www.spotkania.fora.pl

ans · Wysłany: Pon 10:49, 16 Mar 2009 Temat postu: Standardy

Wysłuchałam dzisiaj rozmowy przeprowadzonej przez P. Kolendę z "antykorupcyjną" panią z fundacji Batorego.
Omawiano oczywiście przypadki Pawlaka i Misiaka.
Pani stwierdziła, że postępowanie Pawlaka "mieści się w granicach prawa", ale (tak jak i całe długofalowe postępowanie PSL) nie przystaje do standardów jakie powinny obowiązywać w państwie demokratycznym.
Zdaniem pani Pawlak nie powinien był przekazywać swoich udziałów mamie.
Dziennikarka czujnie zapytała jak powinien był postąpić kiedy "poszedł w ministry", a wcześniej działał prywatnie w rzeczonej fundacji.
Ze zdziwieniem usłyszałam coś takiego : "tam byli jacyś zastępcy i im powinien był przekazać swoje udziały aby po zakończeniu działalności publicznej mógł wrócić do poprzedniego zajęcia".
I co to za wielka różnica ? "Jakiś zastępca" zapewne jest dobrym znajomym, kolegą Pawlaka. Takie przekazanie także spotkałoby się z krytyką. Wink

I niby dlaczego prywatne udziały może przekazać koledze, a nie może matce , do której na pewno ma większe zaufanie ?
Pani z zapałem wygłaszała swoje kredo , które brzmiało mniej więcej tak, że "jeśli wybieramy kogoś na jakieś stanowisko, dajemy zlecenie (i.t.p) to nie powinno mieć żadnego znaczenia, że ktoś jest naszym krewnym czy znajomym, bo pozostali powinni mieć takie same szanse na otrzymanie pracy". Pięknie to brzmi, ale zarazem bardzo naiwnie.
Naturalne jest przecież, że mając do wyboru wolimy tych o których coś wiemy. Jest także różnica czy chodzi o naszą prywatną firmę (gdzie moim zdaniem nikt nie może wymagać abyśmy zatrudniali nieznajomych), czy chodzi o firmę finansowaną z budżetu (czyli z pieniędzy podatników). W tym drugim przypadku "wszyscy kontrahenci powinni mieć takie same szanse". Aby to zapewnić stosuje się rozmaite procedury przetargowe, czy konkursowe.
Istnieją sposoby obchodzenia procedur, bo przecież "zawsze bliższa koszula ciału" Wink

To wszystko co ta "antykorupcyjna" pani wygłaszała dla mnie pachniało "hipokryzją", szczególnie jeśli chodzi o "przekazanie udziałów jakiemuś zastępcy, a nie mamie".

DAK · Wysłany: Pon 14:17, 16 Mar 2009 Temat postu:

Bardzo fajnie wczoraj komentował to dziennikarz z Hiszpanii w programie "Słoń a sprawa polska" - tłumaczył to oburzonemu Holendrowi mniej więcej tak - wy nie bierzecie pod uwagę wielosetletniej tradycji polskiej wsi, która nie jest luterańska, on powierza temu komu ufa, a że ufa rodzinie, sąsiadowi, koledze, to tej tradycji nie zlikwidujecie tak ot za jednym posunięciem.

Mnie oczywiście ten magiel wkurza, nie dlatego bym była za kolesiostwem, ale dlatego, że moim zdaniem ktoś tymi artykułami chce coś innego ugrać.
Dlatego napisałam kontrwpis do tego co głosi jak zwykle Kurak:
[link widoczny dla zalogowanych]

ans · Wysłany: Pon 16:20, 16 Mar 2009 Temat postu:

Już wcześniej widziałam Twój tekst. Teraz przeglądnęłam komentarze.
Widzę, że mruk, który napisał :
"Badania dowiodły że bezpośrednie ataki polityków na przeciwników nie służą oskarżycielom. Dużo bardziej elegancko jest to robić za pomocą mediów. " podobny ma ogląd do mojego Wink

Ostatnich tekstów Kuraka nie czytałam wcale..
Czytałam jego pierwszy tekst o wypłynięciu "afery Pawlaka". Jeszcze nawet nie wyszedł "Dziennik" z "antypawlakowym" artykułem, a już MK wiedział, że głównie Tusk zawinił Wink

, Pawlaka "nikt nie ruszy" (chociaż prawie gangsterem jest godnym bezwzględnego potępienia), ale koalicja jest zagrożona. MK na pewno wie , że to Schetyna Pawlaka "stawia pod ścianą". Powód takiego postępowania wydaje się nie mieć znaczenia dla MK i innych "mędrców". Tak było , bo Schetyna wredny jest (to pewnik !).
To co mnie się nie podobało w postępowaniu Tuska (dymisja Ćwiąkalskiego i powołanie Czumy) jest przez MK chwalone.
Czuma jest ok, bo MK też miał długi. Zauważam, że ostatnio MK bardzo dużo pisze o swojej rodzinie i swoich prywatnych sprawach (a co mnie to.. ?)
W kolejnym artykule MK w jaśniejszych barwach (jakby ?) przedstawia Pawlaka, ale tradycyjnie dokłada Tuskowi (można byłoby rzec, że "ma na Tuska zlecenie"). Wink

Kolejnych tekstów MK już nie czytałam, bo uznałam, że nie warto Wink

kszzzz · Wysłany: Pon 16:24, 16 Mar 2009 Temat postu:

Przeczytałam uważnie, co napisałaś na Kontrowersjach.
Dla mnie jak nic jest to podpucha PIS- druga część ich strategii; i taka myśl we mnie tkwi od pierwszej zasłyszanej na ten temat informacji.

A to nowa strategia PIS w moim odbiorze:
Czy będą jeszcze inne odsłony tej strategii, nie wiem.
1. Zmiana wizerunku
- reklamówka
- uśmiechnięci, ulizani Kaczyńscy
2. Rozwalenie kolicji (hak na pewno dawno był przygotowany)
- podpuszczanie dziennikarzy
- mantra w ustach polityków PIS
-?
-?
2a. Dolewnie oliwy do ognia, czyli wyciąganie "skompromitowanych" platformersów
3.?
4.?
???

DAK · Wysłany: Pon 17:38, 16 Mar 2009 Temat postu:

A dziś prezio przekonał mnie, że to przecieka do dziennikarzy jego Kancelaria.

Dziennikarze Reszka i Majewski już raz wpadli z tym na artykule o Gruzińskiej eskapadzie.
DZIENNIK ale jak widać i Kurak pracują na rozpad koalicji. Oni robią to pewnie na rzecz Dutkiewicza, a że robią to na rzecz i pewnie na zlecenie Kaczorów to już inna sprawa.
Nie ma się co przejmować głupie ptactwo na swoich skrzydłach nie poleci - kury i kaczki to nieloty. Laughing

ans · Wysłany: Pon 19:38, 16 Mar 2009 Temat postu:

Tak,... Moja koleżanka też twierdzi, że PIS za tym wszystkim stoi. Zmienili taktykę, ale chyba się im to zaczyna opłacać.
Widzę to po dyskusjach jakie toczą się na fsk.
Już nie tylko zagorzali zwolennicy PIS "kupują"...
Widzę, że jakiś kolejny tekst MK tam "wklejono" (nie otwierałam).
Wcześniej jednak przeglądnęłam dyskusję zainicjowaną przez znaną nam "Gruszeczkę" podpisującą się "gru".
Przed chwilą zobaczyłam, że moje "3 grosze" na temat także tam się pokazało, ale co z tego "każdy wie swoje".
[link widoczny dla zalogowanych]
Długi tekst MK wklejony na FSK zatytułowano : 160 centymetrów ryżych kompleksów truchtem ucieka przed kamerą..............
(nie mogłam się zmusić do czytania). Wink

DAK · Wysłany: Pon 21:02, 16 Mar 2009 Temat postu:

Kurak pieprzy znów jak potłuczony tu ten tekst u niego [link widoczny dla zalogowanych]
i dostał pod nim ode mnie po łapach, bo chrzanił i wprowadzał ludzi w błąd.

A Paltforma broni się w tej sprawie bardzo źle - Kurski w żywiole. Crying or Very sad

kszzzz · Wysłany: Pon 21:25, 16 Mar 2009 Temat postu:

Setnie iię uchachałam

, zagnałaś go w kozi róg, zanim się zorientował.

Moja aktualna o nim opinia - to zadufany w sobie bufon!

DAK · Wysłany: Pon 22:37, 16 Mar 2009 Temat postu:

Siedzi teraz i chyba liże swoje rany.
Nie wytrzymał i postanowił dać mi kopa, to znów dostał w kurzy kuper.
Mówiłam, że kury to nieloty .......
może dlatego podobny do kaczek? Wink

ans · Wysłany: Wto 0:50, 17 Mar 2009 Temat postu:

No i przymusiłyście mnie do przeczytania tekstu Kuraka i dużej części komentarzy Evil or Very Mad

Czegoś nie rozumiem , czy ktoś MK przymusza do pisania ? Wink

Za mohery nas ma, a to przecież on pisze swoje felietony każdego dnia bez rozpoznania sprawy, przemyślenia, mieszcząc się w głównym nurcie "magla".
Żadne niuanse, żadnych prób rozeznania sprawy, ani zastanowienia jakie mogłyby być skutki gdyby rzeczywiście miał siłę kogoś za sobą "porwać" i przekonać do swoich "wizji". Kompletny brak odpowiedzialności za słowo. PIS, który tak był przez niego krytykowany jeszcze nie "dorżnięty" . Tak trudno zauważyć, że śpiewa się z PISem w jednym chórze ?
Dołożyłaś mu Dak i owszem, ale wątpię czy właściwe wnioski z tego wyciągnie. Podobnie jak Kszunia uważam, że to "zadufany w sobie bufon".

hajdi · Wysłany: Wto 17:19, 17 Mar 2009 Temat postu:

A ja nie przebrnęłam przez te epistoły. Niektórzy piszą tylko po to aby z lubością potem te swoje wypociny czytać na ekranie. Stanowczo powinno się im ograniczyć wierszówkę Smile

Toż to nudy na pudy. Gruby na mykach miewał też takie zapędy. Zawsze omijałam to szerokim łukiem.
Krótko, zwięźle, treściwie i na temat. Takie powinny być standardy.

ans · Wysłany: Wto 17:31, 17 Mar 2009 Temat postu:

Na fsk podobało mi się to co Gruby pisał na temat standardów.
Premier "posłuchał" tych bardzo"oburzonych" Wink

i surowo ukarał Misiaka za właśnie "nie stosowanie się do standardów obowiązujących w Platformie".
I bardzo dobrze ! Very Happy

Bardzo dobrze, że premier nie wypowiadał się pochopnie, bez zastanowienia, jak to czynią "najmądrzejsi blogerzy" i rozmaici forowicze.
Dobrze się stało, że mógł powiedzieć iż "prawo nie zostało przekroczone".
Właśnie "w tle " z telewizora słyszę, że prezes Kaczyński "nie jest zadowolony, bo premier zbyt późno zareagował".
Kompletna bzdura !
Przypomnijmy sobie, że w tygodniku "Nie" opisano w styczniu całkowicie zmyśloną historyjkę na temat ministra Ćwiąkalskiego. Wyjaśnienie sprawy potrwało do połowy marca. Gdyby na podstawie tej notatki prasowej ktoś podejmował jakieś wiążące decyzje, wypowiadał się "kategorycznie" chyba nie byłoby dobrze ?

DAK · Wysłany: Wto 22:11, 17 Mar 2009 Temat postu:

Jeśli w zasadach obowiązujących posłów jest wyraźnie napisane, że posłom nie wolno uczestniczyć w przedsięwzięciach, które pochodzą ze środków budżetowych, to Misiak się niestety tu tłumaczył jak dziecko. W każdej partii, a w "przedsiębiorczej" Platformie chyba najwięcej takich. Gdyby to się Misiakowi miało upiec to sygnał dla jeszcze lepszych kombinatorów byłby jasny - wolno tak. Na dole takich jeszcze więcej.
Niewykluczone, że te doły Platformy będą się burzyć, bo im konfitury pachniały i pewnie to też Tusk brał pod uwagę. Pewnie tym prędzej pójdą pod skrzydła Piskorskiego. Im szybciej tym lepiej, bo Platforma ma tych gadzin jeszcze sporo.
Poza tym na słuszną rzecz zwrócił uwagę Frasyniuk - co z tą Agencją, która wybierała. Czy na pewno wybrano najlepszą ofertę. Jeśli tak, to w porządku, nie musieli znać, kto za tą firmą stoi, choć to tylko teoria. Wink

A Kaczor i Piskorski w te same tony uderzają, wiadomo. Wink

ans · Wysłany: Śro 0:35, 18 Mar 2009 Temat postu:

Moim zdaniem premier nieźle wybrnął z tej mało komfortowej sytuacji i chwała mu za to.
Na marginesie tego całego "szumu" na temat standardów zauważyłam, że ludzie do których to wszystko dociera nie bardzo rozumieją o co w tym wszystkim chodzi. Pojęcia nie mają co złego zrobił Misiak, a co Pawlak. Szczególnie jeśli o Pawlaka idzie to słyszę, że co telefonujący do "szkła" czy piszący na rozmaitych forach rozmaicie to widzą i mylą zarzuty.
Dzisiaj przykładowo usłyszałam , że "jak Pawlak mógł zatrudnić matkę w wieku emerytalnym". Z rozmowy wynikało, że telefonujący sądzi, że Pawlak zatrudnił swoją matkę w straży pożarnej (a straż środki budżetowe pobiera, więc to typowy nepotyzm) Wink

Dziennikarz nie prostował.
Sam Pawlak nie wytłumaczył wystarczająco jasno t.zw opinii publicznej, że miał udziały w prywatnym funduszu i te udziały przekazał matce.
Aby być w zgodzie ze standardami powinien był udziały sprzedać, bo matka może być figurantką, a w rzeczywistości to on nadal tymi udziałami dysponuje.
Straż pożarna jakieś zlecenia dawała spółce w której władzach była przyjaciółka Pawlaka (ale już nie jest jeśli dobrze zrozumiałam). Te zlecenia spółka otrzymywała biorąc udział w przetargu. Formalnie o przestępstwa , czy nepotyzm nie można Pawlaka oskarżać.
Więcej zaszkodziły jego tłumaczenia się o "pomaganiu rodzinie" niż rzeczywiste działania .
Wczoraj ktoś telefonujący do "szkła" wypominał Kurskiemu, że posiada jakieś nieruchomości i sam ten fakt poczytywał za przestępstwo godne napiętnowania. Dzisiaj słyszałam opowieść o tym jak to Piskorski zarobił na ziemi. Nie wnikam w to jak Kurski czy Piskorski doszli do swoich majątków. Bardzo prawdopodobne jest, że jak to mówią "kręcili lody" i wykorzystywali swoje stanowiska i koneksje.
Tylko, że moim zdaniem nie można zarzucać komuś tylko tego, że coś posiada, albo, że zarobił na jakiejś transakcji.
W real-socjaliźmie bogacze i spekulanci byli piętnowani jako najgorsze szkodniki .
II PRL Kaczyńskich też przyjęła taką retorykę. Demonstrujący krzyczą "złodzieje" . Telefonujący do programów SS (a czasem i do "szkła") zaczynają od tego, że "mam emerytury 800 zł, czy renty 400 zł, a "oni" mają takie pensje , majątki.
W świadomości "elektoratu" zaciera się różnica między kombinatorami, a tymi , którzy postępują zgodnie z prawem, a nawet stosują standardy. Wink

Jeśli o kimkolwiek prasa napisze sugerując , że jego majątek może mieć niejasne źródła publika natychmiast domaga się linczu.
Obawiam się, że taka atmosfera najbardziej sprzyja niedawnym oficjalnym "tropicielom układów" (teraz zeszli do "podziemia"). Wink

DAK · Wysłany: Śro 1:01, 18 Mar 2009 Temat postu:

Szkoda nerwów, bo przeciwnicy i tak suchej nitki nie zostawią.
A Tuskowi to się nie dziwię, bo największym problemem Tuska są właśnie jego ludzie na dole.
Coś o tym wiem jego autoramentu ludzie pchali się do Platformy - rzeczywiście kombinatorzy nie z tej ziemi. Piskorskie to ich główny herszt.
Dlatego decyzja nie ze względu na elektorat, ale na burzenie w samej partii.
Niestety tak to wygląda.

Ale czy w innych partiach lepiej? Crying or Very sad

ans · Wysłany: Śro 1:29, 18 Mar 2009 Temat postu:

Pewna jestem, że nie jest lepiej w żadnej partii.
Kto powiedział słynne : "teraz qrwa my ?"
Do wszystkich partii ciągną ludzie, którzy chcą coś na tym zyskać.
Pamiętam, że na samym początku naszej demokracji najwięcej cwaniaków z PZPR ulokowało się w ZCHN.
Wydawało mi się w tym czasie, że największej odwagi wymagało określanie się jako "lewica" i m.i dlatego największym zaufaniem darzyłam wówczas partie lewicowe. W tych czasach nie mogli członkowie tych partii liczyć na profity. Pojawił się Miller, urósł w siłę i zaraz się przyczepiło mnóstwo cwaniaków i do lewicy. Media pokazowo lewicę niszczyły.
Media wybiórczo wyciągają rozmaite "perełki" , a elektorat łudzi się, że następni to już będą "aniołami".
Mamy jednak system partyjny jaki mamy i ciągle jakieś "mniejsze zło" wybieramy Wink

Przyznam się , że chciałabym trochę odpoczynku od tych medialnych nagonek. Mimo, że wszędzie trafiają się Misiaczki to zdecydowanie wolę rządy obecnej koalicji od IV RP, która ciągle się czai do wielkiego skoku.
Za ich rządów też pisiaczkowych misiaczków nie brakowało (w terenie są i teraz, bo nadal mocne one się czują !).

