www.spotkania.fora.pl
zatrzymaj się na chwilę
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.spotkania.fora.pl Strona Główna
->
Polityka
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Ogólne
----------------
Informacje
Propozycje i pytania
Zagadki i konkursy "malarskie"
Rozmówki otwarte
Nasze: lektury, filmy, muzyka
Tematyczne
----------------
Temat dowolny
Polityka
Kultura
Poezja i proza
Pamiętajcie o ogrodach
Fauna domowa i inna
nasza "tfurczość"
"Szkło", "Bez ograniczeń" i tym podobne programy
Uśmiechnij się
Dodatki
----------------
Zabawy i figle
shoutbox
Czas
Imieniny
Galerie
Archiwalne
----------------
kosz
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
hajdi
Wysłany: Pon 22:37, 11 Mar 2019
Temat postu:
Znam takiego młodego człowieka, który chciał iść na pedagogikę i zostać przedszkolankiem. Jednak zrezygnował, bo zdawał sobie sprawę, że nie ma szans na taki zawód. I to jest jedyny chyba przykład na dyskryminację mężczyzn.
A tak marginesie, kochani ta cała dyskusja powinna być w P, ale zaczęło się tutaj od "prezydentki.
hreczka
Wysłany: Pon 22:30, 11 Mar 2019
Temat postu:
kszzzz napisał:
(...) przez stulecia były w Polsce dyskryminowane! Nie ma problemów z takimi zawodami jak pomywaczki, sprzątaczki, kucharki, służące...
Co racja, to racja !
Dodam, że nie tylko w Polsce, bo np. - po angielsku "
man
", to nie tylko "mężczyzna", ale w ogóle - "człowiek", wrrrrr .....
("Człowiek", to też rodzaj męski!
)
Pociesza mnie dyskryminacja mężczyzn: Czy istnieje odpowiednik "przedszkolanki"?
hajdi
Wysłany: Nie 17:20, 10 Mar 2019
Temat postu:
Dużo wody jeszcze w Wiśle upłynie zanim ludzie to zaakceptują, a zwłaszcza same kobiety. Weźmy Krychę, która nie pozwala mówić o sobie posłanka, a co przecież jest od dawna przyjęte.
kszzzz
Wysłany: Nie 13:03, 10 Mar 2019
Temat postu:
Zobacz jaki seksizm! Choć kobiety znacznie rzadziej popełniają przestępstwa, to w żeńskich więzieniach nie osadza się więźniów, a więźniarki!
I jeszcze coś takiego przyszło mi do głowy. Ułożyłam 2 zdania:
Jestem stolarką, ale zajmuję się wyłącznie stolarką artystyczną.
Jestem malarką i zajmuję się malarką pokojową.
Dlaczego stolarka jako zawód niektórych razi, a malarka nie? Bo dyskryminowane kobiety mogły wykonywać prace artystyczne, pisać, uczyć, więc na takie zawody są żeńskie nazwy i nie brzmią nikomu śmiesznie ani pejoratywnie.
hajdi
Wysłany: Nie 11:53, 10 Mar 2019
Temat postu:
Bo to działa tak: możesz być sprzątaczką, ale prezeską /prezydentką/ to już nie. Na pocieszenie możesz jednak być szefową, o cudzie, naprawdę
kszzzz
Wysłany: Nie 11:37, 10 Mar 2019
Temat postu:
Wrócę jeszcze do szoferki, drukarki, kosiarki itp
Więźniarka w więźniarce (samochodzie) nikogo nie dziwi, to dlaczego kosiarka nie może kosić kosiarką albo drukarka drukować drukarką?...
hajdi
Wysłany: Nie 11:12, 10 Mar 2019
Temat postu:
Do pilotki prowadzącej wycieczki wszyscy jesteśmy przyzwyczajeni to i do innych nazw się przyzwyczaimy.
kszzzz
Wysłany: Nie 10:50, 10 Mar 2019
Temat postu:
hreczka napisał:
A co z takimi, (czasem dwuznacznymi) zawodami, jak:
pilot - pilotka (czapka)
kominiarz - kominiarka (j.w.)
kosiarz - kosiarka (maszyna)
szlifierz - szlifierka (j.w.)
drukarz - drukarka (j.w.)
murarz - murarka (zawód)
szofer - szoferka
albo;
kierowca - kierownica, kierowniczka, kierowczyni?
generałka
szeregówka
W języku polskim jest sporo homonimów i jakoś dajemy z tym radę
np zamek - budowla i do drzwi, para (wodna) i para (ludzi), granat - owoc i broń... Więc jeśli pojawią się nowe na pewno damy radę
.
Mnie na przykład pilotka jako nazwa prowadzącej samolot nie razi, bo oprócz czapki to słowo jest używane na określenie pani prowadzącej wycieczki i nikt się nie wzdryga.
Kominiarka analogicznie mi nie przeszkadza, może być i szoferką, choć słowo szofer jest już nieco archaiczne i coraz rzadziej używane. Przyjął się kierowca, więc kierowczyni jest OK
Ze stopniami wojskowymi nie widzę problemu, poza generałka (dla mnie brzmi pejoratywnie), ale pułkowniczka, majorka, poruczniczka, chorąża, sierżantka, plutonowa, kapralka, szeregowa jak nabardziej mi pasują.
Z marynarskimi także nie widzę problemu, poza żeńskim odpowiednikiem mata - matka ani mata nie brzmią mi dobrze... Nie wiem też jak nazwać żeński odpowiednik marynarza. Marynarka, poza ubraniem, jest także nazwą formacji.
hajdi
Wysłany: Nie 10:00, 10 Mar 2019
Temat postu:
Toż już w sąsiednim wątku napisałam co myślę o kobietach, które same się dyskredytują. Kszunia ma rację, z czasem znajdą się odpowiednie formy żeńskie, teraz najbardziej powszechne są końcówki 'a' oraz 'ini'. Z kierowczynią już się spotkałam podczas policyjnej relacji z sytuacji na drogach.
kszzzz
Wysłany: Nie 2:04, 10 Mar 2019
Temat postu:
Jestem pewna, że każdy zawód, tytuł i stanowisko otrzyma z czasem swój żeński odpowiednik, bo to się należy kobietom, ponieważ kobiety nie odstają intelektem, talentami, zdolnościami od mężczyzn, a nawet ich przewyższają, gdyż kobiet z wyższym wykształceniem i tytułami naukowymi jest więcej niż mężczyzn! Ale przez stulecia były w Polsce dysryminowane! Nie ma problemów z takimi zawodami jak pomywaczki, sprzątaczki, kucharki, służące... BRAK ŻEŃSKICH ODPOWIEDNIKÓW JEST SPADKEM PO KILKUSETLETNIEJ DYSKRYMINACJI KOBIET W POLSCE
Daga
Wysłany: Nie 1:31, 10 Mar 2019
Temat postu:
Miałam właśnie odpisać naszym kochanym polonistkom, że na Panią półkownik, jak proponują mówić?
Pani komandor - to też nie wiem- komandorka?
Są jednak zawody , które nigdy nie będą zmieniane, bo albo wychodziłoby śmiesznie, albo zmieniałoby znaczenie-
Pilot- jak napisała Hreczunia, to pilotka?, przecież to czapka.
hreczka
Wysłany: Sob 23:43, 09 Mar 2019
Temat postu:
kszzzz napisał:
(...) to się coraz bardziej przyjmuje, za kilka-kilkanaście lat będzie nietaktem zwracać się do kobiety formą męską
, a może nawet afrontem.
