www.spotkania.fora.pl
zatrzymaj się na chwilę
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.spotkania.fora.pl Strona Główna
->
Kultura
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Ogólne
----------------
Informacje
Propozycje i pytania
Zagadki i konkursy "malarskie"
Rozmówki otwarte
Nasze: lektury, filmy, muzyka
Tematyczne
----------------
Temat dowolny
Polityka
Kultura
Poezja i proza
Pamiętajcie o ogrodach
Fauna domowa i inna
nasza "tfurczość"
"Szkło", "Bez ograniczeń" i tym podobne programy
Uśmiechnij się
Dodatki
----------------
Zabawy i figle
shoutbox
Czas
Imieniny
Galerie
Archiwalne
----------------
kosz
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
kszzzz
Wysłany: Pon 22:25, 21 Sty 2019
Temat postu:
hajdi
Wysłany: Pon 21:52, 21 Sty 2019
Temat postu:
Kszuniu
wklej ten obraz tutaj, piszecie o nim, powinien tu być. Wiem, że jest w wątku Adamowicza, ale już chyba został na poprzedniej stronie, w przyszłości nie do znalezienia. A tutaj będzie łatwy do znalezienie, bo po tytule wątku
kszzzz
Wysłany: Pon 19:07, 21 Sty 2019
Temat postu:
Pisałam, że Sąd Ostateczny Memlinga jest niezwykłym dziełem, bo rzeczywiście nigdy nie spotkałam się z czymś podobnym. Ten obraz jest tak plastyczny, że wydaje się być trójwymiarowy, a do tego żywy. Kiedy patrzę na oryginał, odnoszę wrażenie, że postacie się poruszają. To wrażenie mam tylko wtedy, gdy patrzę na oryginał, kopia z kościoła Mariackiego ani żadna reprodukcja nie mają tych właściwości.
Inny świat
Wysłany: Pon 0:02, 21 Sty 2019
Temat postu: Memling z Muzeum Narodowego w Gdańsku.
Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam Sąd Ostateczny w gdańskiej bazylice, stałam jak urzeczona, choć wtedy to była kopia, bo oryginał przyswoiła sobie Warszawa a potem siedziałam na ławeczce, już przed oryginałem w gdańskim Muzeum Narodowym i zastanawiałam się. Nad tym mianowicie, gdzie malarz umieścił obowiązkową w owym czasie na wszystkich dziełach o tematyce Sądu Ostatecznego sceny Zwiastowania. I wtedy w muzeum kupiłam sobie duże pocztówki z fragmentami obrazu i ku mojej wielkiej radości - bingo - znalazłam to, czego tak usilnie wypatrywałam. Scena Zwiastowania jest umieszczona w formie haftu na kapuzie ornatu biskupa, wstępującego po kryształowych schodach do lepszego świata. To ten z łysiną św. Antoniego pod pierwszym od góry aniołem po lewej stronie kryształowych schodów, który wprowadza wybrańców do światłości wiekuistej, pieknie na obrazie oddanej.
W tamtych czasach (1973 w górę), mogłam w niemal pustym kościele w ciszy podziwiać Memlinga i figurę Matki Boskiej Pięknej. Pewnego dnia kontemplację przerwała mi pani zmieniająca wodę w kwiatach przy ołtarzu, która opuściła z wielkim hukiem pałąk na ocynkowane puste już wiadro i dopiero wtedy uświadomiłam sobie ilu wiernych może pomieścić świątynia. Ok. 25 tysięcy. I jaka wspaniała akustyka.
Tak przerwaną kontemplację wznowiłam nazajutrz i nazajutrz.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin