Inny świat |
Wysłany: Pon 20:02, 11 Sty 2010 Temat postu: Styczeń. luty, maj |
|
Taka wyliczankę miesięcy, które zostały do matury pamiętam ze szkoły.Teraz taka wyliczankę możemy zastosowac do prezydenckich kandydatur. Już zaczęły się na poważnie rozważania o sile poszczególnych kandydatów. Przyjrzyjmy się i my na poważnie a nie na podstawie przedstawionej kiedyś przeze mnie ankiety z niestosownym pytaniem.
Na razie do wyścigu staną: 1. Donald TUSK, 2. Lech KACZYŃSKI,
3. Jerzy SZMAJDZIŃSKI, 4. Andrzej OLECHOWSKI, 5.Tomasz NAŁĘCZ.
Rozważmy więc:
JAK BĘDĄ WYMAWIAC NAZWISKO PREZYDENTA ZA GRANICĄ:
1. Donald Tusk wzgl. TASK
2. Lekhka Trzynski
3. Jer zy Smaudzynsky
4. Endrju OLEKHOUSKY
5. Tomas Nauentch
CZY BĘDZIE KLASKAŁ W ODPOWIEDNIM MOMENCIE NA INAUGURACYJNYM KONCERCIE W FILHARMONII NARODOWEJ
1. Nie (na meczu inaczej wyraża się aplauz)
2. Oczywiście NIE
3. Może
4. Tak (albo poczeka na bywalców)
5. Tak (raczej)
CZY NA EUROPEJSKIM RAUCIE, W PARLAMENCIE CZY INNYM SZCZYCIE KTOŚ DO NIEGO PODEJDZIE Z KIELISZKIEM WINA NA POWITANIE I NA POGAWĘDKĘ
1. Raczej się poklepie na korytarzu
2. Jak dotąd czyli nikt i nigdzie
3. ze względu na wzrost - tak
4. tym bardziej ze względu na wzrost i miły sznaps baryton
5. czemu nie
JEZYKI OBCE CZY NIEOBCE
1. Coś tam, coś tam
2. Jak dotąd - czyli wyłacznie manualnie albo pokazując garnitur ząbków w bezradnym uśmiechu
3. Może
4. Na pewno się dogada
5. Profesor by nie znał?
I to na tyle, bo przy obecnych kompetencjach
"głowy" wystarczy to, co powyżej.
Gdyby udało się poskładać z tych kandydatów ( z wyjątkiem jednego ) modelowego kandydata, to możnaby skubnąć z każdego to i owo.
Ale pozostaje nasz wybór = nasze zmartwienie. I to na 5 lat. |
|