?
kszzzz
PostWysłany: Nie 23:57, 20 Cze 2010    Temat postu:

Sądzą, ze zagarnięcie TVP, zwłaszcza Jedynki miało kolosalny wpływ na wynik wyborów.
Bez tego wynik na pewno byłby inny. Dziś widziałam kawałek studia wyborczego i myślałam, ze puszczę pawia, a dawniej lubiłam oglądać studio wyborcze w TVP i to bez względu na to, kto w wyborach wygrywał.
ans
PostWysłany: Nie 23:48, 20 Cze 2010    Temat postu:

Wyborcy Napieralskiego są różni, tak jak i elektoraty innych partii.
Zapomnieliście, że do niedawna wielkie poparcie miała SO.
Ten elektorat SO i LPR gdzieś przeszedł. Niektórzy n.p zagłosowali na SLD.
Tego typu elektorat nie zastanawia się nad sprawami światopoglądowymi, nie zastanawia się skąd brać. Rząd ma dać, zapewnić, zrobić żeby było dobrze. Ulubiona śpiewka pisowych , że "PO weźmie wszystko" i to nie jest dobre dla demokracji. PO i Komorowski za mało przypominali jaka jest rola prezydenta. Pewnie dlatego, że wcześniej Tusk mówił o "żyrandolu" i to obśmiano. Bo jakże to, Kowalski osobiście głosuje na prezydenta to ten prezydent musi zapewnić mu wszystko co sobie Kowalski zamarzy.
Za mało przypominano, że SLD i PIS już mieli to "wszystko" i nie zagroziło to demokracji. Wyborcy Napieralskiego to po części też ci, którzy dali się przekonać, że jest coś złego w tym , że prezydent i premier są z tej samej partii. Wybrali "na razie" Napieralskiego, bo ma lepszą dykcję i lepiej się prezentuje od Kaczyńskiego.
Daga
PostWysłany: Nie 23:41, 20 Cze 2010    Temat postu:

Mnie natomiast mało szlag nie trafił, jak usłyszałam Kłopotka -Problemka w studiu powyborczym chyba z Rymanowskim.

Jego histeryczne wystąpienie wywaliło mnie z fotela!!! Sad

Kłopotek zaapelował do Platformy, żeby zweryfikowała swoje postępowanie wobec PSLu, bo Pawlak ma słaby wynik!!!!

To weście sie do pracy zieloni rodacy!!!!

Nie można zjadać ciacho i je mieć. Kłopotek szczuł przed wszystkimi kamerami, aż momentami wszyscy zastanawiali się, czy PSL to jeszcze koalicjant?????
Teraz wyszło szydło z worka, znakomita większość elektoratu Pawlaka w II turze, poprze Kaczyńskiego.
To jeśli Platforma jest w koalicji z lewicą pisowską, to czemu nie rozmawiać o przyszłości Polski z prawdziwą lewicą????
Tylko ten Napieralski mi nie lezy jako partner do rozmowy.
kszzzz
PostWysłany: Nie 23:16, 20 Cze 2010    Temat postu:

Tylko, co ten kaczor ma w sobie takiego, ze taki wiarygodny??? Shocked A może to Rydzyk taki wiarygodny? Ale czy wyborcy Napieralskiego słuchają RM???
DAK
PostWysłany: Nie 23:07, 20 Cze 2010    Temat postu:

To nie tylko jad z Torunia. 1/3 wyborców Napieralskiego to na pewno nie słuchacze RM, a mają zamiar głosowac na Kaczora. Bo to Kaczor kilka lat temu wskazał tych, którzy winni są ich niedoli LIBERAŁY. I nie ważne, że teraz już nie używają tej retoryki UKŁADÓW, LIBERAŁÓW-AFERAŁÓW, im już wskazano kto jest winien. Sad
kszzzz
PostWysłany: Nie 22:55, 20 Cze 2010    Temat postu:

DAK napisał:

Na obu stronach (Kaczor kontra Tusk) są tak gigantyczne pokłady emocji, nienawiści do drugiej strony, że żadnego racjonalizmu w tym nie ma.
Wiem to doskonale i dlatego tak strasznie się boję! Ale skąd ta nienawiść - to jad z Torunia i jad z ust najlepszego stryja w kraju i jego gwardii. A nienawiść drugiej strony, to już tylko reakcja.
DAK
PostWysłany: Nie 22:46, 20 Cze 2010    Temat postu:

Nie moje drogie.
Na obu stronach (Kaczor kontra Tusk) są tak gigantyczne pokłady emocji, nienawiści do drugiej strony, że żadnego racjonalizmu w tym nie ma.
Wszystko taki przyjmie, że Tusk ma krew na rękach. Dziś wysłuchałam relacji z terenów powodziowych, że ich rząd pozalewał, a wały to nie pękały, ale były powysadzane. Tacy wszystko zinterpretują na niekorzyśc znienawidzonego.
To nie jest takie myślenie - Nie lubię go bo on jest winien temu że ........
ale - To on jest winien (wszystkiemu), bo go nie lubię.

Najlepszy przykład jest na emeryturach moherowych, którzy nie dostali od Kaczora ani złotówki, ale to Tusk jest niedobry, bo .... dał za mało.
hajdi
PostWysłany: Nie 22:35, 20 Cze 2010    Temat postu:

Pamiętajcie, że 5 lat temu Tusk też wygrał w I turze, a co było potem to wiemy Sad
I znów się boję Evil or Very Mad

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group