www.spotkania.fora.pl
zatrzymaj się na chwilę
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.spotkania.fora.pl Strona Główna
->
Nasze: lektury, filmy, muzyka
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Ogólne
----------------
Informacje
Propozycje i pytania
Zagadki i konkursy "malarskie"
Rozmówki otwarte
Nasze: lektury, filmy, muzyka
Tematyczne
----------------
Temat dowolny
Polityka
Kultura
Poezja i proza
Pamiętajcie o ogrodach
Fauna domowa i inna
nasza "tfurczość"
"Szkło", "Bez ograniczeń" i tym podobne programy
Uśmiechnij się
Dodatki
----------------
Zabawy i figle
shoutbox
Czas
Imieniny
Galerie
Archiwalne
----------------
kosz
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
multilatek
Wysłany: Pią 9:25, 04 Sty 2013
Temat postu:
Ciekawostka taka. Pisze Jasienica:
w styczniu 1454 roku stanęli przed królem (Kazimierzem Jagiellończykiem) wysłannicy Związku Pruskiego prosząc pomocy. (chodziło o pomoc w obronie Prus przed słabnącym Zakonem Krzyżackim), i dalej:
Wielki Mistrz Henryk von Plauen zemścił się później na spiskowcach. Kazał ściąć bez sądu podstępnie zaproszonego do zamku gdańskiego założyciela Towarzystwa, Mikołaja Ryńskiego oraz jego towarzyszy - rycerzy Konrada z Ropkowa i Janusza Orzechowskiego, mieszczan gdańskich Piotra Niecko i Bartłomieja GROSSA. Odmówiono im ostatniej spowiedzi, a ciała zakopano w gnoju.
Czyżby autor
Sąsiadów
z tych Grossów się wywodził?
(Paweł Jasienica - Polska Jagiellonów, str. 176-177)
ans
Wysłany: Sob 0:25, 17 Lis 2012
Temat postu:
Ja kupiłam obydwie książki Grossa zaraz po tym jak się ukazywały. Przeczytałam natychmiast po zakupie, więc już trochę czasu minęło.
W dawnych czasach czytałam zazwyczaj kolejne powieści danego autora , jeśli "ta pierwsza" mnie jakoś zafascynowała, albo przynajmniej dobrze się czytało. Ostatnio czytam znacznie mniej (już o tym pisałam), a interesują mnie a'priori pozycje o których "jest głośno", a czasem kiedy ktoś znajomy poleca. Uważam, że Grossa należy przeczytać, chociaż przyznam się, że w tej chwili już nie pamiętam co przeczytałam w książkach Grossa, a co w innych opracowaniach omawiających wydarzenia w Jedwabnem.
Bardzo dużo na ten temat czytałam, bo ta historia mną wstrząsnęła. Trudno mi sobie wyobrazić, że ludzie na pozór zwyczajni mogli zrobić coś tak potwornego. W czasach w których ja żyję nie było wojny (przynajmniej tu gdzie jesteśmy). Mam nadzieję, że ludzie żyjący obecnie nie byliby zdolni do takich zachowań. Mam nadzieję, chociaż kiedy "prawdziwych patriotów" słucham ta nadzieja staje się bardziej wątła..
multilatek
Wysłany: Czw 22:49, 15 Lis 2012
Temat postu:
Nie czytałem Grossa. Trochę dlatego, że sam pamiętam okupację i los Żydów, którzy już po wojnie, byli naszymi sąsiadami. Miałem w szkole kolegów, którzy opuszczali lekcje religii i nie budziło to żadnych emocji. Postaram się przeczytać. Gross jest chyba nieco starszy ode mnie, a z pewnością więcej wie. Przybędzie mi znajomości faktów ale nie zmieni to zapamiętanych wrażeń. W czasach, które pamiętam nie mówiono o Żydach jako obcej narodowości. Żydzi byli Polakami. Wierzyli w swojego boga, a od nas odróżniało ich pisanie od prawej do lewej i unikanie wieprzowiny. O losie Żydów w czasie wojny, dorośli mówili oględnie, bo dziecięce gadanie mogło spowodować tragedię.
Byłem w Jedwabnem, widziałem pomnik (już częściowo zdewastowany). Nikt w Jedwabnem nie chciał wskazać gdzie ten pomnik jest. Ludzie udawali, że nie wiedzą. Samopoczucie ogółu Polaków, jako sprawiedliwych wśród narodów świata, nie jest uzasadnione, dotyczy tylko niewielkiej grupki. Na ulicy, Żydzi obawiali się Polaków bardziej niż Niemców. Niemcy nie potrafili rozpoznać Żyda, a Polacy poznawali bezbłędnie. Wtedy wszystko zależało od tego co to za Polak. Hipokryzja władz PRL w sprawie Żydów była obrzydliwa. Oficjalnie Polska straciła w czasie wojny 6 mln obywateli. Nie wyjaśniano tego, że 5 mln to byli Polacy-Żydzi i, że w prześladowaniu ich często pomagali Polacy-katolicy. Gomułka wypędził z Polski resztkę ocalałych Żydów, a wśród nich wielu ludzi kultury i sztuki.
Rozejrzę się za "Sąsiadami" Grossa. Nie mam tej książki.
hajdi
Wysłany: Czw 17:25, 15 Lis 2012
Temat postu:
Mieliśmy okazję zobaczyć i wysłuchać wczoraj Macieja Stuhra w 'kropce nad I'. Jest on wyklinany przez sam fakt zagrania w tym filmie, może go nawet pobiją 'autentyczni patrioci'
a gość, który miał użyczyć domu na nagrania, wystraszył się, że go spalą i zrejterował.
Przy okazji tej rozmowy odkryłam na czym polega "warsztat" Moniki Olejnik. Ona uważa, że musi być w opozycji wobec każdego zaproszonego, musi być kontra. Marny to warsztat.
A tak w ogóle to przemogłam się, żeby słuchać tego nosowego gdakania, ale bardzo byłam ciekawa co młody Stuhr powie na temat tego filmu. Tylko on ma odwagę zabierać głos, inni twórcy zapadli sie pod ziemię
ans
Wysłany: Czw 10:54, 15 Lis 2012
Temat postu: Sąsiedzi
Wstrząsnęła mną lektura tej powieści Grossa. Czytałam już jakiś czas temu.
Wcześniej były informacje o Jedwabnem.
Teraz przypomina mi o tej lekturze dyskusja na temat filmu "Pokłosie" . Dyskutują Ci którzy filmu nie oglądali , co nie przeszkadza im mieć swojego ugruntowanego zdania.
Często wydaje mi się, że w ocenie opracowań Grossa nie ważne są fakty.. jest wiara , że jako Polacy jesteśmy idealni.
Nie wiem czy Gross te smutne wydarzenia z Jedwabnego przedstawił w idealnej zgodzie z faktami.. Niestety faktem jest, że takie wydarzenie miało miejsce i żadne głupie usprawiedliwienia tego nie zmienią.
Nie żyłam w czasach międzywojnia, ale rodzice dużo mi o tym wcale nie idealnym czasie opowiadali. Także o antysemityzmie, który doprowadził w konsekwencji do takich wydarzeń jak to w Jedwabnem.
Moim pierwszym wrażeniem (może nie dopiero po lekturze, ale jak tylko o Jedwabnem usłyszałam) była głęboka niechęć do "władz komunistycznych" (tak ogólnie), że ukrywali przed społeczeństwem takie bolesne wydarzenia. Zaraz po wojnie tam kogoś sądzono, ale to wszystko było znane lokalnie. Nas w szkole uczono o wojnie, o różnych wydarzeniach z tym okrutnym czasem związanych - papierowo, sztampowo..Wszyscy Polacy wg tej narracji to byli bohaterowie bez skazy, no poza nielicznymi "wrogami ludu na usługach wiadomych sił reakcji". Obawiam się, że obecnie w czasach demokracji niby o wszystkim można pisać, ale nadal bywają tematy "tabu", a obowiązująca historia bywa zakłamywana. Znam liczne tego przykłady
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin