www.spotkania.fora.pl
zatrzymaj się na chwilę
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.spotkania.fora.pl Strona Główna
->
Kultura
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Ogólne
----------------
Informacje
Propozycje i pytania
Zagadki i konkursy "malarskie"
Rozmówki otwarte
Nasze: lektury, filmy, muzyka
Tematyczne
----------------
Temat dowolny
Polityka
Kultura
Poezja i proza
Pamiętajcie o ogrodach
Fauna domowa i inna
nasza "tfurczość"
"Szkło", "Bez ograniczeń" i tym podobne programy
Uśmiechnij się
Dodatki
----------------
Zabawy i figle
shoutbox
Czas
Imieniny
Galerie
Archiwalne
----------------
kosz
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
kszzzz
Wysłany: Pon 1:25, 27 Wrz 2010
Temat postu:
Witraże z katedry czyli Duomo w Sienie
Najstarszy witraż we Włoszech autorstwa Duccio lub Cimabue z 1287-88r, przedstawiający Śmierć, Wniebowzięcie i Koronację Matki Boskiej
Witraż z z 1549 roku autorstwa Pastorino de Pastorini, przedstawiający Ostatnią wieczerzę
hreczka
Wysłany: Czw 13:29, 06 Maj 2010
Temat postu:
.
Zbliżają się wakacyjne wyjazdy i wcześniejsze wycieczki, więc - polecam Podhale;
Wędrując po
okolicach Zakopanego
- trafiłam na
Olczę
, gdzie znajduje się kościółek, swoją
architekturą - przepięknie wkomponowany w tatrzański krajobraz. Z jego schodów roztacza się
cała panorama Tatr, a Giewont jest... wręcz miniaturką
(
Świątynię konsekrowano w 1988 roku.
)
___________
_________
We wnętrzu dominuje drewno, kamień i
kolor
owe
szkło
...
__________________
/
Zdjęcia:
http://www.parafia.trzcianka.com.pl/obrazki/galeria-229/skorowidz4.html
/
hreczka
Wysłany: Nie 12:36, 04 Kwi 2010
Temat postu:
.
Wielkanoc
, więc zamieszczam tu niezwykłe
"
Okno Zmartwychwstania
"
, autorstwa
Paolo Uccello
.
Ma ono średnicę ok. 4 metrów i znajduje się we Florencji, (Duomo).
Jest to okrągły klejnot – kto wie, czy nie najbardziej niezwykłe pojedyncze dzieło sztuki, podobno powodujące
wizje...
/Źródła:
http://dzialkrytyczny.blog.onet.pl/1,AR3_2006-08_2006-08-01_2006-08-31,index.html
http://hyperreal.info/node/1696
/
.
Daga
Wysłany: Wto 3:47, 12 Sty 2010
Temat postu:
I taka ciekawostka witrażowa
W pejzażu wioski dominuje szczyt świętej góry Hokusan. Jej mieszkańcy od najdawniejszych czasów oddawali cześć górze każdego ranka i o zachodzie słońca a także odprawiano misteria i ceremonie zwane „Hakusui – no – Taki“. Nazwa „Shirakawa“ pochodzi od czystej, białej wody rzeki Shirakawa („shiro“- oznacza biel, biały a słowo „kawa“ – rzeka). Shirakawa go była wioską odizolowaną od nowoczesnej kultury przez bardzo dlugi czas, ale współczesny styl życia stopniowo przenikał także i tutaj. Stary styl zabudowy przestał odpowiadać młodej, nowej generacji i wiele domów zostalo rozebranych, bądź przebudowanych zgodnie z nowoczesnym standardem ale wciąż jeszcze około 60 domów pozostaje w starym stylu. W 1971 roku Stowarzyszenie Ochrony Naturalnego Środowiska Shirakawa-go Ogimachi zaangażowane zostało do ochrony tych bezcennych dóbr kultury Japonii przed dalszą degradacją i zniszczeniem. W wyniku tej akcji dziewięć domów, które były opuszczone lub zdemolowane, w następnym roku zostały odrestaurowane wraz z ich otoczeniem i udostępniono je dla zwiedzających jako „Gassho Mura“. Zespół tej zabudowy przekształcono wkrótce w „Shirakawa-go Gassho no Sato“. W 1983 roku, po kolejnych naprawach i udoskonaleniach, zespół uzyskał nazwę „Gassho – zukuri Minka En“ (Park Folkloru – otwarte muzeum). Aktualnie dwadzieścia pięć domów znajduje się na obszarze 5,8 hektarów tego rezerwatu gdzie można zobaczyć przykłady tradycyjnych gospodarstw z XIX wieku. Tradycyjne japońskie budownictwo bazuje na drewnie, które było ogólnie dostępne od nadawniejszych czasów. Strzechy o dużym kącie nachylenia z uwagi na obfite opady śniegu stanowią unikalną cechę budownictwa tej wsi i dlatego cały obszar wioski Ogimachi – Gasshoshuraku stanowi rezerwat tradycyjnej sztuki budowlanej. Wszystkie budynki są wtopione harmonijnie w górski pejzaż i niezwykłe odczucie piękna w tym miejscu towarzyszy wszystkim zwiedzającym. Unikalna seria japońskich znaczków pocztowych z obiektami z Shirakawa-go (World Heritage Series No 9) została wyemitowana w 2002 roku. Poniżej interesujący (zimowy) witraż obiektu z Shirakawa-go w wykonaniu Tashiro Stained and Leaded Glass Studio z Nagoi.