A co z takimi, (czasem dwuznacznymi) zawodami, jak:
pilot - pilotka (czapka)
kominiarz - kominiarka (j.w.)
kosiarz - kosiarka (maszyna)
szlifierz - szlifierka (j.w.)
drukarz - drukarka (j.w.)
murarz - murarka (zawód)
szofer - szoferka
albo;
kierowca - kierownica, kierowniczka, kierowczyni?
generałka
szeregówka
lub z łamaniem sobie języka;
chirurg - chirurżka(rurgini?)
meteorolog - meteorolożka
myśliwy - myśliwka(śliwczyni)
itd. itp. ...
Toż by seksiści mieli używanie!!!
kszzzz
Wysłany: Sob 21:43, 09 Mar 2019
Temat postu:
Nie rozumiem co do tego ma Gronkiewicz-Waltz. A Eliza Michalik i wiele innych znanych i mniej znanych kobiet na pewno tak nazywało jej stanowisko. A jeśli miały przyjemność z nią rozmawiać - tak się do niej zwracały.
Ponieważ to się coraz bardziej przyjmuje, za kilka-kilkanaście lat będzie nietaktem zwracać się do kobiety formą męską
, a może nawet afrontem. Taką mam nadzieję!
Nie latamy aeroplanami i nie jeździmy automobilami, a przecież tak się te środki lokomocji na początku nazywały w języku polskim. Ludzie się przyzwyczaili bardzo szybko. A jak się język polski zmienił przez stulecia! Języki żywe nieustannie zmieniają się i całkiem szybko, czy nam się to podoba, czy nie (w przeciwieństwie do martwych - jak łacina czy starożytna greka).
hajdi
Wysłany: Sob 21:38, 09 Mar 2019
Temat postu:
Z dobrych wzorów należy korzystać.
Daga
Wysłany: Sob 20:22, 09 Mar 2019
Temat postu:
Czeska forma nie może być dla nas przykładem.
Oczywiście zgadzam się Kszuniu z Tobą, że jestem nienowoczesna.
Ale jeszcze raz zapytam, czy ktoś kiedyś słyszał, żeby do Prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz Waltz, powiedział ktoś
prezydentka?
Słowo daję nie słyszałam!!!
I koniec na tym. Piszcie sobie jak chcecie
hajdi
Wysłany: Sob 19:23, 09 Mar 2019
Temat postu:
I tu się zgadzam z
Kszunią
. Żeńskie formy powinny być równoważne z męskimi. Same sobie obniżamy rangę takim myśleniem. To przecież kobiety powinny rozumieć i walczyć z tą męską dominacją, nawet w nazwach zawodów. Ale większość kobiet godzi się z tym, sama się wykluczając językowo. Powtórzę, Czesi nie mają z tym problemu, tam każdy zawód ma swój żeński odpowiednik.
kszzzz
Wysłany: Sob 18:01, 09 Mar 2019
Temat postu:
Ależ Hajdi jest polonistką!
Nie pojmuję dlaczego forma żeńska ma obniżać ragę
Kobiety są gorsze?
Jesteś nienowoczesna Daguś
Daga
Wysłany: Sob 17:44, 09 Mar 2019
Temat postu:
Nie lubię wałkowania tematów, ale nikt by ie powiedział o Prezydencie Warszawy HGW - prezydentka, bo to jest troszkę obniżające rangę.
Słyszał ktoś kiedyś - prezydentka Warszawy HGW?
Ale jak sobie chcecie, polonistki
hajdi
Wysłany: Sob 11:42, 09 Mar 2019
Temat postu:
Sołtyskę już słyszałam w TV (przecież to niska ranga, więc może być
nie brzmi źle, podobnie jak marszałkini i też już to słyszałam. Mnie się podoba.
kszzzz
Wysłany: Sob 11:14, 09 Mar 2019
Temat postu:
Masz rację, sprawdziłam pani sędzia, co niezbyt mi się podoba, bo brak formy żeńskiej.