DAK · Wysłany: Śro 1:46, 18 Mar 2009 Temat postu:

W najbliższym czasie nic by mi tak nie poprawiło humoru jak fiasko startu Stronnictwa Demokratycznego tej hieny Piskorskiego. Laughing

kszzzz · Wysłany: Śro 10:55, 18 Mar 2009 Temat postu:

Dzisiaj rano w TOK-u słyszałam dyskusję o Karnowskim pomiędzy Wielowieyską, Kuczyńskim, Semką i jeszcze jedną dziennikarką, zapomniałam nazwiska.
Semka jak mantrę powtarzał (a właściwie wykrzykiwał), że Tusk powinien zmusić radnych z PO do odwołania Karnowskiego. Inni próbowali przebić się ze swoimi opiniami, że trzymanie samorządu za mordę to styl PIS-u a nie PO, która jest wielką zwolenniczką idei samorządności. Że Karnowski został wybrany w powszechnych wyborach i tylko na drodze referendum (które zresztą niedługo ma się odbyć) można go odwołać... A Semka swoje. Niezorientowany słuchacz mógł odnieść wrażenie, że Tusk kryje swojego kolesia Karnowskiego i to do tego w swoim mieście.
Jeden Semka wystarczył, by zagłuszyć troje całkiem rozsądnych dziennikarzy Sad

.

ans · Wysłany: Śro 11:11, 18 Mar 2009 Temat postu:

Niestety tak to jest ze wszystkim Sad

Wystarczy głośno krzyczeć i zastosować kilka demagogicznych "chwytów", a "ciemny lud to kupi".
Przed wyborami w 2005 roku "dziadek Tuska" w zupełności wystarczył aby przechylić szalę na korzyść PIS.
Pamiętam też doskonale i to, że kiedy AWS czy SLD usuwały swoich skompromitowanych (czy pomówionych) członków i tak wcześniejsze rozdmuchiwane afery miały duży wpływ na spadek notowań tych partii.
Obawiam się, że teraz może być podobnie, tym bardziej, że kryzys Kaczyńskim sprzyja Evil or Very Mad

PIS trzyma się mocno, a w "środkach" nie przebiera.

DAK · Wysłany: Śro 20:30, 18 Mar 2009 Temat postu:

No ale z tym Krzaklewskim na listach do Europarlamentu, to PO przegina.
Wszyscy, tylko nie on.
Mam nadzieję, że się zreflektują.
Nie podoba mi się to. Crying or Very sad

kszzzz · Wysłany: Śro 21:13, 18 Mar 2009 Temat postu:

Mnie też!

ans · Wysłany: Śro 22:08, 18 Mar 2009 Temat postu:

Także widziałam tę wiadomość i wzdrygnęłam się Evil or Very Mad

Wcześniej przypadkowo oglądałam rozmowy wieczorne na SS.
Obudził mnie głos Jerzego Urbana Wink

Był pierwszym z gości.
Tę rozmowę nie od początku wysłuchałam, ale z dalszej części zorientowałam się, że JU chyba PO obecnie popiera Shocked

Pochwalał także wczorajszą reakcję Tuska . Ciekawie uzasadniał.
Nazwisk następnych dwóch rozmówców nie zapamiętałam, ale także chwalili Tuska. Na koniec wystąpił Dorn. Jego opinia także nie była negatywna.
Trochę humor mi to wszystko poprawiło, a tu nagle na pasku widzę info o Krzaklewskim Evil or Very Mad

DAK · Wysłany: Śro 22:22, 18 Mar 2009 Temat postu:

Polityczne zagrywki.
W polityce to nic nowego.
To zagranie na Solidarność.
Krzyżują plany Kaczorom, ale czy to musi być takie łajno, ta polityka?
Poza tym Krzak, to wyjątkowy szkodnik i nigdy na jego lajalność liczyć nie można. Taka gnida. Sad

No i tu mam odpowiedź - dlaczego nie nadawałabym się na polityka. Wink

Inny świat · Wysłany: Śro 23:24, 18 Mar 2009 Temat postu:

Ostatnie personalia PO to dla mnie zagadka, bo przecież nie strategia ani "wykorzystywanie kadr" ani nawet nie handel wymienny.
Kandydatura Krzaka to prawdziwa d... zza krzaka. Co jest grane i na jakim instrumencie???

kszzzz · Wysłany: Śro 23:39, 18 Mar 2009 Temat postu:

Krzaka też zupełnie nie rozumiem! Rolling Eyes