Kornel Drzewiński
Daga
Wysłany: Wto 3:37, 12 Sty 2010
Temat postu:
Witraż św. Andrzeja Boboli - kościół parafialny - Rymanów Zdrój
piękny
Inny świat
Wysłany: Pon 19:28, 11 Sty 2010
Temat postu:
Lubię monumentalne budowle, obrazy przedstawiające np.ogromny księżyc albo daleką perspektywę albo Titanica albo świat podwodny, że o kosmosie nie wspomnę, bo wtedy w ich cieniu czuję się swojsko, przytulnie i bezpiecznie. Takie ze mnie dziwadło.
Ale witraże lubię takie bardziej z wiejskich, co nie znaczy ubogich kościolów. Zwykle przedstawiają postaci z biblii, apostołów z symboliczną skróconą opowieścią ich apostolstwa itp. W monumentalnych oknach żadnej takiej "historyjki" ani alegorii przedstawić nie można. Jest tylko feeria barw kalejdoskopowych bardziej, których nasycenie nie znaczy nic prócz kolorowych szkiełek. Ale wrażenie jest potężne.
Na razie, za rada Hreczki, kupię sobie motyla. Tymczasem świeci mi w nocy lampa witrażowa w kształcie zielonego żółwia, co bym sobie nie wybiła, jak Platforma, zębów w ciemności.
hajdi
Wysłany: Pon 11:55, 11 Sty 2010
Temat postu:
hreczka napisał:
hajdi napisał:
(...) Zawsze podziwiam witraże w kościołach, które zwiedzam.
Właśnie! I wiem, że masz "w tym temacie" własny foto-dorobek. Dlaczego się nim tu nie pochwalisz?
No dobrze! Pomęczyłam się
trochę
i pozmniejszałam te moje witraże z Paryża
One są z tzw. "Świętej Kaplicy" (St.Chapelle) i dwa z Notre Dame, z tym że rozetę z Notre Dame bardzo piękną pokazała Daga, moja jest trochę nieostra i będzie tylko w galerii.
Witraże z kościoła Św.Wita w Pradze i św. Szczepana w Wiedniu mam tylko na papierze
rozeta z St.Chapelle i ogólny widok z wnętrza Notre Dame
hreczka
Wysłany: Nie 17:12, 10 Sty 2010
Temat postu:
.
Kochana
IŚ
-ko, witaj w
klubie zakochanych w refleksach
rzucanych przez światło przefiltrowane przez
kolorowe szkło
!
Jeżeli się nie mylę, to widziałam kiedyś zdjęcie Twojej lampy w
stylu Tifanny
ego...
Masz więc cząstkę
tego piękna - na wyciągnięcie ręki, (oczu!
) Może dodasz tu, do kolekcji - tę fotografię?!
A witraże w oknach... No cóż, możesz zawiesić w oknie(ach) - takiego
motyla
, (jak wyżej), albo ... zacząć
..."pielgrzymkę" po kościołach...
.
Inny świat
Wysłany: Sob 23:37, 09 Sty 2010
Temat postu:
Ja jestem zafascynowana witrażami od czasu, kiedy ktoś przywiózł do Sosnówki w czasie wakacji kalejdoskop jako zabawkę dla dziecka, a ja tym dzieckiem zajmowałam się ku uciesze rodziców i mojej, bo miałam dostęp do kalejdoskopu. Ale kiedyś ten kalejdoskop dziecku wypadł z rąk i potoczyl się z sadu spadając na podwórze z wysokości 2 metrów. Dziecko płakało chwilę a ja w skrytości ryczałam do chwili kiedy Ojciec wziął mnie do gabinetu, wyjąl z biblioteki ksiązkę i powiedzial: "masz i nie rycz. To jest o wiele ładniejsze". I wciągnęlo mnie. Była to kilkudziesięciotomowa Encyklopedia historii sztuki po niemiecku, która Ojciec podarował rok później swojemu bratu, na ten czas dziekanowi Wydziału Malarskiego w WSSP w Poznaniu. A ja oglądałam witraże z katedr, kościołów i prywatnych rezydencji w Europie. A później kupowałam kalejdoskopy dziecku. Hm. Dziecko wolało zwierzęta i zabawy na trzepaku, przyprawiające o palpitacje sąsiadów, których okna wychodziły na podwórze. Nasze na szczęście nie, bo byłabym już po zawale.
Gdzieś w latach ponurych, osiemdziesiątych, kupiłam w zaprzyjaźnionej księgarni Ossolineum we Wrocławiu książkę T. Adamowicza "Witraże fryburskie Józefa Mehoffera".
Jak zaczęłam ja przeglądać ok 10 wieczorem tak skończyłam czytać o 4 rano. A to był tylko niby nudny przekaz o losach wygranego przez Mehoffera konkursu, perypetie z warsztatami, radą katedralną oceniającą projekty, statystami, modelami, tkaninami zakupowanymi do niektórych scen. Ale nie odpuściłam. Niewiele książek spędziło mi sen z powiek tak skutecznie. We wczesnej młodości, w czasie rekolekcji wielkanocnych przychodziłam wcześniej do kościoła i siadałam w dogodnym miejscu, które pozwalało oglądać witraże w świetle zachodzącego powoli słońca. Jakie bogactwo barw wtedy ujawniało słoneczko. I zawsze kontemplację witraży kończyłam myślą: jak oni to myją, bo, jak to w okresie przedświątecznym, miałam do umycia (razem z Mamcią) 32 okna. I nie były to, niestety, witraże.
Dobrze, że mam teraz czas pobuszować w wątkach, od których powinnam zaczynać.
Dziekuję Hreczuniu za wrzucenie za moje drabinki tak smakowitej strawy duchowej. A wszystkim innym, za piękne fotografie. Tylko kto mnie do tych pięknych miejsc zabierze na wycieczkę?
hreczka
Wysłany: Sob 17:34, 09 Sty 2010
Temat postu:
.
Witrażowe różne style
pokochały też motyle,
i piękne ważki na tyle,
aby siąść na naszym oknie,
gdzie skrzydełko im nie zmoknie,
a oczy każdego zachwycą kolory
niezależnie od roku pory...
Kolekcja:
http://www.szreniawa-gut.com/galeria.php?id=2
_____________________________________________________________
hajdi
Wysłany: Wto 14:42, 05 Sty 2010
Temat postu:
Daguniu
przeczytałam co napisałaś w SB nt. tego witrażu z JPII, ale mnie chodziło raczej o to gdzie on się fizycznie znajduje, a nie o adres w googlach
tzn. czy jest w jakimś kościele
Daga
Wysłany: Nie 22:02, 03 Sty 2010
Temat postu:
Dacie wiarę????.....
wielbłądy na pustyni-witraż
Aaaaaaa! wielbłądy to mnie kręcą
hajdi
Wysłany: Nie 21:53, 03 Sty 2010
Temat postu:
Dago piękny witraż
Napisz chociaż gdzie on się znajduje
Daga
Wysłany: Nie 21:50, 03 Sty 2010
Temat postu:
Różne są piękności i prawdy na tym Świecie (prawda jest jedna - ale chodzi o mnogość), ale ta prawda jest powalająca i rzutowała nawet na naszą wolność.
To taki dokument wyrażony sztuką witraża. jak obrazek św. który mam w swoim modlitewniku.
Z okazji 30-lecia
Nie umiem znaleść autora, choć to napiszę: ten oto witraż brał udział w konkursie?, bo zajął II miejsce.
Może coś znajdę?, to dopiszę.