Ale radczyni, to żona radcy, a wojewodzina - żona wojewody, to samo dotyczy starościny na stanowisku starosty (nie szefowej jakiejś grupy - wtedy starościna). To też sprawdziłam.
A żeńska forma burmistrza?
Są propozycje sędzini, radczyni, wojewodzini, starościni, marszałkini, a zatem chyba burmistrzyni.
A forma żeńska sołtysa i wójta?
Sołtys mogłaby być sołtyską, ale wójt - jak? - wójcini? wójtka? - jakoś dziwnie...
hajdi
Wysłany: Sob 10:34, 09 Mar 2019
Temat postu:
Radca funkcjonuje jako radczyni, a wojewoda to byłaby wojewodzina. Musimy przestać myśleć o nich pejoratywnie, ale to zajmie lata
A sędzia mężczyzna to już nie sędzina, a 'pani sędzia.
kszzzz
Wysłany: Sob 10:05, 09 Mar 2019
Temat postu:
Nawet jeśli istnieją formy żeńskie na określenie bardziej prestiżowych stanowisk, to powstały one niedawno i jakoś się przyjęły, choć często brzmią trochę pejoratywnie, jak np dyrektorka.
A takie określenia jak starościna czy sędzina - były dawniej określeniem żon sędziów albo starostów, bo te końcówki -ina, -yna dawniej były przypisane żonom, kiedy nazwisko w rodzaju męskim lub nazwa stanowiska, zawodu kończyła się "a".
Zupełnie nie mam pomysłu jak nazwać w rodzaju żeńskim wojewodę, czy radcę?...
hajdi
Wysłany: Sob 9:52, 09 Mar 2019
Temat postu:
Już raz kiedyś pisałam o tych żeńskich formach nazw zawodów. Te prestiżowe są tylko męskie, te mniej również żeńskie. Przykładem: kierownik-kierowniczka, nauczyciel-nauczycielka. Zwrócili na to uwagę we wczorajszym szkle Grzegorz Markowski i Pani Kasia. Błaszczak składając życzenia z okazji Dnia Kobiet powiedział, że są kobiety-żołnierze i nauczycielki. Nie powiedział 'żołnierki'. To pokazuje jak są traktowane niektóre zawody w Polsce.
Czesi poradzili sobie z tym, tak każda nazwa zawodu ma swoją żeńską formę i bardzo to doceniam
W Polsce panuje przekonanie, że żeńskie formy zawodów uwłaczają tym zawodom, a to jest niepoprawne i seksistowskie.
kszzzz
Wysłany: Sob 7:16, 09 Mar 2019
Temat postu:
Przypuszczam, że i dlatego, że Paweł Adamowicz zginął w właśnie w czasie finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Pani Ola Dulkiewicz nie była dotąd politykiem, a nieznanym szerzej, również gdańszczanom, pracownikiem administracyjnym – urzędnikiem wysokiego szczebla. Po raz pierwszy dała się nieco poznać – i to tylko na szczeblu lokalnym, w czasie ostatniej kampanii wyborczej Pawła Adamowicza, którą organizowała, więc nie przyzwyczajała się stopniowo do tej nagonki, jaką mają znani politycy, a spadła ona na nią nagle. I nie została politykiem z własnego wyboru, nawet jeśli o tym myślała wcześniej, a nagle - z konieczności. Bo gdańszczanie nie wybaczyliby jej, gdyby Gdańsk oddała w "obce", zwłaszcza mocno upolitycznione ręce, które nie realizowałyby testamentu Pawła Adamowicza, a własne wizje i pomysły, a które na pewno zmieniłyby kierunki rozwoju Gdańska i znacznie ten rozwój opóźniły. Mam nadzieję, że pani Ola potraktuje swoje stanowisko poważnie, a nie jako trampolinę do wielkiej polityki...
Dlatego jeśli chodzi o hejt bardzo współczuję pani Oli, natomiast już znacznie mniej Donaldowi Tuskowi i innym ważnym politykom, bo "widziały gały co brały", ale ich rodzinom bardzo!
I wcale nie jest ich rodzinom łatwo, bo np pani Magdalena Adamowicz zgodziła się na udział męża w ostatnich wyborach tylko pod warunkiem, że Antonina będzie się uczyć zagranicą. Dlatego uczyła się w Stanach. A pani Magdalena chyba przez większość tego czasu, razem z młodszą córką były z Antoniną. Paweł Adamowicz w grudniu poleciał do nich na najdłuższy w swojej karierze prezydenckiej urlop i wrócił bez nich... Nawet ich pies był z nimi w Stanach, czyli tam mieszkał...
Jeśli chodzi o żeńskie formy rzeczowników, które istnieją tylko w rodzaju męskim, a które określają również kobiety, podobnie jak Hajdi jestem za! Brak form żeńskich wynika z wcześniejszej dyskryminacji kobiet! I uważam że Rada Języka Polskiego powinna jak najszybciej te żeńskie formy zatwierdzić oraz wybrać spośród czasami kilku wariantów te obowiązujące. Bo w języku polskim na codzień są używane rodzaj męski, żeński i nijaki. I nie ma żadnego uzasadnienia dla używania rodzaju męskiego do określania kobiet, abstrahując od światopodglądu feministycznego, czy konserwatywnego... To jest po prostu nieprecyzyjne i dyskryminujące.
Daga
Wysłany: Pią 23:29, 08 Mar 2019
Temat postu:
To pewnie wiesz Kszuniu, że polityk musi mieć "grubą skórę"
Są osoby szczególnie hejtowane i są na to uodpornione.
Co miała powiedzieć żona i córka Adamowicza?, albo żona i dzieci Tuska?
i jakoś wszyscy to wytrzymują i robią swoje!
Pani Ola Prezydent Gdańska wygląda na kruchą, delikatną kobietę, ale nie na dormo mówi się o Niej "żelazna Thatcher"
Poza tym pytano Prezydent Dulkiewicz , jak chciałaby, żeby się do niej zwracano, czy o Niej mówiono : prezydentka?, czy prezydent?
Powiedziała staonwczo w Kropce ....-
prezydent
, /bo to jest zgodne z językiem polskim/
Tusk bez wątpienia jest Jej doradcą - przynajmniej jak radzić sobie z pisowcami, inaczej by tak często nie widywałaby się Donaldem Tuskiem na neutralnym gruncie.
Jednocześnie jest osobą bardzo dyskretną i nic nie powiedziała o czym były te rozmowy, jak i planach jakie ma Donald Tusk na przyszłe polityczne życie.
Gdybyś nie wiedziała - Jerzy Owsiak też urodził się w Gdańsku i kocha nasz Gdańsk
Dlatego właśnie swoją konferencję dot. FINAŁU zorganizował w ECS
kszzzz
Wysłany: Pią 19:36, 08 Mar 2019
Temat postu:
A ja jej współczuję, bo nie chciałabym się spotykać z takim hejtem i nie chciałąbym, by takie przykrości spotykały moje dziecko
. A przecież spotkałam się z nagonką w internecie, na malutką przecież skalę i bardzo to przeżywałam... A jestem raczej twarda z natury.
Jej kontakty z Tuskiem mają nic wspólnego, poza kurtuazją, z jej pracą w charakterze prezydenta Gdańska, Donald Tusk może sobie kochać Gdańsk, Polskę, Brukselę, UE, świat, to nie ma dla Gdańska większego znaczenia w tej chwili i nie będzie rządził Gdańskiem z tylnego siedzenia, bo tego jednego jestem pewna, że pani prezydentka jest osobą całkowicie samodzielną i wie czego chce, a do tego nie jest członkinią PO.
Święto 4 czerwca w ECS w Gdańsku organizują władze Gdańska i rada ECS a nie Donald Tusk. On na pewno został tam zaproszony, ale jako gość, zapewne jeden z honorowych.
A tego skąd Tusk pochodzi nie musisz mi tłumaczyć, bo doskonale wiem gdzie mieszkał w dzieciństwie, a chodził dokładnie do tych samych szkół co ja i mój brat
. W przedszkolu z nim nie byliśmy
.
Daga
Wysłany: Pią 18:42, 08 Mar 2019
Temat postu:
Ja Jej nie współczuję, tylko ufam, że da radę.
A co do Tuska Kszuniu, to nie widziałaś jak DT wypowiadał się o święcie 4 czerwca o zaproszeniu Prezydentów do Gdańska, co potwierdzał swoimi słowami DT.
Mało tego, Prezydent Gdańska kilkakrotnie mówiła, że była w Brukseli i osobiście rozmawiała z DT.
Być może tego nie wie ten co nie ogląda TVN24? - nie wiem!
A nie Pamiętacie przemówienia DT w ECS jak powiedział - "nie oddamy Gdańska!"!!!
Kszuniu DT nie mieszka w Gdańsku , ale tu się urodził , chodził do szkół, studiował i pracował w Gdańsku
Zawsze był zżyty z Gdańskiem!
A poza tym KOCHA SWOJĄ OJCZYZNĘ Z GDAŃSKIEM NA CZELE!!!
hajdi
Wysłany: Pią 16:22, 08 Mar 2019
Temat postu:
Współczuję jej z całego serca. Oprócz tego wszystkiego doszły jeszcze przepychanki z pomnikiem Jankowskiego. Nie ma lekko Pani Dulkiewicz, a ile jeszcze dopiero ją czeka. To dopiero początki. PIS już nieraz pokazał do czego jest zdolny.
kszzzz
Wysłany: Pią 16:07, 08 Mar 2019
Temat postu:
Może poradzi... Ale jakim kosztem?...
Sama to przyznała -
https://natemat.pl/266199,wywiad-dulkiewicz-dla-die-welt-skrytykowala-pis-i-prawicowych-dziennikarzy
A mówiła tylko o prawicowych dziennikarzach. A przecież komentarze na jej temat w internecie to jedna wielka rzygowina...
A poza tym - jeszcze nie posiada autorytetu i zasług Pawła Adamowicza... Paweł Adamowicz przez pierwsze lata swoich rządów miał święty spokój.
Ja jej i jej córce bardzo współczuję, a o Gdańsk jednak się martwię.
A co tu ma do rzeczy Donald Tusk, który nawet nie mieszka w Gdańsku, a w Sopocie. Poza tym to był on może zaprzyjaźniony (i to raczej kiedyś) z Adamowiczem. Ją może znał albo i nie przed śmiercią jej szefa. Zapewne znał jej ojca, ale to nie ta sama opcja polityczna, co Tuska. Jej ojciec był bliski Hallowi.
A, że ją wspiera, to oczywiste
.
Daga
Wysłany: Czw 21:25, 07 Mar 2019
Temat postu:
Kszuniu, Prezydent Dulkiewicz poradzi sobie z zawistnikami, tego jestem pewna!
Wychowywana była w domu patriotycznym. Wykształcona znakomicie.
A doradców ma Wyśmienitych, do których nie licząc współpracowników, należą:Aleksander Hall, Bogdan Borusewicz i inni których w tej chwili nie wymienię.
To jest "twarda " kobieta z dobrze ukształtowanym charakterem.
Nie mam wątpliwości, że poradzi sobie znakomicie.
Słyszałam jej kilka odważnych, wyważonych wypowiedzi.
Ona nie trzepie językiem, Ona każde słowo wypowiada z rozwagą.
Z jej wypowiedzi wywnioskowałam, że jest również zaprzyjażniona z Donaldem Tuskiem
i oboje się szanują i on też wg mnie należy do jej doradców.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin