Autor |
Wiadomość |
kszzzz |
Wysłany: Sob 14:03, 12 Cze 2010 Temat postu: |
|
kszzzz napisał: | Piloci mówili, ze to co padło z wieży, nie było zezwoleniem na lądowanie. Zezwolenie na lądowanie brzmi inaczej w nim jest jedno ze słów które z wieży padło i że to zdanie źle zostało na polski przetłumaczone, bo dosłownie.Nie pamiętam jak brzmi po rosyjsku to zezwolenie... |
Dziś powtórzyli krótki fragment tamtego materiału.
Pilot kiedy zobaczy próg pasa startowego, powinien zgłosić wieży "połasu nabludaju", a wówczas dopiero wieża wydaje zgodę na lądowanie, która brzmi "posadku rozreszaju", bez niej żaden samolot nie ma prawa lądować. Takich zdań nie ma w stenogramach.
Jak też wylądował bez zezwolenia z wieży. |
|
 |
ans |
Wysłany: Czw 15:07, 10 Cze 2010 Temat postu: |
|
Nic nowego nie przywiózł.
Ponownie zgrano jedną z oryginalnych taśm, bo wykryto usterki techniczne na fragmencie nagrania (w trakcie "odszumiania" to zauważyli).
Wysłuchałam konferencji prasowej w tej sprawie. |
|
 |
hreczka |
|
 |
Daga |
Wysłany: Wto 18:48, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
LECH KACZYŃSKI pociągnął na tamten świat 95 osób
JAROSŁAW KACZYŃSKI - może pociągnąć na wstecznym, całą Polskę w tarapaty!!!!!
Najszybciej jak można, opublikować należałoby rozmowę braci. |
|
 |
kszzzz |
Wysłany: Wto 16:18, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
Czyli nauki idą w las.
Pasażerowie zdeterminowani mogą nie znać takich wydarzeń, ale piloci powinni! Piloci powinni być stale świadomi niebezpieczeństw, również ze strony "zdeterminowanych" pasażerów. |
|
 |
BB |
Wysłany: Wto 15:50, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
Czytałam artykuł w dzisiejszej "GW" - WYLĄDOWAĆ ZA WSZELKĄ CENĘ a pod tym tytułem coś takiego : Spóźniony start, zdeterminowany pasażer, zła pogoda, obca osoba w kokpicie, zniżanie poniżej dopuszczalnych
minimów, zderzenie z ziemią w pobliżu pasa startowego. Tragedia w Smoleńsku w 2010r. ? Nie - w Aspen, USA w 2001r.
Czy to nie identyczna sytuacja ? Różnica w tym, że tym "zdeterminowanym
pasażerem" był "ładowany" biznesmen, który zmierzał na ekskluzywną kolację wraz z przyjaciółmi do hotelu w znanym kurorcie.
Był na tyle ważny, że spóźnił się na samolot (tak jak i "nasz") no a potem nie przyjmował do wiadomości, że ze względu na fatalne warunki trzeba będzie lądować na innym lotnisku. Wszak impreza była przygotowana !
Efekt ? Wszyscy zginęli ! A "czarna skrzynka" - a jakże była! |
|
 |
kszzzz |
Wysłany: Wto 14:11, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
Hreczuś nie ma znaczenia czy był za sterami, czy stał za plecami kapitana, to drugie może być jeszcze gorsze.
A te słowa Kazany, to czym są jeśli nie naciskami? Albo ja nie rozumiem ludzkiej mowy (bo to nawet nie o polska mowę chodzi)... Ważne są jeszcze rozkład akcentów i intonacja, nie mniej ważne od treści, ale tego jak dotąd nam nie ujawniono. |
|
 |
hreczka |
|
 |
ans |
Wysłany: Pon 22:45, 07 Cze 2010 Temat postu: |
|
Nie oglądałam tego i nie wiem czy aby znowu nie jest to jakieś "przegięcie" z tymi nowymi tłumaczeniami stenogramów.
Ja z nich pamiętam, że kontrolerzy na samym początku powiedzieli wprost : "nie ma warunków do lądowania", ale jak pilot się upierał to przekazali mu informację, że "pas jest wolny".
Tyle już rozmaitych interpretacji było .
Gdzieś na samym początku było przykładowo wyjaśniane, że "kontroler nie mógł zamknąć lotniska" z powodu li tylko złej pogody (nie miał przepisów , które to przewidywałyby). "Zamknąć" mógłby tylko w takim przypadku gdyby pas był n.p "zawalony śniegiem" i uniemożliwiał posadzenie na nim samolotu. Z drugiej strony wówczas przekonywano, że pilot nie musiał prosić i czekać na zezwolenie.
Oczywiście nie wiem jakie są faktycznie te przepisy. Powinny być znane pilotom , kontrolerom i komisjom badającym przyczyny katastrofy.
Dlatego tylko oficjalne komunikaty komisji biorę poważnie, a nie rozmaite rozważania rosyjskich i polskich mediów. |
|
 |
kszzzz |
Wysłany: Pon 21:21, 07 Cze 2010 Temat postu: |
|
Teraz ta informacja leci cały czas na żółtym pasku. Z paska dowiedziałam się, ze Jak z dziennikarzami też wylądował bez zezwolenia wieży - dziennikarze powinni dziękować niebiosom za drugie życie!
Ci piloci podawali całą sekwencję komend i odpowiedzi pilotów po rosyjsku, jakie winny paść przed lądowaniem. Przecież bez zezwolenia (a zwłaszcza we mgle) pilot nie wie nawet, czy pas startowy jest wolny! |
|
 |
ans |
Wysłany: Pon 21:01, 07 Cze 2010 Temat postu: |
|
Tak to jakoś jest, że jeśli jest program w którym eksperci logicznie coś tłumaczą to ten program nie jest powtarzany. Pojawia się za to wiele kolejnych ekspertów, którzy zaciemniają sprawę. |
|
 |
kszzzz |
Wysłany: Pon 20:55, 07 Cze 2010 Temat postu: |
|
Piloci mówili, ze to co padło z wieży, nie było zezwoleniem na lądowanie. Zezwolenie na lądowanie brzmi inaczej w nim jest jedno ze słów które z wieży padło i że to zdanie źle zostało na polski przetłumaczone, bo dosłownie.Nie pamiętam jak brzmi po rosyjsku to zezwolenie na lądowanie (piloci je powtarzali), takiego zdania w stenogramie nie ma. To nie byli eksperci, a piloci, którzy kiedyś często latali do Rosji. Ten materiał był w HISTERII raz i go nie powtarzają  |
|
 |
ans |
Wysłany: Pon 20:49, 07 Cze 2010 Temat postu: |
|
Zbyt wielu tych ekspertów w telewizjach i znowu szum informacyjny narasta.
Ja nie rozumiem czemu dziennikarze nie pamiętają tego co sami pisali wcześniej.
Dzisiaj pojawiła się rewelacja, że w samolocie powinien był lecieć rosyjski nawigator. Piszą, że tak jakiś rosyjski pilot się dla jakiejś gazety wypowiedział. Ja doskonale pamiętam, że o przepisach wymagających aby taki nawigator był pisano (obszernie !) zaraz po katastrofie, ale wtedy wyjaśniali cytując konkretne przepisy (czy raczej ustalenia), że to obowiązywało do "kiedyś tam" (chyba do ubiegłego roku) i to przestało obowiązywać. Teraz ponownie jakiś rosyjski pilot wraca do tej nieaktualnej już procedury, a nasi dziennikarze bezmyślnie to powtarzają. Nie mogliby przypomnieć tego co sami pisali kilka tygodni temu ?
Z tymi kartami Przewoźnika też zbyt wiele szumu robią, a Graś mógłby dwa razy sprawdzić zanim się publicznie wypowie. Nie ma się co jednak martwić "wielką obrazą Rosji", bo to nie władze, a rosyjskie "pismaki" szumu narobiły. |
|
 |
hajdi |
Wysłany: Pon 20:24, 07 Cze 2010 Temat postu: |
|
Hmm, a ja słyszałam, że to kontroler z wieży źle ich prowadził. Powiedział, że są na "ścieżce" (lądowania), a w rzeczywistości byli poniżej.
Zdaje, że chcą winą obarczyć wieżę kontrolną, zresztą kto jak to było
Podobno obowiązkowym językiem lotniczym jest angielski i piloci nie mieli prawa posługiwać się rosyjskim. Tak mówił jeden z tych ekspertów lotniczych goszczących co i rusz w Histerii24.
I jeszcze ta historia z ukradzionymi kartami kredytowymi Przewoźnika, pomyłka Grasia W TV sugerują wielką obrazę Rosji z tego powodu  |
|
 |
kszzzz |
Wysłany: Pon 20:11, 07 Cze 2010 Temat postu: |
|
Dziś w Histerii wypowiadali się piloci, że samolot lądował bez zezwolenia z wieży, a kapitan nawet nie poprosił wieży o zezwolenie na lądowanie, uważali, że wynikało to z braku znajomości lotniczego języka rosyjskiego (nawet jeśli potoczny znali dobrze) - jak to możliwe? To kardynalny brak wyszkolenia, to podobnie, jakby wysłać do Anglii kierowcę autobusu nie mającego pojęcia, ze obowiązuje tam ruch lewostronny a zagrożenie dla kierowcy i pasażerów i tak nieporównywalnie mniejsze
Jakiś pilot powiedział, ze gdyby na cywilizowanym lotnisku wylądował bez zezwolenia, natychmiast "poproszono" by go o licencję.
I co wieża mogła zrobić, skoro nie wiedziała, ze samolot ląduje? |
|
 |
Daga |
Wysłany: Pon 19:20, 07 Cze 2010 Temat postu: |
|
Żeby nawet wszystkie demokratyczne Kraje Świata zrobiły ekspertyzę i ogłosiły komunikat, że nie było zamachu, to PISMOHERY mają taką teorię i BASTA!!!!!!
CIEMNOGRÓD!!!!!! |
|
 |
ans |
Wysłany: Pon 18:42, 07 Cze 2010 Temat postu: |
|
Wrócę do "czarnych skrzynek". Uważałam, że w sytuacji jaka zaistniała należało je opublikować. Niestety dzisiaj przypadkowo "gdzieś w sieci" trafiłam na link do tekstu z "salonu 24", a tam... kolejna spiskowa teoria o zamachu (a jakże !) na kanwie opublikowanych stenogramów opracowana i udowadniająca zamach "ponad wszelką wątpliwość". Nic to, że komisje badające przyczyny katastrofy miały do dyspozycji oprócz stenogramów także parametry lotu z dwóch skrzynek (w tym polskiej) i do takich wniosków nie doszły.. Jakiś geniusz wie lepiej i dowodzi.
Widziałam dzisiaj fragment tele-expresu i tam podobne tony pobrzmiewały Właściwie nie powinnam się dziwić.. Zasugerowali, dwoma zdaniami i zaraz gwałt ?
Nie dziwię się apelowi pilota :
http://wyborcza.pl/1,95892,7976486,Nie_publikujcie_nagran_z_czarnych_skrzynek___list.html
Nic publikacja nie da (jakby ktoś liczył na ukrócenie spiskowych teorii), a wysłuchanie na pewno jest bardziej drastyczną formą niż czytanie stenogramu. Jeśli już, to po dalszych pracach naszej komisji i w razie rozeznania dotąd nie odczytanych zdań można to też upublicznić. Jeśli możliwe byłoby takie opracowanie stenogramów, a by "nałożyć" na nie parametry, też można pokazać publiczności, ale nie "odszumione" skrzynki do odsłuchiwania. |
|
 |
Daga |
Wysłany: Pon 18:26, 07 Cze 2010 Temat postu: |
|
Boże!!!! taki długi tekst mi komp zjadł
No ale od nowa piszę..............
Maria Kaczyńska mimo dokładnego wykształcenia, siły charakteru i własnego zdania, była traktowana jak "broszka" ( maluszku i inne takie...) Największy wpływ na Lecha miał zawsze jarK.... i nic tu nie pomogły: miauczenia kota, czy jęki kobiet.
Więc nie przemawia do mnie, że tak kochał Marię, iż nie pozwoliłby na ryzyko w imię miłości.
Jakiej miłości??????
Kiedy tylko z bratem planowali i realizowali plany polityczne, palny zagarnięcia władzy, zdrady przyjaciół ( myślę tu nawet o Wałęsie )
A oto dowod na dominację jarK.... w bratnim związku.
Kilka lat temu oglądałam wywiad z panią pracującą na planie filmu "O dwóch takich......"
Pani ta opowiadała o morderczej pracy z obojgiem niesfornych chłopaków Kaczyńskich.
Mówiła, że przy kręceniu każdej najmniejszej frazy, chłopaki nie słuchali nikogo brojąc, zmieniając co reżyser i inni kazali.
Każdego dnia kręcenia kilku scen, ludzie filmowi byli zmęczeni, jakby ulice brukowali - dop. mój.
Prowodyrem był chłopak o imieniu jarek, a Lech słuchał w mig i wykonywał dokładnie głupoty.
Zwracali sie prawie zawsze do matki, żeby zapanowała nad swoimi "czortami, to było na nic, mówiła owa pani.
Już na koniec wspomnę, że po tym filmie był Casting do następnego filmu, na który przybyli chłopcy z matką, ale nikomu nie przyszło do głowy ich wybrać. W świecie filmu niosło sie jak 'echo' chłopaków nie przyjmować!!!!
Matka też kiedyś opowiadała,że jarK... był mózgiem a Lech wykonawcą.
W takiej sytuacji ciekawa jestem rozmowy braci, kto komu miał "zameldować"
Tak sobie wyobrażam.
Jarek zameldował Lechowi na górze - "zadanie wykonałem i leżysz tam, gdzie Wałęsy nigdy nie będziesz miał w pobliżu"!!!!! |
|
 |
kszzzz |
Wysłany: Pon 14:53, 07 Cze 2010 Temat postu: |
|
A mnie dziwi amnezja, która dopada niektórych ludzi. Zapomnieli jak było kiedy był premierem? Zapomnieli, że jego brat był nędznym prezydentem o niewielkim poparciu, zanim został "bohaterem narodowym"? Sądzę, ze on będzie lepszym prezydentem?
Charakter ma najlepszym wypadku podobny do brata, a przypuszczam, ze znacznie gorszy i nie ma u boku żony, która mogłaby go powstrzymać. Choć nie jestem pewna jej wpływów na męża, przed lądowaniem w Smoleńsku go nie powstrzymała... |
|
 |
Daga |
Wysłany: Pon 12:56, 07 Cze 2010 Temat postu: |
|
Zbulwersowana jestem lekkim wzrostem poparcia, tego kłamliwego dwulicowego kandydata  |
|
 |
acomitam |
Wysłany: Nie 21:07, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
W Wielkiej Brytanii wybory są zawsze w czwartki, choć tam kościół nie ma wpływu na politykę i księżule nie agitują w kościołach. W Polsce głosowanie mogłoby być w soboty. Tego się jednak szybko nie doczekamy. |
|
 |
hajdi |
Wysłany: Nie 19:59, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
O właśnie Tak jest chyba w Wielkiej Brytanii, To mogłoby mieć znaczący wpływ na wynik wyborczy, a tak to zaraz po indoktrynacji kościelnej odą ogłupiałe tłumy do urn  |
|
 |
kszzzz |
Wysłany: Nie 19:45, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
PO powinna doprowadzić do przeniesienia wszelkich wyborów na soboty! A najlepiej na dwa dni - piątek i sobotę! |
|
 |
DAK |
Wysłany: Nie 19:16, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
To nie nowa twarz Jarka wpływała na wzrost poparcia dla niego, a wpływ KK.
A ten malał nie będzie, wręcz przeciwnie. Na dodatek zdaje mi się, że żaden sondaż nie jest w stanie odzwierciedlić tego co zrobi bogobojny lud po mszy niedzielnej rozmodlonej w intencji Solidarności i ofiar poległych pod Smoleńskiem.  |
|
 |
kszzzz |
Wysłany: Nie 19:10, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
Normalnie bym się nie bała, ale po tym kiksie sprzed niecałych 5 lat, dygocę z niepokoju. Na szczęście nowa twarz Jarkacza, okazuje się być maską  |
|
 |
haniafly |
Wysłany: Nie 19:05, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
BB napisał: | Na wczorajszym szkoleniu dowiedziałam się, że 3 razy w ciągu dnia mamy meldować frekwencję - może po to, aby "góra" podjęła doraźne działania dla mobilizacji opieszałych. |
Tak jest przy każdych wyborach, z tym że z tego co pamiętam to frekwencję podawało się 2-krotnie.
BB napisał: | Przyznaję się, że OKROPNIE SIĘ BOJĘ ! |
Nie bój żaby Jeśli jesteś tylko członkiem komisji to weź coś "dla spokojności"  |
|
 |
hajdi |
Wysłany: Nie 10:21, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
też jestem zaniepokojona tym co przyniesie nam 20 czerwca.
Dlaczego w innych krajach (np. w Czechach) wybory mogą trwać dwa dni, a u nas nie ? Dobrze, że chociaż ten pełnomocnik będzie mógł teraz wybierać w imieniu niepełnosprawnych. Mają być lokale wyborcze w tych miejscach gdzie Polacy wyjeżdżają najczęściej, np. na tureckiej riwierze. Dobrze, że poszli po rozum do głowy. W czasie wyborów w 2005 roku ja również byłam w Chorwacji, a w 2001 we Włoszech (samorządowe)  |
|
 |
BB |
Wysłany: Nie 10:12, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
Za dwa tygodnie o tej porze będę siedziała za stołem z zielonym suknem i będę świdrowała wzrokiem urnę, a pytanie "co też tam w niej jest" będzie mi świdrowało w głowie.
No, oczywiście będę też "obsługiwała" tych, którzy należycie pojęli swój obywatelski obowiązek i zechcieli przyjść i wrzucić kartę do tej właśnie urny.
Będę się bacznie przyglądać twarzom, próbując odgadnąć NA KOGO ?
No, ale nic więcej zrobić nie mogę !
Na wczorajszym szkoleniu dowiedziałam się, że 3 razy w ciągu dnia mamy meldować frekwencję - może po to, aby "góra" podjęła doraźne działania dla mobilizacji opieszałych.
Przyznaję się, że OKROPNIE SIĘ BOJĘ !
Jeśli liczenie głosów pokaże, że sprawy nie idą najlepiej, to chyba zawału tam dostanę! |
|
 |
kszzzz |
Wysłany: Sob 23:24, 05 Cze 2010 Temat postu: |
|
Daga napisał: | ...i tylko niech Polacy nie zrobią sobie krzywdy i nie wybiorą brata "zmienionego" , bo katastrofy cd. będzie |
Masz najracniejszą świętą rację. Jeśli Polacy go wybiorą, to wszystkie dotychczasowe będą "mały pikuś" przy tym, co nas będzie czekało  |
|
 |
Daga |
Wysłany: Sob 23:14, 05 Cze 2010 Temat postu: |
|
I tak można w kółko: gdyby, gdyby, gdyby.
A teraz i szkolenia na symulatorach będą i tylu Vipów nie poleci jednym samolotem i tylko niech Polacy nie zrobią sobie krzywdy i nie wybiorą brata "zmienionego" , bo katastrofy cd. będzie |
|
 |