www.spotkania.fora.pl
zatrzymaj się na chwilę
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.spotkania.fora.pl Strona Główna
->
Polityka
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Ogólne
----------------
Informacje
Propozycje i pytania
Zagadki i konkursy "malarskie"
Rozmówki otwarte
Nasze: lektury, filmy, muzyka
Tematyczne
----------------
Temat dowolny
Polityka
Kultura
Poezja i proza
Pamiętajcie o ogrodach
Fauna domowa i inna
nasza "tfurczość"
"Szkło", "Bez ograniczeń" i tym podobne programy
Uśmiechnij się
Dodatki
----------------
Zabawy i figle
shoutbox
Czas
Imieniny
Galerie
Archiwalne
----------------
kosz
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
hreczka
Wysłany: Pon 14:49, 02 Mar 2009
Temat postu:
DAK napisał:
(...). Patrzysz na to przez pryzmat swoich odczuć, przeżyć.(...)
A któż czyni to inaczej?!? (Pomijam "roboty" i inne cyborgi, oraz analityków - naukowców, lub tp.
)
Co do Twojego, ostatniego akapitu - pełna zgoda!
DAK
Wysłany: Nie 15:26, 01 Mar 2009
Temat postu:
Ależ Hreczko ludzie są różni. Patrzysz na to przez pryzmat swoich odczuć, przeżyć.
Mój mąż był tak daleki od tamtych spraw, że w domu mogłam pogadać tylko z jego kolegami. Nie było mocnych - żadna polityka go nie interesowała.
Dlatego nie widzę w tym żadnej zbrodni, że człowiek podpisując jakiś papier traktował to jako świstek i próbował oszukać ich, a potem żadnej współpracy nie podjął.
Dla mnie obrzydliwe jest to, że tamci go łamali, a teraz po latach to nie ci co łamali są napiętnowani, ale ci, co byli łamani. Ja nie oczekuję od ludzi bezwzględnego bohaterstwa. Chwała bohaterom, ale brzydzę się obecnym stanem, w którym tak wówczas stłamszeni żyli z piętnem wyrzutów sumienia ileś lat i teraz dostaną od nowej Polski jeszcze raz (tak jak np. Boni), a prawdziwi oprawcy pękają ze śmiechu.
hreczka
Wysłany: Nie 15:07, 01 Mar 2009
Temat postu:
DAK napisał:
A ja rozumiem.(...), facet nie miał zacięcia politycznego.
Z oświadczenia można odczytać, że takie wartości jak rodzina, były dla niego ważniejsze (...)
Nie jestem przekonana, że dobrze czujesz tamte czasy...
Przeżyłam je (i to, jako samotna matka,
jedyna żywicielka, a więc sprawy rodzinne były priorytetem). Nie miałam żadnego "zacięcia politycznego",
a jedynie - raczej społeczne. Nawet, kiedy - w początkach tworzenia "Solidarności" ktoś wspomniał, że jest
to "sprawa polityczna", puściłam to mimo uszu...
Dla mnie te kilkanaście miesięcy nieustannej
"wiosny"
, był czasem euforii z poczucia wolności, mimo
równoczesnej, trudnej nauki zasad demokracji. A najważniejsze, że niemal fizycznie - czuło się bliskość,
pomoc i solidarność - obcych dawniej ludzi...
Można by jeszcze dużo mówić o tych przeżyciach, ale... minęły i to - tak dawno temu! (To se ne wratiło
i już ne wrati...
)
Natomiast - naprawdę "politycznie" - zaczęło się
to
dla mnie - dopiero 13 grudnia 1981r., kiedy "dostałam
w pysk" od Jaruzelskiego...
("kopa" z roboty itd. ...)
DAK
Wysłany: Sob 15:56, 28 Lut 2009
Temat postu:
A ja rozumiem. Jak wynika z jego oświadczenia, facet nie miał zacięcia politycznego.
Z oświadczenia można odczytać, że takie wartości jak rodzina, były dla niego ważniejsze i dlatego w trudnych wyborach chciał się z tej matni wydostać. Jeśli uznał, że oszukując ich, że gotów jest na współpracę i tym samym znaleźć się przy tych których uważał, że ma obowiązek chronić - chorą żonę, to nie dziwię się, że przyczyny swojego popieprzonego życia doszukuje się w tym pierwszym kroku.
hreczka
Wysłany: Sob 13:28, 28 Lut 2009
Temat postu:
.
"Oświadczenie" lustrowanego "na dziko" i anonimowo (w internecie) przeczytałam z mieszanymi odczuciami...
Słowa przeciwko słowom. A już dokładnie namieszał mi w głowie - jeden z ostatnich fragmentów;
"wielokroć zadaję sobie pytanie, co w moim przypadku było grzechem pierworodnym? Dlaczego znalazłem się w takiej sytuacji? Na dziś znajduję tylko taką, jedną, odpowiedź: moim pierwszym i głównym błędem było spontaniczne włączenie się do działalności związkowej w NSZZ "Solidarność" w roku 1980, działalności związku, która później przekształciła się w działalność polityczną. Nie miałem predyspozycji do takiej pracy, nie umiałem się znaleźć w środowisku, które w istocie było mi obce (myślę tu, dla jasności, o politykujących działaczach związkowych), i stąd podjąłem próbę wydostania się z matni nawet za pomocą sposobu, będącego na granicy przyzwoitości."
. . .
DAK
Wysłany: Sob 1:54, 28 Lut 2009
Temat postu: Lustracja
Tego się w tym dziele "prawdy i sprawiedliwości dziejowej" najbardziej obawiałam:
"PS. (26.02.2009 r.) W stanie wojennym, tzw. komuniści zaczęli niszczenie mojego życia. Dziś, publikując o tym informacje, prawi i sprawiedliwi obywatele proces tego niszczenia zakończyli. Minęło 27 lat - niemal połowa istnienia. Do nikogo nie mam żalu i nikomu nie jestem wdzięczny. Chciałbym tylko dożyć swoich dni służąc innym, jak starałem się to czynić zawsze.
Maciej Uhlig"
http://dominikuhlig.blox.pl/2009/02/Tato.html
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin