Autor Wiadomość
Daga
PostWysłany: Pon 13:45, 15 Lut 2010    Temat postu:

Very Happy
Czyli ja 'robak mały' mam takie samo zdanie na temat przesłuchania Sobiesiaka , jak p Kopff
hajdi
PostWysłany: Nie 23:37, 14 Lut 2010    Temat postu:

Możesz go oglądać w Krzywym Zwierciadle na SS, raz czy dwa w tygodniu jest współprowadzącym i wtedy program ma właściwy poziom.
Z wyglądu podobny do Marka Przybylika, z poglądów również.
bardzo lubię kiedy on się wypowiada.
DAK
PostWysłany: Nie 23:31, 14 Lut 2010    Temat postu:

Natrafiłam na świetne podsumowanie "występu" Sobiesiaka
http://1944kopff.bloog.pl/id,5485813,title,Pan-Sobiesiak-odkrywa-Ameryke,index.html

- Antoni Kopff pisze dokładnie to, co mnie kołatało się po głowie po obejrzeniu tego spektaklu.

Swoją drogą ciekawe spostrzeżenia ma ten Antoni Kopff - dodałam go do listy blogowiczów.
ans
PostWysłany: Nie 18:38, 14 Lut 2010    Temat postu:

W tym masz rację Dakuniu, że oburzenie dziennikarzy na Sobiesiaka wynika z podłapania przez nich jakiegoś "PISOŚcierwa4.
To samo podłapali także politycy wszystkich opcji bez wyjątku.
Rzeczywiście towarzystwo rozmawiające w "Puszce" bardziej trzeźwo sprawę oceniało doszukując się nawet wielu merytorycznych racji w przekazie Sobiesiaka.
Zauważyłam jednak jeszcze coś w czasie dzisiejszej politycznej niedzieli.
Dziennikarze zaczynają się odwracać od prezesa Jarosława. To wyraźnie dało się wyczuć. Prezes PIS chyba "przegiął" w swoim ostatnim wywiadzie i dziwnie szybko dotarł ten fakt do dziennikarzy.
DAK
PostWysłany: Nie 18:08, 14 Lut 2010    Temat postu:

A ja się zastanawiam, kiedy ta zgraja dziennikarzy choć trochę oprzytomnieje.
Jedynie Paradowska i kilkoro bywalców jej puszki ma rozsądek w głowie, a reszta pisieje na potęgę.
I to nie chodzi o to, że oni wspierają PiS, a Platformę dołują. To chodzi o coś całkiem innego - o to, że oni upodabniają się do pisich w mentalności, sposobie działania - bufonada, zarozumialstwo, arogancja i obrażalstwo oraz poczucie, że należy im się szczególny szacunek.

Za co?

Bo oni są WADZA i to z IV w tytule. Może to wina jakiegoś szczepu wirusa IV generacji? Jakiś PISOŚCIERW4? Wink
Daga
PostWysłany: Nie 15:27, 14 Lut 2010    Temat postu:

Sobiesiak wg. mnie ( pokrywa sie to z Twoim zdaniem) słusznie przetrzepał du..y: od Kamińskiego, przez dziennikarzy "scierwojadów" i polityków!!!!!!!!!!!
Płaci podatki, czyli utrzymuje chałastrę, która robi mu koło pióra.
Jemu nie wolno rozmawiać ze znajomymi o interesach i o dobrze wykształconej córce itd ( Niedawno założyłam wątek na fsk, że gdyby Kempa miała takie wykształcenie, jak pani Sobiesiakówna, to nie musiałaby być w PIS du!!!!!!)
A że przypadkowo znajomy został politykiem, to ma jeden milczeć? a drugi robić notatkę???
To jest chore!!!!!!

Jestem po stronie Sobiesiaka, a gdyby mnie na budowie ktoś nagrał ????? ( przy dzieciach , obcych i osobach starszych nigdy nie przeklinałam - raz tatuś mnie naszedł od tyłu - z wielką tolerancją powiedział - wiem, że musiałaś - sam NIGDY nie przeklał )
Jestem choleryczką!!!!!
A mojego męża dłużej znam, niż on mnie!!!!!!!
ans
PostWysłany: Nie 14:26, 14 Lut 2010    Temat postu: "Czarny lud" - Ryszard S.

Nie oglądałam na żywo przesłuchania , ale mąż specjalnie nagrał część jawną i wczoraj to zobaczyłam.
Dzisiaj od rana słyszę wyrazy gremialnego oburzenia polityków i dziennikarzy na "bezczelność Sobiesiaka". Inni są zadziwieni, że "z kimś takim mogli przyjaźnić się politycy".
Dopiero w "Puszce Paradowskiej" usłyszałam oceny zbliżone do moich. Nie wszystko jednak co sobie myślałam zostało powiedziane, więc jeszcze swoje spostrzeżenia tu Wam wyłożę.
Od początku działania komisji hazardowej widzę jak dziennikarze robią z Sobiesiaka przysłowiowego "czarnego luda" . Znajomość z Sobiesiakiem "plami" polityków. Upubliczniono jego prywatne rozmowy.
Kamiński swobodnie "psy na nim wieszał" i przedstawiał jako gangstera.
W sprawie o korupcję (bez związku z aferą hazardową !) zapadł kiedyś wyrok w zawieszeniu przeciwko Sobiesiakowi. On odwołuje się od tego wyroku. Czuje się niewinny. Nie chwali się tym incydentem. Tymczasem od chwili ujawnienia stenogramów szeroko są omawiane jego sprawy w mediach.
Przecież ten człowiek nie żyje w próżni. Ma rodzinę, sąsiadów, znajomych, konkurentów...
Zastanawiałam się już wcześniej jak musi się czuć ktoś poddany takiej presji. On musi być delikatnie mówiąc wqrwiony na media i na polityków wszelkiej maści. To nie jest już ten sam człowiek, który wcześniej zabiegał o kontakty z politykami. Dlatego bezsensowne jest zdziwienie, że "chcieli go znać".
Dlaczego miał ułatwiać zadanie komisji ? To, że nie chciał odpowiadać w obecności tłumu dziennikarzy też wcale mnie nie dziwi. On jest świadkiem przed komisją, a nie oskarżonym. Dlaczego ma narażać siebie i rodzinę na dalsze niedyskrecje ?
W "Puszce Paradowskiej" zwracano uwagę na to, że przed innymi komisjami stawali inni potężniejsi i bogatsi biznesmeni (n.p KulczyK) i ci inni "byli wystraszeni , czuli respekt przed komisją". Pytanie dlaczego ?
Nasuwa się odpowiedź, że jednak tamci byli w coś "umoczeni", a przynajmniej mieli o wiele więcej do stracenia niż Sobiesiak.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group