Witraż ten jest na 11 stronie w grafice - witraże jesienne
hreczka
Wysłany: Sob 17:50, 02 Sty 2010
Temat postu:
.
Istnieje wiele zastosowań kolorowego szkła i to nie tylko w oknach kościołów!
Może nawet bardziej urzekające są te witraże, które znalazły zastosowanie we wnętrzach mieszkań...
Są to najczęściej lampy, ale też drzwi, a również luźno stojące i wiszące przedmioty ozdobne.
Odpowiednio podświetlone... potrafią prawdziwie oczarować!
Jest to
STYL TIFFANY
(Nazwa pochodzi od twórcy pierwszych takich przedmiotów -
Louisa Tiffany
(
1848 - 1933
)
- amerykańskiego
artysty tworzącego głównie dzieła ze szkła i wyroby jubilerskie
w stylu secesji
.)
Lampa
zaprojektowany w pracowni "Ars Longa
"
Inna lampa;
Drzwi;
Tomasz Wachowicz
, absolwent ASP w Poznaniu
/ Z adresów:
http://ozdobnia.vel.pl/index.php/cPath/37
http://www.tomaszwachowicz.pl/witraze.html
http://cgi.ebay.pl/ws/eBayISAPI.dll?ViewItem&item=300289024234
/
.
hreczka
Wysłany: Sob 17:05, 02 Sty 2010
Temat postu:
.
Och! Jak tu zrobiło się kolorowo od podświetlonego, barwnego szkła!!!
A to, co
Dagna
napisała o bakteriobójczych właściwościach witraży... powaliło mnie
na kolana!!!
Nie miałam pojęcia i dziękuję Ci Daguś za wzbogacenie tego wątku TAKĄ wiedzą!
Serdecznie dziękuję też
Acomitce
za przypomnienie "sklerotyczce"
o kalejdoskopu zmiennym świecie,
bo też oglądałam go w zachwycie!
.
Daga
Wysłany: Sob 2:32, 02 Sty 2010
Temat postu:
Znalazłam w Necie ciekawostkę dot. witraży i muszę sie nią podzielić.
Witraże pomagały zabijać bakterie
Barwione złotem szyby średniowiecznych kościelnych witraży są jednym z najwcześniejszych przykładów zastosowania nanotechnologii – pod wpływem słonecznych promieni oczyszczają bowiem powietrze.
Średniowieczni szklarze stosowali nanocząsteczki złota do otrzymywania szkła o różnej – zależnie od wielkości cząstek – barwie, przy czym najbardziej znanym przykładem jest szkło o barwie rubinu. Badający stare witraże zespół prof. Zhu Huai Yonga z australijskiego Queensland University of Technology odkrył, że barwione złotem szkło nie tylko pięknie wygląda i nie zmienia barwy, ale także jest nanokataliztorem, rozkładającym zanieczyszczenia powietrza pod wpływem światła.
Maleńkie cząstki złota dzięki dostarczanej przez Słońce energii świetlnej stają się bardzo aktywne i potrafią rozkładać między innymi lotne związki organiczne, wydzielające się na przykład z nowych mebli, dywanów czy świeżej farby. Właśnie te lotne związki odpowiadają za charakterystyczny zapach nowości, który może wydawać się przyjemny, ale nie jest korzystny dla zdrowia. W procesie rozkładu zanieczyszczeń przez złoto powstają niewielkie ilości dwutlenku węgla.
Zdaniem prof. Zhu nanocząsteczki złota są bardzo ekonomicznym katalizatorem, ponieważ pod wpływem światła tylko one się rozgrzewają, a ich otoczenie pozostaje chłodne. Mogłyby znaleźć zastosowanie w wielu procesach chemicznych, pozwalając na produkcję tańszą i bardziej przyjazną dla środowiska.
Źródło: Serwis Nauka w Polsce
Daga
Wysłany: Sob 0:25, 02 Sty 2010
Temat postu:
W nowym kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Rypinie znajduje się jeden z największych kościelnych witraży Europy. Ma 212 m2 powierzchni! Scena Ostatniej Wieczerzy wypełnia dwie ściany prezbiterium świątyni. Można go oglądać tylko od środka.
Wykonała pracownia witraży Elżbiety i Andrzeja Bednarskich
z Rypina
Daga
Wysłany: Pią 23:08, 01 Sty 2010
Temat postu:
Witraż z Katedry Notre Dame
Tylko jak tu znaleść autora????
Tego nie potrafę
Daga
Wysłany: Pią 22:57, 01 Sty 2010
Temat postu:
Witraż z Kościóła Matki Boskiej Bolesnej w Poznaniu
Daga
Wysłany: Pią 22:40, 01 Sty 2010
Temat postu:
To jest kara dla mnie , za brak dokładności.
Witrażyk pochodzi z Muzeum Minerałów i Skamieniałości w Św. Katarzynie
Hreczuniu:) nie gniewaj się na mnie, powracam do tematu
acomitam
Wysłany: Pią 22:20, 01 Sty 2010
Temat postu:
Moja fascynacja witrażami zaczęła się od... zwykłej dziecięcej zabawki - kalejdoskopu. Dostałam go gdy miałam 7-8 lat i bawiłam się nim przez długie lata. Co się z nim stało potem, nie wiem. Ale chciałabym taki znów mieć...
hajdi
Wysłany: Pią 20:28, 01 Sty 2010
Temat postu:
Hreczka napisała:
Właśnie! I wiem, że masz "w tym temacie" własny foto-dorobek. Dlaczego się nim tu nie pochwalisz?
Hreczuniu
właśnie, że nie mam specjalnego dorobku. W Pradze byłam w 2002 roku i nie posiadałam jeszcze cyfrówki tylko 'idioten-premiera'
Jedyne witraże jakie mam to te z kaplicy San Chapelle z Paryża, z których jeden był w konkursie "1 w 3"
Muszę nabrać ochoty na zmniejszanie fotek
hreczka
Wysłany: Pią 16:16, 01 Sty 2010
Temat postu:
.
Tu zaczęła się moja fascynacja witrażami...
W powojennych latach, jako dziecko zbierałam
kolorowe
szkiełka
z wybitych, (w czasie działań wojennych), okien neogotyckiego
kościoła Mariackiego w Katowicach
. Widok tego
sanktuarium, (mieszkałam naprzeciwko, a kościół widziałam "z profilu") - towarzyszył mi przez ponad 30 lat. Tu szłam
do pierwszej komunii i tu brałam ślub.
(
Kościół Mariacki, to najstarszy zachowany kościół katolicki w śródmieściu Katowic. Plany utworzenia katowickiej parafii sięgają połowy XIX wieku.
)
We wnętrzu - wrażenie robią wspaniałe witraże projektu
Adama Bunscha
, ucznia
Mehoffera
...
źródło:
http://www.mariacki.wiara.org.pl/historia.html
acomitam
Wysłany: Pią 15:43, 01 Sty 2010
Temat postu:
Cudne witraże! To ja Wam za nie - Wyspiańskiego. Niech nasze oczy cieszą:
Daga
Wysłany: Pią 3:58, 01 Sty 2010
Temat postu:
Ten jest bardziej tęczowy
Daga
Wysłany: Pią 3:57, 01 Sty 2010
Temat postu:
Jerzy Skąpski
Obrazka nie widać (było) ! (ans)
ten miał być :
Tylko to zdołałam ustalić
Autor witrażu urodzony w 1933 r. w Hebdowie, malarz, grafik, projektant witraży; studiował w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie w latach 1952-58 u prof. Emila Krchy, Macieja Makarewicza, Ludwika Gardowskiego, w pracowni którego uzyskał dyplom z drzeworytu na Wydziale Grafiki. Członek ZPAP od 1958r.
Uprawia malarstwo sztalugowe, ścienne, plakaty, ilustracje, głównie jednak projektuje witraże.
Wg. mnie, moim skromnym laickim zdaniem, to kula ziemska z ziemianami, jakby przy stole
hreczka
Wysłany: Czw 17:21, 31 Gru 2009
Temat postu:
hajdi napisał:
(...) Zawsze podziwiam witraże w kościołach, które zwiedzam.
Właśnie! I wiem, że masz "w tym temacie" własny foto-dorobek. Dlaczego się nim tu nie pochwalisz?
hajdi
Wysłany: Pon 17:00, 28 Gru 2009
Temat postu:
Podziwiałam ten witraż w oryginale, gdy byłam w Pradze.
Zawsze podziwiam witraże w kościołach, które zwiedzam.
hreczka
Wysłany: Pon 16:45, 28 Gru 2009
Temat postu:
.
Tak,
Hajduś
, wiersz - to moja tfórczość
(inaczej - podałabym autora!)
.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin